Yano

A przejdzie z ps3 na ps4? jeszcze wracajac do strażników - wczesniej mieli swoje trasy i swoje zachowania. Jak sie schowalo trupa poza trasą patrolu to mialo sie spokój i pewność bezpieczeństwa. A tutaj mam wrażenie ze wrogowie mogą dostrzec brak kolegi ktory powinien stać na posterunku kawałek od nich i zaczynają węszyc. Albo poprostu mają algorytm ze jesli w okolicy jest trup to są do niego powolii przyciagani i w koncu go odkrywają. Tak czy siak naprawde jest trudniej bo jest wielka szansa ze kazda nasza akcja zostanie odkryta przez strażników i wzbudzi w nich czujność i poszukiwania. raz np po zabiciu kilku wrogów w okolicy mialem wrażenie ze napewno nikt już tam nie bedzie chodził i nikt nie znajdzie ciał. A mimo to dobre 10-15 min później usłyszałem dalekie odgłosy "ej mamy tu trupa. Cos sie dzieje! Wezwijcie posilki!" Jeszxze jeden bajer - wczesciej jak sie pozbylo wroga zanim wezwał posilki to byl koniec alarmu. A teraz jak sie zabije po tym jak już zaczął dzwonić do bazy to baza krzyczy "hej jestes tam? Odezwij sie! Cos sie stalo... uwaga ten kto jest najbliżej niech pojdzie sprawdzic czemu kontakt sie urwał" i jeszcze jedno. Posilki wzywane do sprawdzenua sytuacji to nie sa magicznie pojawiający sie nowi ludzie tylko prawdziwi strażnicy ktorzy stali w innej części mapy. Mozna to poznac po tym ze ci co przebiegają sa odrazu zaznaczeni markerem jesli wczesniej sie ich zaznaczylo gdy sobie stali na swoich posterunkach

