Skocz do zawartości

Rezoo7

Użytkownicy
  • Postów

    682
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Rezoo7

  1. 2 godziny temu, Czoperrr napisał:

    Instalowałeś Android 8.1 czy jedziesz na stockowym? Podobno update zwiększa płynność systemu jak i gier. Daj znać jak z grami N64.

    Jadę na stockowym, Narazie na szybko odpaliłem Mario karta z 64-ki bo taki jest wgrany i działa luksusowo. Później potestuje to dam znać. Na razie od Mother 3 nie mogę się oderwać :)

    A zapomniałem dodać że tam są dwa systemy, jeden Retroidowy razem ze sklepikiem do zasysania gier. 

  2. W dniu 4.04.2021 o 00:29, kubson napisał:

    o daj znać jak wrażenia zastanawiam się nad nim lub RG351P - ale na 90% pójdę w RG

    No i doleciał dzisiaj, na szybko mogę napisać iż jakość wykonania petarda, na pokładzie android a na nim remake metroid 2 am2r. Także miła niespodzianka. 

  3. Godzinę temu, Silver napisał:


    Pomijając gabaryty i kiepską mobilność to jak oceniasz ten kontroler ipega 9087s? Wykonanie ok, występują jakieś lagi lub problemy z połączeniem? (zastanawiam się nad zakupem)

    Do rpg spoko do platformerow już niestety gorzej. Połączenie  trzyma, łączy się również płynnie. Wykonanie jak na kontroler do 100 dobry. Ogólnie uważam go za najlepszą tanią i mobilną alternatywę dla grania na telefonie. 

    Trzymasz w kieszeni wtedy mini switcha ;)

  4. W dniu 7.04.2021 o 14:43, Czoperrr napisał:

    Zastanawiałem się poważnie nad Retroid Pocket 2, ale chyba zdecyduje się jednak na kombo mój telefon (Huawei P30 Pro albo Huawei P10) + nowy pad 8bitdo SN30Pro 2 z chwytakiem. Moc telefonu większa i spory ekran jednak robią różnicę. Testowałem ostatnio emulator Duckstation (PSX) i wszystko wygląda i działa przepięknie, do tego dochodzą achievementy z RetroAchievement. Nawet Dolphin działa elegancko na Huawei P30 Pro.

     

    Mam kombo tel + 8 bitdo pro plus/ipega 9087s i jednak coś nie iskrzy. Mało ergonomiczny(przenośny) ten zestaw jak dla mnie. 

     

    1 minutę temu, Rezoo7 napisał:

     

     

     

  5. U mnie też już leży na półce wyrwany z X-kom za 115 zł. Swoją drogą są podobno małe problemy z dostępnością. Czyżby wersja limitowana? 

     

  6. W dniu 8.03.2021 o 19:53, pawelgr5 napisał:

    Wczoraj po 69h grania udało mi się ukończyć SMT4. Dawno nie miałem stycznośći z grą, która byłaby aż tak bardzo nierówna. Jestem w stanie przyczepić się do prawie każdego elementu a mimo wszystko gdyby miał oceniac według umownej "klasycznej" skali 1-10 to bez wahania daję mocne 8. 

     

    Na samym początku gra robi co może żeby od siebie odstraszyć - pierwsza lokacja jest malutka, na domiar złego składa się ze statycznych obrazków a lokacje wybierane są w ubogim menu. W owych ubogich lokacjach są jeszcze bardziej ubogie sprite'y postaci, które nie są w żaden sposób animowane i wyglądają jak by były w niższej rozdzielczości niż cała reszta gry. Na domiar złego nie specjalnie mają coś ciekawego do powiedzenia (wyjątek mogą stanowić pojedyczne ludzki w karczmie K). Dodatkowo ta miejscówka jest oczywiscie wyjściem do pierwszego, (nie)sławnego już, tutoriala. Ten również odbywa się w malutkim dungeonie, z malutką ilością demonów, co akurat jest zrozumiałe bo to w końcu mały wycinek gry, oraz naprawde dużym wpierdolem od pana bossa na jego końcu. I tutaj jest kolejny problem - nie chodzi o to, że jest trudno tylko o to, że spędzamy w tym mocno ograniczonym miejscu okolo 5-7h gry co potężnie może wynudzić. Na początkowych levelach i z takimi demonami jak mamy na początku można przegrać zawsze, jedna słaba tura i jesteśmy wipe'owani jak szmata. Całość sprowadza się do tego, zeby zwerbować albo za pomocą fuzji dostać pomocników, którzy będa stanie dać nam komplet dodatkowych ataków + buffy na Bossa. Jest to mocno brutalne uczenie gracza na czym polega walka i pokazanie, że jeden bląd w przygotowniu i koniec, jeden słaby demon w składzie = reload (albo najbardziej wkuriwający Charon w historii gier video), jedna zła decyzja podczas walki i wszystko od nowa. Dodatkowo ten idiotyczny system doboru kompana - jeżeli konsola nie wylosowała nam Johnatana to jest jakieś na oko -20% szans, że uda się nam wygrać.

