Andżej

Ciekawe, czy w ekwipunku Chrisa bedziemy mieli Nolve xD

Juz od ponad miesiaca. Mowil przeciez Koji, ze 4 chce wydac dokladnie 10 lat po MGS1.

Szczegolik swiadczacy o tym, ze modele postaci z rendera maja 100 razy wiekszy polycount niz te z pokazu, rowniez nakreca do pisacia "Rox2008!111". Tak jak pisal Emet, poziom rendera osiagalny bedzie przy dobrych wiatrach za jakies 10 (?) lat.

Nie podoba mi się. A może tak być, nie?

Ja tam jakos problemow z kontaktami nie mam, nie wiem. Co chwila ktos natomiast do mnie dzwoni, "u wanna drink, star?", "No.".

To jest akurat SatNav, a nie GPS :] Niby to samo, ale nie.

Dzisiaj mialem fajna akcje. Wyskoczylem z helikoptera na pelnym pulapie i Niko tak jakos "dziwnie" upadl, ze przezyl .

Mozna gdzies jeszcze kupic pingle poza ruskim sklepem?

Jedyne, co moge zarzucic tej grze, to zredukowanie elementow erpegie. Likwidacja silki, brak nabijana skilli... chociaz Niko nie potrzebuje silki ani strzelnicy :] bo od samego startu niezly z niego kozak.

Wez to zaspojleruj, bo cie zaraz entuzjasci zjada.

Owa misja kojarzy mi sie z pewnym genialnym filmem. The Heat?

Ile tam sklepow z ciuchami jest? Narazie mam odblokowane tylko 3 marki.

Swoja droga wnerwia mnie to, ze co chwila mamy ruskie mordy. Fajna odskoczna jest LJ

Fajna akcje za to mialem, przypierdzielilem pelnym gazem w jakis slupek, Niko elegancko wylecial przez przednia szybe na drugi pas i wlecial w ciezarowke - miedzy kabine, a przyczepe Kozacko to wygladalo.

Fajnie na tym filmiku auta w GT toczą piane. Kocham to.

Nie masz co dywygowac. Gwarantuje ci, ze ten ogrom cie rozpindoli .

Poprostu, GTA to Scarface, a Mafia to Godfather . GTA to Tony Montana, a Mafia to Mike Corleone.

Mi sie tam, odziwo, za(pipi)iscie podoba. :]

Nie chodzi mi tak o ilosc, jak o faworyzowanie.

Tak, tylko ja, w przeciwienstwie do wielu tutaj, gralem w obydwie na kole i mam pelne prawo porownywac. A na fanboizm odpowiadam tym samym (wihajster i jego branie forzy bez pierdzenia). Moze GTP jest lepsze, chocby dla niego, ale nie na tyle, zeby drugie mieszial z blotem uwazajac to za totalne (pipi), co jest za(pipi)istym przejawem nie tylko faboizmu ale i ciemnoty i ignorancji. I to mnie wlasnie w(pipi)ia. I pozniej taki skonczony idiota nazwie cie trolem, kiedy cos ci sie nie spodoba w jego grze. Napisalem, ze drift GT wypada blado przy tym z Forza2. Przepraszam, ale naprawde, kiedy po dluzszym smiganiu przesiadlem sie do GT4, i chcialem zadriftowac, to myslalem ze parskne smiechem. Inaczej bylo z GTP, ale nie na tyle inaczej, zeby nie powiedziec, ze podobnie. Aha, jesli ktos poczuje sie idiota po przeczytaniu tego posta, ze wzgledu na to, ze uzylem tutaj tego slowa, nim zacznie tu ryczec po mnie, to niech spojzy w lustro i powie do siebie "cos w tym jest...". Jeszcze powiem, ze zanim ktos mnie nazwie fanboyem, niech sobie przejzy posty sprzed roku w temacie FMvsGT. Naprawde. PS. Powiedz mi jescze grzechu, czego fani forzy maja zazdroscic fanom gt. Chyba nie masz na mysli grafiki? A tym bardziej modelu jazdy czy licencji. Oj tak, szczegolnie kochaja te japonskie.

Naucz sie czytac. Tam nie ma palenia gumy. Jest szczotkowanie/toczenie piany. Nawet nie odnosze sie do tych za(pipi)iaszczych sladow pozostawianych na aslafcie. szłiszłiszłiszłi. Dobranoc .

No, pozatym drift w GT zawsze wygladal ekscytujaco - jakas kloda zaczela sie slizgac, byl pisk i spod klody zaczela sie wydobywac piana. No i ten dzwiek, cos w stylu "szłiszłiszłiszłiszłiszłi". orgazm.

To samo tyczy sie ciebie w kwestii Forzy. Rzeklem.

Zadne. Ot, tak se napisalem. Starczy?