Skocz do zawartości

MeL

Użytkownicy
  • Postów

    1 000
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez MeL

  1. W dniu 10.02.2019 o 16:32, [InSaNe] napisał:

    Oskórowane :) Medale to już spoko, bo to nie jest randomowe, tylko wchodzi w grę skill - to rozumiem.

     

    Kur.wa, myślałem, że dziś już będzie sto procent, został ostatni challenge, już jestem uhahany, że koniec i okazuje się, że... TRZEBA ZŁOWIĆ WSZYSTKIE RYBY :facepalm: I od nowa kur... próby i czekanie, by dany gatunek się zrespił. Za jaja powinni powiesić tego, kto to wymyślił...

     

    Przedtem zrobiłem tomahawk, miałem ost. pióro sowy. Potem okazało się, że w jednym wyzwaniu trzeba zrobić taki tomahawk. I oczywiście by taką sowę znaleźć, zajęło fhooj czasu, bo nie chciały się zrespić. W kompendium mam też 14 gatunków ryb, ale nie! Geniusz jakiś wymyślił, że trzeba je zrobić podczas aktywacji wyzwania, więc łowimy je od nowa.

     

    @[InSaNe]  - wbijasz 100% ...

    Spoiler

    grając już Johnem czy jeszcze Arthurem. 

    Skończyłem grę i myślę czy się nie zabrać za 100% ale jakoś nie chce mi się tego robić Johnem. Nie mam save'a wcześniejszego więc myślę czy się nie zaliczyć gry od nowa i robić 100% po drodze.

     

  2. W dniu 20.12.2018 o 10:43, SlimShady napisał:

    Kolejny zestaw pytań, ale możliwe, że to easter egg:

     

    -O co chodzi z 

      Ukryj zawartość

    tułowiem bez glowy i nog zawieszonym pod mostem i napisem na scianie,  "patrz na moją pracę". To jest misja czy easter egg?

    -Co się stanie jeśli  na farmie

      Ukryj zawartość

    odejdziemy od stołu?

    -O co chodzi z notatką w chacie na temat księżyca, góry i jakiegoś bożka. To jest misja czy easter egg?

    -Kim był chłop

      Ukryj zawartość

    znaleziony na plaży, który napisał list miłosny do Bonnie?

     

     

    Do którego aktu najpóźniej muszę ogarnąć temat z przedmiotami dla obozowiczów?

     

    SlimShady - stwierdziłem, że zerknę co tam w temacie RDR2 i widzę Twoje posty z milionami pytań co stronę. Nie psuj se gry. Graj i nie pytaj. Na cześć rzeczy sam wpadniesz, a inną pominiesz. Czerp z gry przyjemność. Nie wciskaj se na siłę 100%. Ja grałem swoje. Odkrywałem mapę fragmentami. Pierwszą wyprawę do St. Denis będę zawsze wspominał. Wyprawa w nieznane ;) Jak pojechałem zwiedzać Grizzles West i East to się okazało, że siedziałem 8h w niedzielę i naparzałem bez przerwy.

     

    Graj swoim tempem i daj się zaskakiwać.

     

    Po epilogu: 

     

    Spoiler

    Wybrałem się Marstonem w odwiedziny starych śmieci. Uwierzcie mi, że włosy stały mi dęba jak wpadłem do Horseshoe Overlook i w tle słyszałem jedną z rozmów Arthura z Johnem... po chwili ucichło.Takie wspomnienia. Na miejscu drugiego obozu odpaliła mi się muzyka z którejś z imprez jaka odbyła się w obozie. WOW. 

     

    Inna kwestia spadło mi ciśnienie na granie.... JM to inna kwestia. Brakuje gangu. Brakuje R. Clarka. Nie wiem czy nie zrobić new game i dobić do Chapter 2 i tam nie bawić się w znajdźki. Ewentualnie Chapter 3. Wiem, też że nie wszystko będzie dostępne.

     

    Czekam na New Austin - mega puste i dołujące miejsce. Zwiedziłem i uciekłem bo Armadillo z płonącymi zwłokami i epidemią cholery wygląda przytłaczająco.

     

     

    • Plusik 1
  3. Chapter 6 pękł !

     

    Rada dla osób będących przed Rozdziałem 5 ( spoiler nie fabularny ale dla wrażliwych )

    Spoiler

    Zróbcie sobie save'y we wcześniejszych rozdziałach. 

