Yano

wiem że dałem sie w(pipi)ić w twój typ rozmowy czyli wojenke ale raz można no więc - nigdy nie kupiłem 2 bułek na dwa dni... i co głupio ci? ja jestem najwiekszym przegrywem? ja przynajmniej nie nazwałem syna tymek xD mowi sie w liczbie mnogiej "osobom" przez "om" a nie "ą" ale przyznaje moje porady co do kilograma majonezu raczej sie nie przydają, ale dlatego też wcale nie hejtuje waszych porad, jedynie zwracam uwage że polecenie knajpy na krańcu świata raczej nie spowoduje że cały klub smakosza tam nagle pojedzie nawet nie wiedziałem że bobby takie coś odwala, jak ostatnio tam byłem (i sie zawiodłem) to nie mieli takich rzeczy... hmmm ogolnie 60k jest do zjedzenia, na codzień jem ostrzejsze rzeczy i nie płacze. ale mam też świadomość że ostrość nie jest zawsze wymagana. mam kilka potraw które lubie mega zaostrzyć, ale mam też rózne potrawy których bym nigdy nie zawalił mega ostrym sosem. trzeba znać swoje miejsce. osobiście nie przepadam za burgerami które są mega ostre. moge je zjeść ale wole zjeść coś co bardziej smakuje burgerem wiem że jako mega fan ostrego którym jestem to brzmi dziwnie w moich ustach ale ja nie ostrze wszystkiego. jest masa potraw ktore preferuje całkowicie łagodnych nie dajmy sie zwariować

troche macie racje ale nie o to mi chodziło mało jeżdżę po polsce bo nie mam takiej potrzby ani hobby, ani rodziny ;p ale nawet jak bym np na wakacje jechał to nie będę pamiętał że ktoś polecał knajpe w za(pipi)u dolnym nie twierdze że te knajpy są słabe, nic z tych rzeczy, poprostu domyślam sie że takie polecanie prawie nikomu sie nie przyda.. można powiedzieć że niestety sie nie przyda bo zakładam że są to knajpy godne odwiedzenia

tu mam mieszane uczucia, bo borowiki nawet lubiłem dla mnie najgorsze 2 smaki jakie jadłem to smak musztardy i smak piwa (WTF??) - teraz już nie pamiętam jaka to była firma, ale oba te smaki wywaliłem za okno po zjedzeniu 2-3 chipsów

bardzo fajnie że rzucacie dobrymi burgerami z wypizdowia dolnego ale wiecie że raczej nikt tam nie pojedzie żeby potwierdzić fajność tej knajpy? nie chce zabrzmieć jak "warszafka" co gardzi każdym innym miastem, przeciwnie zazdroszcze że można w małych miastach znaleźć coś fajnego bo wiem że nigdy nie będę miał okazji tego spróbować - ale to jest właśnie powód mego posta - podobnie jak ja pewnie 99,99% forumowiczów też nie spróbuje burgera z jakiejś małej mieściny

o co ci chodzi? nie masz czasu? nie masz kasy? taki z ciebie nintendofag że pewnie kupiłeś 20 amibo które są do chuja nie podobne a tymczasem nie możesz kupić najlepszej gry na 3Dsa jaka wychodzi w tym roku? (a mówi to fanboj monster huntera więc sprawa jest poważna) potem sie dziwisz że dostajesz minusy

sprobowałem te chipsy o smaku ziemniaka z tej nowej serii o ile poprzednie chipsy o smaku niby KFC nieźle oddawały smaku to te radzą sobie o wiele słabiej "zapiekane ziemniaczki z aksamitnym sosem" ? ? nawet nie sprecyzowali co to za sos, smak jest lekko kwaskowaty więc po tym i po kolorze sosu na opakowaniu wnioskuje że probowali zrobić coś w stylu "1000 wysp" albo "sosu do burgerów" - i patrząc pod tym kątem coś tam trafili jednak o wiele słabiej niż "kfc" smak pieczonych ziemniaczków? nie dostrzegłem. o dziwo wcale nie dostrzegłem smaku ziemniaka w tych ziemniakach gdybym miał coś sugerować to ten smak kfc nawet da sie polecić, ale tego nie polecam, chyba że ktoś uwielbia sos 1000 wysp ten trzeci smak jest dla mnie zagadką - żeberka z musztardą? o ile żeberka powinny być ok to ostatnie chipsy musztardowe jakie jadłem wy(pipi)ałem za okno więc nie wiem czy sie skusze. może jak by ktoś inny recenzje zapodał co przeważa w ich smaku? żeberka czy musztarta?

