Mam router mobilny i jest problem.

Wszystkie urządzenia wykrywają sygnał, ale nie da się połączyć z netem. A teraz najlepsze - biorę router do kieszeni, wychodzę z budynku i mam internet (sprawdzane na telefonie, który w mieszkaniu neta nie łapie). Idę do sąsiada i mam internet. Wracam do siebie i nie ma nic. Może ktoś coś poradzić, bo mam niezłego mindfucka ..?

Przyczep router do komina.

kup nowy

Teleporter i transformatory Tesli w Twoich butach zakłócają sygnał, wystaw je za drzwi.

...boże jak zabawnie...

zresetuj router albo pogrzeb w panelu sterowania, może masz coś poblokowane, ewentualnie wejdź w google albo nna pclab, tam powinni znać odpowiedź

Cos ci sieje zaklocenia w domu. Ten router ma jakas opcje konfiguracji? Sprobuj na sztywno przypisac jakis kanal transmisji.

Właśnie zastanawiam się co mogłoby takie zakłócenia generować. Nic nowego do domu nie kupiłem.

jaki zasilacz?

To jest mały routerek do neta mobilnego zasilany z USB.

termo, albo paroizolacja w ścianach, albo stropie może powodować zakłócenia, ale tego raczej nie przeskoczysz. U mnie w domu tak było, ale to był router stacjonarny i założenie innego filtra na łącze pomogło. W Twoim przypadku może być gorzej, bo to mobliny router. Chociaż z drugiej strony, bez sensu, bo przecież sygnał jest wysyłany w tym samym pomieszczeniu, co jest odbierany, prawda? Więc nie ma fizycznej przeszkody dla sygnału.

 

No mindfuck fchvj, faktycznie

A jak powiem, że to się zaczęło jakoś tak 2 lata po tym jak się tam wprowadziłem i do wczoraj wszystko działało bezproblemowo..?

Można już wzywać tego rozczochranego typa co wierzy w ufoludki..?



<edit> wróciłem z pracy. Router działa bez problemu.









.........boję się mojego mieszkania 

Edytowane 22 marca 201411 l przez Siara_iwj