     

    Ten tutorial był dla mnie najtrudniejszym tutorialem jaki grałem w grach RPG w swoim życiu. Chciałbym napisać, że kogoś grubo posrało ale... dzięki temu cała reszta gry to było naprawdę fajne doświadczenie (jak chodzi o wszystkie późniejsze walki). Dzięki temu, że już na samym początku gra wymusiła na mnie totalną otymalizację każdego elementu walki oraz ekipy jaką ze sobą wystawiłem to potem było już DUŻO łatwiej. Może gdyby SMT3 też miał taki hardcorowy początek to bym trochę bardziej się przyłożył i nie odpadł po okolo 10h grania dostając potęży oklep od któregoś tam bossa. Może niegrałbym w trójkę jak w Final Fantasy i jakoś by to poszło. A tak to dupa i trójkę będzie trzeba ograć dopiero teraz.

     

    Jak już ubijemy tego bossa (i coś tam jeszcze powalczymy niedługo później) to gra mocno nabiera zarówno tempa jak i rumieńców. Setting jest świetny, obszar działania dużo większy, mamy normalne miejscówki, które nie są jakimś tam wyborem z menu. Oczywiście nadal mniejsze pomieszczenia to taki sam żal jak te w Mikado a NPC jakie w nich spotykamy to tak samo żałośnie wykonane grafiki (do tego nie specjalnie dużo ich przygotowano) ale na tym etapie gry przestaje to przeszkadzac. To co przeszkadzało mi do końca to losowe odpowiedzi/reakje demonów podczas negocjacji. 

     

    Strasznie wciągnąłem się w fuzje demonów a dzięki dziedziczeniu skilli system wydaje się wręcz poteżny. Jego implementacja w SMT3 sprawi, że gra na pewno będzie dużo łatwiejsza ale teraz to dla mnie plus. Walka stawia wyzwanie ale nie frustruje, fabuła wciąga i do końca nie można mieć pewności czy nasze wybory będą miały pozytywne skutki. Naprawdę polecam jak ktoś jeszcze gra na 3DS i chce jakiegoś jRPG. Tylko ten początek trzeba przeboleć i potraktować jako cenną lekcję. Bardzo polubiłem łażenie po tym świecie i nawet sztampa w dużej czesci side-questów mnie nie raziła a przeważnie mocno mnie takie coś irytuje.

     

    Czekam na remaster trójki, czekam na piątke, niedługo dokupię Apocalypse. A na tę chwilę pora zabrać się na poważnie za Soul Hackers.

     

    Jak jesteś wstrzelony w IV to dawaj odrazu Apokalipse na deser, ja tak ogrywałem i końcówka mną pozamiatała. 

    Przez te dwie części pokochałem tą serię i nie mogę się doczekać Nocturne podobno najlepsza. 

     

  7. W ten sposób to można dyskutować całe wieki że kiedyś to były gierki, a teraz to robią tylko casualowe gówno. (I nie neguję tego bo tak jest w dużej mierze ale wrzucać wszystko do jednego wora to trochę przesada)

    A te randki z niektórymi pannami nie są takie złe. Tak jak cycki w Xeno ;)

  8. Jest jeszcze Fire Emblem :TH którego jeszcze nikt tu nie przytoczył, a przy którym bawiłem się wybornie. Tak naprawdę to myślę iż w każdym roku na przestrzeni 3 lat Nintendo wydało chociaż jeden tytuł, który trafił w gusta starych wyjadaczy . 

  9. 4 godziny temu, ogqozo napisał:

    Okej dzięki. Jest jakaś metoda która zadziała z polską Visą, żeby zmienić kraj, kupić tylko to i wrócić? Albo, nie wiem, trzeba kupić kartę na 10 dolarów na Play Asia i użyć np. na USA, ta metoda dalej działa? 

    Są dwie metody,  nowe konto na switchu i doladowanie ponieważ jeżeli zostaną ci środki nawet 1 cent to nie wrócisz do Polski :)

    Albo paypal na USA wtedy płacisz wygodnie odliczoną sumę i wracasz z powrotem do Polski bez problemu.  Działa na Meksyk również. 

     

  10. 1 godzinę temu, ogqozo napisał:

    Pytanie. Czy ktoś z "podróżników" forumowych wie, gdzie mogę kupić Tadpole Treble? Nowa gra wyszła w końcu na Switcha i... tak samo jak na Wii U... nie ma jej na eShopie? Zakładam, że nie mają licencji na Europę, czy coś takiego? Nie mogę znaleźć info. Czy wiecie w jakim kraju ta gra faktycznie jest do kupienia? To jakieś nienormalne że tak wysoko ceniona gra nie wychodzi w Europie i nie ma o tym info. 

    Obecnie tylko Ameryka pn. USA, Mex, Canada za  33 zł. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...