Litwin81

Tak,tylko to może odnosić się do wszystkiego,jak jest dobra ekipa,to lepiej nie grać przeciwko niej na metro. Tylko pamiętaj że on odgórnie nie ma pozycji pilota i też musi walczyć o miejsce w samolocie.Ostatni mecz przeciwko polakom mi pokazał że jest dobrze jak jest,2-3 osoby męczyły mnie igłami,jeden w samolocie czyhał na mój błąd i się doczekał,nawet sobie tego nie wyobrażam na PC-cie,gdzie gra o wiele więcej osób.Wcale nie byffuja lotnictwa,bo rakiety na czołgi są słabe i nie zabijają 1 strzałem,jedynie jak jest czas to można czołgi pomęczyć FFAR,ale to zbyt czasochłonne.

Dziwne bo ja an Wake nie mam problemów z heli. Tak też jest w rzeczywistości,jak naciera lotnictwo to nie ma co zbierać,ale rada jest prosta,inny pilot,chyba nikt skuteczniej nie zajmie pilota niż drugi kolo w samolocie.To że ktoś nie umie latać nie znaczy,że piechota ma naparzać samoloty,bo wtedy robisz to samo co te osoby,które opisałeś,dajcie mi broń na samoloty bo mnie mordują.

Mając 31 lat czuje się zaszczycony takim przydomkiem.Jest tylko jedno ale,trafienie samolotu z 3 miejsca jest tak rzadkie,jak dzień bez"pecha",to głównie odbije się na heli,ale skoro porównujesz do Ace Combat,to chyba chodzi ci o samoloty.Do tego gadanie,że samoloty będą zastraszały siły naziemne jest mocno naciągane,bo na ogół piloci,poza A-10 i frogiem,nie interesują się czołgami,ja np. tylko poluje na motorówki i jeepy,łatwe do rozwalenia a punkty te same.

Aż tak wysoko nie wlatuj,bo samolot zawisa i zanim sam nie opadnie(bo nie ma się panowania nad nim)to ciebie zestrzelą.

Dla mnie to durnie,dobijam do 100 lvl i olewam grę,wracam do BC2,nic nie widzę o latarkach a to mnie wku.rwia najbardziej.

Co patch to piszesz

Słabsza od wersji 550 gram,noxipro jeszcze daje radę.

Mi się to podoba,bo np. na kanałach jak jest dobra ekipa to się nie polata i z tego co czytałem to chyba 1 pocisk nie będzie od razu zabijał.Fajnie ze A-10 znowu będzie naliczało.

Też tak muszę,bo to szkoda nerwów,rzucam fakami i obrażam ludzi na PW

Kurde ambicja ambicją,ale więcej nie latam sam na 3 Jak jest 2 ogarniętych w samolocie i jeszcze heli,to nie ma bata żeby coś ugrać,jestem tylko wtedy przez ambicję dostarczycielem punktów i jeszcze normal,co okopciłem to się naprawiał bo mnie jego kumpel atakował.

Mój najlepszy wynik punktowy w heli,ponad 7 tys: http://battlelog.battlefield.com/bf3/pl/battlereport/show/30671151/4/179749130/ Zdobyłem blachę za 5 gwiazdkę i teraz zacznę okazjonalnie latać,wkurzają mnie wrogowie z 2 spawarkami na pokładzie,za dużo stresu

Nie chcę wyjść na spinacza,ale jak mam poniżej 2.0 to chodzę wściekły

Wymasterowałem w końcu MP7,granie tym to prawdziwa pokuta. Mój mecz życia: http://battlelog.battlefield.com/bf3/pl/battlereport/show/30564390/4/179749130/ W pierwszym meczu rozwaliłem ich 17:1 to w drugim wszyscy na mnie polowali,kolo gonił thunderem,głównie uciekał,ale robił to skutecznie a z ziemi namierzali stingerami no i w końcu mnie dopadli,a potem 9 killi pod rząd bo nie dawał wystartowac,wku.rw był ale w sumie sam tak robię,wkurzyła mnie tylko tępa drużyna,której nie przeszkadzało że samolot nas gnoi.

To na bank nie jest z Bf3,bo ani razu "pech"się nie pojawił

Dobrze że ja nie potrzebuję alko by biegać na pałę

Tak samo mam z rakietami w samolocie,raz namierzy szybko,a ostatnio bywa tak ze lecę za gościem,widzę że próbuje uciekać ale ja nie mam ani odgłosu ani nie podświetla.

