Opublikowano 14 listopada 201212 l Ja tego nie ogarniam. Amerykańce biorą dobry, orientalny tytuł (świeże, psychodeliczne spojrzenie na mitologię chrześcijańską w wykonaniu nie-chrześcijańskiej kultury, to był właśnie strzał w dziesiątkę w przypadku growych SH1-3) i przekabacają po swojemu na bardziej dosadny, łatwiejszy w odbiorze dla dzieciaków z hamburgerami zamiast mózgu bo... niby lepiej się wtedy sprzeda? O.o Jak oni jeszcze chcą upychać tą głębię w 1,5h?? Przecież to niszczy całą magią do k... n....! Ps Pierwszy SH to tytuł na 7-/10 i chyba najlepsza adaptacja gier w ogóle. Tuż zanim pierwsze Mortal Kombat i Resident Evil. Edytowane 14 listopada 201212 l przez nobodylikeyou
Opublikowano 14 listopada 201212 l Autor Takie prawa rynku, musi sie sprzedac - musi byc w kinie, target malolatow = pelne sale i wiecej $$$. Mogloby wyjsc na DVD od razu i byc dluzsza, bardziej dosadna i nie w formie "dla debili bez mozgu" no ale po co ryzykowac...
Opublikowano 14 listopada 201212 l Jak oni jeszcze chcą upychać tą głębię w 1,5h?? Chodzi właśnie o to, że oni tego nie chcą. Po samych zwiastunach widać, że twórcy tego filmu obrali najłatwiejszą ścieżkę - jak najwięcej rozwałki i akcji. Wzięli ciekawe środowisko, intrygujących wrogów i na tym koniec. Musimy pogodzić się z myślą, że nigdy nie doczekamy się prawdziwie godnej ekranizacji Silent Hill 2. Jedyna możliwość, to zatrudnienie jakiegoś reżysera z głową, obcięcie budżetu (żeby szli w pomysły, a nie w nadmierne efekciarstwo), skupienie się na bohaterach, wrogowie ograniczeni do minimum (przypomina mi się za(pipi)ista scena z małymi potworkami z filmowego SH1). Aha, żeby do tego wszystkiego doszło, film musiałby porzucić tytuł Silent Hill, wobec którego producenci zawsze będą mieć pewne oczekiwania.
Opublikowano 15 listopada 201212 l Jak oni jeszcze chcą upychać tą głębię w 1,5h?? Chodzi właśnie o to, że oni tego nie chcą. Po samych zwiastunach widać, że twórcy tego filmu obrali najłatwiejszą ścieżkę - jak najwięcej rozwałki i akcji. Wzięli ciekawe środowisko, intrygujących wrogów i na tym koniec. Musimy pogodzić się z myślą, że nigdy nie doczekamy się prawdziwie godnej ekranizacji Silent Hill 2. Jedyna możliwość, to zatrudnienie jakiegoś reżysera z głową, obcięcie budżetu (żeby szli w pomysły, a nie w nadmierne efekciarstwo), skupienie się na bohaterach, wrogowie ograniczeni do minimum (przypomina mi się za(pipi)ista scena z małymi potworkami z filmowego SH1). No to żeśmy sobie odpowiedzieli dlaczego. Stare SH wzorowało się nie rzadko na gigantach gatunku z pod znaku: - Zagubiona Autostrada - Milczenie Owiec - Lśnienie - Dziewiąta Sesja - Siedem - Drabina Jakubowa Czyli na dziełach klasy A i to twórców nie w kij dmuchał. Trudno osiągnąć choć połowę takiego poziomu mając do dyspozycji reżyserów chyba z jakieś ulicznej łapanki. Edytowane 15 listopada 201212 l przez nobodylikeyou
Opublikowano 15 listopada 201212 l Moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem byłoby pokazać jakiemuś utalentowanemu twórcy SH2 albo SH4 (sam nie wiem którą ekranizację przyjąłbym chętniej - czwórka to przecież miażdżyciel fabularny i klimatyczny), by ten zainspirowany grą stworzył coś wyjątkowego, niekoniecznie pod nazwą Silent Hill. Zerżnąć fabułę, pozmieniać imiona postaciom i stworzyć taką jakby nieoficjalną ekranizację. Zresztą, ta marka jest już skończona. Wystarczy popatrzeć na Book of Memories, by zobaczyć dokąd została zaprowadzona ta seria. Edytowane 15 listopada 201212 l przez Wojtq
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.