Skocz do zawartości

XTC varia


Rekomendowane odpowiedzi

Skamlałem? Nie rozśmieszaj mnie, zakomunikowałem tylko cheć. Przylizałem du.pe Diabuowi, Kroolikowi i Yackowi? Nie wiesz o czym piszesz, żal cie ściska? Moge ci zrobić logo pop of netherlands, nie będziesz już wtedy może głupot pociskał.

 

Ja (pipi)a rozumiem, że moge być uciążliwy jeżeli załatwiam coś, w czym sądze że mam racje, ale mam logo dlatego, ze chyba zasługuje na nie, cokolwiek to znaczy, a nie za to, że np. z Cerbem pale sobie zielsko, sluchamy dramów i jest git. Nikogo z was osobiście nie znam, więc o żadnym lizaniu dupy nie może być mowy. Że do Diabua coś napisze na PW? Cóż jest administratorem, jak mam problem to się pytam. Może kiedyś spotkam go na jakiejś rozpierd.alance, nayebie się i zrzygam mu na koszulke, wtedy będziecie mogli pisać że jest lizanie du.py, czy cokolwiek chcecie. Co do Yacka, to nie wiem jak miałbym mu lizać, jak to jest mój główny tępiciel ;)

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Nie domagałeś się tylko skamlałeś jak dziecko 4 letnie któremu mama nie kupiła lizaka ;) ale teraz przylizałeś dupę do yacka diabła i kroolika jesteś gość.

Nikt mi się nie podlizywał, wypraszam sobie, Psyko po prostu do mnie napisał. Nagonki na niego nie rozumiem, choć faktycznie byłem przeciw dawaniu mu logo bo strasznie spamił. IMO widzę u niego poprawę no i muzy sporo wkleił.

 

Od dnia jutrzejszego 2.04.2008 r. za każdy bluzg i nędzną prowokację będą nagrody. Wątpliwości? -> REGULAMIN

Dość mam słuchania, narzekania, wypominania. Zamiast marnować energię na bzdurny, nadmuchany problem, skupcie się na muzyce.

 

Aha, jeśli ktoś ma wątpliwości co do pkt. wyżej, trudno, niech napisze do kasi.

Odnośnik do komentarza

ajcu skomlisz to ty do mnie, ja tylko pisze jak jest, klaruje sytuacje. Dąsy? Jak ktoś coś zarzuca, to dopowiadam. Również nie pozdrawiam. Umrzyj :twisted:

 

Cała ta dyskusja bezproduktywna powinna wylecieć, a skomlił to laki ze swoją dziecindą ze zdjęciem loga.

 

TYLE. Won to topicku o dnb!

 

Zayebiście mam hejterów, swój własny funclub!

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza

pierwsza opcja.

 

no i tak, jest z dupy, bo to raczej nie jest muzyka taneczna, więc bardziej rzeczywistości odpowiada digital. zreszta czy nazwa jest naprawde ważna? istotny jest człon intelligent, który najtrafniej definiuje ta muzyke i sprawia, ze tylko elita potrafi ją w pelni docenic :franc:

 

zreszta cala szufladka idm jest bardzo szeroka i mozna do tego wladowac wieksza czesc tworcow muzyki elektronicznej, dlatego uwazam, ze ta nazwa zostala stworzona sztucznie i nie ma co do niej szczegolnej wagi przywiazywac.

Odnośnik do komentarza

zależy jak defniujesz sobie muzyke taneczna. dla mnie to jest cos granego w klubach, przy wiekszosc ludzi ma ochote tanczyc i nawet najwieksze niedojdy zaczynaja podrygiwać. i jakkolwiek są w idm kawalki, ktore wprost rozpieraja energia i sprawiaja, ze chce sie ruszac, nie jest to muzyka, którą wybrałbym na potańcówkę, na której miałby być ktokolwiek oprócz mnie, dlatego nazywanie jej muzyką taneczną jest z założenia błędne i zasługuje na co najmniej pisemną reprymendę :franc:

Odnośnik do komentarza
zależy jak defniujesz sobie muzyke taneczna. dla mnie to jest cos granego w klubach, przy wiekszosc ludzi ma ochote tanczyc i nawet najwieksze niedojdy zaczynaja podrygiwać. i jakkolwiek są w idm kawalki, ktore wprost rozpieraja energia i sprawiaja, ze chce sie ruszac, nie jest to muzyka, którą wybrałbym na potańcówkę, na której miałby być ktokolwiek oprócz mnie, dlatego nazywanie jej muzyką taneczną jest z założenia błędne i zasługuje na co najmniej pisemną reprymendę :franc:

 

no widzisz, Ty sobie teoretyzujesz, a ja byłem na imprezach na których grane były idm'y. i teraz mozesz wierzyc lub nie, ale ludzie scian nie podpierali.

