Skocz do zawartości

number_nine

Użytkownicy
  • Postów

    1 995
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi opublikowane przez number_nine

  1. 7 godzin temu, Perez napisał:

    I jak tam, ktoś w punktach stacjonarnych kupował? 

     

    Czekam jeszcze na e-kiosk, bo coś się zamulili i wrzucę zbiorcze info. 

    W Poznaniu po staremu, czyli w Empiku na dworcu pkp brak, relay brak, inny salonik prasowy na dworcu też brak. No nic, może za miesiąc sie uda XD

  2. 2 minuty temu, kanabis napisał:

    Pilem. Tez wypilem na raz a potem przeczytalem ze to trzeba na trzy podzielic :dafuq: Prawie jak bundy ktory wypil plyn ktory trzeba bylo wcierac we wlosy.

     

    Ale dla mnie meh, tam sa jakies spore dawki kofy ktora na mnie slabo dziala. Znaczy dziala za mocno. Tak jak na ciebie. Jak kiedys wypilem saszete doriana to bylo zupelnie inne dzialanie. Po prostu zalaczyl sie tryb supersayana we lbie. Kiedys to bylo! 

     

    Pamietam jak na granicy kumpel z patrolu mnie kawa poczestowal, nie wiem ile on tam sypal ale centralnie na zegarku puls mi do 160 podskoczyl xd Ale jak juz pierdolniecie minelo to nawet fajnie dzialala :)

    no właśnie sęk w tym, że na mnie kofeina raczej słabo działa więc w połączeniu z resztą składników dopiero taki kop wjechał. Też sie nad tym zastanawiałem jak poczuje sie po tym ktoś, kto myślał, że to taki szocik na raz XD

    W trakcie treningu też miałem tętno ok 30 wyższe niż zwykle przy tych samych ćwiczeniach :| 

  3. Wczoraj z ciekawości kupiłem takiego energy shota, bo wpadł mi w oko w E.Leclerc i ja pierdziele, prawie mi pikawa po tym siadła XD Tu są niby dwie porcje po 30ml, powinno się pić po 10ml na raz (chociaż nie czaje jak miałbym to rozłożyć przed treningiem), wypiłem na raz jakieś 15ml i od razu poczułem jebnięcie, najpierw piszczenie w uszach, później mrowienie i przypływ energii, ale ogólnie dość nieswojo się po tym czułem. Wypiłem to ok 17 i miałem później problemy ze snem, także nie wiem czy polecam :D ale na jakieś zarwanie nocki by sie nadało idealnie

    image.png.c4a12a02f892bc8e52cae80c822af600.png

  4. Ja ogólnie wyznaje zasadę, że najlepiej słuchać organizmu. więc jak po cardio Cie nie ssie, to wtedy możesz odpuścić żarcie i już, tym bardziej, że wtedy będziesz miał lepszy efekt spalania kalorii po treningu, chociaż też nie wiem jaki jest Twój cel. Ja z oknem nie mam problemu, bo od kiedy pamiętam nie jadałem śniadań i ewentualnie "do kawki" zapychałem się jakimś szitem typu drożdżówka itp, więc przyzwyczajenie się do pierwszego posiłku o 12:00 zajęło mi dwa dni :D do 20, jakąś godzinę po treningu jem największy posiłek i styka, no ale każdy ma inny tryb życia i trzeba rozkminić dietę pod swoje potrzeby

    • Dzięki 1
  5. 8 godzin temu, balon napisał:

    Co radzicie. Powidzmy jak kończę trening ok 20 to mam coś jeść (tj białka itp czy trzymać się postu?) Są na to różne szkoły, ale jestem ciekaw zdania spartakusów graczy.

    bez przesunięcia godziny treningu to ciężko będzie coś tu wykombinować. troche słabo nic nie jeść po wysiłku, daj chociaż jakiegoś gainera albo cokolwiek lekkiego i wysokobiałkowego, takich produktów na szczęście dzisiaj jest od groma 

