Skocz do zawartości

Antares

Użytkownicy
  • Postów

    295
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi opublikowane przez Antares

  1. Skąd wiecie, może będzie to pełnoprawna gra, fabularnie tylko nawiązująca do filmu albo sequel/prequel. Skoro tak zapowiadają i mają w pamięci dość surowe oceny ich ostatniej gry z serii PoP to pewnie wiedzą, że jeśli spróbują wydać jakiegoś crapa na licencji filmu (na który sami licencje dali :P ) to fani zjadą ich potwornie. PoP to jedna z legendarnych serii gier, coś jak Final Fantasy dla gier platformowych/action adventure więc powinni to wziąć do serca i się postarać.

  2. Mam pytanko dotyczące nie stricte gry a strony EA Skate. Zrobiłem wszystko co się dało na singlu, zrobiłem tez wszystkie achievementy online z wyjątkiem dwóch. Jeden za 2k expa sam wpadnie z czasem, ale potrzebuję 20 ocen swojego zuploadowanego materiału zeby dostać achieva. I tu jest problem, bo skate.reel na stronie www dotyczy teraz tylko dwójki. Da się to jakoś przełączyć by widoczne były materiały z jedynki?

  3. Pewnie mnie zlinczujecie ale wolałbym IIWŚ :/ Ta seria sporo dla mnie znaczy, grywałem w nią namiętnie od czasów premiery na PSXa a teraz taka zmiana. Wystarczyła mi zmiana w serii CoD tym bardziej, że od roku i wydania World at War poza Wolfensteinem (który jakoś mnie nie pociąga) nie wyszedł żaden dobry tytuł ze strzelaniem do niemiaszków. Liczyłem na jakiegoś nowego MoHa właśnie i żeby był mniej oskryptowany niż CoD.

  4. W sumie spełniło się jedno z moich branżowych życzeń, bo po poczytaniu opinii w necie, zobaczeniu filmików i przede wszystkim z powodu designu nie zamierzałem tknąć current genowego PoPa. A tu proszę, zapowiadają nową część i to wracającą do korzeni. Mi się bieganie po ścianach jeszcze nie znudziło ;) Liczę tylko na obłędną oprawę av, długi czas gry, jakieś sekrety do odblokowywania i wyśrubowany poziom trudności by calak w tej grze coś znaczył :P

  5. No i z czego tak sie cieszycie? oki chłopak piracił i dostał to co mu sie należało, aczkolwiek powinien dostac bana a nie wyzerowanie konta. To jest jego pasja lubi te punkciki tak samo jak wy lubicie grac. wiec mordy w kubeł i wróćcie do tematu. i jak dalej banują?

     

    Jakiś kolega znanego delikwenta? ;)

    Wg mnie powinien był dostać i wyzerowanie konta i bana :P A co do jego pasji - porównajmy to w ten sposób: jesteśmy dorośli, większość z nas abstynentami nie jest i lubi sobie czasem wypić coś dobrego. Część z nas lubi wypić sobie więcej, każdemu wg potrzeb. Ale co powiesz o gościu, który pije wszystkie alkohole dostępne w monopolu byleby tylko się urżnąć, nie gardzi nawet denaturatem, a ogólnie połowe tego co wypił ukradł ze sklepu? :>

  6. Taka jest niestety polska mentalność pielęgnowana latami komunizmu. To samonapędzająca się maszyna. Bo jakby nagle większość piratów w Polsce przerzuciła się na oryginały i przy okazji coś zadziałali w kwestii kuriozalnych cen w sklepach sytuacja byłaby lepsza. Bo stosunek cen do zarobków ma się u nas nijak do tego na zachodzie - nie dość, że tam zarobki większe to i gry tańsze. Dla przykładu kupiłem ostatnio F3:GOTY. Z wysyłką z UK zapłaciłem około 145zł. W Polsce najtańsza oferta to 175 zł na allegro + 15 wysyłka. Za tę różnicę cenową spokojnie w takim sklepie z UK można kupić jeszcze jedną grę, co zrobiłem - Mirrors Edge z wysyłką w sumie za 40zł. U nas nówki w folii najtaniej po 69 + wysyłka ;) A podobno gry w UK są drogie O.o Zastanawiam się po prostu kto tak u nas sobie dolicza profity - dystrybutor czy sprzedawcy detaliczni :/

