Skocz do zawartości

Kateikyoushi Hitman Reborn!


Kazuo

Rekomendowane odpowiedzi

W tasiemcowych komiksach bądź serialach anime spod gatunku shounen widzieliśmy już wiele różnych organizacji bądź ugrupowań społecznych, mniej lub bardziej odbiegających od rzeczywistości, ale zawsze przedstawionych w typowo japońskim, infantylnym, przerysowanym stylu. Mieliśmy już więc do czynienia z samurajami (Bleach, InuYasha), wojownikami ninja (Naruto), piratami (One Piece), a nawet magikami (Rave Master, obecnie także Fairy Tales) oraz egzorcystami (D-Gray.man). Wydawałoby się, że na tym granice fantazji japońskich rysowników sie kończą, jednak Akira Amano w 2004 roku za sprawą swojej mangi udowodnił, że nie ma bardziej mylnego stwierdzenia.

 

 

 

Fabuła Kateikyoushi Hitman Reborn! skupia się na postaci młodego nastolatka o imieniu Sawada Tsunayoshi. Sawada nie cieszy się w szkole zbyt dobrą opinią; nie ma żadnych kolegów, uczy się kiepsko, jest słaby w sportach, w ogóle rzadko kiedy cokolwiek mu wychodzi, dzięki czemu zaskarbił sobie wśród równieśników przydomek "Tsuna nieudacznik". Na domiar złego dziewczyna, w której jest na zabój zakochany nie zwraca na niego większej uwagi. Sytuacja Tsuny jednak szybko zaczyna się zmieniać kiedy pod strzechami jego domu zamieszkuje tajemniczy dzieciak zwany Reborn, określający siebie mianem domowego korepetytora. W tym momencie zaczyna się właściwa historia Sawady oraz jego kariera w kierunku zostania...bossem najsilniejszej włoskiej mafii.

 

I zaczyna się cyrk. Muszę przyznać, że niewiele jest mang i anime tak udanie łączących elementy komediowe z najlepszymi cechami gatunku shounen (czyli przede wszystkim ze spektakularnymi walkami oraz rozbudowaną stroną fabularną), choć pierwsze 20 odcinków kompletnie tego nie zwiastuje. Z początku można się wręcz przerazić infantylnością KHR, typowymi do bólu postaciami, a także dziwnym humorem. Jednak już niedługo akcja nabiera tempa, a niesamowite, przepełnione patosem starcia genialnie przeplatają się z powodującymi nieschodzącego na twarzy banana luźniejszymi odcinkami. Postacie natomiast z czasem zyskują sobie sympatię widza i nawet najbardziej irytujący na początku bohaterzy, jak na przykład krówka Lambo (pierwsze skojarzenie - WTF) okazują się w dalszych odcinkach mistrzami w rozładowywaniu napięcia.

 

Samym walkom trudno coś zarzucić. Jasne, daleko im do przemyślanych, technicznych pojedynków do jakich przyzwyczaił nas Masashi Kishimoto w Naruto, mimo wszystko jednak swoim efekciarstwem biją na głowę niejedną znaną serię (chociaż nie można powiedzieć też, że zawsze są beznadziejnie głupie, na pewno nie aż tak jak np. starcia w Bleachu). Najbardziej cieszy animacja oraz dynamika w anime, nie brakuje tutaj masy wybuchów, feeri tryskających kolorów i innych bajerów.

 

 

Z Kateikyoushi Hitman Reborn! powinny zaznajomić się osoby oczekujące od anime przede wszystkim sporej dawki humoru, ciekawej i oryginalej fabuły (bo ze względu na przyjętą konwencję trudno KHR! tego odmówić) oraz oczywiście masy walk. Z kolei wszystkim kręcącym nosem na sam widok latających w powierzu bohaterów okładających się fire-ball'ami polecam odpalić TVP1 i prześledzić najnowsze wydarzenia w domu Lubiczów.

 

 

 

 

2222be.jpg

 

11111111l.jpg

Odnośnik do komentarza
  • Odpowiedzi 17
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Oglądam i to dość od niedawna. Obecnie jestem gdzieś tak w okolicach 75 odcinka (Tsuna właśnie przeniósł się w przyszłość), więc trudno mi się odnieść do tego co napisałeś, chociaż jakoś nie chce mi się wierzyć w spadek śmieszności Lambo (nie było jeszcze sceny z jego udziałem w której by mnie nie zabił ;). Z tego co się orientuję to obecnie ukazało się ze 180 epków. Mam nadzieję, że przez ten czas zdążyli już skopać tyłki Millefiore.

 

 

No i mam pytanko, czy przez te "przeciąganie" masz na myśli fillery?

Edytowane przez Kazuo
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

No powoli już nadrabiam, zostało mi jeszcze z 70 epków.

 

 

Tak sobie teraz myślę, że jednak najlepsze odcinki (nie licząc kozackiego starcia z Xanxusem) to były te jajcarskie na samym początku. Do teraz leję z akcji z rekinem na pływalni albo tej w szpitalu jak Lambo zasuwał na wózku ("Lambo-san's very fast! Surfing!!" i (pipi)ut o ścianę :biggrin: ).

 

Kurde, brakuje trochę tego luzu.

Odnośnik do komentarza
  • 1 rok później...
  • 3 tygodnie później...

Ja właśnie się zabrałem za oglądanie, tak do 20 odcinka kompletna kasza mana brak akcji ,dopiero promyk akcji pojawił się chyba przy 25odc,jestem po 35odc. i dopiero teraz ruszyło troszkę z kopyta.widać że walki robią się ciekawsze,jedynie co mnie wnerwia to główny bohater totalna z niego pierdoła mam nadzieje że w dalszych odcinkach troszkę się poprawi, zobaczymy co będzie dalej.Na razie jestem pozytywnie nastawiony na to Anime.

Edytowane przez DreicoPL
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...