Skocz do zawartości

Sep

Użytkownicy
  • Postów

    2 676
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Odpowiedzi opublikowane przez Sep

  1. Lost in Random (ps4) - o taką Alicję w Krainie Czarów nic nie robiłem. Oczywiście Alicja to nie jest, ale cała gra mocną ją przypomina. Budowa świata, zła królowa, pokręcone postacie. Świat Random oparty jest na 6-ściennej kostce do gry. Każde miasto które zwiedzimy odpowiada danej cyfrze. A jak pokręcone mogą panować zasady w każdej z tych miejscówek to już zostawię każdemu chętnemu do sprawdzenia. Fabularnie odbywamy podróż by odzyskać naszą siostrę z rąk złej królowej. Zwiedzamy więc każde miasto, rozwiązując przy okazji też zadania poboczne. Walka polega na zbieraniu wypadających z przeciwników kryształów w celu naładowania naszej talii kart. Kiedy już odpalimy talie, możemy wybrać (w zależności ile mamy punktów akcji) czy chcemy jakąś broń, leczenie lub inny efekt (spowolnienie czasu, bomby, obrażenia podczas robienia uniku itp.). Jest tego sporo i każdy może sobie dobrać karty do talii wedle uznania. Z początku walka bywa momentami trudna, ale gdy już dojdziemy do wprawy idzie znacznie przyjemniej. Choć po pewnym czasie robi się monotonnie bo rodzajów przeciwników jest mało, a dochodzą ich tylko mocniejsze wersje. Uwagę mam w sumie jedną, zły balans między walką a eksploracją. NPC potrafią nas zasypywać zbyt długimi dialogami co momentami nuży. A gdy już dochodzi do walki i cieszymy się że wreszcie jest jakaś akcja, bywa przeginanie w drugą stronę i momentami zbyt duża liczba przeciwników.

    Bardzo fajna przygoda w mrocznym, dziwnym świecie. I chyba jedna z większych niespodzianek jakie udało mi się ograć w tym roku, bo nie miałem żadnych oczekiwań, a dostałem porządny tytuł.

    • Plusik 1
  2. No to jest piłkarska patologia żeby taka Estonia co przejebała prawie wszystko w eliminacjach miała jeszcze szanse na awans poprzez baraże. W takim układzie można sobie olać eliminacje bo na chuj się starać, a potem skupić się na dwóch meczach barażowych. No ale pieniążki, pieniążki, pieniążki. Więcej meczów, więcej transmisji, Uefa zadowolona.

  3. Wyglądało to momentami lepiej niż za kaszlącego dziada z Portugalii. Ale na sukces w barażach to nie wystarczy. Ten zespół i tak nie zasługuje by grać na Euro.

     

    No i ten Robercik, który stopuje akcje. Co dostaje piłkę przed polem karnym, to nie wie czy się chce zastawiać, kiwać, strzelać czy zesrać. Gówno z tego wychodzi zawsze. Mógłby sie ogarnąć.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...