Skocz do zawartości

Dragon's Dogma


Zwyrodnialec

Rekomendowane odpowiedzi

to ja jeszcze sie wtrące zaczynajac od poczatku

 

ranger i MA różnią sie wszystkim. to sa zupelnie 2 rozne klasy. ranger jest prawdziwym łucznikiem ktory sporo moze zdziałac łukiem, i pomaga sobie sztyletami.

a MA to jest tak naprawde magik tylko zamiast z laski strzela czarami z łuku, jedyne co go realnie odróżnia od maga to to że radzi sobie w zwarciu bo ma calkiem niezłe skille do sztyletów (zwłaszcza podpalenie siebie samego i wskoczenie na wroga jest kozackie)

 

jesli lubisz łucznikow to polecam pobawic sie striderem, rangerem i assasinem (ass też ma łuk i ma najwiekszy przyrost siły)

 

co do magów to pamietaj ze w DD są oni inaczej zrobieni niż zwykle, nie maja many, moga rzucac czary bez ograniczeń, a jedyne co im utrudnia sprawe to długi czas przygotowania czarów (zwlaszcza tych kozackich), ale czary są naprawde mocarne i potrafia zabijac całe masy wrogów albo bosów na 1-2 strzały

 

co do rozwoju magika

to mag jest klasą wspomagającą i raczej sie niem nie gra tylko daje sie pawnowi żeby leczyl, sorcerer jest przekozacki i ma najwiekszy wzrost magic attack

i pytales czy musisz grac 10 levleli magiem , tak naprawde to nie ma wielkiego znaczenia, 10lev to nie tak duzo, żeby miec wyraznie mocnego MA to wypadalo by zrobic sorcererm ze 20-30 leveli żeby uzyskac ten duży przyrost magic attack. zwłaszcza że magiczne łuki same w sobie nie maja wielkeigo dmg, wiec bez wspomagania statystyk moga byc dosyc słabe

 

i ogolnie to nic nie musisz, pytanie tlyko czy chcesz miec bardziej dopakowane statsy czy to olewasz ;p

 

btw zmienic klase mozna jak sie dojdzie do stolicy w karczmie, a nie tak poprostu w menu postaci

 

 

mag -> sorc -> mystic archer

czy

mag -> mystic archer

 

Jak bys ty gral?

oczywiscie ze sorc, mag to tylko taki dupek do leczenia, i zanim sie dojdzie do stolicy trzeba nim troche porobić

to sorcer nabija duże ilosc magic attack

 

mozesz zrobic tak:

strider -> sorc -> MA

striderem dostajesz wiecej staminy i życia ktora ci sie przyda jako MA

 

 

ale pamietaj, jak chesz grac prawdziwym łucznikiem to ranger nim jest, MA to tylko szybki czarownik (w przeciwienstwie do sorca ktory czary rzuca kilka sekund)

 

 

sory za literówki i błedy, mozg mi odpływa

Edytowane przez Yano
Odnośnik do komentarza

Bardzo dziekuje za informacje.

Obejrzalem jeszcze raz skille Mystic Archera i Rangera i teraz mam metlik.

Jak napisalem wczesniej - strasznie lubie wszelkiej masci lucznikow i do tej pory wydawalo mi sie ze to co soba reprezentuje MA to poprostu poezja.

Jakies naprowadzajace pociski, jakis deszcz strzal, jakies pulapki, ktore moze zostawiac na drodze, nie mowiac o podpalaniu siebie czy regeneracji HP.

Wszystko super tylko ... no wlasnie, kiedys lubilem grac magami - teraz za nimi nie przepadam.

Zrobie Rangera, ale jeszcze przypatrze sie co soba reprezentuje Assasyn

Odnośnik do komentarza

assasyn to lekkozbrojne połączenie stridera i fightera, spoko koleś

 

co do MA to nie chce cie zniechecac bo to fajna klasa, tylko ze nie do konca jednak jest łucznikiem

myśle że zrobili go poprostu "niby archerem" bo chcieli mieć klase która szybko czaruje, i wlasnie czary z łuku lecą odrazu praktycznie, a czary sorca czesto ładuja sie 3-4 sekundy, czasem nawet 10, wiec chcieli zrobić 2 rodzaje czarujących

 

mimo że nie lubisz magów polecam jednak pograć sorcem, jest kozacki, i zupelnie nie przypomina magów z wiekszosci rpgów (jedyne podobienstwo to ze zle sobie radzi w zwarciu)

 

 

ogolnie gra jest tak zrobiona ze podczas jednego przechodzenia mozna wymaksowac conajmniej 2 klasy postaci, wiec jak bedziesz widzial ze ktoryś ci nie podchodzi to zawsze mozesz zmienić

ranger ma wielki przyrost stamniny co level wiec gra nim zawsze ci sie opłaci bo wszystkim klasom przydaje sie stamina

Odnośnik do komentarza

Na pierwsze przechodzenie wybiore jednak Stridera, ktorego pozniej przemianuje na Rangera.

