Skocz do zawartości

Soban

Senior Member
  • Postów

    4 995
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Odpowiedzi opublikowane przez Soban

  1. Forumki to jujitsu kaisen to coś warte? Widze jakies jaranko w necie po 2 sezonie, a widzialem kiedys z 5 odcinkow 1 sezonu i bylo to takie generyczne, ze az oczy szczypaly(jedyne co pamietam to jakis typ lubil wysokie laski xd).

  2. Skończyłem dziś z zasadniczo happy endingami dla tych co chciałem by mieli happy endingi. Akt 3 mimo, że długi to czuć, że wiele wątków było bardzo szybko zamykanych
     

    Spoiler

    Orin i Gortash w przeciwieństwie do mocno budowanego cały akt 2 Ketherica to tak za bardzo mi w pamięc nie zapadli - wrogość Gortasha odpaliłem przez przypadek robiąc quest dla kapłanek wody i płynąc łodzią podwodną do więzienia gdzie uwolniłem gnomy i ojca Wylla, który niby miał być już martwy po tym jak zerwałem pakt Wylla i zabiłem smoka, a potem wysadziłem fabryke i ubiłem lorda bez większego polotu. Orin zapowiadała się ciekawie, Sarevok jej dziadek wraca zasadniczo na chwilę i to tyle. Potem nie ma wyjścia poza prostą walką z Orin i uratowaniem u mnie Halsina. Liczyłem na więcej interakcji z Bhaalitami.

    Karlach to ma chyba wycięty wątek, bo nie miałem możliwości naprawienia jej silnika i wysłałem ją do piekła razem z wyllem(sądząc po dialogach z imprezy epilogowej to chyba jakiś romansik nawiązali i znaleźli potencjalny sposób na jej uleczenie - fajnie, ale chciałbym coś podziałać jako gracz).

    Gale też wątek domnięty na zasadzie wyboru na koniec gry. Tej wieży maga to nie liczę nawet bo to zabawa na chwilę dosłownie i łatwy boss fight. U mnie został nauczycielem magii w akademi ze swoim kotem po oddaniu korony bogini. Fajnie, że można go zdetonować w akcie 2 i skończyć grę bez grania aktu 3 xd

    Astarion spoko, Wyll spoko, Posępna bardzo spoko wątki. Ta ostatnia ma zasadniczo najbardziej rozbudowany wątek towarzysza i wiadomo jak biały hetero gracz uczyniłem z niej moją srebrnowłosą waifu i chodziliśmy na swingers party do burdelu z drowami <3 Astarion został good guyem i uwolniliśmy więźniów Cazadora, a Wyll zerwał pakt z Mizorą(swoją drogą tu mi coś też nie grało, bo diablica sobie stała po prostu po tym w obozie bez innych opcji niż ją wywalić z obozu lub skończyć rozmowę, potem już nigdy się nie pojawiła, a myślałem że tak jak mówiła pomoże w final battle jak reszta postaci pobocznych(nawet ten ogr od Rafaela się zjawił).

    Ropuchy nie znam, bo ją zajebałem w klatce xd Githyanki nadal dostali całkiem dobre zakończenie sądząc po liście w epilogu od Orfeusza(zrobiłem go ilithidem ale przekonałem by żył i pomagał swoim zza kulis w walce z tą vlakith).

    Swoją drogą to Cesarz też się urywa z dupy po uwolnieniu Orfeusza, bo prostu se idzie w pizdu i pojawia ze smokiem w finałowej walce jako wróg bez dialogów - dziwne strasznie biorąc pod uwagę znaczenie postaci dla fabuły.

    Fajnie, że jest Jaheira i Minsc, bo te dialogi z nim to złoto(polecam go maglować co sądzi o Halsinie) - jedynie się kutasiarze wycwanili i nie da się potwierdzić/zdementować czy Boo jest rzeczywiści kosmicznym chomikiem, a liczyłem, że będzie Boo jako npc z którym da się pogadać używając mowy zwierząt. Ze starych postaci to Viconia i Sarevok zostali spłyceni do poziomu kałuży niestety i są po prostu dosyć randomowymi bossami fan service.

     


    Gra ogólnie nie była jakoś trudna i moje party wariorr, wyll, astarion i posępna gwałcili wszystko praktycznie cały czas. Jedyny boss który mnie zwipował kilka razy i musiałem spiąć dupę mocno to wiadomo najlepsza walka w grze. Typ nawet mi chyba zglitchował scenkę w creditsach xd
     

    Spoiler

    Rafaello i jego ostatni akt to cudowna walka i chyba najwięcej napracowania w nią poszło, bo ma bardzo istotne mechaniki, własny theme song i kurewski poziom trudności dla mojego party(w czary słaby byłem i nie miałem pojęcia, że wielu bossów można serować tymi klatkami i innym gównem dla pedałów co unikają ulicznej awantury). Dobrze, że wcześniej zdobyłem gear baldurana dla warriora i ukradłem gear z piekła co podbił mi str i kon do 23, bo ostatecznie go ubiłem za 5 razem i tylko mój mc został na placu boju(nadziei nie byłem w stanie uratować, bo Rafcio ją one shotował w 1 turze :/.