    • This 1
  6. Gra skończona, bawiłem się świetnie. Miejscówki momentami piękne, chociaż lokacje dość nierówne pod względem poziomu detali, czasem przystaje się, żeby pooglądać budynki, murale itd, innym razem leci sie do przodu nie zwracając uwagi na otoczenie. Za to warto zwrócić uwagę na poziom destrukcji zombiaków, każda broń czy efekt działa na nich inaczej i widok rozchlastanego kataną zombiaka albo rozpuszczonego kwasem cieszy jape cały czas, dlatego dobrze jest czasem "na spokojnie" pobawić się z pojedynczym wrogiem, żeby podziwiać to co twórcy zrobili, bo tutaj naprawdę odwalili kawał dobrej roboty. No i najlepsza mechanika, czyli podwójny kopniak z wyskoku, to sie nie nudzi :D Tak jak Paolo wspomniał, klimacik lajtowy i to w każdym aspekcie gry - nie brakuje broni, apteczek itd, można bawić się skillami, szukać skarbów ale to wszystko jest opcjonalne. Właśnie takiej lekkiej i krótkiej gry teraz potrzebowałem, a jak komuś się mocno spodoba, to zawsze można wyczyścić mapę po skończeniu fabuły albo pomordować ze znajomymi w coopie. 

    • Plusik 2
    • Lubię! 2
  7. Godzinę temu, łom napisał:

    Akurat Digital Foundry samo na początku nakręcało hype przez rzucanie w eter hasłami mesh shader, mashine learning, velocity architecture itd. gadając że na papierze może konsole nie będą tak mocne jak najmocniejsze RTXy ale te wszystkie nowe technologie nadrobią to z nawiązką (kompletnie nie biorąc pod uwagę że najpierw trzeba jakoś zaimplementować to wszystko). A największą bekę miałem jak gadali że gry we wstecznej kompatybilności wgrywają się 2x szybciej na nextgenach dzięki wbudowanemu super szybkiemu nVME, z miesiąc później porównali wyniki ze zwykłym zewnętrznym SSDkiem i wyszło że różnice są minimalne. Oczywiście jak wtedy wytknąłem ten fakap DF na forumku to zlecieli się obrońcy nieomylnego DF :D

    DF dałem jako przykład tylko, ale ogólnie pamiętam dokładnie porównania do konkretnych specyfikacji PCtów i po tym już można było się domyślić, czego można oczekiwać. Na pewno nie betonowych 4k60fps w każdej grze.
    A to porównanie z wczytywaniem z nowego dysku to pewnie było odnośnie poprzedniej generacji, a nie cudowaniem z zewnętrznymi dyskami. Mi by nawet na myśl nie przyszło, żeby sie bawić w takie coś na konsoli 

  8. 2 minuty temu, Ukukuki napisał:

    Tak samo przed premierą nowych konsol cepy dawały minusy jak pisałeś ,że nie ma szans na 4k i 60 klatek :pawel:

    ja bym jeszcze zrozumiał taką nieświadomość gdyby nie fakt, że takie rewelacje są szybko weryfikowane przez ekipy typu Digital Foundry. Przy ogłoszeniach tej generacji było chyba najwięcej porównań mocy do kompów i tam ładnie było widać co mniej więcej konsole będą mogły osiągnąć, ale pelikany dalej wierzyły w jakieś fikuśne mechanizmy skalujące i inne czary, więc sam procek i pamięć to nie wszystko przecież:teehee:

  9. 13 godzin temu, ASX napisał:

    Patrząc na to jak mocno zaangażowane było Coalition w benchmark tego demka Matrixa, to nie zdziwilbym się jakby to oni w dużej mierze optymalizowali UE5 wspólnie z Epicem xd

     

    Swoją drogą od pierwszego pokazu UE5 minie 4 lata za niesiac i tak naprawdę Hellblade 2 będzie dopiero pierwszym tytułem który pokazuje pazur tego silnika. W poprzedniej generacji adaptacja UE4 też zajęła trochę czasu, zanim stał się powszechnie używany, ale tyle to nie.