     

     

    A sam Chapter 6 (!!!)

    Spoiler

    Uf. Ciężko. Kijowo. W sumie źle. Od informacji o chorobie gra pikuje w dół. Wszystko się sypie. Robi się przygnębiająco. Łaziłem po spustoszałym obozie, chcąc usiąść przy ognisku żeby posłuchać historii, powkurzać wielebnego, że zaś nawalony, czy pocisnąć wujka. Wszytko padło. Artur wyglądający coraz gorzej, jego blackouty, nawalona Karen czy Dutch któremu odwaliło, to wszystko pokazuje jak gang tonie w goovnie.

    Ostatnia podróż z muzyką w tle i te slow motion - wow. Ostatni raz kiedy końcówka zrobiła na mnie takie wrażenie to było spotkanie Snake'a z The Boss z MGS3. Odczucie podobne. 

    Na chwilę obecną gra gigant. Ochłonę to werdykt będzie. Ale nie wiem co miałoby ją przebić. Inna kwestia jak bardzo mają przerąbane nowe gry typu sandbox. Może i będą miały też fajną fabułę, lepsze sterowanie ale czy będą w stanie zrobić tak rozwinięty świat jak w RDR? To jest moc tego tytułu. Czy Ty tam będziesz czy nie życie się toczy i gość w Valentine i tak pójdzie do pracy, a potem jak zawsze zaśnie nawalony w Salonie :)

     

     

    Mogę to spokojnie powiedzieć ale Artur zjada Johna z RDR1. Jest jeszcze lepiej stworzoną postacią. Mam spory niedosyt w jego historii. Mocno brakowało mi tu wątku z jakimiś laskami. Mary się przewinęła ale słabo i swoją drogą była wkurzająca.

    Poproszę DLC - nie jakieś zombie czy wampiry - historia Gangu ze stanu New Austin. Albo wcześniejsze przygody Artura. 

     

     

     

     

    Pytanie do osób które wbiły 100% ( !!! spoiler wielki jak w Oplu Calibra )

    Spoiler

    Wbiliście 100% Johnem czy ile się da Arthurem?

    Rozumiem, że wcześniejszym save'm ( np Ch4 ) da się wbić wszystkie puchary poza 100% ukończenia. Resztę dobijamy Johnem?

    Dlaczego pytam. Bo mam epilog i czuję, że będzie mi brakowało "Dac okej Boi" w wykonaniu Artura. Będzie mi brakowało obozu i fajnego klimatu. Najbardziej odpowiadała mi miejscówka Horseshoe ale tam nie mamy wszystkiego odblokowanego. I nie ma legendarnych ryb.

    No i nie wszystkie stranger mission są dostępne.

    Generalnie jakaś rada?? 

    Robić epilog i wbijać resztę Johnem? Czy załadować Chapter 4 zrobić wszystko Arturem, a potem dociągnąć na nowo 5 i 6 + epilog?

     

     

     

  4. Akcja działalność podejrzana / poboczna u:

     

    Spoiler

    Doktora w Vale i Rusznikarza w Rhodes.

    Wczoraj wpadłem do Rhodes ( dalej Chapter 4 ) i chłopak w piwnicy się pojawił. Inna kwestia, że wziąłem stamtąd Lancastera i mi zniknął w wyposażenia :/ Albo coś powaliłem i podmieniłem broń jeszcze na dole.

    Poleciałem do Vale ale u Doktora dalej spokój.

     

    Poleciałem na północ szukać skarbów i znalazłem się w okolicy tego słynnego Araba. Mówię sobie: "a zerknę". Ledwo wydałem 900$ na konia ( Turkoman ) w St. Denis ale zerknę.

    I stał obsraniec jeden biały dziad i się prężył.

     

    "Jest 23.55, o 6 wstaje do pracy, drapnę go w 15 min i idę spać" - pomyślałem wiedząc, że już kłamie.