Szkoda tylko ze Ranger nie ma zadnych pulapek (w odroznieniu od Assasina i MA).

 

Jesli gra mi sie spodoba to na pewno na tym sie nie zakonczy, a wtedy moze przyjdzie pora na maga.

Ehh szkoda ze listonosza u mnie dzis nie bylo - bo nastawilem sie na Dogmowa nocke, a tak to moze jutro.

 

Yano - wiem (po przeczytaniu tego watku) ze grales magiem, a pozniej min. Mystic Knightem.

Tak z ciekawosci spytam:

Jak budowales tego MK?

Zaczales fighterem, ktorego pozniej przmianowales na maga/sorca?

Odnośnik do komentarza

Wszystkie klasy spokojnie da się wymaksować. Podawałem bardzo szybki sposób na farmienie DP, więc z tym nie powinieneś mieć problemu. Trzeba tylko zwrócić uwagę na przyrost statystyk do 100 levelu i po nim, bo się różnią. Na bazie tej informacji tworzysz sobie plan postaci i jedziesz ;)

 

Ja pod koniec gry latałem z party sorc, sorc, fighter, mage, bo sorc to jest po prostu tak za(pipi)ista klasa. Szczególnie jak jeden z twoich pawnów naśladuje twoje zaklęcia albo ty jego. Wtedy czas czarowania znacznie się skraca, a jak takie 2xHigh Bolide, czyli 20 meteorów, pierdyknie na raz to nie ma opcji żeby ktoś to przeżył. Poezja ;)

Odnośnik do komentarza
Jak budowales tego MK?

Zaczales fighterem, ktorego pozniej przmianowales na maga/sorca?

zrobilem ich 2, jeden od zera gdzie na poczatku byl fighter i potem jak najszybsza zmiana w MK, bez przystanku na sorca

a drugi podczas drugiego rpzechodzenia gry gdzie wczesniej gralem sorcem i MA, wiec mialem dopakowany magic attack

 

MK może miec 2 style gry:

1 postać meele z lekkimi bufami, niezbyt cudowny tak naprawde

2 postac czarująca ktora jest bardzo skuteczna i mordercza (aż zbyt łatwo sie gra)

 

ponieważ wersja magiczna jest o wiele fajniejsza to bardziej sie opłaca pograć wczesniej sorcem żeby nabic magic attack

Edytowane przez Yano
Odnośnik do komentarza

miales ulepszony magic canon i sigil ktory odbija wrogów? z takim zestawem nikt nie ma szans, sigil klepie nawet bosów, oczywiscie bardzo pomaga jak sie podpakuje magie sorcem, i jak sie wrzuci odpowiedni element na broń

i magic cacony trzeba stawiac 2-3 na na sobie, wtedy wywalaja z 15 pociskow za kazdym uderzeniem

Odnośnik do komentarza

Walczyłem na polanie tam przy liczu gdzie się farmi, ale fakt że pociski nie trafiały bo one muszą się trochę "rozpędzić" zanim włączy im się auto-namierzanie. Po prostu nie sprawdziło się to w moich warunkach. Poza tym postać wolniejsza, bo ciężka zbroja, wielka tarcza itd. Nie dla mnie wszelkie klasy wręcz w tej grze - sorc to moja miłość ;)

 

Właśnie sobie przypomniałem, że nie pokonałem Ura. Będzie trzeba ograć na dniach.

Edytowane przez estel
Odnośnik do komentarza

Z tego co napisaliscie wnioskuje ze tworcy tej gry jednak lubia magow :)

Chcesz byc mocnym "magicznym" rycerzem - leveluj wczesniej maga.

Chcesz byc mocnym "magicznym" lucznikiem - leveluj wczesniej maga.

