Mam z 15 godzin juz. W sumie walki na plus. Daja sporo funu i angazuja bardziej, niz wciskanie guzika A. Graficznie jest lepiej, ale nie lepiej, ze ladniej. Wyglada to jak ostatnio wydane mario galaxy. Czyli stara formula ale z podbita rozdzialka i 60fpsami. Bardzo nie podoba mi sie, ze miasto jest jedyna lokacja z bardzo ograniczonymi biomami, ktore maja kilka roznych pokemonow. Ulecialo to uczucie otwartego swiata i przygody, ktore dostawalismy juz od 8 geny dajac wild area jako namiastke wolnosci, potem ogromnych lokacji z Arceus, az do jednej wielkiej mapy w Scarlet/Violet. Tutaj jest sterylnie i bez jakichkolwiek miejsc, ktore chcialyby nas zatrzymac na dluzej. Gra ogranicza sie do latania od znacznika do znacznika robiac co chwile jakies zadanka. Na te chwile 5/10. Zobaczymy z czego wypatroszyli gre przy premierze DLC.