     

     

    pamiętam dokładnie ten pokaz i osrane zbroje ziomków, że jakie to wodotryski będą teraz na konsolach jak ogarną ten UE5. od początku mówiłem, że to nie ma prawa tak wyglądać na konsolach w jakiejś sensownej i większej grze, ale ludzie to wszystko łykną jak mają napisane REAL TIME XD

    • This 1
  10. 6 minut temu, Bzduras napisał:

    Jakoś wielkie gry do tej pory miały tryb performance w standardzie

    nie przy tym poziomie grafiki i animacji. widocznie nie dali rady obniżyć jakości do akceptowalnego poziomu żeby utrzymać te 60. Wszyscy marudzą ale pewnie po godzinie zapomną w ogóle w jakim trybie grają lol. Oczywiście poza marudami, którzy już widzą, że sie nie będzie dało w to grać.

    btw jestem ciekaw ilu ludzi zbojkotuje gta6, bo 30fpsów XD

    • Minusik 1
  11. 2 minuty temu, Bzduras napisał:

    Ja rozumiem, że oprawa i rozdzielczość poszłyby pod nóż trochę i może nie byłoby tak spektakularnie jak jest, ale bronienie 30fps w 2024 roku to naprawdę jest srogie odklejenie. Starfield zostal zamordowany przez taki klaktaż, może i tu przeczytamy, że w sumie to gra jest statyczna i jest ok? :leo:

    odklejeniem jest oczekiwanie 60fps w każdej grze na konsolach o mocy kart graficznych sprzed ilu, 10 lat? To ja już wolę te 30fps z dojebaną grafą i rozdzielczością jak żyleta, a nie rozmytym gównem jak w AW2 gdzie momentami musiałem sprawdzać, czy mi sie coś w tv nie przestawiło, bo tak to źle wyglądało. I żebyś nie pierdolił znowu farmazonów, to kolejny raz zaznaczę, że mówię o mniej dynamicznych grach jak Hellblade, bo strzelanki i napierdalanki są dla mnie nie do zaakceptowania w 30

    • beka z typa 1
  12. 3 minuty temu, ASX napisał:

    W Starfieldzie też nie było spoko, pisałem o tym wielokrotnie że nie lubię grać w 30fpsach niezależnie co to za gra

    ja też nie, ale jak poziom grafy prezentuje się tak jak w Hellblade 2, to mogę przeboleć. Kilka miesięcy temu ogrywałem jedynkę na xsx, tam już były tryby do wyboru i to był pierwszy raz na tej generacji, gdzie zostałem na dłużej przy 30fps. Jedynie walka na tym cierpiała, ale to na szczęście nie jest trzonem tej gry i mam nadzieję, że drugiej odsłonie będzie podobnie. 

  13. 16 minut temu, ASX napisał:

    a twórcy niczym przy The Order i Ryse probują tłumaczyć że to sprawi że gra będzie bardziej filmowa xd

    tutaj iksde, ale 30fpsów w starfieldzie już spoko, nie? bo po co do strzelanki z grafą z ps4 dawać więcej 

  14. W święta odpaliłem Wargroove, w eshopie kupiłem za jakieś grosze. Miałem ochotę na jakąś strategię i niby w tej grze wszystko jest fajne, ale po kilku levelach już zaczyna zamulać, bo jednak 90% gameplayu to przesuwanie jednostek po mapie. Pewnie jeszcze wrócę do tego tytułu, ale liczyłem, że wciągnie mocniej jak inne turówki. 
    Od kilku miesięcy męczę też pomiędzy większymi grami Night in the Woods. Klimacik mega, tajemnicza historia i ładna oprawa, ale gra niestety też cierpli na zamulające momenty wypchane jakimiś infantylnymi dialogami. Tak czy siak must play dla miłośników gierek z prostym gameplayem i ciekawą narracją. 