preview mh4u od ign mam nadzieje że to zwiastuje szybką premiere

dobra przeszedłem główną misje dema, było za(pipi)iście! naprawde super gierka i mocno sie jaram na myśl o 5PP główna misja zajeła mi ok godzine i 30 minut, oprócz tego posłuchałem troche kaset i ogolnie poczytałem backstory (mimo że miałem je na świeżo ograne w PW), z przyjemnością też zrobie misje poboczne więc pewnie wycisne z tego dema 3-4 godziny. jak za 20zł tak świetnej zabawy to jestem zadowolony z wydanych pieniędzy ogólnie wszystko mi sie podobało, naprawde świetnie sie grało. mam porównanie do sterowania starszych gier i oczywiście starszej grafiki, więc tutaj grafa była świetna w porównaniu z edycjami HD, sterowanie też świetne, prawie wszystko było ulepszone i wygodne, pozbyto sie archaizmów w sterowaniu. jedyny drobiazg jaki mi sie nie spodobał to że snake po rzucie szczupakiem na glebe automatycznie sam wstaje i nie można zostać w pozycji leżącej (chyba) a nawet w mgs3 po zrobieniu przewrotu jeśli przytrzymało sie X to snake po przewrocie zostawał na ziemi i leżał/czołgał się. tutaj gdy po szczupaku trzyma sie X to snake na chwilke wstaje i znowu sie kładzie. no ale to drobiazg. ogolnie to było bardzo trudno w porównaniu z poprzednimi grami. mimo że snake ma nowe zabawki i nowe ruchy to wcale nie ma lekko. wiele razy zostałem przyłapany przez strażników, czasem udawalo mi sie ich zabić w reflex mode (najpierw myślałem że to zbyt duże ułatwienie ale jednak nie, nie zawsze da sie wybronić w tym spowolnionym czasie). w dodatku szybko skończyły mi sie naboje usypiające i potem musiałem zabijać wrogów waląc head shoty. (a w mgs3 i PW - moja główna taktyka to była usypiać większość napotkanych wrogów. w PW sporo miało hełmy więc zamiast usypiać zakradałem sie i traktowałem paralzatorem - ale ogólnie to poprostu pozbywałem sie wrogów w łatwy sposób), tutaj się nie dało tak łątwo pozbywać. nie dość że wrogowie mają znacznie lepsze zmysły i nawet z daleka mogą nas zobaczyć to w dodatku znacznie lepiej reagują na każde zagrożenie (wydawało mi sie że w mgs3 fajnie reagują wzwając baze, dziwiąc sie, meldując różne rzeczy itp), ale dopiero tu widze jak bardzo utrudnia gre gdy przeciwnik jest serio sprytny. zestrzeliłem kamere i odrazu baza zaczeła nadawać "uwaga jedna z kamer zdechła idźcie zobaczyć co sie stało" - to mnie zaskoczyło. oczywiście wykrycie trupa odrazu powodowało telefon do bazy i wszczęście poszukiwań. ogólnie było trudno ale świetnie i realistycznie (chociaż troche mi brakowało wskaźnika alarmu czy poszukiwań z odliczającym czasem). innym razem w okolicy więzienia zastrzeliłem jednego strażnika i schowałem jego ciało w cieniu, ale dosyć słabo schowałem. potem wlazłem na wieże żeby poszukać chico i zobaczyłem że drugi strażnik niebezpiecznie zbliża się do miejsca gdzie ukryłem trupa, wiec szybko zlazłem z wieży i zacząłem biec w kierunku trupa, swoją drogą bieganie to za(pipi)isty dodatek i cudownie jest pokazany latajacą kamerą i animacją snejka. no ale biegłem za ogrodzeniem więzienia mocno z boku strażnika, spodziewałem się że on wychodzi z bramny i zaraz może zobaczyć trupa leżącego przy skrzyniach obok bramy, więc na(pipi)iam biegiem żeby doskoczyć do rogu płotu i z cienia odrazu go zastrzelić gdy wyjdzie za brame. no ale przeliczyłem się, nie wiem czy gość mnie usłyszał jak biegłem czy poprostu zobaczył bo się rozglądał, ale zanim dobiegłem do rogu, do miejsca zasadzki gość mnie zobaczył, mimo że był za siatką i był dość daleko, włączył sie reflex mode, ale wróg był tak daleko i tak schowany za jakimiś śmieciami że nie zdołałem go zabić w trakcie spowolnienia czasu, i cham zdążył wezwać posiłki.. no i musiałem sie ukrywać znowu i czekać aż sobie pójdą, obserwując ich różne zachowania, bardzo fajne zachowania. naprawde za(pipi)istość wylewa sie z tej gry, od grafiki, przez fabułe, przez rozmowy, przez zachowanie wrogów, i zachowanie i możliwości snejka. cudo! moje jaranko na PP wzrosło niebotycznie i jestem już pewny że musze mieć tą gre na premiere, i jeśli do tego czasu nie kupie ps4 to napewno kupie ją dla MGSa5 końcówka też była mocna i fajna! spoilery z końcówki ogólnie super mi sie grało i mam zamiar wycisnąć z dema wszystkie soki czekając na PP wcześniej lekko sie bałem "otwartego świata" i misji do wyboru, ale PW pokazał ze można nadal prowadzić dobrze fabułe nawet jeśli gracz od czasu do czasu wykona sobie misje poboczne JARANKO!!!

na szczęście nie, więc nie jestem rudy

jadłem to qurito serowe - całkiem spoko, lepsze niż zwykłe, napewno lepsze niż serowy grander z wczoraj

nieco nie na temat ale zakładając że GZ to "demo" piątki to ciekawa może dla niektórych informacja promocja na psn Metal Gear Solid: Ground Zeroes - 21 zł (ps3) Metal Gear Solid: Ground Zeroes - 42 zł (ps4) kupuje wersje na ps3, i tak chciałem kupić (naszła mnie ochota w trakcie maratonu) a za 21zł to mimo że to "demo" to jednak wyłoże te 2 dyszki przed promocją na psn cena była 79zł to żarty, pudełkowe na allegro też ok 60-80zł, takie ceny to zwykłe zdzierstwo ale 20zł przeboleje, zwłaszcza że serio mam chcice na mgsa w sumie własnie ściągam, i cofnę się na chwile od jedynki, i tak dopiero na początku jestem, bo w końcu GZ jest czasowo następne po PW, więc akurat dobrze sie składa jak by ktoś też kupował to gra zajmuje 1.8gb, mimo kłopotów z psn zassała sie w jakies 20 min ale przygotujcie sie tez na patcha, prawie 200mb, chociaż na szczęscie to tylko minute sie ściągało... edit pospieszyłem sie, 90% poszło w minute a potem spowolnilo i już 2min nie może zrobić tych koncowych 10% ... cholera

