Ölschmitz

ale sezon jest dlugi i meczacy. wiec kazdy pogra.

oj tam oj tam, wku.rwiony byl po meczu i tyle. przyjdzie na pewno, bajern to dla niego najlepsza opcja. jego kraj, dobra kasa, mozliwosc gry z wiekszoscia reprezentantow i zgrywania sie, spotkanie z wieloma kolegami (z borussi i kadry). opyla sie mu to.

myslalem, ze przesadzacie, ale rzeczywiscie od pierwszej do ostatniej minuty wypasik

emocji nie zabraklo, ale jednak w drugiej polowie bajern na tyle zdeklasowal borussie, ze bramki musialy wpasc. no i dobrze. przydal sie bajernowi taki mecz, w ktorym uciekaja spod topora.

bol dupy bvb jest zenujacy. oni nie mieli zadnego problemu zeby uruchomic klauzule reusa i wyciagnac go z gladbach, ale jesli bajern robi to samo to oczywiscie jest to dramat i zlo. transfery pilkarzy to nie handel niewolnikami. zarowno gece i lewy chcieli grac w bajernie. nie przyszli na sile. mieli wybor, grac w dortmundzie, albo w bajernie. obaj wybrali bajern i prawdopodobnie zrobi to tez reus. nie wiem co w tym dziwnego.

w lipcu motorhead w torwarze. bileciki juz kupione.

bajern wczoraj genialny. pierwsza polowa to kosmos. piekna ofensywna gra, zero durnej tiki taki. chcialo sie ogladac. jak bvb nie wroci forma nagle to bedzie niezle

beka z serie a

13 punktow przewagi nad bvb. beka.

uzywam od kilku godzin i moge powiedziec, ze wyglada pieknie

piracka zatoka

wolverine zdechl. w sumie ostatni zeszyt dosc spoko. ciekawe kiedy go wskrzesza;)

nowy mastodon od jakiegos czasu jest niemalze jedyna plytka jakiej slucham. po hunterze troche mi zbrzydli, ale one more round the sun jest kapitalne w ch.uj

grecki gyros jest winny i skazany na zycie na wiecznym propsie.

borussia u siebie 0:1 z hsv. tragedia. a bajern ladnie gniecie. lewy krul.

wypowiedz blantmana jest glupia juz do granic. nie oplaca sie kupowac maca do zwyklego uzytkownia, bo to tylko dla szpanu. ja uzywam maca wlasnie do najprostszych czynnosci, takich jak sluchanie muzy, ogladanie filmow na tv + internet i okazjonalnie jakies gierki. we wszystkim sprawdza sie lepiej niz windows wiec czemu mialbym go nie uzywac?

ej, ale pisanie, ze iphone ma naturalny i nudny design to jakis zart. ten telefon jest wykonczony miliard razy lepiej niz jakikolwiek samsung czy inny lg.

spoczko film. gorszy niz jedynka, ale rozrywka i tak na dosc wysokim poziomie. eva green i jej piersi podwyzszaja ocene.

jak ogralem na ps3 to warto? roznica jest serio widoczna? na YT wyglada na minimalna.

jo wczoraj czytalem. mmmmmm.

kuuuurwa przypomnieliscie mi opowiesci z krypty. zasysam calosc + pelnometrazowki.

kurde czy miedzy ps3 a ps4 moga byc az takie roznice? w gry pilkarskie gram od iss 98 i czytam wasze komentarze i chyba mam inne demo pes 2015 na pleja trojke. gra jest w sumie ok, lepsza raczej od fify 15 (gralem tylko w dema), ale jak dla mnie to pes jest nieziemsko wolny. pilkarze graja jakby biegali pod woda. bramkarz wybija pilke po wzowieniu jakies 5 sekund. albo rzuca sie do niej jak max payne w bullet time, lapie i potem nagle atomowy wyrzut na polowe boiska. obronca odbieram pilke i mam wrazenie, ze zanim poda to godzine zastanawia sie co ma teraz zrobic. irytuje mnie z kolei jakies takie niezdecydowanie obroncow. chyba nie da sie zbytnio zabierac pilki samym ustawieniem, co? w sensie jak nie nacisne dwa razy X to pilka moze sie przetoczyc mojemu obroncy po stopie, a on i tak jej nie zabierze i napastnik go mija. kurde nie gralem w pesa od 2011 i moze po prostu jeszcze nie ogarniam, ale gra mi sie... dziwnie. a porownan tej czesci do 5, 6 z ps2 to w ogole nie kumam. jak dla mnie zupelnie inne gry.

bylem na podrozy poslubnej na costa brava, a dokladnie santa susanna. te miasteczka turystyczne w zasadzie sa dosc podobne do siebie i jest ich kilkanascie (-dziesiat?). park wodny w lloret de mar zaje.bisty. caly dzien tam spedzilismy i gdyby nie czekanie w kolejkach to pojechalbym raz jeszcze. bawilem sie jak maly dzieciak (na jednej zjezdzalni darlem morde jak dziewczynka). barcelona jest piekna. bylismy tam dwa dni, bez przewodnika, zadnych wycieczek fakultatywnych itd. sami z mapa chodzilismy i fajnie mozna bylo poczuc klimat miasta (te waskie uliczki). bylismy na camp nou (muzem i stadion fajne, ale to raczej dla fanow, dla mnie to taka ciekawostka), park guell, przeslismy cala la rambe itd. raczej obczailismy wszystko co jest polecane. bylismy tez w muzeum picassa, ale ja sie na sztuce nie znam to sie nudzilem. woda w morzu genialna. poplynalem kawalek dalej, glebokosc pewnie kolo 6-7 metrow i bylo widac dno. woda ciepla (ale bez przesady). na plazy sporo fajnych lasek opalajacych sie topless (stare baby tez). aha, hiszpanki sa piekne. mozna sobie kark skrecic. bylo naprawde spoczko. polecam.

standardowo wszyscy graja pod bajern, wiec po 5 kolejkach przecietnej gry bawarczycy sa samodzielnymi liderami rozgrywek. a bvb znow wpadka, tym razem remis ze slabym stuttgartem. tam sytuacja podobna co w monachium, czyli plaga kontuzji (aczkolwiek w przypadku bajernu dochodzi wieksze zmeczenie mundialem) tyle, ze lawka slabsza. oby do zimy

w pierwszej polowie niezle to wygladalo, teraz zwolnili tak, ze przysypiam. ale lewy ogolnie spoczko, caly czas grozny. troche wiecej szczescia/precyzji to i 4 by dzisiaj pyknal.