  7. Dzisiaj przyszła wyczekiwana paczka z UK zawierajaca Mirrors Edge i F3:GOTY. Spotkała mnie dziwna i trochę niemiła niespodzianka po rozpoczęciu gry. Po wskoczeniu pierwszego achievementa odkryłem, że są one po polsku. Zdziwiony chciałem obadać jak wygląda opis tych z DLC (gra jest całkowicie po angielsku) i zamiast opisu i nazwy achievów widnieje "<Translated text>". Wyczytałem, że ten problem mają ludzie którzy grają na PC w angielską wersję z angielskimi dodatkami, że to niby wina polskiego systemu itd. Da się jakoś to odkręcić na konsoli? Dodam, że zmiana języka i regionu na "UK" nie pomaga. Czy skoro instalowałem grę i dodatki oraz zdobyłem pierwszego achievementa na konsoli ustawionej na język PL i region PL to znaczy, że dupa i będę musiał robić achievementy z DLC z pomocą jakiegoś guide w necie i po ikonkach drogą eliminacji na czuja? :P

  8. Nie ma to jak namacalny dowód, że prawie 50% polskich użytkowników Xboxa to piraci. Teraz w sumie się nie dziwię dlaczego nie mamy live.

     

    Inna bajka, że sam w sobie nie wspieram polskich dystrybutorów bo gry kupuję używane albo wysyłkowo z UK. Ale po cholerę mam przepłacać skoro wszyscy pośrednicy chcą zarobić i na tym traci klient czyli ja :P

  9. Widziałem właśnie ostatnio fajnie wydaną kolekcję Brothers in Arms na PC po korzystnej cenie i też jakoś najbardziej skłaniam się chyba do tego zakupu :) Myślałem jeszcze o "Heroes over Europe" ale gra podobno jest bardzo arcadeowa i ma uproszczoną fizykę latania więc pewnie ojciec by narzekał, bo akurat na symulatorach jest bardzo oblatany :P

  10. Zazwyczaj radzę sobie sam z wynajdowaniem informacji o grach, ale tym razem kupuję nie dla siebie, więc może Wasze zdanie pomoże mi dokonać wyboru. Stwierdziłem, że podaruję ojcu pod choinkę jakąś gierkę na PC bo ostatnio zmodernizował sobie PC . Muszę podpytać o dokładną konfigurację ale wiem, że procek to na pewno Core 2 Duo 3.0gh na rdzeniu, ramu 2gb albo więcej a karta ma 512 mb własnej pamięci (jakiś radek chyba). Postaram się zbadać dokładnie, ale nie chcę się zdradzić z zamiarami :P Ogólnie ojciec kiedyś grał więcej, jego ulubiony gatunek to symulatory lotnicze, pod tym kątem widział już chyba wszystko z wyjątkiem produkcji konsolowych. Ale grywał też sporo w strzelanki w realiach IIWŚ. Od czasów Wolfensteina 3D była spora przerwa, potem kibicował premierze Mortyra ale niestety nastąpiło rozczarowanie i objawienie przyszło dopiero wraz z premierami Return to the Castle Wolfenstein oraz Medal of Honor: Allied Assult. Swojego czasu grywał też sporo w serię Commandos. Zastanawiam się więc, jaki tytuł z obecnie dostępnych gier przypadłby mu do gustu najbardziej. Call of Duty World at War raczej chyba odpada, bo gra jest trochę chaotyczna i trochę "konsolowa" na singlu, znając jego wkurzałby się, że jest bardzo oskryptowana i rzuciłby swoje "od czasów Unreala skupiają się głównie na grafice a gameplay ulega niewielkim zmianom a 3DFX to był przełom" :P Oczywiście jakbym mógł to bym mu kupił Sturmovik Birds of Prey ale jak na złość nie wydano tego na PC.

