Treść opublikowana przez Suavek
-
Ogólne pecetowe pierdu-pierdu
Orcs must Die pierwszy nie ma co-opa, tylko dwójka. Niemniej jednak faktycznie OMD2 będzie świetną opcją, gdyż gra zarówno sympatyczna, jak i skillowa.
-
Steam
To wszystko loteria. Zawsze jeden wyjdzie na tym lepiej, a inny gorzej, mimo teoretycznie zbliżonych szans. Ja mam raptem 12 level (+20% drop chance) a boosterów wpadło mi łącznie bodajże 5. Nikt nie chce kupić mojej karty za ~8 Euro :< Chyba trzeba będzie zmniejszyć cenę, bo chciałbym Agaresta kupić w pre-orderze, jak najmniej wydając.
-
Ogólne pecetowe pierdu-pierdu
Pierwsze słyszę jakoby RE5 miał wyłączonego co-opa. No chyba, że chodzi o split-screen - nie wiem jak z tym, ale faktem jest, że granie na jednym PC nie jest szczególnie popularne. To jednak nie konsola w salonie - w większości przypadków ludzie grywają przez sieć. No ale to z drugiej strony wymaga dwóch kompów z własnymi grami. Portal 2 ma opcję split-screen, a kampania co-op jest zabawna. Z innych do głowy przychodzi mi Dungeons and Dragons: Chronicles of Mystara (świetny beat'em up). Mogę też potwierdzić, że Awesomenauts ma split screen do trzech graczy, ale to akurat gra z gatunku każualowego DOTA, co nie każdemu się spodoba. Google mówi też, że split-screena posiada Resident Evil 6.
- Nowości RPG
-
Inne serwisy dystrybucji cyfrowej (GOG, GMG, Origin i inne)
Divine Divinity za 2,4$, jeśli ktoś nie chce steamowego drm. Braaaaaaać! Gdyby czas pozwalał, to sam bym sobie przeszedł po raz drugi. Czekam teraz na jakieś sensowne obniżki Dragon Commandera, gdyż mimo nieco banalnego aspektu strategicznego gra wygląda obiecująco.
-
Seria Megami Tensei
- War Thunder
- Final Fantasy X HD
- Final Fantasy Type-0
To chyba jedyna dobra wiadomość od square jaką przeczytałem w ostatnich miesiącach, jeśli nie latach. To jest, info o pozostaniu przy PSN jeśli chodzi o przetłumaczonego Type-0. Żeby tylko na gadkach się nie skończyło.- Inne serwisy dystrybucji cyfrowej (GOG, GMG, Origin i inne)
Wkrótce startuje Groupees Steampunk bundle - http://groupees.com/steampunk EDIT: Humble Weekly z serią X - https://www.humblebundle.com/weekly- Ace Combat Infinite
Wygląda ok, aczkolwiek graficznie bez widocznego postępu. Nadal martwi mnie model F2P niestety, mając na uwadze inne podobne gry bamco.- Tak zwane indie
Wydaje mi się, że chodzi o "Jego" post - http://www.psxextreme.info/topic/93901-tak-zwane-indie/?p=2819494 W zapodanym filmiku są przykłady gier, które wykorzystywały już podobną mechanikę. Ja tam fenomenu FEZa nie pojmę głównie z tego względu, że nie lubię platformówek i zbierania świecidełek, a nadal się nie dowiedziałem co ta gra ma do zaoferowania poza właśnie tym i unikatowym stylem graficznym.- Tak zwane indie
Bo było łatwe, ale polegało to na tym, że gracz uczył się na błędach. A "błędami" były wcześniejsze zgony. Idę sobie do przodu i ciach - zgon, bo nie zauważyłem jakiejś pułapki. Zsuwam się po skarpie i zgon, bo nagle za mną zaczyna się toczyć głaz. A już kompletnym przegięciem w tej kwestii (choć przyznam, pomysłowym) był segment, gdzie trzeba było polegać tylko i wyłącznie na słuchu. Zgon za zgonem i dopiero za którymś razem całość się przechodzi. Tu nawet nie chodzi o to, że dane łamigłówki są trudne, co po prostu nie sposób przejść gry za pierwszym razem nie ginąc w pewnych momentach. A dla mnie horror to nie zgony, tylko atmosfera. A atmosfera jest z tego żadna, jeśli mam checkpoint za checkpointem i ciągły trial and error. Pierwsze 20-30min Limbo było w tej kwestii obiecujące, ale potem to już przeciętny platformer. Głównie to mnie zraziło w ostateczności.- Tak zwane indie
