Skocz do zawartości

Mejm

Senior Member
  • Postów

    25 942
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    52

Odpowiedzi opublikowane przez Mejm

  1. 13 godzin temu, Ukukuki napisał:

    A to nie on pisał o PS2 w starych numerach? Wiem ,że testy i porównania DS, PSP to na pewno nie jego bajka ale wydaje mi się ,że stacjonarki on ogarniał. 

    Ale mowisz o publicystyce i historii konsol w cd action? No to calkiem mozliwe, ze to MacSzmugler ogarnial, tylko ze tak jak pisze grzybek, on nie mial konsoli do czasow x360, wiec to wszystko bylo oparte o riserczu. Cd action nie pisalo o konsolach do 2010 wiec nie wiem nawet czy w ogole mieli jakies porownania ds vs psp.

     

    Z reszta zobaczcie sobie date wydania playboxa, to jest 2011 rok. Wiec nawet wtedy a nie jak przypuszczam w 2010, nie pisali o konsolach w pismie tylko woleli je wyekstraktowac do osobnego wydania.

     

    Engarde kupowalem, ale tez szybko padlo chyba 5 numerow. Lucek tam pisal.

  2. Ja bym powiedzial, ze to nawet nie bylo od startu tylko jakos 2010. Pamietajcie ze wczesniej wydawali PlayBoxa (Hut byl rednaczem) ale nie wiem, moze z 10 numerow sie ukazalo mimo ze dobrz zarlo, no ale bauer gona bauer (bo chyba byl juz to bauer). Potem bylo ogloszenie, ze jednak w cda pojawia sie recenzje konsol i poszlo. Nie pamietam zeby sie jakos ograniczali z iloscia tekstow, no chyba ze wlasnie wtedy jak grali razem z playboxem to cos probwali przemycac, ale szczerze mowiac, tego nie pamietam.

  3. Godzinę temu, LeifErikson napisał:

    Co do samych płytek to były jeszcze takie dziwne wydania gdzie tych CD było sporo, chyba z 5 i więcej, na takiej dużej tekturze gdzie nie było chyba za bardzo nic poza tytułami gier i programów na tych płytach. Masa badziewia tam była. 

    Mialem jedno takie wydanie, 6 plyt cd w taki wlasnie tekturowym opakowaniu. Ale to byly same demowki, nie pelniaki. I pare ciekawych rzeczy sie znalazlo, ale chyba szybko powyzdychaly te wydania.

     

     

  4. 27 minut temu, Suavek napisał:

    Za to ominęło mnie kupowanie Świat Gier Komputerowych. Mam/miałem pojedyncze numery i te późniejsze przyznam nie odstępowało jakościowo CDA jakoś znacząco. Jakość była dobra, pełniaki przyzwoite, płyty w CD-Case, plus fajne opisy na dobrym papierze.

    Pierwsze moje wlasne pismo o grach jakie dostalem (pamietam nawet gdzie i kiedy) i od razu byl to tez pierwszy numer SGK. Poczatkowe numery byly czarobiale z dwoma kolorowymi srodkowymi stronami. Potem mialem kilka numerow juz blizej 99 roku i bardzo spoko pismo, lubilem je acz nie mialem takich "relacji" jak z SS i Gulashem.

     

    30 minut temu, Suavek napisał:

    A Cool Games ktoś pamięta?

    W blisterkach byly. Najbardziej pamietam jakas podrobe jagged alliance w 3d, Shadow Company chyba, bardzo chcialem w to pograc.

     

    14 minut temu, LeifErikson napisał:

    A pamiętacie taką hybryde gazetki i gry w big boxie do samodzielnego złożenia?

    Dobrze kojarze ze w tej serii byl tez Messiah i Devil Inside? Ktorys byl w pierwszym numerze.

     

    Milo tez wspominam Zielona Serie, ktora nie dawala nowosci tylko perelki sprzed paru lat. System Shock, Bio Forge, Fade to Black itd. 25zl sztuka.