     

    Zastanawiam się więc nad dwiema opcjami: Brothers in Arms: Hell's Highway który niestety jest już trochę stary technicznie mimo że gra jest sprzed roku (przynajmniej grając w demko na X360 grafika wydawała mi się trochę plastikowa i uproszczona, ale może na PC wygląda to lepiej i jestem w błędzie).

     

    Druga opcja to Saboteur - gra jest dość mocno oczekiwana, tylko przyznam szczerze nie wiem czego się mogę po niej spodziewać (poza większą ceną :P ). Jeśli to będzie taki MGS tylko wciśnięty na siłę w okupowany przez Niemców Paryż to raczej ten tytuł się nie będzie nadawał. Plusem serii Commandos było to, że była wierna takim filmom jak Parszywa Dwunastka czy Tylko Dla Orłów. Nie wiem czy Saboteur nie okaże się przypadkiem kolejną brutalną skradnką w stylu Hitmana czy dobrym tytułem w stylu filmów podejmujących temat działań dywersyjnych w czasie wojny.

     

    Dodam, że strategie wszelkiej maści raczej na pewno odpadają. Może i by zagrał chętnie, ale nie ma raczej na to czasu, dlatego coś taktycznego ze strzelaniem byłoby chyba najlepszym rozwiązaniem.

  11. Daggerfalla to mogliby fani na DSa sami przeklepać, gra jest teraz freeware więc to chyba nawet legalne :P Bo fakt faktem, idealnie by w to się grało na tej konsoli. Z resztą nawet na PSP bym nie pogardził :P Brak na handheldy RPGów z dużą ilością eksploracji.

  12. Gra podobnie jak oryginał, jest po prostu dobra, ani zła, ani rewelacyjna. Niemniej jednak, do oryginału miałem wielkie nadzieje a zabiła je monotonia. Po wersji na PSP nie spodziewałem się nic wielkiego, więc miło się rozczarowałem bo gra zasługuje na 7+/10 spokojnie. Jestem w tym momencie w drugim mieście, fabuła jest całkiem przyzwoita. Najważniejsze, że udało się trzymać klimat wersji z dużych konsol.

     

    Yano - w wersji na X360 po zainstalowaniu an dysku oraz na PC gra wczytuje się błyskawicznie i nie ma chodzenia we mgle prawie wcale :P

  13. Wiesz, tu problemem nie jest nawet samo ugrzecznienie ale czasem wycinanie całych słów i skracanie zdań. Na dodatek jak zagra się z polskim dubbingiem + napisami okazuje się, że postacie mówią więcej a napisane jest mniej ;) Jak zobaczyłem takie kwiatki to od razu wróciłem do oryginalnej wersji, co biorąc pod uwagę, że dialogów w Fallout 3 dużo nie ma nie jest sporym problemem.

  14. Nie ma czego żałować, ja kupiłem polską wersję PCtową podstawki rok temu, obadałem sobie najpierw opcję full po polsku ale coś mi nie grało, więc z ciekawości zainstalowałem jeszcze raz po angielsku tylko z polskimi napisami. Włosy na głowie stają dęba jak przetłumaczono i poprzekręcano niektóre dialogi. Fallout 3 jest grą mocno ugrzecznioną lingwistycznie w stosunku do poprzedników, ale polska wersja w porównaniu z oryginalną to słuchowisko radiowe dla przedszkolaków. Niestety dla mnie F3 tylko w oryginale :P