Do tego napisaliscie ze magowie maja kozackie czary i jesli jedna osoba zaczela juz czarowac dany czar,a druga sie w miedzy czasie "podepnie" z tym samym zakleciem to efekt jest "piorunujacy".

 

Bronie sie przed gra magiem, bo ktos w jakims innym watku napisal, ze gra magiem w DD to .... nuda.

Ze tylko sie stoi i rzuca te zaklecia po kilka sekund i bron Boze zeby cie ktos w tym czasie dziabnal jakims zelazem po plecach, bo postac od razu kleka i mozne ladowac save.

Do tego sorc moze i jest wymiataczem, ale wczesniej trzeba dlugo meczyc sie zwyklym magiem, ktory jedynie co sie nadaje to do leczenia czy zakladania statusow na bronie.

Jesli sie myle i okaze sie ze gra magiem da mi duzo radochy to uroczyscie odszczekam powyzsze slowa :)

Odnośnik do komentarza

bez kitu magiem pograsz tylko na samym poczatku gry, potem zmieniasz na sroca, w dodatku sorc bedzie już umial te czary ktorych sie nauczył mag wiec nie tracisz nic

 

a to ze tylko sie stoi i rzuca czary? przy niektorych czarach to prawda, ale sa tez bardziej dynamiczne

tylko że to "stanie i rzucanie" to nie jest takie nudne jak sie komuś wydawalo, po pierwsze trzeba myslec taktycznie i dobrze sie ustawic zeby nikt nie rpzerwal czaru, po zatym to stanie to nie jest "tylko stanie" to jest emocjonująca walka z czasem i gdy ją wygrasz i odpalisz 10 meteorów zalewający cały teren to poprostu miodzio, sadysfakcja z odpalania czarów jest wielka, zwlaszcza tych najmocniejszych

 

Chcesz byc mocnym "magicznym" rycerzem - leveluj wczesniej maga.

Chcesz byc mocnym "magicznym" lucznikiem - leveluj wczesniej maga.

nie maga tylko sorca;p

i nie trzeba tego robic, to tylko dodatkowa rzecz zwiekszajaca moc czarów

 

tak samo z postaciami meele - chcesz byc jakmikolwiek wojownikiem - levelu wczesniej assasina (bo assasin ma najwiekszy przyrost siły)

Edytowane przez Yano
Odnośnik do komentarza

No to cie jeszcze pomecze :)

 

Popatrzylem sobie na Augmenty maga

Attunement 9 Increases Magick by 10% Inflection 9 Halves the damage taken while preparing a spell

 

Czyli jednak trzeba tym magiem dobic do 9-tej rangi (jak dlugo trzeba by ekspic by te range osiagnac?), bo te dwa ostanie Augmenty sa jednak bardzo ciekawe :)

Widze ze sorc ma w swoim zestawieniu powiekszenie magi o 20%, ale chyba te 10% maga tez nie w kij dmuchal :)

 

 

Tak czy siak - przekonales mnie

Niech ten listonosz sie zjawia czym predzej i robie maga->sorca-> a pozniej sie zobaczy :)

Edytowane przez mierniczek
Odnośnik do komentarza

olej te 10% , slotów jest tylko 6 i są inne przydatne rzeczy ktore warto miec,

podobnie zmniejszanie dmg - i tak bedziesz sie starał zeby nikt cie nie atakowal jak czarujesz, jesli dobrze to robisz to rzadko ktos cie powaznie zrani

nie warto sie meczyc magiem na 9 lvl

 

za to moglbys na chwile wziac warriora, na pierwszej kropce ma +50 do armora, dla sorca to moze byc bardzo przydatne bo na poczatku me nędzne ubranka (w ogole magiczne szaty chronią dobrze przed magią ale bardzo slabo przed zwyklymi atakmi, wiec +50 sie przyda)

 

jeszcze co do pomaiera ktorego mozesz zrobic - sa 2 głowne szkoly

1 albo tank meele ktory powinien przyjmowac na siebie ataki , czyli fighter albo warrior (ale wcale nie dziala to tak bardzo skutecznie, wrogowie atakuja wszystkioch)

2 albo mag żeby wspomagal leczeniem i innymi buffami (z trugiej strony mozesz go wynająć poprostu)

 

w przypadku grania sorcem: drugi sorc żebyście razem rzucali czary

 

każdą z tych postaci można wynająć od innych graczy, jednak nie zawsze sie znajdzie kogos z odpowiendimi skillami. tanka najlatwiej znalesc.

