Skocz do zawartości

Tony Jaa (Ong Bak,Tom Yum Goong...)

Featured Replies

Opublikowano

Elosza.Zauważyłem że nie ma nigdzie tematu poświęconego dla tego znakomitego Aktora azjatyckiego kina akcji.A szkoda:)

Dlatego zakładam :D

 

Już niebawem na ekranach kin(na pewno nie polskich :P ) zauważymy drugą część znakomitego filmu akcji pt Ong - Bak 2

 

Czekam na niego z wywalonym jęzorem i nic tego nie zmieni.Po tym co ujrzałem w pierwszej części i późniejszym obrazie o tytule Tom Yum Goong oczekuje jeszcze większej jatki niż to miało miejsce:)(czy to możliwe?)

 

Co myślicie o tym aktorze?Który zresztą zaczął karierę nie tak dawno:)

Dla mnie to spadkobierca starszym mistrzów sztuk walki typu Jackie Chan itp.Wszak nie każdy w filmach używa tak ładnie przedstawionych technik Muay - Thai:)

 

I nie używa kaskaderów:)(jak wspomniany Jackie;))

  • Odpowiedzi 35
  • Wyświetleń 7,6 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Ogladalem te 2 filmy i byłem pod wrazeniem techniki walki Tonego, tez czekam na ong bak 2

Opublikowano

no kolo jest bardzo sprawy, a walki z jego udzialem oglada sie z wielka przyjemnoscia i z zapartym tchem ;)

niestety, poza walkami nic te filmy nie rezeprezentuja, i przynudzaja. Ja wiem, ze to filmy o waleniu po ryju, ale historie moglyby byc troche ciekawsze, bo nie raz czy dwa zdarzało mi sie nudzic czakajac na kolejna scene klepania

Opublikowano
  • Autor

No ale wiesz,jakby zrobić film o jakiejś napiętej fabule,z milionami wątków,to już nie wkleiło by się w to motywu trzepania po japach:)

W sumie wszystkim znany Jackie Chan takie motywy kręci ale nie wymagam tego od Tonegoo:)TO chłop w miarę młody,30cha na karku dopiero,jeszcze może ładnę naparzane odstawić.Jak będzie już posunięty w latach to przejdzie pewnie na filmy typu komedia czy coś w tym stylu:)

Opublikowano

fajnie sie tłucze ale marny z niego aktor, jackie chan to to nie jest ani tez jet lee. ale za to wnosi powiew świeżości i plus za to.

Opublikowano

Fajna sprawa, z założenia to jest Muay Boran, ale Tony raczej wykorzystuje 30% technik z Tajskiego Boksu, zaś reszta filmu, to jakieś akrobatyczne cosie. Ale nie ma co wybrzydzać, chłopak bardzo się przyłożył przy kręceniu tych filmów. Przede wszystkim całą kaskaderkę odwalił sam, a sceny walk w większości były kręcone bez żadnych przerw. Dobrze się ogląda, jak dawniej filmy Bruce'a Lee, albo Kickboxsera z Van Dammem, bądź np. The Best of the Best, na pewno nie jest to gówniane kino pokroju Karate Kid, czy wszystko ze Słowem America w tytule (American Ninja etc. xD).

 

Więcej jednak tajskiego feelingu jest w Ong Baku, szczególnie oryginalna wersja, ma podkład muzyczny z tradycyjnych walk i oryginalne tajskie audio dobrze się sprawuje, niż beznadziejny amerykański dubbing i soundtrack. Musieli coś spieprzyć, inaczej nie byliby sobą. TYG nie ma już zbyt wiele wspólnego z tajskim boksem, pokazówka na 1wszym miejscu i genialny cytat- gdzie mój słoń xD

haha

 

Świetne produkcje, ale wolę prawdziwe gwiazdy tajskiego boksu- Yodsaenklai, Preacher, JWP etc.

