Skocz do zawartości

CheeseOfTheDay

Użytkownicy
  • Postów

    665
  • Dołączył

Odpowiedzi opublikowane przez CheeseOfTheDay

  1. Nie ma co mówić że bindowanie nie jest ułatwieniem, bo jest, i to we wszystkich bijatykach. Np w takim SC4 wciskając 4 guziczki jednocześnie, po rozbiciu gardy, odpalamy finishera kończącego rundę i tutaj jednak jest różnica mieć 100% skuteczność w tym bindując to sobie pod jednym guziczkiem a nie mieć tej 100% skuteczności i tracić gwarancję na wygranie rundy. W SC4 noskillostwo doszło już do tego stopnia że nawet na stickach bindują guziczki bo inaczej nie potrafią wykonać pewnych co trudniejszych jf'ów czy ciosów. Od tego już jest niedaleka droga do mappowania całych kombinacji pod jeden guzik no bo nauczyć się techniki do szybkiego i skutecznego wykonywania takiego A~G~A nie każdy potrafi w 5 minut, natomiast szybki slide po trzech guzikach potrafi każdy bez większego wysiłku i równie dobrze mogło to by być pod jednym przyciskiem.

  2. Tyle że nawet oni tego nie robią, a jak robią to są to normalne versusowe comba które jakimś sposobem dostały się do triala (np akcje Akumy, prawie cały trial to wariacje tego co się robi w vs).

  3. E tam trochę przesadzacie, to tylko SF i do tego na nie japońskim poziomie, naprawdę stick nie jest żadną koniecznością. Jeżeli ktoś ma manuala to i na padzie (dobrym padzie) będzie wszystko robił, jak go nie ma to stick tak naprawdę w niewielkim procencie pomoże.

     

    Tokis, nie wiem czemu ale po LP zawsze przy 2x qcf 3xP wychodzi zwykły super. Ale wyczytałem że po wpisaniu dodatkowego u/f robi nam już ultre. I faktycznie dzięki temu dość łatwo to wchodzi. Więc spróbuj z d, d/f, f, u/f, qcf 3xP. Mnie to wyszło za pierwszym razem więc nie może to być aż tak trudne. Aha no i przy tego typu rzeczach korzystaj z możliwości buforowania, np. pierwsze qcf możesz już zaczynać kręcić przed wpisaniem, w naszym przypadku, LP.

     

     

    No, ja już od dwóch dni gram. Na razie, i pewnie tylko, Akumcią. Nie powiem, jest fajnie:>.

  4. A właśnie niekoniecznie, double ko to tylko dane zdarzenie wynikające z utraty całej energii przez obydwu zawodników, a draw może być konsekwencją tego zdarzenia. Jak widać na przykładzie nowego tekkena double ko nie musi oznaczać od razu remisu:P.

  5. Nie wiem czy wiadomo że nie wszystkie mają tyle samo energii. Myślałem że jest tak jak w T5 TDR że wszystkie mają taki sam pasek. Tak na prawdę nie słyszałem nigdzie żeby mówili że powrócili do rozwiązania z TTT w kwestii pasków energii dla klas postaci.

    Nie chce mi się specjalnie wierzyć w taką hipotezę. No bo co miało by być czynnikiem głównym w tego typu decyzjach, siła ciosu, szybkość, czy status jaki dany cios daje (knd, jg itp.)? Troszkę za dużo kombinowania w elemencie gry który występuje na prawdę bardzo rzadko. No i wciąż nie rozwiązywało by to problemu, co się dzieje gdy wszystkie okoliczności przy dbl KO z obu stron będą te same (te same postacie i dokładnie ten sam cios).

     

  6. Na automatach też można zagrać ze sobą dopiero od pierwszej walki, więc rozwiązania będą pewnie te same. W przypadku kiedy gramy pierwsze walki może wyskakuje zwyczajny draw i tyle. To tak naprawdę bardzo mało istotne jak to będzie rozwiązane więc bym to ogólnie olał:P.

     

     

  7. Nie, nie chodzi o to. Pisząc "mistrza" mam na myśli gracza, który wygrał poprzednią walkę. Czyli jeżeli zremisujesz z gościem, który ma ileś wygranych z rzędu (chociażby jedną) to on dostaje punkt. Gdzieś się już z czymś takich chyba spotkałem, bo od razu mi to przyszło do głowy i wydało się w miarę logicznym rozwiązaniem.

    No, ale ta wersja z rangami też by mogła być.

     

     

  8. poza tym japonce nie maja wad konstrukcyjnych nie zgrzypia i trzeszcza nic nie chrupie (z wyjatkiem LS32) sa symetryczne. dopiero jak japoniec nie spasi lub sa obawy ze jednak ktos jest kaleka manulna to bierzemy sie za amerykanca

    Tak żartem mówiąc, ten mój custom na seimitsu od Ciebie skrzypiał i piszczał xD. Ale to było po paromiesięcznej przerwie w graniu kiedy odsiadywałem służbę, prawdopodobnie wdarła się tam jakaś lekka wilgoć albo coś, po jakimś czasie gdy wróciłem do grania wszystko wróciło do normy. Tak czy siak sprzęcik mistrz, ma już 2.5 roku i wciąż działa jak bajka, a przy moim technicznym graniu pewnie starczy mi jeszcze na wiele latek:>.

     

     

  9. Liber- mój ty mistrzu oglądanie jak grasz Xiao to normalnie jak podziwianie baletu... po prostu cud miód, na szczęsie powoli ja też robię postępy, do następnego :)

     

    Mnie tam się nie podobało za bardzo xD. Ale przyznam że bardzo przyjemnie się grało te mirrory (chyba najfajniej) nawet mimo tego że nie tykałem jej od wieków. Chyba do niej znów przysiądę jak dorwę w końcu dr'kę, lub t6:P.

    A postępy zrobiłeś, z łodzian, imo, największe, jeżeli chodzi o opanowanie postaci, że tak powiem miło mnie zaskoczyłeś:).

     

    Co do zlotu to wypadł bardzo fajnie, jedyne co mnie bolało to moja obecna gra. Gram słabiej niż rok temu, lol, kiedy wszyscy idą na przód (no dobra, prócz Di, on gra słabiej niż 2 lata temu xD).

×
×
  • Dodaj nową pozycję...