Skocz do zawartości

Ölschmitz

Senior Member
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Ölschmitz

  1. nie dosc, ze z samych zalozen to dosc leniwy remake (czyli te same lokacje, nawet z przejsciami, te same animacje itd) to jeszcze wyglada jak gowno. niech to konami juz zdechnie i odda licencje.
  2. Ölschmitz odpowiedział(a) na MYSZa7 temat w Ogólne
    moze beda misje w stylu hitmana. bond, szczegolnie w starszych filmach przeciez wlasnie tak dzialal.
  3. Ölschmitz odpowiedział(a) na Shen temat w 2D
    mowienie o tej grze nowe IP jest chyba jednak kapke naciagane
  4. Ölschmitz odpowiedział(a) na MYSZa7 temat w Ogólne
    io ma po trylogii hitmana u mnie olbrzymi kredyt zaufania bo to absolutnie wybitne gierki. mi sie trailer podobal.
  5. Ölschmitz odpowiedział(a) na Figaro temat w Ogólne
    bylem sceptyczny, ale wchodze w to
  6. tez przelazlem. ostatni raz na premiere, wiec 15 lat temu bodajze. gra po ograniu w miedzyczasie 'dwojki' uderza jeszcze mocniej, szczegolnie koncowka. podczas podrozy przy "compass" mialem szklane oczy. sa gejmplejowe glupotki itd, ale ten moment i koncowka - malo co (nic?) nie moze sie z tym rownac, nawet po 15 latach.
  7. mnie to nie odstraszylo, ale okazalo sie, ze nie da sie wejsc do swojego pokoju w kuttenbergu i chyba jednak poczekam bo kto wie co jeszcze spieprzyli
  8. nie warto, jest przyzwoita nagroda jak pomozesz wszystkim bez zabijania ich
  9. no to zalezy na jakim etapie gry jestes. ja to robilem bardzo pozno i moglem sobie wsadzic te nagrody w dupe. zrobilbym to 15 godzin wczesniej to bym starą w domu obudzil z radosci.
  10. Ölschmitz odpowiedział(a) na YETI temat w PS5
    powiedzial, ze otwarcie sprawi, ze nowi gracze powiedza "what the fuck is that" a weterani jedynki "yeah baby we're so back" :)
  11. przy fabularnych zgoda, ja raczej wiekszosc gry bylem kapke dokoksowany z racji lizania scian, ale jednak w przypadku opcjonalnych to czesto sie wpadalo na sciane. tak, w tej grze mozna pokonac kazdego bossa na 1 levelu, ale jesli moje najsilniejsze ataki zabieraly gosciowi milimetr zycia a on mnie one shotowal to z reguly po prostu szedlem dalej.
  12. ok wbite wszystkie osiagniecia. uff, co za gierka. wspaniala przygoda. licze po cichu na jakies DLC. bylo milo!
  13. ja tak samo, gra obsluguje ultrawide, ale jest zjebany FOV. na szczescie wyszlo day 1, wiec elegancko.
  14. padlo dzisiaj kilku super-bossow Spoiler clea, sprung, smok poszlo dosc gladko. jeszcze renoir drafts a potem zbieranie nóg bo nie uzywalem tej postaci przez cala gre i mam jedną :D
  15. Robie wlasnie Flying Manor. Maelle ze skillem Stendhal. ja pierdole, praktycznie one shotuje bossow. widzialem na strimie jak gosc na 65 levelu tego Sprunga zajebal jednym ciosem za jakies 3,5 miliona. i to bez metasposobow w stylu wszyscy inni gina itd, normalnie z marszu. nie wiem dokladnie chyba od czego to zalezy, musze pogrzebac w pictosach.
  16. @Shen no o tym mowie, nic nowego i odkrywczego. po prostu w koncu ktos to wszystko wzial, przeniosl w 21 wiek i wydal na UE5 w super jakosci.
  17. Wiekszosc tej gry to motywy zaczerpniete z innych gier. Design UI podczas walki to persona chociazby. Po prostu wiekszosc tych elementow doprowadzili, nie wiem czy do perfekcji, ale stanie sie to benchmarkiem. Chociazby staroszkolna mapa swiata pelna sekretow. Nie ma lepszej mapy w grach. FF7 Rebirth nie licze bo to nie to samo. Chodzi o klasyczne latanie miedzy lokacjami. Muza - kiedy mialem mysli, ze wszystko jest na jedno kopyto to nagle dojebuja takim bangerem, ze az mi wstyd.
