Skocz do zawartości

Reaver

Nowy Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

12 Neutralna

Informacje o profilu

  • Płeć:
    mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. Skończyłem czytać obecny numer, i moja refleksja jest taka że słabe gry są opisywane. Dużo ocen na 7 i 8, ala Fort Solis (btw. zero screenów z gry więc nie wiadomo o co cho). ale widać że to będzie tytuł który odejdzie w zapomnienie nie w kilka lat ale kwartałów, utonie w gamepassie i innych dostępach. To ja wole nie naginać ocen, poświęcać im mniej miejsca i dać więcej publicystyki, bo to jedzie słabizną z daleka. 116 stron powinno być wartością a nie tylko ilościa by obronić obecną cenę.
  2. Ja na fali sentymentu 300ki prawie nie wdepnąłem w prenumeratę, ale to czym ciągle tu czytam to jest zwykłe lenistwo, olewanie czytelnika i brak profesjonalizmu..
  3. To na pewno miało wpływ ale było coś jeszcze - tamci redaktorzy byli anonimowi, nic o nich nie było wiadomo. PSX pokazał ze da sie zbudować taka wież bez wrzucania posta co chwile który „trenduje”, Swoją drogą ciekawe że w filmie chyba obecny naczelny wspomina że oni się czują alternatywą dla social media, ja myśle ze na pewno nie jest dla nich za późno tylko kwestia jak nie kanibalizować przy tym gazety jest skomplikowana.
  4. Film klawy, nie ma co się skupiać na detalach ja tam widzę jasno obrany cel i realizację pomimo że pewnie logistyka była koszmarem - piona Dominik. Niektóre nieobecności oczywiste - neandertal który chciał dalej lać czytelników, czy mentalne dziecko które pod 40ke dalej wypomina że redakcja leciała na piratach a on bohater targał ISS z Japonii 20 lat temu.. Nieobecności nieoczywiste to takie bardziej pi**y co nie potrafią powiedzieć nie, po prostu nie mieli technicznie możliwości nagrać 4 zdań na wideo.. Redakcja wyszła bardzo pozytywnie, ludzie z pasją którzy potrafią inwestować w coś dla zajawki, niezależnie od zwrotów finansowych. Jak porównam PSXa z magazynami z mojej młodości np. samochodowymi (AMiS, Auto Świat, Motor) czy muzycznymi (Metal Hammer, Mystic Art) to myśle sobie iż jest dobry powód dla którego tamte albo nie istnieją albo odchodzą w niebyt - nie zbudowali z czytelnikami żadnej więzi, testy czy recenzje pisał przeważnie ‚ktoś’ więc internet ich wymiata bo takich ktosiów jest tam na pęczki i to za darmo. Natomiast dla PSXa jest teraz ważny moment, aby po tych wszystkich wspominkach zacząć na bieżąco tworzyć nową historię, bo oglądać na 40 czy 50 lecie starszych panów na krzesłach obrotowych pchanych przez młodzież po Sokolskiej byłoby raczej smutno..
  5. Czy będzię numer 0 w PDF dla ludzi przebywających za granicą??
  6. Numer jubileuszowy kupiłem przez przypadek, mieszkam na bliskim wschodzie i będąc w Sierpniu na wakacjach w Polsce porwałem w Empiku pachnącą prasówkę, i mimo że gram mało i prasy gamingowej od daaaawna nic, jak zobaczyłem że jubileusz nie było innej opcji. Zdziwiła mnie trochę cena, ale wszyscy mówili że inflacja w kraju szaleje więc załozyłem że to new normal. Potem siedzę, czytam i nie dowierzam – to jest numer wybitny, to uchylenie rąbka prywatności i pokazanie gdzie pasja zaprowadziła poszczególnych Z(gr)edów i jak potoczyło się życie skłania też do refleksji jacy sami byliśmy, jaka była rzeczywistość, kto z nami wtedy był i co było naszymi prioretytami, a na końcu jak się zmieniliśmy. Te 25 lat to nie jest historia PSXa, to jest historia naszego życia, tego jak sami ewoluowaliśmy. Ja w tym personalnych historiach znalazłem dużo inspiracji: - historia Butchera który z dziecinnej zabawy, jak to 20 lat temu określano konsole i gaming, zrobił poważny zawód. Pamiętam że te 20 lat temu to gry i kariera to było mission impossible, gdzieś w Krakowie jakaś japońska szkoła programowania za cięzkie pieniądzę, dalej w LA pewnie z tego można żyć, ale zapomnij. No okazuje się że sie da. - Myszaq ktory wyprzedził czasy ze swoimi filmikami, dzisiaj bez przesady można założyć że byłby w stanie żyć z samego jutuba gdyż byłby absolutnym pionierem - Ściera przypominający o upływie czasu, gdy mówi że za jakiś czas może nie pamiętać tamtych super czasów ale te wydania które mu je przypomną. To jest wartość robienia rzeczy niekoniecznie opłacalnych ale z pasją, plus posiadanie fizycznych obiektów. - Kali który mimo zmian w swoim życiu dalej łączy pisanie do PSX’a z innymi zajęciami – szacun za umiejętność żaglowanie piłkami życiowymi. - Mazzi i relacje z Japonii, co to było! Promised land graczy w którym nikt nigdy nie był, i raczej nie zanosiło aby to miało się zmienić, a tu gość na bieżąco nie tylko o gierkach ale też o kulturze, jakże nieznanej i fascynującej. No właśnie, czy wtedy było lepiej czy jest teraz? Ja widzę to tak że było biednie ale była zajawka, że oryginalna gra była dostępna tak jak dziś bilet na lot ze SpaceX – ktoś tam, gdzieś to robił ale mało osób go widziało na żywo.. Zakup konsoli to był niewyobrażalny wydatek wtedy, a po ograniu demek przeróbka to nie była jedna z opcji – to była jedyna opcja jeśli chce się grać. Potem standardzik, gry z giełdy, przestawianie konsoli bo laser krzywo czyta, kalibracja za jakieś chore pieniądze itd. Jak patrze na moje 4 latki to myśle że jak podrosną i odbiją X’a swojego starego to co zobaczą? Setki tytyłow dostępne w GamePass, pograją w coś 15 minut i sprawdzą kolejny, itd. Dlatego wróciłem do pudełek (mimo ze gram sporadycznie), i wracam do papieru (czytam za to regularnie). Prawie każdy z zaproszonych gości mówił jak to ciężko w branży papierowej (naprawdę?), ale myśle że redakcja od początku robiła to co robiła dobrze, pewnie nawet o tym nie widząc. Budowali społeczność i sprzedawali emocję i dzisiaj to jest wyróznikiem, gdy produkt sam w sobie jest drugorzedny – wyścig na newsy jest z góry przegrany, a recenzje ma każdy. Wychodzi na to że Zgredy robili experience economy zanim ten termin został zdefiniowany :) Papier musi być opcją premium, dawać odczucia (jakość, zapach!) i oferować kontent 3 półki poza papkę internetową. W dobrej kawiarni czy w samolocie ciągle wolę walczyć z mało poręczną gazetą niż patrzeć na 120hz w iPadzie. Dziękuje Redakcji za to wydanie, i jestem pewny iż w pełni zasłużenie popłyną na sukcesie 300ki i znajdzie to odzwierciedlenie w przychodach!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...