Opublikowano 13 sierpnia 201113 l Mimo że to nie exordium, dostajesz plusa, suko (dużo wykrzykników).
Opublikowano 14 sierpnia 201113 l Ja czekam na reakcję Milana, dopiero potem będę muk się wypowiedzieć.
Opublikowano 15 sierpnia 201113 l Niezła płyta, chociaż koneserem zespołu nie jestem, więc nie wiem czy mogę się wypowiadać... Edytowane 15 sierpnia 201113 l przez szaden
Opublikowano 15 sierpnia 201113 l steve znowu jest nieszczęśliwy czy tylko udaje? Płyta na pewno o niebo lepsza niż axis of eden [które było chu.jnią po całości]. Brzmienie tej płytki jest bardzo dobre. Ale swp/temple czy willpower na pewno nie przebija.
Opublikowano 15 sierpnia 201113 l dobra w chu.j ta płyta. trochę nie w stylu todaya, niektóre numery przystępne bardzo - w jednym nawet jakieś chórki się pojawiają, solóweczki. podoba mnie się.
Opublikowano 15 sierpnia 201113 l 7/10 Lepsza od poprzedniej, poza tym jak zauważył gołąb, przypomina pierwsze płytki. Solidny album, ale szału wielkiego nie robi.
Opublikowano 18 sierpnia 201113 l Austin nagrał balladki żeby Robert miał co dziecku do kołyski śpiewać. ;x Teraz Mastodont dorzuci kolędy i komplet.
Opublikowano 18 sierpnia 201113 l Czlowiek po przerwie ogarnia co nowego wyszlo, a tu w (pipi) plyt do sciagniecia. Co do Tudeja, to po pierwszych pieciu kawalkach bylem podjarany (oprocz Wheelin', ktory jest niezla, acz tylko zapchajdziura). Za te czesc plyty dalbym z 9/10. Potem niestety sie cos spie,rdolilo konkretnie. 4 ostatnie kawalki sa slabe. Daje 7/10.
Opublikowano 18 sierpnia 201113 l Ano. Tytułowy kawałek zamiata. Za to końcowe utwory są ostro z dupy.
Opublikowano 19 sierpnia 201113 l Nie słucham takiej muzyki na co dzień (płytotekę zespołu mam jednak pobieżnie odfajkowaną), ale nowe wydanie TITD przesłuchałem aż pięciokrotnie i... ...naprawdę nie wiem co w tym jest takiego specjalnego. Ta płyta nie jest aż tak dobra. Zjedźcie mnie koneserzy treściwie lapidarnych acz kompozycyjnie zawikłanych (czy aby?) szyków. Sadness Will Prevail to jest najlepsze co ten zespół stworzył. Chyba. Wredny, dłużący się, ale i do tego stopnia pojebany album, że mam ochotę włączać go w poszukiwaniu czegoś nowego. Reszta aż takiej uwagi nie przykuła. Wiadomo, znajdą się utwory urywające jaja, ale Sadness... to chyba kamień milowy możliwości tego jednego człowieka; wiadomo o kogo chodzi. Gdybym jeszcze kiedyś w życiu usłyszał bydlę podobne do takiego "Never Answer the Phone," ucieszyłbym się niesamowicie. Tymczasem dekadę później słucham jakichś pokornych przyśpiewek, okazyjnie krzyków bez najmniejszego wyrazu. 5/10
Opublikowano 24 sierpnia 201113 l Ano jakaś rokendrolowa ta płyta bez po(pipi)ania, ale mimo tego podoba mi się.
Opublikowano 16 listopada 201113 l Dajcie linka do TitD Metatron, nie mogę znaleźć płytki z dyskografią. ed: Znalazłem - http://www.multiupload.com/TBHESGT0AD Edytowane 18 listopada 201113 l przez Dreamcaster
Opublikowano 17 października 201212 l szykuje sie chyba news o nowej płycie, chociaż byłoby to troche szybko, na fb pisza by trzymac sie za czlonka, i wybuch nadejdzie w 2013. Jezu, w zyciu pewne sa tylko 3 rzeczy, smierc, podatki i ze steve nigdy nie da ciała
Opublikowano 17 października 201212 l rzekłbym, że trzy ostatnie płyty nie porywały stefan skończył się na sadness will prevail [*]
Opublikowano 18 października 201212 l mi sie bardzo podobały http://allegro.pl/complete-failure-perversions-today-is-the-day-i2715236466.html haha, przez przypadek kupilem nowke za 15 zł z wysylka.
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.