  15. Na przykładzie rozrzutu cenowego gier na Xboxa widać ile sobie doliczają Polscy sprzedawcy detaliczni ;) Skoro jeden sprzedaje za 149 a drugi za 189 to wątpię by nawet ten z lepszą ceną zarabiał na grze jakieś 3-5 zł :P Z resztą dobrym przykładem są różnice między sklepami brytyjskimi a polskimi, niby ceny porównywalne, ale widziałem opcje np. Fallout 3 GOTY za 145 zł (razem z wysyłka do Polski) a u nas 189 zł. Ogólnie wkurza mnie mentalność polskich sprzedawców i graczy, oryginalne gry zawsze były u nas postrzegane jako rozrywka luksusowa (bogaty tatuś kupuje oryginalne gry dzieciakowi w empiku przepłacając) albo dla totalnych maniaków którzy i tak zapłacą dużo. Dla mnie to samonapędzająca się maszyna, która też wpływa na piractwo. Ja nawet nie wymagam od producentów by gry były tańsze. Wymagam od sklepów by zaczeły naprawdę zdrowo konkurować, sprowadzać więcej towaru (a nie że mają dwie sztuki na krzyż i potem czekam miesiąc na dostawę). Na szczęście jest allegro i zagraniczne sklepy, ale czasem wkurza kombinowanie.

     

    A co do mentalności graczy - patrzyłem na aukcje zbanowanych konsol na allegro. Oczywiscie wszyscy sprzedają konsolę z powodów finansowych i innych takich, kilku twierdzi, że ban oznacza tylko utratę online a nie utratę gwarancji (to mnie najbardziej wkurzyło, bo potencjalny nabywca może nie wiedzieć), szczytem bezczelności był ten który napisał, że zablokowano możliwość gry online ale to dobrze, bo to w Polsce nielegalne :P

  16. O właśnie, może Wy mi powiecie - jakbym kupił teraz FFXI Online na X0 to musiałbym dodatkowo płacić za golda, czy wystarcza sam abonament i SquareEnix oddaje część Microsoftowi?

  17. Dzisiaj w świątyni dumania wpadł mi do głowy pewien pomysł, być może jest to częściowa diagnoza problemu. Narzekamy tu, że w obecnej generacji konsol dominują strzelanki. Ok, to fakt, ale zacząłem się zastanawiać czy w nich też się nic nie zmieniło. Pewne trendy znikają i tyle. Dajmy na to survival horrory - kiedyś w 90% przypadków statyczna kamera, zagadki mocno przekombinowane "użyj korby na telewizorze, weź jajko, wsadź do dziurki od klucza", walka zepchnięta raczej na drugi plan bo gracz musiał się bać "omg, biegnij do drzwi, biegnij do drzwi bo potwór nie wyjdzie z pomieszczenia!". RE4 zmienił trochę ten schemat, co widać gdyż powstały po nim różne inne marki czerpiące z niego formę rozgrywki - w poprzedniej generacji Cold Fear, teraz i Dead Space, także seria RE idzie w kierunku wytyczonym przez czwórkę. To samo spotkało strzelanki - mamy modę na pewną dawkę realizmu walki - strzelanki stały się bardziej taktyczne. Nawet w GTA liczy się teraz wykorzystanie terenu a nie kto ma większego gnata. Fani FPSów mogliby teraz krzyknąć - a gdzie oldschoolowe klimaty gdzie jeden heros rozwala setki tysięcy przeciwników biegnąc do przodu niczym Rambo? Gatunek umarł! Myślę, że ten sam problem spotkał RPG, tylko developerzy nie potrafią tego do końca zrealizować.

     

    Dajmy na to Fallout 3 - podoba mi się idea dynamicznej walki i eksploracji w trybie fpp, ale skopano to technicznie. A wystarczyłoby by vats dawał tylko czas na rozplanowanie ruchów (dla zwolenników taktycznej walki), nie wymagał punktów i żeby przeciwnicy mogli w nim wyrządzić nam takie same szkody jak my im. Do tego ulepszyć AI pomocników i dać im jakieś możliwości rozwoju. Od razu gra zyskałaby, bo dodało by to elementów prawdziwego RPGa. Wg zapewnień F3 miał być własnie takim nowym przedstawicielem gatunku, ale trochę to nie wyszło.