mag i sorc juz trudniej dopasowac, bo są różne typowe zestawy skilli ktorych ludzie uzywaja ale nie zawsze takie jak chcesz, np mag - ma dobre leczenie ale nasyca nie tym elementem ktorym chcesz

u sorca tym bardziej, powinien miec prawie taki sam zestaw czarow jak ty żeby bylo skutecznie, a to juz trudno dobrać tak dobrze, zwykle ze 3 czary sie pokrywaja a 3 inne sa jakies dziwne;p

wiec lepiej wziac ktoregos z nich zebys samemu dopasowac czary

Edytowane przez Yano
Odnośnik do komentarza

Kurcze widze ze zeby zjadles na tej grze :)

 

Glupio mi tak cie wypytywac.

Niektorzy lubia sami "dochodzic" do wszystkiego w grze.

Ja osobiscie zanim wogole zaczne grac w jakas produkcje to najpierw naczytam sie na jej temat tyle ze glowa boli :)

Odpalam gre i juz mam w glowie gotowy build postaci itp.

Ktos moze sadzic ze ulatwiam sobie lub wrecz psuje rozgrywke, ale ja tak nie sadze - swietnie sie bawie.

 

Zatem poradz

 

Robie maga

Leveluje nim do ... no wlasnie - do ktorej rangi bys proponowal :) zanim przemianuje go na sorca.

Z tym warriorem (widze ze na pierwszej randze ma skill - bastion, o ktorym wspomniales) to swietna sprawa i na pewno to wykorzystam.

Jak juz troche podleveluje sorca to otwarta droga do dalszych przemian - no ale to juz samo wyjdzie w praniu :)

 

Co do towarzysza to myslalem nad typowym tankiem, ktory ma na sobie skupiac ataki wrogow.

Sam nie musi byc jakims killerem - byle duzo wytrzymywal i mial jakiegos skilla (jakas agresja), ktorym by sciagal uwage wrogow na siebie.

 

A innych - to ... znow jak bede gral to sie zobaczy :)

Mam tylko pytanie co do levelu towarzyszy.

Czy to prawda ze jak sie wezmie jako towarzysza jakiegos wypasa na powiedzmy 20 levelu (sami majac np 10) to on bedzie "zabieral" wiecej expa, niz taki ktory bylby na moim poziomie?

Jesli tak, to chyba nie ma sensu brac towarzyszy na poziomie wyzszym niz wlasny.

Oczywiscie rozumiem ze wyzszy level towarzyszy = latwiejsza gra, ale czy to ma wiekszy sens?

Odnośnik do komentarza
Leveluje nim do ... no wlasnie - do ktorej rangi bys proponowal :) zanim przemianuje go na sorca.

jak tylko dojdziesz do stolicy to zmieniaj, nie wiem jaki bedziesz mial wtedy level, jak polecisz na pałe to troche mniejszy a jak pozwiedzasz okolice to wiekszy, zwykle ma sie okolo 10 levleu dochodząc tam. wczesniej sie nie da zmienić bo tylko w karczmie w stolicy można, gdyby nie to to ja odrazu bym gral sorcerem

 

Sam nie musi byc jakims killerem - byle duzo wytrzymywal i mial jakiegos skilla (jakas agresja), ktorym by sciagal uwage wrogow na siebie.

fajter jest lepszym tankiem bo ma tarcze i skile defensywe, warrior jest nastawiony na dmg, chociaz tez uzywa ciężkich zbroi wiec jest wytrzymaly

obaj mają skille ktore mają zwabiać wroga, tylko że to nie działa tak jak w niektorych grach że cały tabun wojska pcha sie na tanka a 10 magów stoi metr za nim i są bezpieczni, podejzewam że to ma zwiazek z AI wrogów ktorzy nie idą na pałe, tylko stosuja rozne zagrywki, uciekaja, chowaja sie, zachodza od tylu itp, i atakuja wszystkich ludzi w teamie, oczywiscie troche tam tank ich ściągnie na siebie ale to nie jest jakas ogromna różnica, zreszta pozostale pawny też są atakowane wiec ogolnie cały atak nie idzie tylko w gracza

problem z tankiem jest taki że sie niczym specjalnym nie odróżnia od innych tanków, wiec bardzo łatwo wziąc sobie od kogoś i tez bedzie ok, za to mag i sorc maja różne czary i każdy potrzbuje innych, czasem sporo sie czlowiek naszuka zanim znajdzie to czego chce, wiec wygodniej jest mnieć własnego pawna maga/sorca bo wtedy ma sie kontrole nad wyborem czarów