Nie rozumiem jakich poszturchiwań?Skoro pod R1 jest zniszczenie go.

A co MAV-a nie mieli by ci zniszczyć twój?

Prawie 600 godzin na liczniku i teraz to odkryłeś? ;] Tak,bo albo ja byłem strzelcem,albo miałem zje.banego pilota. Cieczko to opisać,bo aż taki dobry nie jestem,ale fakt że ostatnio mało ludzi mnie zachodzi w pojedynkę.Wyposażenie obowiązkowe to radar i flary,chociaż zakłucacz ems też daje radę,bo nie dość że rakieta nie widzi,to na chwilę się znika z radaru.Podstawą jest odpowiedni pułap,jak jesteśmy nad kimś,to chłop ma przerąbane,jeżeli jesteśmy wysoko,a chłop zachodzi nas z dołu bo widzi nas,to możemy ściąć pionowo w dół i wejść mu na ogon,ale do tego pułap jest potrzebny i nie można tego nad szczytami gór robić,bo łatwo w nie wpaść.

widzialem go 2 dni temu jak wyszedl ! Biegał po ziemi i do tego na SC ! Wymasterowanie 39 broni po co najmniej 500 killi samo się nie wzięło.Z pojazdów mam tylko 10220 killi,a łączna ich ilość 37,680,czyli jednak "coś"tam biegam.

Ale mnie grzeje ta gra,kurde znowu przycina dźwięk i nie słyszę namierzania.Przed chwilą z Radoxem lataliśmy po kaspianie i Havoc nie miał życia, każdemu wpadło po 6 killi,dobry strzelec jest tak samo ważny jak pilot,dużo punktów wpadło za unieruchomienie czołgów.

F-35 ciężko trafić bo jest na kilku mapach,a jeszcze dali debilny najazd,ale nie jest on uwzględniony w opisie i często się wchodzi na mapę i nie ma maszyn.F-35 ma mocniejsze działko,ale jest drętwy w sterowaniu,ale ma plus,może zwiesić się w powietrzu i heli nie ma żadnych szans.Jeżeli jest jednak 2 graczy o podobnych umiejętnościach,to kolo w F-35 nie ma szans.Thunderbolta nie liczy od dłuższego czasu o czym pisałem,a z Froga i A-10 najłatwiej się zabija bo ma mocne działko.F-18 - Su-35 to to samo,ja wole SU-35 fajniej wygląda.

Wszystko można powiązać,jak są wspólne mianowniki.W końcu rozmawiamy o grze i o sposobie grania,jak i o używanym sprzęcie.

Czyli teraz jednak mogę mieć swoje zdanie?Przecież tyle osób mi pisałem że nie. Proszę cię pomyśl,chyba lepsze takie pojedynki w powietrzu niż przesiadywanie nad lotniskiem,zważywszy ze wiele osób już pisało ze to niedopuszczalne i ich to wkurza.

W tym zdaniu przeczysz sam sobie. Może jest tak, że grasz bardziej indywidualnie, Ciebie nakręcają kolejne cyferki pod orzełkiem, my ledwo co je zdobyliśmy. Gra odzyskała swój urok po naprawie komunikacji głosowej. Stary, zrozum, racja nie zawsze musi być po twojej stronie, szczególnie, że tak wiele osób i to dość często mówi Ci to wprost. BF nie jest realistycznym shooterem, byłby nudny gdyby po jednej kulce trzeba było czekać do końca rundy na respawn. No nie,nie mam siły.Nie przeczę sobie,bo jak jestem zagotowany to na ogół się biję,samo wku.rwienie mnie się z tym nie wiąże.Do tego nigdzie nie napisałem ze mam rację,tylko napisałem ze to moje zdanie i kolejna sprawa,to że kilka osób ma inne zdanie,wcale nie znaczy że się mylę(z cyklu,jedzmy (pipi),miliony much nie mogą się mylić) i nie napisałem ze jest realistyczny,tylko ze do takiego miana aspiruje. Aaa,wlasnie- po raz nie wiem ktory musze sie z Kozbinio w 100% zgodzic Gdyby nie ten tekst, to tez bym to pewnie olał, ale takie cos mnie rowniez irytuje Hipokryzja aż się wylewa,bo jak ktoś pisze że używanie USAS-a jest przejawem noobstwa to się stawiasz bo sam używasz,może jak zaczniesz zabijać z jet-ów to zmieni ci się punkt widzenia.