  15. Frieren faktycznie zajebista baja. Historia toczy się w nieoczywisty sposób (szczególnie na początku), fajny, trochę bardziej baśniowy klimat i na szczęście nie ma walk ciągnących się przez 3 odcinki, bo znudziły mi się takie animce okrutnie. 

  16. W dniu 27.03.2024 o 15:39, gtfan napisał:

    pomóżcie bo nie wiem co robić :/ 

    tak w dużym skrócie

    - zacznijmy od wiosny 2023r - albo pudła albo liczenie kalorii (do 2000kcal), sporo jazdy na rowerze, mało siłowni ale cośtam jest, waga ani drgnie, nie czuję się też jakoś wybitnie dobrze

    - lipiec 2023r przeciążam sobie serce (własna głupota) co mnie na jakiś czas eliminuje z treningów jakichkolwiek, ale wytrzymałościowych to już kompletnie, więc po półtora miesiąca nic nie robienia poza spacerami, micha ta sama co wcześniej, waga to samo, na koniec sierpnia postanawiam wrócić na siłownię skoro rower nie za bardzo jeszcze mogę

    - na siłowni idzie mi bardziej niż ok, nie liczę kalorii i jem generalnie sporo (na oko i swoją wiedzę mam 2700-3000kcal), przyrosty siły mam mega duże, czuję się super mimo że dalej jestem ulańcem, waga stoi ale to mnie w miarę zadowala (ważne że nie rośnie)

    - koniec października 2023 - mam małą operację która znowu mnie eliminuje mnie z treningów na ponad miesiąc (byłoby krócej ale niestety za wcześnie wróciłem na siłownię i uszkodziłem ranę), niestety nie zmieniam diety więc przez listopad łapię +6kg

    - grudzień 2023 - postanawiam wrócić do liczenia kcal ale nie mogę wrócić na poważnie do trenigów bo ciągle mnie łapią mnie różne choroby, ucinam kcal do ok 2000 (+/- 100) i tak trzymam do dzisiaj

    - styczeń zmieliło mnie kompletnie, nie miałem siły na nic, ciągłe zawroty głowy, szukanie przyczyny w końcu wyszło że borelioza, od lutego zaczynam miesięczne leczenie, od lutego też zaczynam bardzo delikatne wdrażać treningi (głównie trenażer, takie jazdy żeby sobie po prostu kręcić bez spiny)

    - od początku marca po zakończeniu leczenia wróciłem już do treningów na poważnie, mam 3x siłownia (FBW), w domu kilka razy dziennie robię też takie FBW z lekkimi hantlami, trenażer 3-4x w tygodniu ale już nie kręcenia a trening najczęściej interwałowy, plus spacery ile się da, średnio 8k kroków dziennie

     

    no i tak, od połowy grudnia do połowy marca waga mi ładnie leciała, nic wybitnego ale zeszło 8kg, ale pod koniec lutego jak już zaczynałem się rozkręcać mocniej z treningami to waga stanęła i tak stoi od półtora miesiąca. o co kurwa chodzi? i nie, nie wydaje mi się żebym nabrał mięśnia kosztem tłuszczu, pomiary ciała na to nie wskazują, no i siły nie mam ogólnie, względem października mam spadki rzędu 30% i nie odbija mi to w górę.

     

    jakieś rady?

    ogólnie to wydaje się, że wszystko robisz dobrze, ale chyba po prostu liczysz na zbyt szybkie efekty i sobie wkręcasz za bardzo, że jest źle :) nie wiem jaką masz wagę, ale utrata 8kg w 4 miesiące to sporo, biorąc pod uwagę jaki to był czas i Twoje problemy ze zdrowiem. Jak wrócisz do deficytu i będziesz robił to, co opisałeś w ostatnim punkcie, to nima chuja, żebyś nie widział efektów. Pamiętaj tylko, że rower i siłka nie palą aż tylu kalorii jakby się mogło wydawać, jak chcesz typowo tracić kilogramy, to cardio musi być niestety. Tak czy siak trzymaj sie planu bo wg mnie masz dobry i nie rushuj, bo czas i tak płynie więc regularność prędzej czy później przynosi efekty :) Widzę to po sobie, prawie rok jestem na diecie i coś tam ćwiczę, efekty mógłbym mieć lepsze, ale praktycznie co miesiąc widzę jakiś tam progres i byłoby zdecydowanie lepiej bez puszczania lejcy w weekendy i mojej miłości do piwka XD ale coś za coś, wolę czasami sobie poluzować niż być spięty, że nie mogę tego czy tamtego, bo to później siada na banie i już całkiem odechciewa sie diety 