no jadlem ale mimo ze bylem mega glodny to nie zachwycil mnie. Sera bardzo malo jeden maly plasterek. W smaku zgodnie z obawami ser plesniowy dziwnie sie łączy z kurczakiem w panierce. Jakis zly nie byl ale dziwny napewno.w dodatku grander ma cos w stylu dżemu gruszkowego.to juz kompletnie dziwne dodaje slodki smak i posmak gruszek.. jak na moje gusta to nie pasuje takie slodkie cos do grandera Grander texas znacznie lepszy moze jutro sprobuje kurito

zaraz jade na zakupy i przy okazji wpadne do kfc bo nic dziś nie jadłem, wszedłem na strone zeby zobaczyć czy są jakies nowosci i okazuje sie że są - kilka różnych rzeczy w wersji z serem pleśniowym http://kfc.pl/kanapki brzmi dziwnie i ciekawie zarazem, lubie ser pleśniowy ale mam wątpliwości czy pasuje do kurczaka w panierce, ale mimo to spróbuje i dam znać czy dobre

ciekawostka - pokaz możliwości graficznych MH online, wychodzi na pc, nie wiem czy wyjdzie poza chiny

wyobrażam sobie padake w sterowniau na psp dlatego odpuściłem tą wersje, jednak na ps3 bardzo fajnie sie steruje, lepiej niz w mgs3 też mnie wkurzał brak pauzy przy wyborze ekwipunku ale to przebolałem, na poczatku też wkurzał brak czołgania ale w sumie łażenie w kuckach wygodniejsze a i tak większość lokacji ma mase różnych skrzyń za którymi sie można schować kucając więc nie trzeba sie kłaść co do fabuły była dosyć prosta jak na mgsa, zwłaszcza że rozmów było znacznie mniej więc też mniej zawiłości sie mogło pojawić. w sumie taki zapychacz pokazujący dzieje big bossa ale dla mnie było ok

lepiej przestań na mnie liczyć w tym temacie płatki jem bardzo bardzo rzadko, w ostatnich 2 latach może zjadłem jedną małą paczke płatków i jeden karton mleka do nich. w domu nigdy nie mam płatków, ani mleka. jednak gdy już jem to tylko na zimno. nawet nie wiem co oznacza "na ciepło" - czy chodzi o mleko specjalne podgrzewane? O_o czy chodzi o mleko nie-z-lodówki? tak czy siak ani podgrzanego mleka ani w temperaturze pokojowej nie jestem w stanie jeść (w ogole nie lubie mleka) jeśli już raz na 2 lata jem płatki to mleko musi być z lodówki, inaczej pewnie bym się zbełtał ale skoro jesteśmy w tym temacie to polecam na jutubie kanał vsauce - różne naukowe rozważania, bardzo ciekawy kanał, chociaż niestety rzadko coś wrzucają ale akurat ich najnowszy filmik dotyczy tego tematu - czy płatki to zupa? a może sałatka?

chyba jest pare usprawnien? przynajmniej można celować w FPP, czy nie? ale mimo że sterowanie jest podobne to bede już w nim troche obeznany po przejściu jedynki wiec nie powinno być tragedii. swoją drogą sporo pamiętam z jedynki, chociażby lokacje thermal gogli niesłusznie, nie wiem czy czytałeś moje wypociny powyżej ale mi sie PW podobał, w ogole jak bym miał robić ranking mgiesów 0 - MGS1, pozycja zerowa bo jest kultowy i jest poza kolejnością, zarazem jest stary i trudno go porównywać z pozostałymi 1 - MGS3, świetny klimat, snake, mechanika, grafika, jedynie niektóre elementy sterowania wkurzają 2 - MGS4, dobre sterowanie, mechanika, mimo że jest strasznie dużo filmików i rozmów to mi sie podobało i nawet sie wzruszyłem na koniec 3 - MGS PW, mimo że z psp to bardzo solidny mgs, poprawione sterowanie podobne do tego z mgs4, o niebo lepsze niż w 3. skradanie fajnie wypada bo można chodzić w kuckach, masa rzeczy do roboty, znacznie mniej gadania i scenek co zapewne dla niektórych bedzie dużym plusem .. .. .. .. 5 - MGS2, dawno w niego grałem i tylko raz ale jednak najmniej mi sie podobał, wiele rzeczy było wkurzających w GZ nie grałem wiec nie umieszczam w rankingu, chociaż już widze że po maratonie bede musiał kupić GZ