Od tego chyba jest osobny temat. A Limbo jest przereklamowane. :> Chyba pisałem kiedyś po przejściu, ale po pierwszych 20-30min zauroczenia klimatem potem już tylko się irytowałem i frustrowałem tanimi zgonami i żmudnymi łamigłówkami z wykorzystaniem "fizyki".- Tak zwane indie
@django Wspominasz kilkukrotnie Zeldę, która od lat polega na tej samej sprawdzonej formule, a którą to serię ludzie nadal kupują i wielbią do tego stopnia, że polecą kupić pewnie Wind Wakera HD, ale studiu indie tworzącemu coś podobnego gameplay'owo, lecz o odmiennej stylistyce i z bardziej oryginalnym konceptem świata, zarzucasz powielanie schematu. Gdzie tu konsekwencja? Ja też nie twierdzę, że gierka będzie czymś przełomowym, ani nawet tego nie oczekuję. Wręcz przeciwnie - jeśli gra czerpie inspiracje lub pomysły z dobrych sprawdzonych tytułów, to może jej to wyjść tylko na dobre. Osobiście prędzej sięgnę po takiego pikselowego indyka jeśli będę chciał action-rpg z jakimiś łamigłówkami, aniżeli sięgnę po cukierkową Zeldę i kolejną edycję ratowania księżniczki. Zarazem z drugiej strony wiele jest pozycji, które próbują czegoś nowego, aby ostatecznie obróciło się to przeciwko nim - czy to w kwestii samego gameplay'u, czy też w kwestiach zastosowanych patentów bądź sterowania (*cough*WiiU*cough*). Nawet w przypadku pozytywnie przyjętych tytułów oryginalność nie musi się od razu wiązać z zabawą, jak chociażby w przypadku Papers, Please, który jest jak najbardziej oryginalny i ciekawy, ale nie mogę powiedzieć aby samo sprawdzanie podbijanie papierów było w jakimkolwiek stopniu pasjonującym zajęciem, szczególnie dla osób na co dzień pracujących za biurkiem. Co się tyczy samej gry - ja powiem tyle, że jak na Zeldę czy innego slashera ze stylem graficznym FEZa wygląda ona w porządku, i tyle. Mam tu też na uwadze fakt, że twórcy wstępnie prosili raptem o 27 tysięcy dolarów, a dostali już blisko 230 tysięcy, co też może się ładnie odbić na dopieszczeniu gierki oraz sugeruje ogólne zainteresowanie. A "odróżnieniem od tego co było" dla mnie osobiście jest już chociażby sam zaprezentowany świat, który z pewnością chętniej bym zwiedził przy okazji niezobowiązującej młócki, niż kolejne lochy, zamki, lasy czy pagórki.- Steam
Mnie dosłownie minutę temu wpadł booster z eXceed 3rd, warty 1 Euro. Karty zaś schodzą w okolicach 0,35 eurocentów, więc otwieram. ;> Dobrze jednak mieć tego typu niszowe tytuły z kartami. Zawsze to jakaś szansa, że to z nich wpadnie booster, a nie np. z gry, której karty już schodzą po 0,05 eurocentów. lol, otworzyłem i wypadła folia warta ponad 8 Euro. Dobry dzień. ;>- Ogólne pecetowe pierdu-pierdu
To JAK w takim razie chodzisz, jeździsz, strzelasz i machasz bronią w GTA5 względem GTA4? Większy plac zabaw i więcej możliwości, plus pewnie większe przywiązanie do szczegółów i czynności/zadań pobocznych/opcjonalnych. Nie zmienia to jednak faktu, że to nadal GTA, które dla mnie mesjaszem jakimś nigdy nie było. Prawdę mówiąc bym sobie wolał np. Persona 4 przejść po raz drugi, aniżeli GTA5 w ogóle. ;p No ale to czyni mnie hejterem i hipsterem oraz skazuje na miano jakiegoś każuala, co nie potrafi docenić hardcore Game of the Week Generation i w ogóle pfe...- Seria Megami Tensei
