Skocz do zawartości

23kowal

Użytkownicy
  • Postów

    946
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez 23kowal

  1. wydaje mi się, że musisz najpierw wejść do psn z poziomu konsoli i uaktywnić te gry do pobrania. ja np. z ps3 mogłem pobrać tylko gry dla ps3 ale potem zrobłem jak wyżej na psp, po czym wróciłem na ps3 i mogłem już ściągnąć te gry na dużą konsolę. zrobiłem tak gdyż na memory stick brak mi miejsca i muszę dokupić nową.

  2. bym się nie obraził jak by co roku wstawiali kogoś nowego. Magic i Lakers, Larry i Celtics, Bad Boys, Hakeem i Rockets, Shaq i Lakers, Duncan i Spurs. wiadomo, że nic nie jest w stanie przebić MJ ale byłyby to całkiem fajne dodatki.

  3. Ricky Rubio chyba w końcu będzie grał w Minesocie. szału raczej Wilki nie zrobią ale na pewno zobaczymy kilka efektownych pck'n'rolli z K.Love. mam nadzieję, że wyrzucą Rambisa i wezmą kogoś kto da im więcej swobody w ataku.

    ze złych wiadomości to NBA odwołało ligę letnią i lockout zbliża się wielkimi krokami.

    z bardzo złych wiadomości, Robert Horry stracił córeczkę. zmarła na jakąś rzadką chorobę genetyczną.

  4. to ja polecam Outland i Might&Magic z tych najświeższych.

    a ze starszych Joe Danger, Lara Croft i moze jeszcze Alien Breed.

  5. Mavericks zgotowali mi piękne zwieńczenie urlopu:) i tak przy tej okazji sobie zdałem sprawę dlaczego mamy tak mało sportowych filmów ze wruszającymi końcówkami... bo życie pisze najlepsze historie. i ta drużyna jest tego świetnym przykładem. ten tytuł należał im się nie tylko za wspaniałą grę przez całe PO ale także jako ukoronowanie ich karier. Dirkowi za wierność jednemu klubowi, Terry'emu za wierność Dirkowi:) Kiddowi za bycie fenomenalnym rozgrywającym przez tyle lat oraz Peji, Matrixowi i innym za to, że wierzyli i czekali na to tyle lat, niemalże całą swoją koszykarską karierę. każdy z tych graczy przeszedł długę do bycia mistrzem i dlatego ich ludzie lubią. w przeciwieństwie do Miami, a w szczególności James'a którzy obrali drogę "na skróty". głuptasy nie wiedzieli, że na skróty zawsze jest dalej hehe.

    i jeszcze coś. może i cały świat będzie teraz szydził z LeBrona ale koleś miał w tym roku najlepiej sprzedającą się koszulkę w NBA więc ktoś tam jednak go lubi. no chyba, że połowa z tych jersey'ów spłonęła po ostatnim meczu finałów.

     

    A homeless man asked Lebron for a dollar. Lebron only gave him .75 cents as he doesn't have a fourth quarter.

    hehe.

    genialne

  6. używanie mapki przy normalnym graniu to porażka. jak tu się w ogóle wczuć w klimat? najlepiej od początku gry często używać L3 i nie omijać żadnych zauważonych odłamków. brakujące można doszukać po zakończeniu gry ale jak Ci licznik stanie na 349 to sie można z lekka zniechęcić. wtedy pozostaje objechanie każdej wyspy pociągiem z częstym używaniem L3 i potem buszowanie po zakamarkach z mapką. 2 odłamki są "niewykrywalne" ale nie chcę Ci ułatwiać życia za bardzo:)

    poza tym polecam zagrać w grę 2 razy. niby tak samo a jednak inaczej. będzie to miało odzwierciedlenie gdy zaczniesz drugą część, podobnie jak zrobienie platyny.

  7. błędy młodości Bartg hehe. it ain't over till it's over.

    no i nareszcie zniknęła ta durna plansza w league pass a zamiast niej chearleederki!

    ja tam się nie wymądrzam, zbyt bardzo przeżywam te mecze. Dallas uciekło spod topora z wielką klasą, zrobili im niezły reversal zakończony fatality Dirka. ale serce i tak mi stanęło gdy Wade wypuścił piłkę.