Opublikowano

Dzisiaj obejżałem Tom Yum Goong i mną pozamiatało, takiego bana na twarzy mało który film mi przyprawił, szczególnie ostatnia scena, kiedy napierdala się z 50 (około, liczyłem ;) ) gośćmi i prawie kazdemu łamie jakieś kończyny :twisted: Oczywiście wcześniejsze walki też były świetne, ale tą zapamiętam chyba do końca życia. Fabuła rzeczywiście denna, do tego za bardzo starali się puś naturalni, Tajowie i ten ich śmieszny angielski, mogli po prostu gadać po tajsku, zrozumiał bym tyle samo, najgorszy był ten łysy gliniarz. Poza tym nieźle, praca kamery mi się podobała, świetnie pokazywała walki.

 

Ong Bak widziałem kilka lat temu i też mną pozamiatał, drugą część też napewno obejże, może nawet wybiore się na to do kina jeżeli u mnie będzie :) Niezle też były różne smaczki w postaci różnych tekstów, np. do Spielberg. W TYG wrzucili np. gościa, który łudząco przypominał Jackiego Chana, jak i jakiegoś gościa podczas gdy gliniarz rozmawiał przez komóre, niestety marny ze mnie kinoman i go nie znam(albo nie rozpoznaje) :P

Edytowane przez mario87

Opublikowano
  • Autor

Siqnap proponuje poszukać na jego stronce internetowej przygotowania do kręcenia zdjęć do Ong - Bak.Serio,Tonny naprawdę leje na kaskaderów.Wszystko śmiga sam,i jest co oglądać.Pamiętam jak podczas robienia zdjęć do pierwszej części ONG BAK w momencie trzepania się w barze wyskoczył żeby lutnąć łokciem typa w łeb i spadając na nóżke autentycznie skręcił ją.I to nie było jakieś lekkie skręcenie.Później pokazana btła jego stopa.Kostka wielkości dużej pomarańczy:)I weźcie go nie kochajcie za te akcje:)

 

Co do Tom Yum Goong i momentu gdy Kham(imię bohatera grającego przez TJ) łamię przeciwników jednego po drugim ogarnął mnie lęk że takich ludzi można spotkać na ulicy:) (ale raczej w AZJI.hehe)

Niesamowita reżyseria,kapitalne sekwencje bijatyki.Ufff co za film:)

Opublikowano

Tonny to mietus, wole ta laseczke ogladac w akcji... :P

 

Chocolate

 

Chocolate_2008.jpeg

 

Dziewczyna mająca autyzm uczy się walczyć absorbując umiejętności podczas oglądania telewizji i patrząc jak walczą w pobliskiej szkole Muay Thai. Kiedy odnajduje w pamiętniku chorej matki listę dłużników, decyduje się iść zebrać długi. Jej wyprawa doprowadza ją do konfrontacji z grupami przestępczymi, a także z jej ojcem, członkiem japońskiej mafii.

 

>>>Trailer<<<

 

Hehehhe.

 

04jija4.jpg

 

Jest DVD i rip tez ale gdzie to nie powiem, nununununu. ;]]]]]]]]]]]]

Edytowane przez 2razyjot

Opublikowano
  • Autor

HeYa.Polecam zassać niejaki Born To Fight.Fil robiony rękami ludzi zajmujących się Ong-Bakiem:)

Fil super.Akcja non stop.Śmieszne sytuacje też się znajdą:)

 

Polecam Gorąco

Opublikowano

jesli lubicie kino kopane;] polecam dragon tiger gate

masakrycznie fajne, podszedl mi duzo bardziej niz ong bak

 

 

link do paru scen walki

nie ogladajcie calego filmiku bo sobie popsujecie fun;]

 

Edytowane przez epl

Opublikowano

no tak zapomnialem ze ong bak za gleboka fabule dostal mnostwo nagrod na festiwalach filmowych;]

 

Opublikowano

tylko kto oglada takie kino dla fabuly?;]

anyway oba filmy sa dobre a donnie yen stwarza konkurencje dla tennego wiec jest spoko;]

 

Opublikowano

Tony jest the best, to jeden z moich ulubionych aktorów. Jak ktoś lubi takie kino to polecam też film z Johnnym Nguyenem- The Rebel. Genialne sceny walki i fabuła o dziwo całkiem niezła-

Opublikowano
  • Autor

Nguyen?To przypadkiem nie ten co grywał w serialu VIP u boku P.Anderson?:)hehe

Ale nie ma co.Rzucę okiem.Na pewno.