Z mojej strony tragizowanie trochę na wyrost, gdyż Persona 5 czy Megami Tensei X Fire Emblem pewnie się doczekamy, także na zachodzie. Niemniej jednak jakiekolwiek przyszłe produkcje to już jedna wielka niewiadoma. Nie wierzę, że Sega nie zdaje sobie sprawy z potencjału tkwiącego w marce chociażby Persona. Będą z pewnością chcieli ją eksploatować na różne sposoby, ale też się nie oszukujmy, że coś podobnego nie miało miejsca wcześniej. W końcu kiedy Index wszedł w posiadanie Atlusa lata wstecz, to obawy były dokładnie te same - że telefony, social itp. I fakt, coś tam wyszło z marką Persona i SMT, karcianki jakieś itp, ale nie stanęło to na przeszkodzie w wydaniu "normalnych" odsłon serii. Problem Segi jest podobny do reszty firm japońskich, w tym Squeenix czy Nintendo - kompletne odcięcie od rzeczywistości, absurdalne decyzje dotyczące dystrybucji gier na zachodzie, a także kompletny brak wiedzy w kwestii publicystyki internetowej, którą uparcie starają się cenzurować lub ograniczać, z niewiadomych powodów (SEGA usuwa z YT sporo materiałów ze swych gier, Squeenix zabrania czerpania korzyści pieniężnych z ich materiałów, a Nintendo nawet całe tryby story wycina z nowych produkcji, bo "ludzie oglądali cut-scenki na YT"...). Dużo też pewnie będzie zależało od Atlus USA, który mimo wszystko może też mieć tu sporo do gadania. Gorzej w przypadku Europy, ale do takiego stanu rzeczy już raczej przywykliśmy. Generalnie nie mam podstaw by darzyć Segę sympatią, ale mimo wszystko może AŻ tak tragicznie nie będzie. Eksploatacja marki niekoniecznie musi się zaraz wiązać z jej uśmierceniem, a i też się nie oszukujmy, że w ostatnich latach marka Atlusa już tego nie przechodziła. A skoro taką uwagę poświęcają PC, to kto wie... Persona 5 PC Edition? Ja bym nie pogardził. @Paliodor, podkładka z http://www.artscow.com, gdzie samemu można grafikę sobie utworzyć. Kosztowała mnie - włącznie z wysyłką - jednego dolara. Niemniej jednak jest to jednorazowa oferta z użyciem kuponu będącego jednocześnie referalem, dlatego gdyby ktoś chciał z tego skorzystać, to niech się odezwie na PM, a wytłumaczę co i jak oraz podam kod. Na forum nie wrzucę, gdyż nie wiem jak to się ma do regulaminu. Niemniej jednak fajny bajer, podkładka wygodna, aczkolwiek szkoda, że nie większa. Tak czy inaczej, humor poprawiła.- Seria Megami Tensei
R.I.P. Atlus R.I.P. Megami Tensei ['] I iz sad... Na pocieszenie akurat dziś dostałem przesyłkę z nową podkładką pod mysz:- własnie ukonczyłem...
Deadlight Ta gra to kwintesencja wszystkich stereotypów growych. Pod pozornie oryginalnym, lub przynajmniej ładnym graficznie pomysłem kryje się oklepany do bólu gameplay okraszony żałosną i przesadnie dramatyzowaną historyjką i ckliwymi dialogami. Gra w tej całej popularności zombie w ostatnich latach próbuje kopiować The Walking Dead komiksową stylistyką cut-scenek, a nawet takimi drobiazgami jak nietypowa nazwa zombiaków ("shadows"... parsk...) czy perfidnym copy-paste wątków ww. serii, jak np. dzieciak ewidentnie będący nawiązaniem do Glenna (ubiór, okoliczności spotkania). Całość rozgrywki w dodatku przepełniona różnymi wspomnianymi stereotypowymi schematami. Tak jakby twórcy siedli do dyskusji i zaczęli się zastanawiać czego gracze nie lubią we współczesnych produkcjach, żeby ostatecznie wszystko to wrzucić do Deadlight. Tanie i bezlitosne zgony, których nie sposób uniknąć nie znając levelu? Są. Sekcja z eskortowaniem skrzeczącej gówniary i pomaganie jej w podstawowych czynnościach, typu wspinaczka? Jest. "Mhrrroooczna" przeszłość głównego bohatera bezsensownie wkomponowana w całość? Jest. Złe i niedobre ludziki, które określone zostały "gorszymi od zombie"? Są. Sewer level? Ba, jest sewer chapter... Mógłbym wymieniać i wymieniać, ale sęk w tym, że gra jest po prostu słaba, a ja na przemian się albo irytowałem podczas gameplay'u, albo byłem załamany kiczowatością cut-scenek oraz dialogów. I pewnie nawet nie pisałbym o tym tytule, traktując go jako szrot, gdyby nie fakt, że zdaje się on mieć