     

    1:15 się położyłem do łóżka. Yebaniec jeden. Płoszył się albo mnie zrzucał. Najgorsze jest jak już wsiądziesz. Skończyło się wersją na siłę. Jak go dosiadłem to spadliśmy ze skarpy. Nim koń wstał ja już czekałem, podbiegłem i wskoczyłem na żywca. Potem się zbugował ze mną o skały. Skakał cały czas ma wprost ale nie chciał się zmęczyć. Chyba zawiesił się na 2 minuty. Dopiero jak się "odbugował" to się chwilę powiercił pomiędzy drzewami i opanowane. Ale jakiś mały ten arab. No i klacz. To mam Kłusaka amerykańskiego, który jest wielki i robi wrażenie. Zobaczymy pożyjemy czy będzie chemia :D Bo z Turkomanem nie bardzo jest ale chciałem mieć ogiera żeby było " yc okej boi" zamiast "dac ołajt gyrl". Może dlatego, że kupiony, a nie zdobyty. Szkoda, że stajnia jest na 4 konie.

     

    Wie ktoś czy to się jakoś rozwija potem?

     

    • Haha 1
  5. W dniu 20.11.2018 o 00:32, wojnar napisał:

    Dobra Panowie, jutro będę w pracy miał oczy jak 5zł od niewyspania ale...

    Ta satysfakcja :banderas:

    W spoilerze daje jeszcze screena ze scenki która się odpala jak wbijesz 100%

      Pokaż ukrytą zawartość

    8nWFxwJ.jpg

     

    15 godzin temu, c0ŕ napisał:

    i to by było na tyle

     

    teraz na spokojnie od czasu do czasu jakaś misja na złoto i byle do online

     

    Panowie pytanie. Takie gości dinozaurów czy inne znajdźki, szukacie na własną rękę czy z mapą? 

     

     

    Dopada mnie syndrom frustracji pt. San Deni.

    Tracę masę czasu na uciekanie policji. Przebiegłem na koniu koło chłopa ten się obsrał i już leci "napaść" za 5$. Nosz ....

    Uciekam, Policja goni i już jest 20$. Najgorsze jest to, że za 5$ oni do mnie strzelają. Wolałbym się poddać niech mnie zamkną i skasują 5$ i  jestem czysty. A tu pościg na 20 min. 

    Dobra umieram. Respawn w St. Denis. Noc, jadę przez dzielnie i Szubrawiec z Lemoyne z głupim tekstem więc ja mu ripostą w ryj. Zza niego wyskakuje jeszcze 2ch i już mam strzelaninę z trzema. Skracając pojedynek do jednego Dead Eye'a kończę z ulicą pełną świadków i 50$. No to jak ja mam to zrobić? Dać się zastrzelić tym śmieciom???

    Odpiłem NPCa przewożonego przez Policję. Na wszelki wypadek z chustą na twarzy. Policja gryzie glebę ale i tak wpada patrol na scenę i po chwili wyskakuje że Morderstwo, i że Arthur Morgan. Przecież nawet świadka nie było. 

    Najsłabszy element gry.

  6. 23 godziny temu, Rozi napisał:

    @MeL

    A podejrzałeś najpierw te zaplecza?

     

     

    Oczywiście. 

    Najpierw 

    Spoiler

    namierzyłem u doktora okno przez które widać odryskola. 

    Zrobiłem save, wjechałem w nich ale dostałem spore bounty więc load i stwierdziłem, że zostawiam na później.

     

    Jak w Chapter 3 trafiłem do Rhodes to podczas jednej z pierwszych wizyt zauważyłem typa w piwnicy u rusznikarza. 

    Ale olałem bo był zakaz od Dutcha na rozpierduchę.

    Teraz rozdział 4 i piwnica pusta i zaplecze u lekarza też puste.

     

     

  7. ZNOWU PROBLEM z dodatkową działalnością u:

     

    Spoiler

    Rusznikarza w Rhoades. 

    Jestem w Chapter 4. Nie ma gościa w piwnicy pod sklepem rusznikarza. Jak napadłem na niego to nie miałem opcji, żeby pokazał mi piwnicę.

    To samo z Doktorem w Valentine. Cisza na zapleczu. Nikt się tam nie kręci. Mogę tylko obrabować doktora z kasy.

     

    Help!

  8. 22 godziny temu, Rozi napisał:

    Bolt Action Rifle nie zabijało na jeden strzał. Pomyliło Ci się z Buffalo Rifle.

     

    Wymień na jakąś inną broń po prostu.

     

    Ale ja wiem z czego strzelałem. Z Buffalo też. I bardziej czuć yepnięcie z tych broni niż w RDR2. Czterotaktowy w RDR2 z amunicją express dalej nie robi roboty.

