Jutro wybieram się na tenże film i chciałbym poznać głosy braci konsolomaniakowej na temat tego tytułu. Czy ktoś był na tym w kinie, kto widział wersję Warszawskiej Szkoły Filmowej? Gdyby ktoś nie oglądał, to zarzucam niżej linki. Jak dla mnie film niezły, chociaż nieco przegięte zakończenie. Ciekaw jestem jakie zmiany będą w wersji kinowej.

 

http://www.youtube.com/watch?v=l92ok_SHxsQ

Kinowa rzuca miesem, jakim sa bluzgi w ustach 12latek, oraz poruszanie tematu tabu...

Kinowa wydaje sie lepsza, bo etiuda miala az przesadnie prosta fabule, mimo tego pseudo SHOCK zakonczenia...

Miałem na to iść z dziewczyną, ale wybraliśmy 'Bękarty Wojny'. Niemniej jednak czaimy się na jakąś rozsądną kinówkę, coby samemu ocenić. Ponoć, że niezły film.

Zapodajcie w spoilerze zakonczenie filmowki bo jestem ciekawy "szokujacego" badz przegietego zakonczenia.

Mielismy na to isc ze znajomymi ale tylko z jednego powodu- główną role gra koleżanka z osiedla kilku osób. Jednak spóźniliśmy sie 15 minut na seans i odpuscilismy.

Zapodajcie w spoilerze zakonczenie filmowki bo jestem ciekawy "szokujacego" badz przegietego zakonczenia.

 

 

Dziewczyna patrzy w lustro jakieś 10 minut i zaczyna płakać

 

Edytowane 8 października 200916 l przez wojnar

Zapodajcie w spoilerze zakonczenie filmowki bo jestem ciekawy "szokujacego" badz przegietego zakonczenia.

 

 

Dziewczyna patrzy w lustro jakieś 10 minut i zaczyna płakać

 

 

W krótkometrażówce po jednym spotkaniu ze 'sponsorem' zamienia się niczym robak w motyla, z szarej myszki w galeriankę.

 

Wersja kinowa jest... spoko. Artystycznie film osiąga czasami dno, potrafi konkretnie przynudzić. Z drugiej strony - zostaje w głowie i daje naprawdę szerokie pole do dyskusji o kobietach, facetach, ludzkich celach w życiu, indywidualności i grupach... Tak że, jak na Polskę, to jest nawet nieźle, chociaż na tym pomyśle można by zrobić film po stokroć lepszy.

Zgadzam się z oggzem.

 

Artystycznie lekkie żenuła, ale film porusza ważny temat młodzieży w Polsce. Oni naprawdę tacy są!

Spodziewałem się czegoś mocniejszego, faktycznie można było wykręcić z tego trochę bardziej ciekawą i dosadną historie, ale ogólnie film wg mnie na plus. Jak wszyscy mówią artystycznie rzeczywiście raczej bieda, ale wiadomo - pierwsze aktorskie szlify występującej tam młodzieży, więc trzeba zrozumieć (kojarze tylko ta glowna bohaterke, grala w "Na Wspólnej" koleżanke Oli, wiec fani serialu przypomną sobie pewnie, że tam też ładna penera z niej była :f). Warto obejrzeć, choćby dla tego niespodziewanego zakonczenia ;o.

Podaj te zakonczenie, bo placic za bilet za film krotszy i ubozszy nie zamierzam w porowaniu do Transformerow, 2012 czy Terminatora.

Nie no, wiadomo, że do "Transformersów" nie ma startu.

 

Zakończenie i krótkometrażówki, i długo-, było już napisane w tym temacie.

Mam dosyć mieszane uczucia po obejrzeniu wersji kinowej. No bo z jednej strony do historii z etiudy wpleciono kilka dobrych wątków nadających temu filmowi trochę polotu, no i nie pokazano tytułowych galerianek jako laski wiodące życie usłane różami. Z drugiej strony jak wszyscy mówią widać, że jest to pierwsza próba reżyserki wypłynięcia na głęboką wodę. Niektórzy też tam zarzucają, że wykreowana historia jest płytka, ale jak dla mnie w tym filmie nie ma nawet miejsca na jakieś wielkie hasła i doszukiwanie się drugiego dna, cała siła tego filmu tkwi w tym, że przedstawia bezpośrednio rzeczywistość, nieco ubarwioną na potrzeby sztuki ale jednak.

Nie wiem czemu, ale mam wrażenie, że bardziej wstrząsająco był przedstawiony problem pedofilii niż galerianek