    • Dzięki 1
  17. 15 godzin temu, Bodzio_PSX napisał:

    To ode mnie jeden tip warty rozważenia, a mianowicie fajnie jakby chociaż w jednym wariancie te wydania specjalne były spójne. Chodzi mi przede wszystkim o design czy to okładki, czy choćby może brzegu, gdyby to było nie szyte, a klejone. Wiem, że pewnie z wielu okładek nie zrezygnujecie, bo niektórzy biorą po kilka numerów i zawsze to zastrzyk gotówki, ale w tych dotychczasowych wydaniach brakuje mi trochę spójności. Fajnie byłoby to na półce mieć i kolekcjonować jako element większej całości, a nie tak, że co numer to kompletnie inna okładka, logo, itp. jakby to było z różnych wydawnictw. 

    dokładnie + wg mnie te numery powinny mieć trochę bardziej "albumową" formę, w sensie niech to wygląda chociaż jak taki Edge albo pierwsze numery Pixela, czyli gruby papier i okładka, na której jest jakaś autorska grafika a nie oklepane arty sprzed lat, a w środku duże grafiki itd. Tak, żeby można to sobie było kolekcjonować i po latach będzie się tak samo fajnie to oglądało. Mam numer o ps2 i o ile mi się podobał, to wątpię, żebym kiedykolwiek do niego wrócił, a takie albumy o gierkach to sobie wielokrotnie przeglądam jak mnie nostalgia najdzie. Wiem, że taka forma mocno podniosłaby cenę, ale mam wrażenie, że większości by to nie przeszkadzało, skoro wielu kupowało po kilka okładek tego samego wydania. Chyba warto byłoby pomyśleć o tej spójności i jakości nad ilością okładek itp

  18. 7 minut temu, Perez napisał:

    W piatek? Przed swietami?! No zaczynam rozumiec panie w urzedach, jak im ktos tak dzien psuje! ;)

    jak daaawno temu pracowałem w urzędzie, to panie wychodziły w takie przedświąteczne dni o 12, a chłopy siedzieli do końca na dyżurze, ciekawe czy dziś by to przeszło :D 

    a kolega creatinfreak powinien mieć seniora/premium bez składania wniocha, choćby za samą akcję z prezentami dla dzieciaków z domu dziecka :) 
     

    • Lubię! 1
  19. 5 minut temu, mitra napisał:

    Forumowicze chyba za bardzo nie czytali tej gazetki. Po za tym, wolałbym aby pisali o tym zgredzi (tu liczył bym na konsolkę). Uważam, że Amiga Extreme i C64 Extreme by się przyjęły

    lol, nie przyjęłyby się. i sam sobie odpowiedziałeś na początku tego zdania dlaczego nie, ponieważ forumowicze i ogólnie czytelnicy psxe mają wywalone na stare komputerki, dlatego też nie sięgali po pixela

    • Plusik 1
  20. Na PCty często wychodzą wartościowe i kreatywne indyki, które później mogą trafić na konsole (pierwszy przykład z głowy - Dave the Diver). Do tego gry z gatunków, które rzadko pojawiają się na konsolach, np rtsy. Ja nie gram na PC ale to nie znaczy, że nie interesuje mnie co tam się dzieje. Zawsze lubiłem poczytać recenzje ciekawych gier i lepsze takie wrzucić do pisma, niż zapychać strony randomowymi crapami, byle na konsole było

    • Plusik 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...