trudne pytanie, tak jak ty nie lubie jeździć na drugi koniec wawy po burgera więc nie zwiedziłem całego miasta może z 6-7 burgerowni obczajałem w okoicy ursynowa, mokotowa itp napewno moge powiedzieć że bobby burger który jest tańszy niż inne nie smakował mi zbytnio, niczym sie nie wyróżniał na plus burger bar - http://www.burgerbar.waw.pl/ to jedna z pierwszych burgerowni w warszawie, dobra jest ale mega droga ale burger na kabatach obok mnie też całkiem spoko https://www.facebook.com/ale-burger-342280559250942/ wszyscy chwalą barn burgera ale nigdy sie tam nie dopchałem przez kolejki tak naprawde najlepszy burger jakiego jadłem w wawie to ten który sam robiłem nie chce żeby to zabrzmiało jak przechwałki ale poprostu zrobiłem go tak jak lubie, ze składników które lubie i wyszło lepiej niż z burgerowni gdzie robią bardziej "ogólne" burgery nie uważam że każdemu by moje smakowały, nic z tych rzeczy. ale robiłem je pod swoj gust więc dobrze trafiłem zmieniając troche pytanie o mojego ulubionego burgera w wawie - żadna knajpa nie zachwyciła mnie tak bardzo żebym tam chodził regularnie z powodu zachwytu. dlatego dosyć sporadycznie odwiedzam różne miejsca, zwykle tego "ale burgera" bo jest blisko, ale to nadal sporadyczne wypady w kraku jadłem moa - i był bardzo dobry, może nie rzucił mnie na kolana ale był na tyle dobry że gdyby był w wawie to bym częściej chodził

W wawie większość burgerowni jes w okolicy 25zl za burgera. A te tansze sa slabe. Jest kilka pozytywnych wyjatkow ale serio pojedynczych

chyba ty

przecież bigmak to kupa gunwa, jak to można jeść? porównajcie sobie mięso w royalu albo wieśmaku do tego z bigmaka

znalazło by sie, ale otwarte dawno temu więc raczej lipa

kupiłem kurczakowe i ziemniakowe przed chwilą otworzyłem kurczakowe i hm pierwsze wrażenie troche jak "kurczak w ziołach" czy coś tego typu coś co chyba lays ma od lat a ja dawno nie jadłem i mało pamiętam no ale dobra jem dalej i trzeba powiedzieć że smak kurczaka jest wyraźnie zauważalny (co trzeba nazwac plusem bo większość chipsów nie ma nic wspolnego z obrazkiem) jedząc dalej zacząłem też wyczuwać tłustą panierkę, a dokładnie ociekającą tłuszczem panierkę z KFC, kolejny plus za dokładność na koniec pojawiają sie smaki różnych przypraw - już 3 plus za oddanie smaku KFC ciężko mi mówić czy są dobre bo to kwestia gustu, napewno mają o wiele większe pokrycie z obrazkiem na opakowaniu niż reszta chipsów ale zjadłem już pół paczki pisząc tego posta więc raczej niewiele trafi do szafy napewno plusem jest oddanie smaku (o ile ktoś nie gardzi KCF), czuć konkretnie te rzeczy, a nie jak zazwyczaj jakiś totalnie randomowy smak do (pipi)a nie podobny podobnie mnie zaszkoczyły z pół roku temu przysnacki czosnkowe które ładnie oddawały smak (a wręcz miało sie wrażenie że to mocno czosnkowa pieczeń a nie sam czosnek)+ a i jeśli chodzi o ostrość to 1/10 mniej ostre niż KFC które wcale nie jest ostre

Turniej tez spoko Co do zasad to nie znam sie. Prawie nigdy nie robilem pvp. Odrobine tylko w xy

nowe poki zapowiadają sie za(pipi)iście, moze byśmy jakiś czas po premierze zrobili sobie forumowe online'owe walki? sam praktycznie nigdy nie bawiłem sie w PVP w pokach, ale może czas to zmienic, przyznam że mam ochote powalczyć, a ze znajomymi jest przecież fajniej niż z randomami w necie

