Treść opublikowana przez Sep
-
Tenis
Brawo brawo
-
Reprezentacja Polski
Milik wreszcie coś pogra
-
Resident Evil Cinematic Universe
Jak wracają do Raccon City i chcą to wszystko opowiedzieć od początku to powinno być dobrze. Na pewno będzie lepsze od 3 ostatnich odsłon z Milla Jovovich
-
Europa League
Czesiu cudotwórca. Dobrze że chociaż Leszkowi się udało.
-
własnie ukonczyłem...
Shenmue - jakbym zagrał w dniu wydania pewnie bym siedział z wypiekami i otwarta gębą przed tv. Ale po kolei. Zawsze chciałem zagrać, sprawdzić na czym polegał fenomen tego tytułu. W końcu wyszedł remaster na aktualne sprzęty więc okazja idealna, choć też zwlekałem bo bałem się odbicia od archaizmów. Próg wejścia okazał się jednak bardzo niski, pewnie dlatego że uwielbiam Yakuze która widać że w wielu elementach się na Shenmue wzorowała. Historia od razu mnie wciągnęła. Próbujemy odszukać morderce naszego ojca i w sumie przez większą część gry biegamy i rozmawiamy z ludźmi szukając kolejnych wskazówek. Jest kilka minigierek, trochę walki (w porównaniu do Yakuzy bardzo mało) i w sumie tyle. To co jednak zrobiło wrażenia, a pewnie 20 lat temu by zrobiło kolosalne wrażenie to to że ten świat żyje. Ludzie rano idą otwierać swoje dobytki, wieczorem je zamykają i idą np do baru czy salonu gier. Różne postacie możemy spotkać w zależności od pory dnia w różnych miejscach. Z każdą można zagadać na temat aktualnego celu w fabule i uzyskać odpowiedź, a czasem wskazówkę gdzie iść dalej. No nie przypominam sobie gry która 20 la temu by miała tak żyjący świat. Gra ma dwa mankamenty. Raz że biegną tu normalne dni a co za tym idzie czas. I jak na nam ktoś powie o godzinie 11 że umówi nas z kimś na spotkanie o 14 następnego dnia to nie idzie tego przyspieszyć. Spać możemy iść dopiero jak się ściemni. Pozostają minigierki (których za dużo nie ma), trenowanie ciosów albo bieganie po dzielnicy i rozmawianie z ludźmi. Trzeba jakoś przetrwać ten czas. Druga sprawa, w pewnym momencie fabuły dojdziemy do sekcji gdzie będziemy musieli jeździć wózkiem widłowym, przez parę dni. Ten moment sprawił że tytuł zaczął mnie nużyć, bo fabuła została rozwleczona. Ogólnie jednak tytuł mnie nie zawiódł i kolejne dwie części z chęcią zaliczę żeby poznać dalsze losy Ryo. Ma swoje lata i archaizmy ale idzie to przeżyć
-
Europa League
No ładnie Leszek w tym sezonie jedzie w Europie.
- Cobra Kai
-
Bond
Gdzieś ostatnio pisali że Cavill. Ale jeśli faktycznie się potwierdzi że Hardy to super bo to jeden z moich ulubionych aktorów.
-
God of War: Ragnarok
No jeśli Ragnarok to obowiązkowo liczę na grubą walkę z Thorem i Odynem.
- Final Fantasy XVI
-
PlayStation 5 - komentarze i inne rozmowy
Ps5 chyba w takim razie będzie brane jak Pan Kratos wjedzie na salony. Wcześniej nie widzę dla siebie sensu by kupować.
-
PlayStation 5 - komentarze i inne rozmowy
Ragnarok is Coming W sumie ta zapowiedź mi wystarczy.
-
PlayStation 5 - komentarze i inne rozmowy
Ragnarok is Coming W sumie ta zapowiedź mi wystarczy.
-
PlayStation 5 - komentarze i inne rozmowy
Capcom i ich specjal duper edycje
-
PlayStation 5 - komentarze i inne rozmowy
Fajnal XVI no spoko, może wreszcie Square zrobi dobrą fabułe. Ale pewnie wyjdzie w 2024
-
France : Ligue 1
Nie ma to jak dostać szanse raz na ruski rok i wskoczyć do bramki PSG i się nie popisać
-
OSCARY
Dno. Teraz to już mam wywalone kompletnie na tą filmową szopkę oskarową.
-
Liga Narodów UEFA
Takie emocje że chyba drugą połowę spędzę robiąc coś ciekawszego.
-
Właśnie zacząłem...
Zacząłem wreszcie tytuł który od lat chciałem ograć i którego bardzo zazdrościłem posiadaczom Dreamcasta gdy wychodził te 20 lat temu czyli Shenmue. Po początkowych minutach i ogarnięciu jak to się je, gra mi się w to naprawdę dobrze i z przyjemnością pochłaniam tą historie. Podejrzewam że jakbym ogrywał w okresie kiedy tytuł wychodził siedziałbym z wypiekami na twarzy i rozdziawioną gębą, bo sporo tu elementów które na tamte czasy były niespotykane w grach.
-
własnie ukonczyłem...
Little Nightmares - z początku byłem nastawiony trochę meh że to kolejna gierka gdzie idziesz w prawo w kolejnym niepokojącym settingu. Ale potem to minęło i tytuł zaczął mi się podobać. Na pewno duży w tym udział ma ponury klimat tej opowieści. Nic nie jest nam podane na tacy, ale z przedstawionych wydarzeń czy scenek można sobie wysnuć czym się rządzi ten świat. Tytuł jest krótki, ale dlc wydłuża rozgrywkę, a jego czas jest równy grze podstawowej. Do tego dodaje elementy logiczne których brakuje w podstawce i ładnie ją uzupełnia jeśli chodzi o historie. Jeden z nielicznych przykładów gdzie dlc warto ograć. Zresztą na ps store co jakiś czas cały komplet ląduje w promocji więc warto sprawdzić. Life is Strange: Before The Storm - oryginał bardzo lubię więc prequel o Chloe trzeba było w końcu sprawdzić. Najważniejsza rzecz, nie ma możliwości cofania czasu a więc ważnego elementu pierwszego LiS. Gra jednak bez tego też dobrze funkcjonuje przez ciekawe relacje między postaciami i dobrze prowadzoną fabułę. Wybory jakoś specjalne angażujące nie są i nie czułem zbytnio ich powagi. Sama fabuła też mało czym zaskoczy, szczególnie jak się zna pierwszą część. Ale tak jak już pisałem historia jest dobrze napisana (postać Rachel <3) i chce się zobaczyć jak to się kończy.
-
Champions League
Pozamiatane. Znów główny kandydat do wygrania LM odpada w eliminacjach
-
Champions League
Jeden mecz
- NETFLIX
- DC Cinematic Universe
-
Suicide Squad: Kill The Justice League - Rocksteady Studios
Zajechało jakimś Fortnite No słabo.