 

Opublikowano
Nguyen?To przypadkiem nie ten co grywał w serialu VIP u boku P.Anderson?:)hehe

Ale nie ma co.Rzucę okiem.Na pewno.

 

Nie to na pewno nie ten, to ten kolo co grał Johnny'ego w Tom Yum Gong.

Opublikowano
  • Autor

Ooo to ten z Twojego Avatara?!To ja już buszuje po necie,szukam filmu

Opublikowano
jesli lubicie kino kopane;] polecam dragon tiger gate

masakrycznie fajne, podszedl mi duzo bardziej niz ong bak

 

 

link do paru scen walki

nie ogladajcie calego filmiku bo sobie popsujecie fun;]

Film jest tragiczny. Pretensjonalni bohaterowie, którym po każdej walce nachodzą na oczy grzywki (do tego stopnia, że nie widać ich twarzy) wręcz odrzucają od filmu już od pierwszych minut; fabuły mogłoby nie być, bo i tak nie wnosi totalnie nic. Jedyne co jest fajne w tym filmie to scena w restauracji i druga gdy pojawia się Rubik z nunchaku. Kopnięcia głównego bohatera ryją beret, ale można je sobie obejrzeć na YT, a nie marnować półtorej godziny swojego czasu na mierny film.

 

Dzisiaj obejżałem Tom Yum Goong i mną pozamiatało, takiego bana na twarzy mało który film mi przyprawił, szczególnie ostatnia scena, kiedy napierdala się z 50 (około, liczyłem ;) ) gośćmi i prawie kazdemu łamie jakieś kończyny :twisted: Oczywiście wcześniejsze walki też były świetne, ale tą zapamiętam chyba do końca życia.
Ten film to fabularna porażka, ratowanie słonika podstawą napiedalania tabunów przeciwników... pomysł na poziomie 5latka. Za jedno mu przyznam - scena wspinania się po schodach walcząc, cała w jednym ujęciu jest niesamowita. Jest ona nietuzinkowa, inne produkcje nie mają nic, co by cię chociaż do niej zbliżyło. Choreografia dopracowana do perfekcji, ciekawa sceneria, dynamiczna akcja. Kudosy dla kamerzysty za kondycję. Koleś z capoeirą też był dobry, reszta to flaki z olejem.

 

edit:

rymek1987 - film widziałem rok temu, nie widziałem nic o nim w PE.

Edytowane przez Hela

Opublikowano
  • Autor

Hala:)Coś mi się widzi że ostatnio przeglądałaś poprzednie numery PE:)Bo z tego co pamiętam był nie tak dawno artykuł na temat scen growych w filmach:)Nie pamiętam kto go spłodził(Mysz?Koso?)ale była wzmianka o właśnie takiej akcji w TYG.Ta akcja z włażeniem po schodach:)

Taki malutki spojler.hehehe

  • 1 miesiąc temu...
  • 9 miesięcy temu...
Opublikowano

Jak ktos jest fanem Tony'ego i podobaly mu sie wczesniejsze filmy, to Ong bak 2 moze obejrzec tylko i wylacznie z przyzwoitosci. Film jest slabiutki, tzn fabula jak zawsze jest tragiczna, ale wiadomo, ze nie to jest najwazniejsze w tym przypadku ;P

Walk jest malo, a jak juz sie w koncu jakas trafi, to jest po prostu nedzna...

Zwykla mordoklepka bez polotu, wszystko to juz bylo i nie zaskakuje, tak jak pierwsza czesc, czy TYG.

Duuze rozczarowanie :/

Opublikowano

Mam podobne odczucia. Po obejrzeniu trailera spodziewalem sie czegos duzo lepszego

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.