Posted January 16, 200817 yr This Will Destroy You jest z 2008 roku, gwoli ścisłości. Swoją drogą, gó.wniana jest ta płyta. Mathiu, dobrego post-rocka nie słyszałeś ;]. Edited January 17, 200817 yr by Grzehoo
January 20, 200817 yr nowe mars volta nudne strasznie... i strasznie megalomanskie. Wokal na pierwszym planie zaslania cala reszte, ktora jest po prostu za sra na wszelkimi niepotrzebnymi dzwiekami ze az glowa boli. Lepiej wlaczyc De-Loused
January 22, 200817 yr nowe mars volta nudne strasznie... i strasznie megalomanskie. Wokal na pierwszym planie zaslania cala reszte, ktora jest po prostu za sra na wszelkimi niepotrzebnymi dzwiekami ze az glowa boli. Lepiej wlaczyc De-Loused Bedlam może się na pierwszy rzut ucha wydawać chaotyczny. Po kilku/kilkunastu przesłuchaniach stwierdzam, że wszystko na tej płycie jest przemyślane. Omar i Cedric dążyli w tym kierunku konsekwentnie. Płytka jest lepsza od Amputechture ( więcej emocji) a do Francesa i De-loused nie ma jej co porównywać, bo to coś zupełnie innego. Styl jaki stworzyła Mars Volta może się podobać lub nie. Mi się podoba.
January 28, 200817 yr skoro Gołst zarzucił czymś, musi być to to dobre bardzo rzadko się nie zgadzam co do muzy przez niego proponowanej ;] /czeka do jutra :<
January 28, 200817 yr sam jestes nuda ;] Fakt faktem, ze trzeba lubic akustyczne klimaty, ale jak juz ktoś lubi to odnajdzie sie jak ryba w wodzie słucham jej chyba z 5 raz pod rzad własnie, narazie nie zamierzam przestawać
January 29, 200817 yr sam jestes nuda ;] Fakt faktem, ze trzeba lubic akustyczne klimaty, ale jak juz ktoś lubi to odnajdzie sie jak ryba w wodzie słucham jej chyba z 5 raz pod rzad własnie, narazie nie zamierzam przestawać Fajne... ale do takiego Eartha się nie umywa, o This Will Destroy You nie wspominając. Ale zapewne kilka razy jeszcze to przesłucham :]
January 30, 200817 yr Klaxons - Myths Of The Near Future rock/indie/electronic/avangarde kurde no, zaj ebiste. brytole to jednak potrafia przjemny popik zrobić.
January 30, 200817 yr Z ostatnich wrzutów: Balmorhea - 2008 - Rivers Arms Może być, choć nic specjalnego nie odnajduję. No tu już lepiej. Bardzo ciekawy kawałek muzy.
January 30, 200817 yr Szczurek - dlaczego wrzuciłeś najsłabszą płytę Neubauten? Obczajcie lepiej ten koncert. Prolog/Feurio! Der Tod Ist Ein Dandy Sehnsucht Armenia Yu-Gung (Frutter Mein Ego) Zestorte Zelle Trinklied Ich Bin's Ein Stuhl In Der Holle Der Kuss Haus Der Luge/Epilog Kein Bestandteil Sein Zeichnungen Des Patienten O.T. Sand Letztes Biest (Am Himmel)
January 30, 200817 yr wrzucilem 4 plyty EN wiec mnie tu nie gan;] a Ende Neu jest imo bardzo wporzo, wiadomo ze to nie ich typowy styl i dlatego pewnie wiekszosc ludzi mierzwi
January 30, 200817 yr Klaxons - Myths Of The Near Future rock/indie/electronic/avangarde kurde no, zaj ebiste. brytole to jednak potrafia przjemny popik zrobić. no ba, wreszcie ktos skomentował ten wrzut ;]
January 30, 200817 yr przykro mi, że cię zawiodę, ale nie ściągnąłem tego od ciebie. cały czas file not found miałem, więc musiał sulsik w ruch pójść. w ogole na sulsiku widze, że dużo remixów Klaxonów jest w tym jakies dnb chyba. będzie sie trzeba zainteresować tym.
February 23, 200817 yr Balmorhea - chyba sie nie przekonam do tej płyty. 4 pierwsze kawałki - swietnie. piaty moze byc, a pozniej jakos zaczyna sie to strasznie nudzic i wrecz meczc, mimo, ze muzycznie jest bardzo łądnie no i klimatycznie niby tez powinno byc. ktos mi wyjasni fenomen tego albumu ? zwłąszcza pytanie kieruje do Gołsta, bo zdaje sie, ze to on sie zachwycał tymalbumem. ps. 8 kawałek to znow zryw, który na chwile kaze dac jeszcze jedna szanse płycie. no jakos tak nierówno jest noooo....