niemały potencjał, a sama oprawa jest zaskakująco dobra, mimo rozgrywki w formie platformera. Widoczki są nawet ładne, sama mechanika nawet przemyślana, i gdybym miał to ocenić po pierwszych kilku poziomach, to może bym miał lepsze zdanie. Po przejściu całości jednak jest wręcz przeciwnie. Krótko mówiąc, nie polecam. Sam miałem grę z jakiejś większej paczki Indie od Microsoftu i spontanicznie postanowiłem ją sprawdzić. Niby całość można ukończyć w 3-4 godziny, a ja już po jednej mruczałem pod nosem "czy to już koniec? kiedy koniec? daleko jeszcze...?".- Tak zwane indie
A co byś chciał "nowego" żeby było godne hipstera? Graficznie stylowe, koncept świata intrygujący, rozgrywka na miarę wspomnianej Zeldy czy Diablo w formie zręcznościowej z domieszką RPG. Jeśli tego nie spartolą, to mnie to wystarczy żeby poświęcić trochę uwagi, a w przyszłości może i pieniędzy. 10$ nie majątek i nawet nie oczekiwałbym za taką sumę niczego przełomowego, ale a nuż uda im się zrobić grę po prostu porządną.- Tak zwane indie
Hyper Light Drifter - Action RPG zalatujący Bastionem, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu Kickstarter - http://www.kickstarter.com/projects/1661802484/hyper-light-drifter Greenlight - http://steamcommunity.com/sharedfiles/filedetails/?id=178208332 Trailer mnie zauroczył. A na Kickstarterze krótko po starcie nabili 200 tyś. dolarów (700% kwoty o jaką prosili)- Inne serwisy dystrybucji cyfrowej (GOG, GMG, Origin i inne)
Osobiście żadnych błędów i problemów nie uświadczyłem. Co prawda grałem lata po premierze na sprzęcie dużo lepszym niż wymagania rekomendowane, a jedyne o czym czytałem to _potencjalny_ bug z jednym z questów, który mógł zablokować całą grę. Coś z teleportem - teraz nie pamiętam szczegółów. Nie spotkało mnie to i koniec końców całą grę udało mi się przyjemnie przejść. Recenzje Divine Divinty też miał pozytywne. Po prostu niewiele się o grze słyszało, a były to okolice premier wspomnianych Morrowind i Neverwinter Nights. Wideorecenzja GameSpot, z czasów kiedy jeszcze był jako tako wiarygodny - http://www.gamespot.com/divine-divinity/reviews/divine-divinity-review-2881880/ PS. Jedyny bug, a raczej exploit jaki pamiętam, to łóżko, które dało się schować do inventory, za sprawą czego można było się przespać nawet w środku lochu. ;p- Ogólne pecetowe pierdu-pierdu
Ja nie chcę. Może zagram jak będzie na PC, przy okazji jakiejś wyprzedaży. San Andreas nie skończyłem, GTA4 kijem nie tknąłem, a co tu dopiero GTA5. Poważnie, rozmach produkcji nie zmienia faktu, że to nadal GTA, tylko z jeszcze większym światem i nowymi możliwościami. Nadal strzelamy, jeździmy i bawimy się pierdołami. Niczego grze nie zarzucę, ale zwyczajnie mnie to wszystko nie jara tak jak resztę. Hejtujcie.- Ogólne pecetowe pierdu-pierdu
LA. Noire tworzyła we współpracy z Rockstarem inna firma. R* był wydawcą, dlatego wymieniłem tylko MP3 jako przykład dobrej optymalizacji od nich. Poza tym taki Red Dead Redemption na PC nie trafił, więc zawsze jakieś wątpliwości pozostaną. Sklepami też bym się nie sugerował. To taka zagrywka do zachęcenia na składanie pre-orderów. Zwróć następnym razem uwagę gdy na jakichś targach zapowiadają nową grę, co się dzieje w sklepach. Zapowiedzą na przykład X360/PS3, a w sklepie masz także wersję PC. Tak było chociażby z Metal Gear Rising, ze względu na jakieś plotki. Dopiero niedawno potwierdzono, że "kiedyś" wersja na PC jednak trafi, ale niewiele to miało wspólnego z pierwszymi informacjami odnośnie gry. Zresztą, nadal cisza w tej konkretnej kwestii - niby Kojima i Platinum Games potwierdzili wersję PC w maju, a od tego czasu cisza.