dobra przeszedłem peace walkera (prawdziwe zakończenie) - będe sie skracał, obiecuje (edit: no dobra nie wyszło mi) ogólnie to podobało mi się, mimo że graficznie widać że to ramake z psp i słabiej wypada niż mgs3 to np sterowanie było znacznie lepsze, wręcz niebo a ziemia. w mgs3 jest bardzo starodawne i nie nieintuicyjne jak sie jest przyzwyczajonym do współczesnych gier, oczywiście kamera jest poprawiona ale reszta sterowania dosyć pogmatwana, w PW jest znacznie lepiej, wygodnie i przyjemnie. fabularnie ok, nawet ciekawie miejscami, jednak brakowało mi prawdziwych scenek a komiksowe słabo do mnie przemaiwały. no i kurde ostatni chapter to jakiś podły żart. no ale i tak oceniam na plus całość struktura gry - gra podzielona na małe misje czyli zupełnie inaczej niż wcześniej gdzie była ciągłość. w sumie tu też była ciągłość fabularna tylko że zamiast pokazywać wszystko jednym ciągiem zaczynało sie osobne małe misje. to było w sumie ok, nie wiem czy lepsze od klasyki ale napewno nie bolało. oprócz misji fabularnych jest masa misji pobocznych i rozbudowa bazy - obie te rzeczy na duży plus, mimo że jest to dosyć powtarzalne to jednak jak ktoś sie wkręci to ma mase zajęć pobocznych i może dłużej sie bawić grą, w przeciwienstwie do 1,2,3 gdzie po przejsciu gry można było co najwyżej zacząć grać od nowa. przez to że lece maraton odrazu po przejściu zacząłem MGS1, ale gdyby nie to to pewnie dłużej bym sie pobawił w PW, ale przynajmniej w czasie gry robiłem sporo rzeczy pobocznych wiec sporo zabawy miałem. jedyne co mnie bolało to dosyć kiepskie rozplanowanie odblokowywania rzeczy. bardzo wiele broni znalazłem dopiero prawie na samym końcu gry, a większości nie znalazłem wcale. to troche boli bo ciekawiej by sie grało mając większy repertuar. podobny zarzut do rozwoju bazy - po przejściu gry mam ok 50lvlu mojej załogi (kucharze i lekarze ok 40lvl), a z tego co wiem to można dobić do 99lvlu, a nawet trzeba żeby odblokować najlepsze bronie, to dosyć chamskie i ciężko mi sobie wyobrazić ilość farmienia potrzbną na przeskok na 99lvl , a to wszystko już po przejśicu gry przecież, więc odblokowywanie tych nowych rzeczy nie ma przełożenia na rozgrywke fabularną, to boli. tym bardziej że w praktycznie każdej misji starałem się fultonować wszystko co sie dało (z naciskiem na tych lepszych sprawdzonych analizatorem), prawie w każdej misji używałem wszystkie dostępne balony i zbierałem max możliwych rekrutów, a mimo to po przejściu gry moja ekipa jest dopiero w połowie drogi do max lvlu, czuje dysproporcje troche pomarudziłem, ale niby można na to popatrzeć też z powyztywnej strony - wymaxowanie wszystkiego to wiele kolejnych godzin zabawy. jednak żałuje że w prawdziwych fabularnych misjach musiałem sobie radzić bez wielu fajnych broni i gadżetów, a teraz jeśli je odblokuje to nawet nie bede miał specjalnie gdzie ich użyć ale mimo wszystko gre oceniam bardzo pozytywnie, i myśle że osoby które źle oceniają MGS4 za ogrom filmików i rozmów w PW powinny być zadowolone, bo scenki i rozmowy były naprawde mocno skrócone a cały PW bardzo pozytywnie nastraja mnie na myśl o MGS5 po przejściu odrazu rzuciłem sie na MGS1 z PSXa, i rzuciłem sie na głęboką wode.. och był to szok, pixele wielkości stodoły zaatakowały moje oczy, sterowanie zaatakowało moje ręce (pograłem ponad godzine i dopiero przy wychodzeniu z gry obczaiłem że w menu uruchamianym PS buttonem moge włączyć analoga, cały czas grałem na krzyżaku co było mordęgą - no ale reszta gry już bedzie lepsza) mimo grafy i sterowania które powodują dyskomfort to są też duże plusy - klimat, nostalgia, rozmowy i cudowna muzyka, jak dla mnie lepsza niż w pozostałych częściach (ale może to nostalgia) tak czy siak początek był bolesny - w 2 pierwszych lokacjach (po wyjściu z wody, i na lądowisku helikoptera) uruchomiłem alarm ze 4 razy! kompletnie jak jakiś leszcz, a kiedyś przecież przechodziłem MGSa na zero alarmów przez całą gre... no ale jutro bede grał dalej, jest topornie ale dobrze. narazie doszedłem do sceny z DARPA szefem. jest jeden plus - jak przejde jedynke na tak mocno topornym sterowaniu to przynajmniej łatwiej mi będzie grać w dwójkę.