  8. później w swych karierach zdobywali co najmniej dwa mistrzostwa. Nota bene, dopiero po trzydziestce...

    nie kopie się leżącego. chcesz wpędzić fanów Bulls w depresję?

    nareszcie finały, urlopik, plaża, zimne piwo... teraz trzeba szybko zabukować jakiś hotelik z szybkim internetem.

     

    Margo Dydek - szkoda, że większość Polaków nigdy nie zrozumie i nie doceni jakim wielkim fenomenem była. 9 razy była najlepiej blokującą WNBA, zdobyła dla nas ME. tylko 37 lat, dwóch malutkich chłopców, była w 4 miesiącu ciąży. straszna historia.

  9. ten koleś musi być w s5. jest po prostu za dobry by trzymać go na ławie a na pkt z ławki będą musieli znaleźć inny sposób. niby modnie jest mieć teraz swojego najlepszego obrońcę w wyjściowym składzie ale thabo z perkiem i ibaką zdobyli w ostatnim meczu w sumie 2 pkt. serge to chyba największy zawód tej serii. trochę mi ich szkoda ale myślę, że jak już trochę ochłoną to sami docenią to gdzie się znaleźli i dlaczego nie grająw finale.

    a Mike Brown dobrym trenerem jest. teraz trzeba tylko pozbierać Lakersó mentalnie bo na kadrowe zmiany raczej nie ma co liczyć. aha, czy to oznacza, że Shaw dostanie robotę w innym klubie czy będzie asystował Brown'owi?

  10. Byki same się zakopały w tym meczu. teraz jadą do Chicago gdzie Heat mają szanę postawić im piękny nagrobek. Bulls mieli więcej pkt w kontrach, dostawali się pod kosz jednocześnie ograniczając w tym Miami, były asysty, były spektakularne akcje Rose'a ale co najważniejsze to, że mieli 2 akcje w których MVP mógł osobiście postawić kropkę nad i. niestety z(pipi)ali to koncertowo a o dogrywce mogę powiedzieć tylko tyle, że już dawno nie widziałem tak fatalnej egzekucji w ataku w OT, a na tym poziomie to chyba nigdy. myślałem, że po zejściu Asika Gibson zaliczy dobry występ a tymczasem była bieda z nędzą. może Byki się podniosą ale i tak wydaje mi się, że mogą tylko oddalić swoją egzekucję.

    niechybnie zbliżamy się do rematch'u sprzed 5 lat. oby zemsta się dokonała.

  11. Lakersów chyba w ostatnim meczu też zatrzymali na 2 lub 3 trafieniach na kilkanaście prób więc część zasług przypisałbym tutaj obronie Dallas, która w 1-szej połowie była znakomita. świetnie zagrał Matrix, zarówno w ataku jak i przeciwko Durantowi w obronie. jego braki w grze tyłem do kosza podowują, że niżsi obrońcy jak właśnie Marion i Stevenson całkiem odbrze sobie przeciwko niemu radzą (Allen i Battier też mieli swoje momenty). ja w tej serii zostaje jednak przy Mavs, którzy mają po prostu zbyt szeroki skład i niemal każdy gracz oprócz Haywood'a może eksplodować w kolejnym meczu i rzucić +20pkt. w OKC z kolei są Durant, Westbrook i Harden i to by było na tyle jeśli chodzi o atak (ofensywnie Ibaka w tej serii nie istnieje). jak na to teraz patrzę to się w sumie nie dziwię, że Russel tyle rzuca, bo ktoś przecież musi.

  12. czy tylko mnie irytuje Westbrook starający się zgrywać bohatera? momentami miałem wrażenie, że Mavs celowo dają mu trochę pograć bo wówczas piłka nie trafi do KD. a skoro już przy nim jestem to u niego też drażni mnie jedna rzecz. kiedy mu nie idzie to zamiast próbować dostać się na linię i tam wyrządzać szkody, on wybiera metodę "na Bryanta" i cegli z dystansu.

    co do trójek Dallas to masz rację ogquzo ale to jednak nie to samo co np. Magic i kiedy im 3 nie siedzi to potrafią zagrać coś innego. są bardziej wszechstronni od Orlando nie tylko dlatego, że Dirk jest bardziej wszechstronnym graczem od Howarda bo przecież z ławki też potrafią zaskoczyć. jak tak oglądam pick'n'rolle Dirka i Barei to przypominają mi się czasy gdy w Dallas Nash grał.

    i jeszcze o drugiej serii. Byki muszą pokazać więcej tego Chicago basketball z game1 by wygrać tą serię. a to był ich najlepszy mecz w tych PO jaki widziałem.