     

    Jednak niekoniecznie musiałaby to być gra nastawiona na FPP. Mówiąc szczerze, choć doskwiera mi brak dobrego RPGa na współczesnych konsolach (to trochę straszne, że wybierając sprzęt gdy patrzyłem na listy exclusiveów za PS3 stał dla mnie tylko Folklore, zaś dla Xboxa Fable 2 przy czym padło na to drugie i nie żałuje, bo to bardzo dobry action rpg, choć nieco uproszczony) to nie chciałbym gry w starym stylu nawet w ulepszonej oprawie graficznej. Mamy sprzęty o olbrzymiej mocy obliczeniowej, wiem że w RPG najbardziej liczy się fabuła, ale takie elementy jak oprawa av są mimo wszystko ważnym czynnikiem na nią wływającym. Nawet najbardziej ambitny film nie zrobi furory, jeśli postacie będą poprzebierane niczym dzieciaki na balu karnawałowym. Załóżmy więc, że jakaś nowe świeże studio developerskie dostało nagle kasę od wydawcy. Planują zrobić hicior, pytanie tylko czy MNIE czyli potencjalnemu kupującemu przypadną do głowy ich pomysły. Oto czego bym oczekiwał od takiej gry bym uznał ją za RPG godnego obecnej generacji:

     

    - grafika nie musi być pokroju Uncharted 2 czy Gears of Wars 2. Niech będzie choćby na poziomie wspomnianego już Fallouta 3. Byle animacje postaci były dobre, skoro gra ma mieć porywającą fabułę to niech postacie wyglądają na żywe i emocje przekazują również ciałem. Chcę widzieć napięcie na ich twarzach, rozbawienie itd. Nie ma mowy bym uznał za dobrą grę, w której postacie podczas rozmów stoją jak kukły, albo co gorsza wyskakuje mi na ekran płaska podobizna beznamiętnie ruszająca ustami i lecący tekst. To było dobre w poprzedniej generacji, teraz niech zostanie sobie na PSP czy DSie. Aha, chcę widzieć założone wyposażenie na postaci. Jak laseczka z drużyny zakłada zbroję płytową to chcę ją w niej widzieć a nie w bikini z wzorkiem w lamparta :/

    - dźwięk - muzyka buduje nastrój więc musi być bardzo dobra, w tej materii nie da się więcej zrobić niż robiło się kiedyś więc temat jest krótki. Za to dialogi muszą być udźwiękowione i dobrze nagrane. Nawet najlepszą fabułę zepsuje aktor mówiący jak gimnazjalista podczas recytacji wiersza. Developerzy, stać Was na programistów, grafików itd? Znajdźcie sobie statystów! Wiem, że to kosztuje, ale na pewno znaleźliby się w danym kraju fani którzy chętnie mogliby zagrać zwykłe postacie przechadzające się po ulicach. Tak zrobili autorzy Wiedźmina i wyszło to całkiem przyzwoicie jak na polskie realia.

    - fabuła - osobiście mam dosyć dzieciaków ratujących świat. Metroseksualistów ratujących świat dzierżąc na plecach miecz większy od nich samych także. Z resztą dobra, mogą być nawet i dzieciaki, jeśli będą to postacie z duszą. Niech mają dylematy moralne, ba - niech te dylematy moralne pozostaną w kwestii wyboru gracza. Dla przykładu - na początku nie mogłem się przekonać do fabuły nowego GTA, bo gra straciła nieco ze swojego dawnego humoru. Ale rozwaliła mnie w drobny mak realizacja postaci Niko. To normalny człowiek, z krwi i kości, dla mnie bardziej realny niż którykolwiek bohater RPG jakiego spotkałem mimo że tamci mają większe pole do popisu bo takie gry są dłuższe i jest w nich dużo więcej dialogów. Od RPG nowej generacji oczekuję barwnych postaci których poczynania oddziałują na świat. Ok, uratuję królestwo przed najazdem obcych pożeraczy mózgów z innego wymiaru, ale chcę móc zobaczyć co się stanie jeśli oleję sprawę i ucieknę na Madagaskar! Nie oczekuję 60 zakończeń, ale niech świat gry będzie miał swoje tajemnice, a nie prowadził nas po sznurku. Wątek miłosny? Ok, niech będzie - ale chcę tu widzieć zazdrość i pożądanie jeśli moje działania będą mogły takowe wzbudzić.