 

 

Czy to prawda ze jak sie wezmie jako towarzysza jakiegos wypasa na powiedzmy 20 levelu (sami majac np 10) to on bedzie "zabieral" wiecej expa, niz taki ktory bylby na moim poziomie?

nigdy nie słyszalem o tym ze pawny zabieraja expa (wynajmowane pawny w ogóle go nie dostają), nigdy też sam nie bralem wysokolevelowych pawnow zeby nie psuc sobie gry. być moze rzeczywiscie zmniejszaja ilosc expa ale wiekszy problem to to że odbieraja nam zabawe, to tak jak by grać na super easy

pozatym pawny na wiekszym levelu od twojego kosztują mase "forsy" i nie bedzie cie stać i tak:p

jedyny wyjątek to pawny ludzi z friendlisty, one są za darmo nawet jak maja 99lvl, ale serio nie ma sensu ich brać bo cała przyjemnosc zniknie

 

 

 

uważaj też na posture swoich postaci, ba wielkie znaczenie, w przeciwienstwie do innych gier gdzie wyglad na nic nie wpływa to tuaj ogormny wplyw jest

 

malutki ziomek jest zwinniejszy, lepiej sie wspina, mnie staminy zjada i szybciej odnawia, ALE ma bardzo mały udźwig, ledwo może nieść ubrania na sobie i bron, nie mowiac juz o jakichs potionach czy skarbach (i podkreslam - ubrania, leciutkie szaty. bo jak by chcial zalozyc zbroje płytową i wielki młot to by sie zesrał)

wielki byk jest wolniejszy w ruchach , wolno mu sie odnawia stamina, ale za to o wiele trudniej go zwalić na ziemie, jest odporny na ciosy przewracające, szybciej też chodzi bo ma dłuższe nogi (mowie o normalnym chodzie, bieganie ktore zjada stamine jest podobne u wszystkich jesli chodzi o predkosc), no i ręce tez ma dłuższe wiec ma wiekszy zasiego ciosów

i oczywiscie ma najwiekszy udźwig wiec jest dobrym mułem do noszenia wszystkiego co sie znajdzie po drodze (czasem wypady w dzicz sa dosyc dlugie i zbierajac różne fanty można sie przeciążyć - a wtedy wolniej biegasz, szybciej zjadasz stamine itp)

 

najbardziej dla siebie oplaca sie robic dosyc przeciętną postac, jak zrobisz zbyt małą to szybko pożałujesz bo kazdy bzdet bedzie cie przeciążał, jak zrobic ogromną to bedziesz dosyc ociężały.

dla pawna tanka opyla sie zrobic najwiekszego bydlaka, ale dla siebie niezbyt

Edytowane przez Yano
Odnośnik do komentarza

Kurcze, z tego co piszesz to powinienen stwarzajac swoja postac jako maga, robic rozwniez magicznego pawna (takze maga).

Bede mial kontrole nad swoja postacia oraz kontrole jakimi czarami bedzie sie poslugiwal "przydupas".

Tylko czy wtedy nie bede mial przesrane?

Tzn czy bez jakiegokolwiek wojownika w druzynie - nie mam pojecia po jakim czasie mozna najmowac nastepne osoby do druzyny dam rade przetrwac poczatkowe stadium gry?

Odnośnik do komentarza

na poczatku to bedziesz sam, po chwili przyłączy sie bot z gry ktory jest magiem, jak go doprowadzisz kawalek od wioski (walka jedynie z paroma goblinami ktorym i tak mozna uciec) dostaniesz scenke gdzie mozesz zrobic wlasnego pawna i odrazu też wynając inne (trzeba wywalić bota z drużyny) wiec praktycznie odrazu możesz miec jakiegos wojownika.

ja polecisz na pałe to po 10 minutach bedziesz miał. chociaż można sie też pokręcić po pierwszej wiosce 2 godizny tak jak ja zrobilem :D

 

tak czy siak to nie bedzie taka masakra jak dark souls, poradzisz sobie, tylko nie podchodz do gobliniow bo zabijaja na 2 ciosy ;p ale podstawowy atak laską to stzrelanie malymi kulkami wiec odrazu masz bron dystansową

 

co nie zmienia faktu ze nawet jak wynajmiesz tanka to na poczatku bedzie dosyc trudno, polecam uczyc sie czarów ogniowych bo najczesniej spotykani wrogowie sa na niego podatni

Edytowane przez Yano
Odnośnik do komentarza

Demon Souls oraz Dark Souls przeszlem obie po kilka razy i strasznie mi sie podobaly.