    Widać przepaść w sterowaniu. Jak puściłem się galopem w RDR1 to nie nadążałem ze skręcaniem po tych drogach. Nie mówię, że jest lepiej w RDR1 ale po czasie zauważam, że Arthur mógłby jednak szybciej reagować. Chociaż fakt, że często po prostu idę gdzieś, a nie biegnę. Bo gra pozwala się wczuć w klimat. Przechadzam się po dziwnych lokacjach, a nie biegam po nich. Minus jest taki, że jedziesz coś załatwić między misjami i okazuje się, że minęło 1.5h, a Ty ledwo grę włączyłeś :D

    Czas ucieka niemiłosiernie. Gram od premiery, pierwszy tydzień codziennie po parę h. Sesja 8h też zaliczona. A ja  dopiero wczoraj zacząłem Rozdział 4. 

     

     

    13 godzin temu, Rozi napisał:

    Amatorzy się pchają do challenge, w RDR1 się takie robiło, ale skąd SMARKACZE mogą wiedzieć, ehhhhh. Powinna wejść jakaś ustawa...

     

    Końcówka 3 rozdziału, czułem się jak pierdolony Richard Harrow :banderas: Pierwszy wjazd do Saint Denis - MA-SA-KRA!

     

    Ja się do Sam Deni wybrałem jeszcze w chapterze 2. Będę długo wspominał tą wyprawę i noc spędzoną na Scarlett Meadows.

     

    Spotkałem paru Lemoyne Raiders, którzy 

    Spoiler

    odbijali właśnie swojego z wozu więziennego. Rozprawiłem się z draniami, a potem wypuściłem ich kolegę z wozu. Zaczął oczywiście uciekać coś tam drąc się pod nosem. Patrzyłem jak biegnie przez pole. Znika za pagórkiem aby pojawić się na kolejny. Karabin czterotaktowy zrobił mu dziurę w plecach. Reload, koń, i ihaaaa.

    To jest w tej grze piękne.

     

     

    Wydaję mi się, że jak skończę to na 100% to będę mógł napisać pełną recenzję.

    Gra jest rewelacyjna. Są niedociągnięcia ale nie niszczą one ogólnego odczucia na tyle, żeby narzekać na tytuł.

    47 minut temu, kanabis napisał:

    O kur.wa jakie przywitanie w drzwiach, malo w pory nie natobilem :obama::

    Widziałem parę filmików z tą akcją. Nawet byłem zły, bo wiedziałem czego się spodziewać. Jak podjechałem pod domek to nie połączyłem faktów, nie skojarzyłem domku. Jeszcze u mnie waliło deszczem. Pomimo spoilerów nie zdążyłem i przegrałem to spotkanie :D

  9. Pytanie zagadka:

    Zgarnąłem przypadkiem "Zużyty rewolwer Cattleman" - jak się go pozbyć z Inventory? 

     

    Co do dyskusji o strzelaniu.

    Odpaliłem w weekend u kumpla na chwilę RDR1 - wziąłem Bolt Action Rifle - co za broń. Co to robi za pogrom. 1 shot = 1 kill. Powiem Wam, że jakieś odniosłem wrażenie że bardziej czuć te strzały niż w RDR2. Moc tej broni jest bardziej odczuwalna i jeszcze zostawiasz wszędzie ludzi z dziurami w klacie na wylot.

    Tu faktycznie zaczynam widzieć pewnie niedociągnięcia.

  10. 2 godziny temu, Mojave napisał:

     
    A czy:
     

      Pokaż ukrytą zawartość

    Jedna z dziewczyn juz dala ci w obozie cynk o doktorku w Valentine? Jesli nie, to raczej nic tam nie zrobisz.

     

     Nie pamietam. Wiem ze tam kiedyś byłem i przez okno podglądałem ze coś tam się dzieje. Wtedy dostałem info ze w grze występują takie sytuacje. Potem wjechałem na tyły ale bounty za ta akcje mnie przeraziło i dałem load game. I tak se gram. Chapter 3 wiec pomyślałem ze wrócę zrobić jatkę a tu opcja zniknęła 

  11. 11 godzin temu, wojnar napisał:

    Ilu macie traperów na mapie? Ja mam tylko w Saint Denise i na północy nad Emerald Ranch a widziałem że niektórzy mają jeszcze np. gdzieś niedaleko Strawberry.