    - gameplay - chcę - masy ciekawych questów pobocznych, dużo eksploracji (w końcu to rpg) w najlepiej generowanych losowo "dzikich" lokacjach, dużo dobrze zbalansowanych i użytecznych przedmiotów oraz broni. Niech rozgrywka będzie trochę sandboxowa, chcę mieć poczucie swobody oczywiście trzymając się praw rządzących danym uniwersum. Walki niech będą dynamiczne i widowiskowe ale z możliwością spowalniania czasu i wydawania komend (idealnie pasowałyby tu motywy w stylu Matrixa) - idę sobie przez las i napada mnie stado przeciwników - wciskam przycisk, wydaję ogólne polecenia pozostałym postaciom, wyłączam tryb taktyczny, gra efektownie przechodzi w animacje walki, przy czym cały czas muszę kontrolować położenie i działania swojej właściwej postaci. W dowolnym momencie mogę jednak przełączyć się na inną z nich i wydać polecenia postaci tej która w ten sposób została wolna. Mniej więcej tak to widzę - do tego dobry system rozwoju. Chce zrobić maga który będzie latał z mieczem? Ok, niech będzie! Każdy może próbować walczyć mieczem. To że ów mag zginie po minucie walki to mój problem, było rozdać punkty w co innego. A może jakaś hybryda umiejętności i statystyk jednak będzie dobra przeciwko pewnym rodzajom przeciwników? Do tego niech wspomnianych oponentów będzie wiele rodzajów, z dobrym Ai i niech wymagają kombinowania a nie tylko i wyłącznie pakowania. Gdy ostatni z 10 goblinów atakujących moich herosów zostanie sam niech próbuje uciekać a nie liczyć, że odbierze mi jeszcze te kilka punktów życia. Można by i dodać jakiś ograniczony crafting - alchemia, enchanting, kowalstwo itd.

     

    Gra mogłaby mieć jeszcze jakiś ograniczony multiplayer typu wymiana pewnymi przedmiotami, wspólne robienie questów dla freelancerów (może jacyś supermocni bossowie niemożliwi do zabicia dla pojedynczego gracza), eksploracja losowo generowanych dzikich terenów, czy PvP.

     

    Tak widzę swojego idealnego RPGa obecnej generacji. Jakby takowy wyszedł jako exclusive byłbym gotów kupić dla niego daną konsolę mimo, że mam już X360. Aha i niech ten tytuł ma achievementy/trofea, leaderboards. Dużo osiągnięć, hardcoreowych do zdobycia, coś dla prawdziwego wyjadacza RPG - kiedyś był stosowny dział w kąciku RPG w PSX Extreme, teraz dzięki funkcjom online aż się prosi by coś takiego w grze było.

     

    Swoją drogą ciekawe na ile do mojej wizji będzie podobne FFXIII :P

  18. XIV to MMO, więc wątpię by SquareEnix zaryzykował wypuszczając to tylko na PS3. Zauważcie - gra ma teoretycznie przede wszystkim uderzyć w rynek azjatycki (jak swojego czasu 11stka) i gdyby sprzedaż Xboxa360 wyglądała tam tak jak w poprzedniej generacji, to może bym i się zgodził, że będzie to exclusive, ale teraz jest inaczej. MMO to specyficzny rynek, tutaj nie chodzi o wykupienie przez koncern exclusive'a, tu chodzi o dotarcie do jak największej liczby graczy którzy będą co miesiąc płacili abonament. Obstawiam, że będzie to time exclusive, pewnie po niecałym roku zostanie ogłoszone, że trwają prace nad wersją dla X360 i PC. Użytkowników PS3 jest zwyczajnie za mało biorąc pod uwagę ilu z nich mogłoby dodatkowo chcieć płacić za MMO, by SquareEnix zaryzykował tak potencjalnie wąski rynek.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...