  5. Plytka z cda to faktycznie bylo okno na swiat. Chociaz ja tak lubie tez mowic w ogole o pismach growych z tamtych czasow, gdzie nawet wielokrotne przegladanie screenow dawalo ten posmak. I podobalo mi sie to, ze w cda cd bylo integralne a nie zalezne od tego czy kupiliscie drozsze wydanie (jak w SS ktore de fact cover cd mialo wczesniej niz cda a nawet przeciez dodawali dyskietki). Dla mnie osobiscie liczyly sie w pierwszej kolejnosci dema a potem cala reszta zinow i dodatkow z pelniakami na samym koncu (chociaz wiele dobrych tytulow dzieki nim ogralem).

     

    Wycieczki po kioskach to oczywiscie klasyk. Do teraz mam zywe wspomnienia kilku zakupow albo jak mama przynosila po drodze z pracy. W zeszlym tygodniu za to prawie zapomnialem o lezacym w paczkomacie Dreamcast Extreme, ktore nawet niewyciagniete z koperty je.blem gdzies na polke. :reggie: Ehh starosc.

  6. Dla mnie click i play to byly takie budzetowe gazetki skierowane raczej do niedzielniakow niz "progejmerow". Nie mialy startu do cda, ktory wtedy wychodzil na papierze kredowym, liczac sobie w pewnym momencie 200 stron, gdzie taki click mial papier na poziomie ulotki z marketu. No i wtedy juz duzo pism ze starej gwardii lata swietnosci mialo juz za soba, ja sam przez pare miechow nie kupowalem juz nic bo "to nie to samo co kiedys", wiec click czy play to byl jakis powiew swiezosci, zwlaszcza dla osob ktore wchodzily w tym czasie w gierki wiec z automatu dla nich stawaly sie te pisma tym, czym dla mojego pokolenia SS czy gambler.

    • Plusik 1
  7. W dniu 16.04.2024 o 14:08, kiseki napisał:

    Haze - nigdy nie miałem okazji ograć Halo killera. Podobno warte nie więcej niż 20 złotych,które dałem.

    Nic niewarte, powinni wyplacac szkodliwe za granie w to go.wno.

     

    Quake, ile dales za diabolo?

  8. Stelarka ma to szczescie, ze wychodzi w czasach kiedy kawalek kraglej dopy wzbudza wrzenie 3/4 internetu, w tym (co jest dosyc osobliwe) takze pewnej czesci graczy. Nawet jesli to bedzie ultra sredniak, to "gier z takim doopskiem sie dzis nie robi". Ten sam casus co demonsy kazace cofac sie na poczatek levelu. Nic odkrywczego w branzy, bo to mechanizm z lat 80/90, ale jaki byl to kontrast do mocno wtedy skrecajacej w kierunku samograjstwa branzy.

  9. Na olx faktycznie sa po 5k xDDD Ale czym sie roznia od tych za 3k albo 1,5k to nie wiem. 

     

    A, no i kwestia wwozu. Jak lecialem te 20lat temu to w samolocie trzeba bylo deklarowac czy sie jakiegos zarcia nie przewozi, a ja w torbie pasztety dla ciotki xD Teraz nie wiem, zmienilo sie to?

  10. Franko, Moonstone, Settlers wyszly tez na pc. Mozecie dac Glooma albo Cytadele :leo:

     

    7 godzin temu, Perez napisał:

    Wiesz, nawet nie o to chodzi, że liczymy, aby ktoś kupił wszystkie. Bardziej kwestia, że wybrać jakąś jedną grę przy tylu opcjach no to ciężary. Stąd powiedzmy ze 4 okładki bardziej ze względu na to, że można wybrać. Na tyle co ogarniam, to przy np. numerach pisma z kilkoma okładkami to naprawdę pojedyncze osoby brały kilka sztuk, jednak najczęściej wybierana jest jedna. 

    Ale czemu musi byc gra na okladce? Mi bardziej przy numerach specjalnych pasuje art ktory jest "unisex", a konkretna gra to tak zalatuje troche obecnymi czasami. Walnalbym nie wiem, te kratkowana kulke, sama konsole z logiem albo moze okienko OSa gdzie zamiast ikon sa wlasnie loga/screeny gierek. Bo tak to zawsze jest numer specjalny gdzie specjalem z okladki nie jest dany sprzet tylko jakas gierka.

     

    Dla przykladu numer specalny na chyba 25 lecie gdzie na okladce byly geby zgredow vs numer 100 gdzie byl king kong :reggie:

×
×
  • Dodaj nową pozycję...