     

    Już dawno skończyłem grę więc robię wszystko do 100% a jechanie z jednego końca mapy na drugi z truchłem trochę zajmuje więc nie wiem czy to u mnie jakiś bug, trzeba ich jakoś odblokować czy o co chodzi.

     

    Jest koło strawberry ale musisz go samemu odnaleźć dopiero sie pojawi. Jest chyba 5

  12. Mam problem z misją u

     

    Spoiler
    
    lekarza w Vallentines. Jestem 3 rozdziale. Wróciłem do Valentines po
    6 H objeżdżania mapy. Wszystko zwiedziłem, piękna sprawa taka podróż.
    Zginąłem wiele razy. Non stop się coś dzieje. To ja napadam kogoś,
    to ktoś napada mnie, zjada mnie pantera, po prostu wow.
    
    Wracajac do lekarza. Nie pojawia się opcja wejścia na tył. Jak mu grozę
    mam tylko opcje obrabowania kasy. Raz w chapter 2 zrobiłem napad żeby
    zobaczyć co jest na zapleczu ale zrobiłem bounty na 185$ wiec poleciało
    load game.
    Doszedlem do 3 rozdziału i misja zniknęła. Czy to ma związek z zakazem
    od Dutcha na robienie rozpierdziuchy w miastach i zakaz używania broni w
    rhodes ?

     

  13. 5 godzin temu, Szymek_PL_ napisał:

    Pewnie jedna kulke, strzale jak reszta zwiarzat tylko pytanie czym walisz...nie wiem co najlepsze na pantere bo jeszcze nie doszedlem

    Ogolnie to mnie sie nie podoba caly ten crafting..za duzo z tym roboty i jak na poczatku fajnie sie polowalo tak terez mam wywalone na to. O ile na duza zwierzyne poluje sie spoko tak na mniejszy gryzonie juz nie bardzo...niby mam strzaly na mala zwierzyna, wale kicajowi w leb a i tak z 3 gwiazdem spada na 2.  Do polowania np na borsuki musisz sie przygotowywac niczym WIedzmin do ubicia Biesa. 

    @suteq nie wiem z czego waliles ale ostatnio ubilem niedzwiedzia jednym strzalem (karabin snajperski)

     

    5 godzin temu, c0ŕ napisał:

    A propos kompendium, to najgorzej jak np. odkryjesz jakieś zwierzę, przytrzymujesz options żeby poczytać o nim w kompendium, i żeby wrócić do gry trzeba się przekopać przez 4 albo 5 menusów wstecz :[  Manualne zapisywanie też powinno być szybciej dostępne, a nie options i zjechanie pięciu opcji w dół, wejście w zapisz i zapisanie.

     

    Czy my gramy w te same gry ? Te kwestie były wyjaśniane w grze.

    Male zwierzaki maja odpowiednie strzały i amunicję.

     

    Menu jak i wszystko inne możemy zamknąć trzymając kółko.

     

    Za dużo gracie w samograje panowie. Wpada mesjasz i nagle nikt nie ogarnia i wszyscy zapomnieli jak się gra. Manualny save tez już był w grach.

    troche wkładu od siebie panowie. 

    • Plusik 1
  14. 1 minutę temu, Bzduras napisał:

    Do łapania araba oprócz cierpliwości (za szybko nie mozna do niego podchodzić, trzeba robić przerwy między kolejnymi kilkoma krokami) przydaje się takie coś, jak instynkt gracza czy jakkolwiek to nazwać. "O, idę złapać konia, który może mi uciec i ciężko będzie go znaleźć? Przyda się zrobić ręczny sejw niedaleko miejsca w którym jest, żeby w razie czego szybko spróbować drugi raz". 

     

    Jak Wy w te gierki w ogóle gracie? Przecież to jest tak oczywiste, że wstyd mi za pisanie takich banałów na forum dla graczy

     

    Gracze wyjadacze zapomnieli jak to jest zbierać kasety żeby moc zrobić sejwa na maszynie do pisania bo zaraz może nam wyskoczyć nemesis. 

    • Plusik 1
  15. 3 godziny temu, MEVEK napisał:

    Wkurzaja mnie znikaje bronie w grze. Znalazlem gnata na polowaniu, ale nie mam miejsca juz, wiec wracam by zobaczyc, co juz mam w jukach. Wchodze w interakcje z Plotka i bron automatycznie znika z mini mapy i miejsca, gdzie lezala. Uwazajta na to.

