Ja tylko jeszcze się odwołam do tego cytatu (cytowanie balon'a całkowicie przypadkowe, nie żebym coś miał ) bo jakaś dziwna tendencja się wkrada do naszego grona Graczy. Nie wiem czy to przez nastolatków i to, iż oni teraz inaczej na ten świat gier patrzą czy ja po prostu się zatrzymałem, ale... w mojej opinii nie rozumiem ludzi co nieustannie narzekają (PSP, DS, Vita) i oczekują od przenośnej konsoli żeby im zastąpiła stacjonarną x_X Przenosna konsola nigdy nie bedzie miała takiego multi, czy gameplayu jak stacjonarna. Ale do czego zmierzam - dawniej nikt nie miał z tym jakoś problemu Przypominam sobie czasy gdy miałem PSX'a i Gameboya Color (szpan wtedy że już Color ) i nigdy by mi do głowy nie przyszło, żeby od GB wymagać przeżyć z PSXa. To samo jak nastało PS2, Xbox i GB Advance. W domu przy telewizorze samemu czy z kumplami grało się w jedne gry, a na przenośnym sprzęcie w inne. Gry były koszmarnie drogie (GB), cięzko dostępne, człowiek nie miał luksusu wtyczki i ciągle musiał wywalać dziesiątki zużytych baterii a i tak każdy był szczęśliwy. A teraz w róznych działach, na różnych forach ciągle widzę ludzi nie tylko lamentujących ale wręcz obrzucających Sony i Nintendo błotem że syf wydają. Nie rozumiem tego... Chyba się czasy zmieniły, że teraz każdy by chciał po prostu mieć wszystko.
PS. Chociaż oczywiście jak pisałem zgadzam się, że handhealdy dostają bardzo mało gier, ale i tak na prawdę nie jest źle porównując np PSP na które przez cały jego okres życia miałem z maks 9 gier, czy DS na którym miałem ok 6 a świetnie się bawiłem i tak.