Odnośnik do komentarza

nie wiem, ja nie byłem na takich imprezach. widać nie mam na tyle szerokiej wiedzy o tej muzyce, żeby uznać ją za taneczną, bo przy większości kawałków jakie znam byłoby mi ciężko tańcować.

 

przyznałem komuś innemu rację na forum internetowym, fejm leci na łeb, na szyję ;[

 

to może napiszę bezpiecznie, że ci nie wierzę ;]

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
Przy hardkorach się fajosko tańcuje. Przy innych ciężkich wiksach jeszcze nie próbowałem.

 

 

jeśli dobrze rozumiem mówiąc hardkor masz na myśli coś lżejszego niż breakcore ... powiem tak - byłem na eboli i shitmacie w klubie ktory znałem/znam bardzo dobrze z kozackich imprez DnB-Jungle o dźwięcznej nazwie CDQ, imprezka owa miała całkiem przyjemny plakat :

 

plakat.gif

 

 

i z wyczytanych gdzieś opini miał być to event który zapisze sie na dobre w kalendarzu imprez 2007 i w głowach jego uczestników... nie wiedziałem wtedy co to jest breakcore ani mash-up... ale wiedziałem że w Centralnym Domu Qltury są eleganckie imprezy z niebanalnymi gośćmi postanowiłem wziąć jeszcze 2 ziombli któzy nie wiedzieli zbytnio co to jest dnb a tym bardziej jego hardowe odmiany... ku przestrodze mój kumpel który mixuje schranz mówił mi że nie wie czy to nie zaostre dla niego a tym bardziej dla mnie ale zlekceważyłem jego słowa... początek nie był głupi leciały szybkie jungle dobrze się ruszało na parkiecie popijając browarki moi kumple-świeżaki nawet się wkręcali w podrygi... ale gdy wszedł pierwszy z main-eventowców zaczoł się doomsday - a raczej doomsnight... pocięte zbyt chaotycznie dźwięki ze starych filmów i reklam na tle dudniącego w nieustająco zastraszającym tępie niczym palpitacje serca staruszka pod rozrusznikiem podpiętego akumulatorem pod tesle nie dało żadnych szans nawet na przytupanie nóżką moim znajomkom a mi jako maniakowi dnb pozwoliło na jedynie 6-7 minut pseudo-fun'u

 

na domiar złego na górnym piętrze gdzie miało być reagge i chillouty również leciały bc i mashupy bo goście od wczesniej wspomnianej muzy nie dojechali... kumple wraz z zaprzyjaźnionym djem schranzu który jednak również odwiedził lokal osiedli na sofach lecz dawka wibracji lecących od mózgu przez krtań a potem bebechy w brzuchu spowodowały odruchy typowo wymiotne... i nie było szans żeby dotarli do kibla hehe ja tego nie widziałem niestety/stety ale to był total synchronic bełt - 2 za kanape i jeden za fotel... podobno to nie były jedyne tego typu przypadki tej nocy ale zaznaczyć muszę że nigdy wcześniej i (jak do tej pory) później czegoś takiego nie widziałem/zasłyszałem

 

a to dopiero był ebola ... jego występ pamiętam jak przez mgłe ale jeszcze jakoś ale gdy do konsolety dorwał się shitmat nie bylo już co ze mnie zbierać nawet po dawce vodki z redbullem x2, zakończyłem melanż w ten oto sposób(czerwona koszulka) ->

 

DSCN0752.JPG

 

ten w zielonej to ten schranzzowiec ;]

 

niewyobrażalny hałas i natężenie dźwięków było na tyle miażdżące że padłem tam gdzie siadłem... czyli przy stoliku 1.5m od djeki za głośnikami buahaha

 

tym oto wesołym akcentem zakończę dodając tylko że to było najbardziej hardorowe g^wno z którym się spotkałem... na audioriver '07 też był lekki mash-up i bc ale nie rył aż tak strasznie beretu jak tam

 

dlatego mówie stanowcze NIE! breakcorowi, mash-upowi, schranzowi i happy hardcore :D

 

nie ma to jak liquidy, soulfulle i jungle

 

 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...