     

    No nie jest to wyjaśnione ale zauważyłem jak to działa.

    Bierz zawsze do ręki znaleziona broń. Twoja podmieniona magicznie trafia do juki :)

     

    Mielm dylemat przy pierwszym rewolwerowcu. I wyrzuciłem swojego customowego cattlemana żeby wziąć Grangera. Pyk. Na koniu miałem wszystkie.

    • Dzięki 1
  16. Nie ma co ukrywać ze samo sterowanie mogłoby być lepsze. Ja wiem ze immersja itp ale bez przesady. Nie żeby mi to jakoś specjalnie przeszkadzało bo gra dalej jest kozakiem i ciagle jestem zachwycony mapa, detalami i życiem jakie się tam toczy.

     

    problem z bieganiem w obozie to masakra. Traci się dużo czasu na chodzenie. Starczyło przenieść całe tempo na lewa gałkę. Kto chce ten idzie kto nie chce to biega. Cover system tez do bani. Bez auto aim nie do grania.

    lootowanie tez bez sensu po prostu za wolno. Gry nie opłaca się włączać jak masz 1h. 

    Licze na pacza - bounty system i sterowanie. 

  17. 59 minut temu, Zgredziula napisał:

    A wlasnie. Na poczatku gdy nie mamy zbyt duzo siana i zginiemy z rak jakichs brudasow znika nam z portfela tylko kilka dolcow. Pozniej gdy masz +1000 i ktos Cie zabije tracisz nawet stówe :notbad: 

     

    W ogole powtorze sie. Brudny klimat tej gry siada na banie strasznie. Na poczatku bylem jak Howdy Dowdy Cowboy woo hoo, tera podrozujac po mapie caly czas czuje syfiasty klaustrofobiczny klimat. Tu ktos okrada trupow przy dylizansie, chwile pozniej ktos blaga o pomoc przewozony przez lowcow glow. Tu tragedie tam dramaty, nie ma chwili na odpoczynek a mglisty klimat mozna ciac nozem. Swoja droga mam wszystkie czesci mapy seryjnego mordercy. Dzisiaj w nocy rozwiklam zagadke i moze w koncu rusze z fabułą.

     

    Piekna jest ta gra.

     

     

     

    Miałem podobnie. Pierwsza wizyta na południu. Wcześniej kręciłem się po swojej okolicy. W końcu wybrałem się Rhodes-St. Denis. 

    Jeszcze wjazd pod wieczór. Ciemno, horrorowato, czułem się nieswojo zwłaszcza, że zastawiali na mnie pułapkę :P Powrót do słonecznego Heartlands był jak zbawienie. Obóz, gulasz, piwko i sen :) 

    Za każdym razem coś innego. Rzadko kiedy trafi się trasa z punktu A-B bez jakiejś przygody.

  18. 13 minut temu, Frantik napisał:

    8x w ciągu 37 sekund. A w RDR2 usłyszałem zaledwie 3-5 cocksucków w ciągu... może 10h gry? Oj, Rockstar się nie przyłożył do autentyczności :(

    Parę pytań. Możliwe, że już było, ale dam plusika:

    1. Czy łożenie hajsu i kosztowności do kasy gangu daje nam jakiekolwiek profity, poza podbiciem sobie reputacji? Odkąd zaczęło mi zależeć na kupowaniu wyposażenia dla siebie, wolę dymać do pasera, z tym że w

      Pokaż ukrytą zawartość

    w kolejnym obozie, w 3. rozdziale

    jest już do niego w w (pipi) daleko. Mam nadzieję, że będzie jakieś uproszczenie spieniężania kosztowności w tym położeniu

    2.  Jak zabijać zwierzynę, by mieć skóry w idealnym stanie? Łuk, logiką Far Cry-ów, nie działa, ba - nawet złapanie na lasso na przykład sarenki, podejście i załatwienie nożem daje tylko stan "dobry". No to ja już nie wiem. Bardziej czysto na logikę ubić się chyba nie da :dunno:

    No a poza tym to boli nadal to cudaczne sterowanie: przyzwyczajenie się doń zajmuje zdecydowanie zbyt wiele godzin. Sam interfejs też idealny nie jest. Za samo to już grze 10/10 chyba nie dam. No i R* nie zgrzeszyłoby, dodając bardziej klasyczny układ sterowania w jakimś patchu, albo coś... Choćby tylko ta mapa otwierana pod touchpadem na PS4 :facepalm:

     

    Co do skór to zwierzę może być jeszcze przed odstrzałem w ocenie 2/3. Musisz lornetka sprawdzać.

