Skocz do zawartości

Silent Hill Revelation 3D

Featured Replies

Opublikowano

Ja tego nie ogarniam. Amerykańce biorą dobry, orientalny tytuł (świeże, psychodeliczne spojrzenie na mitologię chrześcijańską w wykonaniu nie-chrześcijańskiej kultury, to był właśnie strzał w dziesiątkę w przypadku growych SH1-3) i przekabacają po swojemu na bardziej dosadny, łatwiejszy w odbiorze dla dzieciaków z hamburgerami zamiast mózgu bo... niby lepiej się wtedy sprzeda? O.o

Jak oni jeszcze chcą upychać tą głębię w 1,5h??

Przecież to niszczy całą magią do k... n....!

 

Ps Pierwszy SH to tytuł na 7-/10 i chyba najlepsza adaptacja gier w ogóle. Tuż zanim pierwsze Mortal Kombat i Resident Evil.

Edytowane przez nobodylikeyou

  • Odpowiedzi 29
  • Wyświetleń 5,8 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

  • Dlatego dobrze jest chodzić do kina jakiś czas po premierze i to najlepiej w środku tygodnia.

  • Kenny tJJger
    Kenny tJJger

    2 pytania:   - ile masz lat? - zapomnialem co drugie ma byc.

Opublikowano
  • Autor

Takie prawa rynku, musi sie sprzedac - musi byc w kinie, target malolatow = pelne sale i wiecej $$$. Mogloby wyjsc na DVD od razu i byc dluzsza, bardziej dosadna i nie w formie "dla debili bez mozgu" no ale po co ryzykowac...

Opublikowano

Jak oni jeszcze chcą upychać tą głębię w 1,5h??

Chodzi właśnie o to, że oni tego nie chcą. Po samych zwiastunach widać, że twórcy tego filmu obrali najłatwiejszą ścieżkę - jak najwięcej rozwałki i akcji. Wzięli ciekawe środowisko, intrygujących wrogów i na tym koniec.

Musimy pogodzić się z myślą, że nigdy nie doczekamy się prawdziwie godnej ekranizacji Silent Hill 2. Jedyna możliwość, to zatrudnienie jakiegoś reżysera z głową, obcięcie budżetu (żeby szli w pomysły, a nie w nadmierne efekciarstwo), skupienie się na bohaterach, wrogowie ograniczeni do minimum (przypomina mi się za(pipi)ista scena z małymi potworkami z filmowego SH1).

Aha, żeby do tego wszystkiego doszło, film musiałby porzucić tytuł Silent Hill, wobec którego producenci zawsze będą mieć pewne oczekiwania.

Opublikowano

Jak oni jeszcze chcą upychać tą głębię w 1,5h??

Chodzi właśnie o to, że oni tego nie chcą. Po samych zwiastunach widać, że twórcy tego filmu obrali najłatwiejszą ścieżkę - jak najwięcej rozwałki i akcji. Wzięli ciekawe środowisko, intrygujących wrogów i na tym koniec.

Musimy pogodzić się z myślą, że nigdy nie doczekamy się prawdziwie godnej ekranizacji Silent Hill 2. Jedyna możliwość, to zatrudnienie jakiegoś reżysera z głową, obcięcie budżetu (żeby szli w pomysły, a nie w nadmierne efekciarstwo), skupienie się na bohaterach, wrogowie ograniczeni do minimum (przypomina mi się za(pipi)ista scena z małymi potworkami z filmowego SH1).

No to żeśmy sobie odpowiedzieli dlaczego. :pinch:

 

Stare SH wzorowało się nie rzadko na gigantach gatunku z pod znaku:

- Zagubiona Autostrada

- Milczenie Owiec

- Lśnienie

- Dziewiąta Sesja

- Siedem

- Drabina Jakubowa

 

Czyli na dziełach klasy A i to twórców nie w kij dmuchał. Trudno osiągnąć choć połowę takiego poziomu mając do dyspozycji reżyserów chyba z jakieś ulicznej łapanki.

Edytowane przez nobodylikeyou

Opublikowano

Moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem byłoby pokazać jakiemuś utalentowanemu twórcy SH2 albo SH4 (sam nie wiem którą ekranizację przyjąłbym chętniej - czwórka to przecież miażdżyciel fabularny i klimatyczny), by ten zainspirowany grą stworzył coś wyjątkowego, niekoniecznie pod nazwą Silent Hill. Zerżnąć fabułę, pozmieniać imiona postaciom i stworzyć taką jakby nieoficjalną ekranizację. ;)

 

Zresztą, ta marka jest już skończona. Wystarczy popatrzeć na Book of Memories, by zobaczyć dokąd została zaprowadzona ta seria.

Edytowane przez Wojtq

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.