  13. postawiłem wczoraj na Hardena w drive2thefinals i nie zawiódł mnie. po tym co Terry i Barea zrobili z nim i Maynorem w g1 chłopaki chyba odbyli męską rozmowę i poprzysięgli zemstę.

    Zadziwiające, jak te zespoły się zmieniają z meczu na mecz.

    fajną rzecz na ten temat powiedzia ostatnio jeden z komentatorów, chyba Marc Jackson. nazwał je mianowicie

    game of adjustments

    studiujesz swoje błędy, wyciągasz wnioski i wracasz z nowymi pomysłami na kolejny mecz. i tu można jeszcze jeden cytat wstawić

    i tak k**wa do za(pipi)ania
    hehe

    p.s. bardzo jestem ciekaw jak zareaguje Westbrook w kolejnym meczu po tym jak przesiedział całą czwartą kwartę.

    p.s.2.zapomniałeś Ogórek i drugim go2guy'u i jego spudłowanym rzucie wolnym, który mógł sprowadzić grę do jednego posiadania.

  14. obie ekipy grają świetny defense ale tak jak ostatnim razem mówiło się trochę, że James i Wade spudłowali kilka rzutów, które normalnie trafiają tak w g2 to samo można powiedzieć nt. Rose'a. kilka z nich to proste layupy. może i do tej pory trafił tylko 3 w tej serii ale tutaj zmarnował kilka naprawdę prostych rzutów + spudłowane rzuty z czystych pozycji reszty drużyny. ale dla mnie bohaterowie to oczywiście Haslem, który nie pozwolił Bulls na zebranie piłki w ataku zabierając im ich największą broń a w końcówce zabójcze pick'n'popy Jamesa. nie wiem czy Haslem jest zdolny grać na takim poziomie całą serię ale jeśli Chicago nie zacznie trafiać z lepszą skutecznością to mają kłopoty bo może już nie być tych 2nd chance points aż tyle by pozwoliły wygrać im kolejne mecze.

  15. o ja niewierny. nie wierzyłem dopóki nie zobaczyłem. naprawdę, myślałem że Bulls nie dadzą rady zatrzymać więcej nież jednego gośćia z big3 a oni tymczasem powstrzymali big2 dając się Boshowi wyszaleć. obrona Chicago była jak imadło, zacieśniała się z każdą minutą a jej szczyt zobaczyliśmy w 3kw. no i Gibson... ja nie wiem ja do tej pory nikt nie wspomniał o tych dwóch wsadach?! ludzie, przecież on będzie na plakacie z D-Wade'm i to ON będzie tym na górze! jak dla mnie wsad nr 1 tych PO.

  16. Jak ktoś lubi sandboxy i podoba mu się przy okazji pokazany do tej pory gameplay z dwójki, to nie może się zawieść.

    ja nie przepadałem za sandboxami dopóki nie dorwałem InFamous. potem spróbowałem jeszcze Assasin's Creed II i doszedłem do wniosku, że faktycznie nie lubię sandboxów ale tych bez możliwości poskakania po dachach.

  17. Nic takiego nigdy nie stwierdziłem.

    a ja właśnie w ten sposób odebrałem to zdanie:

    Nie rozumiem tych gadek o "go to guy". Nie wiem, skąd one się biorą, bo na pewno nie z faktycznego przebiegu meczów.

    A przerywniki... to jest właśnie element mitu "go to guya".

    co do Gasola to są jedynie ploty (choć w każdej z nich jest ziarenko prawdy). jeśli ktoś nie wie o co chodzi to podobno żona Bryanta maczała palce w rozwodzie Gasola czy jakoś tak.

    poza tym pisżę, że stawiam w ewentualnym finale na Dallas ze względu na ławkę i Dirka, a nie tylko dlatego że nagle Nowitzky zaczął grać jak nigdy dotąd. ale co ja "mniej zaangażowany widz" mogę tam wiedzieć. jak nie rzucam cyferkami na prawo i lewo to pewno się nie znam.

    a Bulls w finale EC i Boozer w końcu zaczął coś produkować. skomplikowane analizy przedmeczowe czas zacząć.