  18. koniec. Spoiler (zakonczenie itd) wybralem wariant z Verso, uznalem, ze tak bedzie lepiej. jestem bardzo usatysfakcjonowany zakonczeniem. w ogole cala historia - kozak jak skurwysyn. 10/10. co tu pisac. kapitalny tytul. klasyczny jrpg przeniesiony w dzisiejsze czasy. mapa swiata, turowa walka, buildy. wszystko co lubimy. muzyka wiadomo, grafika sliczna (chociaz te wlosy...), fabula swietna. pelny pakiet. chyba sie biore za trofea, troche mi zostalo. mam 71 level, jakies tipy gdzie najlepiej pogrindowac?
  19. skonczylem drugi akt (o panie) costam porobilem, ale raczej ide zakonczyc gre, obejrzec filmiki a potem decyzja czy i ew w jakiej kolejnosci atakowac reszte.
  20. Jestes w stanie w miare bez spoilerow napisac czy to odblokowanie to sie samo zadzieje czy jest jakis ukryty picto itd? W Rebirth to byl game changer na endgejmowych bossow
  21. Eh ja dosc skromnie bo mialem ciezki tydzien, mam jakies 22h, 35 level i jestem na oko w polowie 2 aktu pewnie. Teraz pojawila mi sie, dobra nie wiem jak na komorce zrobic spoiler - mozliwosc przekraczania tych raf na wodzie. Swiat sie w chuj otworzyl, wiec pewnie jeden dwa wieczory mnie czekaja opcjonalnych bossow i lokacji. Zrobilem wczoraj tez chyba trzecia plaze, tzn ta wyjebana wspinaczke. Dobrze, ze poszlo gladko bo powiem szczerze, ze po 10 minutach juz bylem na granicy :D Byl tez jeden moment ktory wymusil na mnie granie dwiema postaciami ktorymi w ogole nie gram, wiec bylo ciezkawo. Nie dosc, ze zapomnialem juz z tutoriala jak sie gra Sciel, to jeszce niedevelowani i bez pictosow i tych punktow do podlaczania skilli, lumia czy jakos tak. Mam nadzieje, ze nie bedzie jak w Rebirth na koniec, ze wszyscy walcza bo bede musial stare sejwy odkopywac ;) Ogolnie po tych 20h bawie sie wybornie, gierka mega mi siedzi. Oczywiscie posty o najlepszym rpg wszechczasow, o wielkim powrocie tego gatunku itd traktuje jako ciekawostki pisane pod wplywem emocji, ale rzeczywiscie bawie sie troche lepiej niz w metaphorze. Tzn tam poczatek podobal mi sie tak samo jak Clair, ale gra z biegiem czasu zaczela mi sie przejadac, tutaj moze tego problemu nie byc. A jeszcze muza. Jakosc jak jakosc, sa perelki, ale lubie takie bogate soundtracki. Co chwile nowy utwor. Nie jest to Rebirth, ale muza absolutnie wymiata.
  22. no przeciez napisal, ze parry ma to samo okienko co perfect dodge, dokladnie tak to dziala. rozmiar okienek, zebys skumal, od najwiekszego do najmniejszego dodge perfect dodge = parry
  23. Wrocilem do tego typa z jaskinii na poczatku mapy swiata, ale padl na luzie. No coz uroki nieskalujacego sie erpega. Ale latwo nie bylo bo kazdy jego atak od razu zabijal, ale przynajmniej mu hp schodzilo. Ta postac ktora dochodzi na poczatku drugiego aktu ma zajebista mechanike, az chce sie napierdalac walke za walka. Piekne czasy. W ciagu roku Rebirth, Metaphor a teraz Expedition. Trzy duze mainstreamowe jrpg walczace o nagrody, chce sie zyc.
  24. koniec aktu 1. łokurwa. w ogole ide jak przecinak, wszystko co znalazlem poza tym gosciem w jaskini rozjebane. pewnie sie niedlugo skonczy i mnie ktos porzadnie wydupczy, ale gra sie wybornie.
  25. ktos probowal walczyc z tym opcjonalnym bossem co jest w jaskini zaraz na poczatku mapy swiata? wychodzisz z pierwszej lokacji i jest po lewej taka jama z wykrzyknikiem i napisem "danger" probowalem z 10 razy ale odpuszczam, zabieram mu milimetry zycia, one shotuje kazdego i pewnie trzeba wykonac 200 perfect parry z rzedu. ale znajac zycie zaraz na jutubie bedzie pelno no-hit runow LV1 :)