     

    Co do samej oceny. Nie ma gier idealnych. Nawet jak 10 się nie należy to trzeba wszystkim poprzednim grom zrobić -1 na ocenie. Bo nie wiem koło czego to postawić. Wsiakam w klimat. Strasznie. Liczę na DLC jak w GTA4.

    Emocje powoli opadną i podejdzie się do tej gry na spokojnie. Liczę że wpadnie patch - dodatkowe opcje np zmiany przycisku mapy.

    Pamiętajcie że R* uruchomił stronę gdzie można zgłaszać bugi.

  19. Godzinę temu, ornit napisał:

    A czym się różni ręczne oznaczanie od strzelania od razu? Muszę wciskać R1 za każdym razem kiedy najeżdżam na przeciwnika czy wystarczy przytrzymać i machać kursorem po ekranie i samo zaznaczy kiedy trafię?

     

    Nie! 

    Przy lvl 2 jak najedziesz kursorem to on sam oznacza miejsca. Dlatego czasami oznaczy 2 x głowę + szyję nim zdążysz przejść na kolejnego przeciwnika.

    Przy lvl 3 nie oznacza automatycznie, tylko Ty najeżdzasz na gościa i R1 umieszczasz oznaczasz dzięki czemu możesz oznaczyć 6 typa a każdemu po jednym strzale w głowę.

     

     

    Godzinę temu, Faka napisał:

    Z tym koniem głównym to jak jest? Jak zostawisz gdzieś go na zadupiu, a jesteś we własnym obozie to koń wróci do Ciebie czy trzeba po niego zapiedalać? XD

     

    Do odzyskania w stajni. Zawsze. Jak wsiadłem do pociągu w St. Denis to czekał na stacji docelowej.

     

     

    Godzinę temu, Homer S napisał:


    Tak, trzeba się wracać. Po kultowej misji z LENNEH obudziłem się na jakimś wyp.izdowie a kobyły nie było w okolicy.

     

    Musiałem dymać taki hektar. Jeszcze jak na złość nikt w pobliżu nie jechał. Dopiero później złapałem jakiegoś frajera :D

     

     

     

    Ciekawostka nr 2 - dzisiaj kolega co szarpie to na Xie mówił, że miał dziwną sytuację podczas rozbijania ogniska. Podbiło do niego 2ch gości że chce się dołączyć. Po chwili wpadł 3ci ale już z gnatem i powiedział, żeby uważał bo to nie jego rejony :D

     

    Ja miałem zasadzkę w Rhodes na mnie, ale wieśniaki nie wiedzieli z kim zadzierają i wszyscy oglądali ziemie ryjem. Z bliska. Z dziurawym ryjem. 

     

    A i zauważyłem na forach związanych z RDR2, że wszyscy nauczyli się nowego słowa: IMERSJA. :D Każdy teraz przeżywa imersję. 

     

     

     

    BANG Ciekawostka nr 3 - nie wiem czy było. Wciśnij 2x L1 żeby schować broń, a zrobisz to Revolver Ocelot style ! Wyczytane na necie. Wieczorem sprawdzę.

    • Plusik 1
  20. 2 godziny temu, messer88 napisał:

     

    Ale to jako zwykły quest ze znacznikiem z literką się pojawia czy jest traktowany jako poboczne? 

     

    Tak literka "A" ale na biało.

     

    24 minuty temu, ornit napisał:

    Naciskam R3 żeby mi spowolniło czas. W dłoni trzymam pistolet sześciostrzałowy. Po kolei najeżdżam na przeciwników i nikogo mi nie zaznacza. Muszę jeszcze dodatkowo coś naciskać? Nie potrafię korzystać z tego trybu :/

     

    Dead Eye Lvl 1 - samo slo mo

    lvl 2 - automatyczne zaznaczanie punktów na celu

    lvl 3 - R1 zaznaczasz dokładnie miejsa, a R2 odpalasz :)

    lvl 4 - widać miejsca krytyczne na przeciwnikach

    • Plusik 4
×
×
  • Dodaj nową pozycję...