Nie uwazam by obie byly jakies super hardcorowe - tyle ze ... trzeba uwaznie grac, bo gry poprostu nie wybaczaly bledow.

 

Co do krecenia sie dlugo w poczatkowych lokacjach to mam tak samo.

Z reguly musze zajrzec pod kazdy kamien, zerknac w kazda mysia dziure - zatem lecenie na pale - nie ma takiej mozliwosci.

Odnośnik do komentarza

Ja akurat grałem tak, że ja byłem sorkiem, a mój główny pawn fighterem (później warriorem). Dodatkowo w drużynie był jeszcze strider/ranger i mag z leczeniem, ściąganiem statusów i koniecznie Fire Boon/Affinity.

 

Później swojego wojowniczego pawna przemianowałem na sorka i nie obchodziło mnie to, że bydlak był 2 razy większy ode mnie (grałem kobietą, bo po pierwsze chciałem patrzyć na jakiś fajny tyłek, a po drugie co wyszło dopiero pod koniec gry, może ubrać zaje.bista pod względem statów spódnicę). Podfarmiłem go do maksa w tym sorku, dałem mu identyczne czary jak sobie i heja. Bo mnie nie interesuje ile on ma staminy. Mnie interesuje żeby patrzeć jaki czar on stara się rzucić i wbić się w połowie obcinając czas rzucania czaru.

 

To działa też w drugą stronę. Jak ty czarujesz czar, który twój pawn albo inny sorc w drużynie ma wybrany, to wtedy ten drugi czarodziej stara się przyporządkować do ciebie.

 

A co do augments to ciebie powinno interesować zdecydowanie Bastion od warriora, coś zmniejszającego czas czarowania (to chyba od sorca), bonusy do magii (sorc + mag), zmniejszanie zużycia staminy (to chyba sorc) i w 6 polu też coś magicznego.

 

Ale to już jest setup na endgame. Do tego momentu proponuję żebyś grał sobie tak jak chcesz, później poszedł pofarmić na liczu, i spróbował drużyny z 2 sorcami. Po-e-zja.

Odnośnik do komentarza

Ja lubie klasy melee i chyba najprzyjemniej mi sie gralo fighterem. Walka to kombinacje atakow bronia i tarcza, wybijanie przeciwnika w gore, dobijanie lezacych, ach poezja :rolleyes: na drugim miejscu warrior. Konkretne pier.dolniecie, ale za wolno ( choc oczywiscie realistycznie) zbiera sie do machniecia orezem. Czesto mi po prostu moby uciekaly , zanim wykonalem atak. Dlatego po wymaksowaniu tej klasy szybko wrocilem do fightera. No i jeszcze wymaksowalem MK. Nie powiem, ciekawa klasa, ale duza czesc umiejetnosci nieprzydatna ( buffy itp. niby sa ale tez sie dobrze walczy bez nich), zanim rzucilem buffa na tarcze to wrogowie gryzli glebe :D. Czekam na DLC z nowym contentem ;)

Odnośnik do komentarza

to sie dzieje podczas normalnego grania, zreszta moby daja malo expa, lepiej szukac bossów i robic questy

wbicie 9 kulki to okolo 1/4-1/3 gry

czasowo trudno okreslic bo ktos pospieszny moze 1/4 gry zrobic w kilka godizn, a ktoś zwiedzjący w kilkanascie (jest masa zadan pobocznych)

 

w tej grze raczej nie ma co farmić expa w typowy sposob, nie rob tego co mowi estel o jakimś zabugowanym wrogu ktory puszcza nieskonczonosc szkieletów, normalne granie i levelowanie wystarcza to przyjemnej gry, a potem i tak bedzie dosyć łatwo w wiekszosci przypadków , gdybys farmił to byś mial zbyt latwo i mniej zabawy, a i tak na drugim przejsciu masz napakowaną postac a wrogowie sa nieznacznie podciągnięci do góry (niektorzy mowią że wcale ale to nieprawda)

Edytowane przez Yano
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...