  18. Jaki new look Dirka? Mówimy o jednym z czterech najlepszych graczy ostatniej dekady. To nie tak, że Dallas kiedykolwiek miało braki w tym miejscu.

    ano taki, że jest już tak zdesperowany, że gotów byłby zabić za zwycięstwo a jego pewność siebie emanuje też na zespół. choć w tej kwestii ździebko zasług można przypisać Chandlerowi.

    Plus genialne zwieńczenie tej absurdalnej gadki o "go to guyach"

    w tej w której twierdziłeś, że tacy gracze to tylko mity stworzone na potrzeby marketingu?

  19. aż taką lamą nie jestem żeby dziobać z mapą od początku gry. zresztą zebrałem już 350 przy podejściu jako Famous. teraz gram jako BadAss i po prostu nie chcę zaczynać kolejnej dzielni nie czyszcząć do końca poprzedniej. choć przyznaję, że przy 347 sięgnąłem po mapkę. potem dłuuugo miałem na liczniku 349 a ten ostatni wisiał po prostu za kontenerem na jednej z przystani.

    p.s. dzięki CoATI!

  20. jezu ale mnie wymęczyli. właśnie obejrzałem oba mecze i już mi się powieki zamykały. gdybym wiedział, że będę musiał 4 dogrywki oglądać to darowałbym sobie ostatnie 2 piwa. te mecze chyba wyłoniły przyszłych zwycięzców tych serii choć Boston jest zdecydeowanie bliżej odpadnięcia niż Memphis (nie wierzę, że to piszę).

    a w ewentualnym finale Dallas-Miami zostanę jednak przy Mavs ze względy na ławkę i new look Dirka ale zostawmy może tą dyskusję to momentu zakończenia finałów konferencji. a Byki niech wkońcu zaczną grać jak Byki to może nawet ta debata nie będzie potrzebna.

  21. mam przerwę na lunch więc wystukam trochę moim luźnych rozmyślań odnoście reszty tego sezonu.

    Dallas na miszcza! i nie piszę tego pod wpływem chwili, po efektownym zmieceniu Lakers. oni po prostu na to zasługują. jak na razie są najbardziej przekonująco grającą drużyną. nie ustrzegli się co prawda wpadek w serii z Portland ale od początku było wiadomo, że poszczególne meczapy nie stawiają Dallas jako murowanego faworyta. poradzili sobie jednak z nimi w miarę dobrze i gdyby nie Roy w g4 mogłoby się skończyć 4-1. Thunder z Durantem czy Rose i jego Bulls jak na razie nie przekonują swoja grą, poza tym będą jeszcze nie raz mieli swoje szanse. Memphis gra dobrze ale wydaje mi się, że w końcu ugnie się pod naporem talentów z OKC. Atlanty nikt nie traktuje poważnie poza tym w finale konferencji i tak zostali by zmieceni przez... no właśnie. cężko wyrokować przed game4 ale Boston wydaje się już za stary i póki co rewanż z przed 5 lat jest w finale najbardziej prawdopodobny. Dirk, Kidd, Terry już swoje finały przegrali a Peja już miałby pewnie tytuł gdyby nie Robert Horry. należy się to tym chłopakom za to co zrobili dla tej ligi przez wszystkie lata gry. Rick'owi Carlise też się należy za te wszystkie sezony +50wins. on też pewnie miałby szansę powalczyć o tytuł ale z Pistons go wy(pipi)ali nim doszedł do finału a później ta sama, zbudowana przez niego drużyna odprawiała z kwitkiem jego nowy team - Pacers. no i Mark Cuban. tutaj nie trzeba chyba nic dodawać. każdy z nas chciałby być taki Cuban'em. właściciel z pasją.

  22. to polecam Bartg wywiady z konferencji pomeczowej z oboma trenereami. właśnie się skończyły i ubaw był po pachy. ostatnie pytanie i odp. Phila - bezcenne:)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...