February 23, 200817 yr Rozumiem, że mówisz o drugiej płycie, tak? (Rivers Arms) Dla mnie ten album jest genialny, naprawdę, zawiera mase bardzo klimatycznych fragmentów - niemal każdy z kawałków zdaje się opowiadać swoją historię i to tak wyraźnie, że prawie moge ją poczuc palcami. To co wyrabiają pianina, gitary akustyczne oraz smyczki przyprawia mnie o gęsią skórkę. Wystepuje tu cały przekrój dźwięków, od bardzo nastrojowych i harmonijnych, jak np w The Summer czy Grayish Tapering Ash po niemal wirtuozowskie fragmenty w Barefoot Pilgrims czy Context. Do tego dochodzą małe, ale jednak, naleciałości z poprzedniej płyty, tj. dzwięki natury (poprzednia płyta zawierała dużo wiecej tego typu elementów, tutaj tak naprawde wybija sie pod tym wzgledem chyba tylko niesamowity deszcz w Divisadero). Z całej płyty tak naprawde nie przypadło mi do gustu moze ze 4 kawałki - reszty mógłbym słuchać na okrągło... Po prostu jest to dla mnie płyta idealna, zawierająca dokładnie to czego w muzyce szukam - bogactwo emocji, hipnotyzująca wrecz melodyjnośc, nastrój, no uwielbiam takie wynalazki Dla mnie murowany kandydat do płyty roku
February 23, 200817 yr ja tez lubie tego typu muzyke, ale przy tym albumie, a robiłem chyba z 4 podejscia, za kazdym razem na poczatku wszystko pieknie, a pozniej zaczynała zzerac mnie monotonia. i brak mi czegos charakterystycznego w tym wszystkim.... moze gdybym posłuchał wczesniejszy album, to i przy ra byłoby inaczej.
February 23, 200817 yr Mam akurat udostepniony na diino poprzedni, jak masz ochote to polecam http://ghostspike.diinoweb.com/files/Music...%20-%202007.rar
February 25, 200817 yr Nick Cave and the Bad Seeds - Dig, Lazarus, Dig!!! [2008] http://sharebee.com/89579fa4 Dziękówa dobre!
March 21, 200817 yr EARTH - Pentastar: In The Style Of Demons pionierzy drone'u, pare lat temu znowu sie zebrali i graja troche w innym stylu [żwawszym] z licznymi naleciałościami 'westernowymi' w ich muzyce. Moim zdaniem ich najlepsza plyta, wydana jeszcze przed rozejsciem sie. Coda Maestoso/Introduction miażdży Huh... to ta sama kapela co nagrała "The Bees Made Honey in the Lion's Skull" (wg rateyourmusic.com najgorsza ich płyta - dla mnie z kolei doje.bka ), więc musi być zacnie. Choć martwi mnie trochę ten "żwawszy" styl. No, ale już zaciągam całą dysko z tego diino
March 21, 200817 yr spoko spoko, po prostu jest troche glosniej i mocniej. Bez takiego miziu miziu jak na "pszczółkach"
March 22, 200817 yr spoko spoko, po prostu jest troche glosniej i mocniej. Bez takiego miziu miziu jak na "pszczółkach"Przesłuchałem prawie wszystko, co było na tym diino i zdecydowanie jestem fanem ich muzyki po ponownym zejściu się - spokojne, melancholijne, dla niektórych momentami nudne, ale dla mnie idealne na wieczorne sesje z Football Managerem. Pentastar to jedyna płyta która mi podchodzi z ich dorobku przed rozpadem, bo pierwsze dwie płyty to prawie, że noise w ślamazarnym wykonaniu - nie dla mnie, dlatego napisałem na początku "prawie wszystkie" - z tymi dwiema nie wytrzymałem długo.
March 22, 200817 yr pionierzy drone'u, pare lat temu znowu sie zebrali i graja troche w innym stylu [żwawszym] z licznymi naleciałościami 'westernowymi' w ich muzyce. Moim zdaniem ich najlepsza plyta, wydana jeszcze przed rozejsciem sie. Coda Maestoso/Introduction miażdży Miażdzy to cover Hendrixa Peace in Mississippi, a Tallahasse też nie kulawe . Takie linki to do stonera, a nie marnować w alternatywie. W jakiej jakości to jest? Bo ja mam w 192 i może bym sobie zamienił.
March 22, 200817 yr w zasadzie nadal to jest drone pomimo klimatu pustyni wiec nie chcialem zeby mi opso znowu posty przenosil :evil: jakosc 192 tez
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.