A no ale to wynika z rodzaju bułki ktora nie ma twardej chrupiacej skórki. A nie z rozmoczenia - co pewnie sie stalo w tych co dowozili

miałeś kiedyś rozmiękłą bułke w maku? bo ja sobie nie przypominam, w maku burgery są tak suche że nie ma od czego rozmiękać bułka ;p

akurat już w ttt2 była arena w arabii saudyjskiej - a nowa postać pdobno jest właśnie z arabii saudysjkiej

w niektórych miejscach w sieci można znaleźć date premiery 31 marca 2015, ale mam wątpliwości co do jej prawdziwości, głównie dlatego że są to mało obeznane miejsca (amazon, PPE), pewnie data jest rzucona tak sobie bo to ostatni dzień "early 2015" jaki może być. stronki gdzie ludzie znają sie na MH np wikia albo mh news nie podają konkretnej daty więc pewnie nie jest ona znana

e tam, konkretne żarło w KFC to jakiś kubełek a to kosztuje 25-30zł łatwiej sie najeść w BK za poniżej 20zł

kiedyś kupiłem coś w tym stylu w lidlu, niby 98% mięsa, ale było suche i bez smaku, jakaś padaka no to prawda, w maku prawie nigdy sie nie czeka, a jeśli już to chwile, w BK często musialem czekać na burgera, chociaż dzięki temu przynajmniej był ciepły

akurat bojowe kozły są spoko jak na "rumaki" krasnoludów, problem w tym że w bitwie ich praktycznie nie było, jedynie thorin z kumplami sie na nich przejechali a przypominam co było w trailerze - widzieliście tą scene w filmie? bo ja nie kojarzę edit jeszcze jedno czepialstwo - krasnoludy thorina w jednej scenie uzbroiły się w mocnarne zbroje i bronie, a zaraz potem przebrały w standardowe ubrania i to w tych zwykłych ubraniach wybiegły do ataku, fuck logic

troche mnie dziwi takie przypisywanie postaci do danego kraju, oczywiście było wcześniej sporo japończyków itp, no ale kurcze, jaka następna postać będzie? słowiański wojownik w przykucu?

a jest jakieś tradycyjne jedzenie wielkanocne? u mnie raczej randomowe potrawy, jedyny element stały to jajka