Nie liczac pecetowego portu frontiera zaden mh nie wyszedl na konsole sony od wielu lat. Capcom zapewne ma jakis deal z nintendo. Watpie zeby ekskluzywnosc na nintendo wynikala tylko z samodzielnej decyzji capcomu ze tanim kosztem beda trzepac hajs. (Zwlaszcza dlatego ze na psp robili 5mln w samej japonii a kilka pierwszych czesci na nintendo nie dobilo do 2mln) Ogolnie bardzo bym chcial mh na ps4 ale poprostu wydaje mi sie ze szanse sa prawie zerowe. Przynajmniej w najblizszycj 2-3 latach. Z kolei jak 3ds zdechnie to pewnie switch bedzie mial juz pozycje ustalona i przejmie mh. Co tez bylo by spoko bo moze w koncu tekstury by byly lepsze niz na psp (bo w mhx sa gorsze)

Mh5 na ps4??? Nie wierze w to. Ale jesli wyjdzie będę sie brandzlowal do tego newsa... Ale pewnie nie bede. Nie wierze ze zrobia monstera na ps4. Placze z tego powodu... ale jakos tego nie widze... beda meczyc (pipi)owe tekstury na 3dsie az ten złom w koncu kiedys zdechnie

można tylko liczyć że ściemniają żeby nie pogorszyć sprzedaży 3dsa

"Tatsumi Kimishima podczas rozmowy z dziennikarzem Wall Street Journal jednocześnie podkreślił, że Switch w żaden sposób nie ma zastąpić 3DS-a, a mała konsola będzie wciąż wspierana oraz rozwijana przez kolejne aktualizacje przez „co najmniej kilka lat”. " http://www.ppe.pl/news/47201/nintendo-switch-i-nintendo-3ds-maja-wspolnie-egzystowac-na-rynku.html no to na ładne pokemony i monstera jeszcze sobie poczekamy, bo zapewne minimum jeszcze po jednej części wyjdzie na tego starego grata, ehhh.. może i lepiej, switch stanieje do tej pory

czy wam sufit na głowe spadł z tym marudzeniem? przecież od czasów jedynki na ps2 wychodziły zawsze dwie wersje każdej części, zwykła i potem ulepszona z bonusami. a teraz nagle zachciało sie wam marudzić?

ghost/grass ciekawy typ chociaż ma sporo słabości (ale i tak ciekawe bo niewszyscy mysleli grass/flying kot na szczęście nie fire/fighting (tylko jego wygląd myli) tapu sraka całkiem spoko

Oczywiste ze na trailerze gameplay byl nalozony komputerowo na ekran a nie byl wyświetlany na nim. I ze konsola nie dziala w pol sekundy po odpaleniu

W sumie juz o tym pisalem ale 3h baterii moze sie okazac wyjatkowo (pipi)owe jak stacja dokujaca bedzie jedyną ladowarka. Bo wtedy lądując mozna grac tylko na tv. Wiec odpada granie przenosne w łóżku z konsola na kablu wpiętą do zasilacza. Troche lipa. Chyba ze to kolejny szczwany plan i przenosna ladowarka bedzie do kupienia osobno. Bym sie troche usmial. Przenosna konsola z 3h bateria ktora mozna ladowac tylko przez stacje dok? Juz widze jak ludzie jada na meczyk albo cos i dzwigaja stacje zeby ew podladowac konsole. Czy tylko ja tu widze brak logiki?

Jesli oczekujesz ze konsola bedzie ladowana przez standardowe micro usb to chyba nie znasz nintendo. Pewnie dowala jakas porabana wtyczke ktora pasuje tylko do oficjalnej ladowarki Swoja droga niwe tablety ile maja rozdzialki? 1080p? Pewnie niektore nawet wiecej. Wiec jesli switch ma miec 720p i działać na baterii nawet krocej niz tablety to lipa. Ale pewnie pol roku pozniej wyjdzie "switch better battery edition". Oczywiscie wbudowane wszystko

E tam. Czasy sie zmienily. Kiedys pringelsy byly ze 3-4razy drozsze od wiekszosci chipsow innych. Teraz wiekszosc chipsow kosztuje 4-6zl za wieksza paczke wiec cena prirngelsow mniej zaporowa patrzac proporcjonalnie. Zwlaszcza ze jest ich sporo wagowo

(pipi)a nie brzmi to zbyt kusząco ale i tak musze spróbować, chociaż już teraz wiem że większość wyląduje w szafie najbardziej sie obawiam żeberek z musztardą, bo ostatnie chipsy musztardowe jakie jadłem wy(pipi)ałem za okno po zjedzeniu trzech chipsów