szukałem takiego tematu by sie "pochwalić" z jaką grą spędziłem nawięcej czasu.. a raczej pożalić chciałbym napisać że była to seria MH w której mam pewnie z 1500-2000h, ale to cała seria, i w ogole nie powoduje kaca moralnego, uwielbiam te gry i grał bym wiecej chciałbym napisać ze był to tekken 3 w któego grałęm z 1-2 lata prawie codziennie przynajmniej z godzinke, tu też brak wyrzutów sumienia tak naprawde grą z którą spędziłem naprawde najwięcej czasu, pewnie nieporównywalnie więcej niż z innymi, i grą którą po pewnym czasie od wyjścia z uzależnienia uważam za gówno obesrane i żałuje spędzonego z nią czasu było... diablo 2 grałem w to od premiery, specjalnie dla tej gry kupiłem lepszego kompa, i grałem w tą gre ze 3-4 lata, z bardzo niewielkiemi przerwami, prawie codziennie, oczywiście online. i to w dodatku kilka godzin dziennie, całe wieczory praktycznie, a w szkole rozmowy z kumplami były tylko o diablo. pamiętam że były jedne wakcje gdzie potrafiłem grać 18 godzin dziennie, budziłem się i odrazu siadałem do diablo i grałem do nocy. robiłem niezliczoną ilość bezsensownego farmienia i biegania na mefa i baala. a co najgorsze nigdy nie zdobyłem najlepszych itemów... miałem chyba z 50-70 postaci wszelakiego typu, wypróbowywałem najdziwniejsze buildy, takie jak druid który walczy tylko za pomocą niedźwiedzia pvp (misiek zabijał czarki 1 ciosem), czarka na hydry, pal na tarcze, barb na włócznie rzucane, i mase innych których nie pamiętam. w pewnym momencie miałem chyba z 5-6 kont na battlenecie bo na 1 koncie mieściło sie 8-10 postaci, a produkowałem tego okropnie dużo. szkoda że nie było w grze żadnego licznika czasu bo pewnie bym sie przeraził na jego widok. serio 3-4 lata po kilka dobrych godzin dziennie (nie jakaś tam godzinka, tylko z 3-4 dziennie minimum), z miesiącami na 18h dziennie w wakacje... naprawde przesrałem tyle czasu że aż mi ręce opadają, w dodatku na tak głupią i powtarzalną gre... nadal mam zainstalowane d2 na laptopie chociaz na 27 calowym monitorze wyglądaj jak szajs, i tak naprawde pograłem tylko pare godzin pamietam ze miałem 2 kumpli dobrych w liceum jeden też sie wkręcił masakrycznie w diablo a drugi tylko czasem pogrywał bo jego głównym hobby była jazda konna (jeździł nawet pod grunwald i brał udział w bitwie jako konnica) pamietam że jak ja przynajmniej raz na tydzien probowałem sie oderwać od diablo i spotkac sie z kumplami i porobić coś na zywo co inicjował ten konny, to ten drugi kumpel wielokrotnie mowil "spieprzajcie ide grać w diablo" to naprawde diabelska gra w sumie ciesze sie ze blizzarde tak mocno spieprzył diablo3, pograłem w nie troche ale szybko olałem i nie wciągneło mnie wcale

przeszedłem mgs3 było fajnie i klimatycznie, ciesze sie że postanowiłem sobie zrobić maraton przejscie zajelo mi ok 15h (za pierwszym razem kiedyś dawno temu chyba z 20h). przyznam że do końca walczyłem z nietypowym sterowaniem, zwłaszcza w walce z the boss gdzie żeby strzelić musialem trzymać 5 klawiszy... R1 żeby patrzeć, R2+L2 żeby sie wychylić z kwiatów, L1 żeby celować z lunety i kwadrat żeby strzelić, no naprawde niezłe jaja z tą klawiszologią (walczyłem za pomocą mosin nagata). przypomniałem sobie fabułe i w skupieniu oglądałem scenki, i ogarnąłem końcowe o których w ogole nie pamiętałem z czasów pierwszego przechodzenia odrazu po przejsciu odpaliłem PW, moj pierwszy kontakt z grą i odrazu mi sie bardzo spodobało. co prawda grafa słabsza niż w 3 i komiskowe przerywniki mniej mi sie podobają niż zwykłe scenki ale za to sterowanie jest znacznie lepsze niż w 3 (bardziej współczesne), podoba mi sie że w końcu można chodzić w kuckach, skradanie jakoś bardziej naturalnie wypada. cały bajer z bazą i fultonowaniem wrogów też mi sie podoba, zrobilem tylko 1 misje fabularną a potem pobawiłem sie pobocznymi rzeczami żeby kilku nowych rekrutów zdobyć, jestem zadowolony pewnie jutro zamiast iść na sylwestra bede grał w MGSa xD i w ogole akcje z bazą i rekrutacją podbiły moj hajp na MGS5 - już wcześniej i tak bardzo czekałem na tą gre ale teraz jeszcze bardziej bo widze że to bedzie miejscami podobne do PW tylko że znacznie lepsze a to brzmi świetnie

oooo już tak szybko? to bardzo fajna nowina nie moge sie doczekać odcinka z d'arbym