    A z zakończeniem to zdzwiko miałem jak mi Rafael wyskoczył opierdalając za oddanie korony Mystrze przez Gale'a, bo zabicie diabła w piekle zabija go na amen i on nie powinien się pojawić.


    Technicznie to akt3 to sraka straszna w mieście, a sraka rzadka przy ostatniej bitwie, gdzie nawet dźwięk chrupał czasami.

    Pomijając technikalia i miejscami niedokończony akt 3 to jest to najlepsza gra RPG w jaką grałem i zdecyowanie GOTY. To jak wszystko ma tutaj siatkę konsekwencji i połączeń to istny majstersztyk niespotykany w innych grach. System wali był tym czego się obawiałem, bo nigdy nie lubiłem starych gier opartych na dnd i turlaniu kostkami, ale tutaj starcia były fantastyczne i jedyne co mnie wkurzało to walki z dużą ilości npc/wrogów, bo wtedy dosłownie można zasnąć czekając na swoją turę(no i gra lubi się wtedy zajebać mułem i po prostu złapać zawiechę na nawet kilka sekund po ruchu wroga). Zdecydowanie wolałem walkę z mniejszą ilością mocniejszych wrogów niż toną popierdółek.

    Nic dziwnego, że bioware po zagraniu w baldura wrócili do deski kreślarskiej przy DA4. Swoją drogą to grając w BG3 często miałem przebłyski z grania w DA1.

    • This 1
  3. Szkoda, że 12 to max lvl, bo zostało mi jeszcze sporo gry, ale rozumiem decyzje bo tak endgame mozna lepiej zbalansowac by caly czas bylo wyzwanie.
    Wczoraj skończyłem piekło
     

    Spoiler

    Rafael mnie zaskoczył tym jak trudny był do ubicia, bo do tej pory jeszcze tak trudnej walki nie miałem - Nadziei sie uratowac nie udalo, bo zmeltowal ja instakillem w 1 swojej turze :| Ogólnie to Rafa mi zmeltował całą drużynę jak potem odpalał tą forme diabła, ale na szczęście mój chad warrior rozwalał słupy co ture i na koniec wysolował diabła(opylało się ukraść amulet i rękawice z archiwum, bo dzięki temu miałem około 200hp na warku). Wiadomo piosenka w walce topka.

     

  4. Oj w 3 akcie to fpsy leca na leb na szyje przez ilosc npc. Larian to chyba ma ogolnie jakis chujowy silnik pod wzgledem wydajnosci, bo tak szczerze to czysto technologicznie to bg3 nie wyglada jakos lepiej od wiedzmina 3.

  5. Ja ropuche to zabiłem od razu w klatce xd Pyskowała to króciutko z nią mimo, że gram głównie dobrym ziomeczkiem i na ścieżkę zła wkraczam jedynie jak pojawia się wyjątkowo zabawnie brzmiąca opcja dialogowa albo npc jest chujkiem.

    Jeśli miewam problem w walkach to głównie wtedy jak lece na pałe bez odpoczywania i Wyll ma 0 czarów. 
    Karlach sprawdzalem, ale nie ma sensu, bo moja postac robi za melee, a Gale mi nie jest zbyt potrzebny, bo single target dmg mam ogarniety mocno, a jednak Wylla odnawianie najmocniejszych spelli po quick rest robi robote + dostalem dla niego miecz co pozwala przyzwac calkiem mocnego chowanca.

     

  6. 18 godzin temu, messer88 napisał:

    Jakim składem grasz? 

    Wyll, Astarion, Posępna i Ja gigachad human warrior dual wield. Na normalu nie jest jakoś super trudno tym składem(Wyll jedynie posysał srogo pałe na nizszych levelach zanim dostal fajne czary aoe)

    • Plusik 1
  7. Nie no dojebana jest ta gierka. Jestem już dosyc daleko w akcie drugim i caly czas gram zachwycony. Jedyne co mnie irytuje to ekwipunek, bo przebijanie sie przez ten smietnik jest upierdliwe i okazjonalnie w walkach sa dziwne zawiechy po wykonaniu ataku(brak animacji, kilka sekund nic sie nie dzieje bez freeza gry i potem cyferki wyskakuja jakby atak sie odbyl). No i nie jestem fanem walk w ktorych jest milion wrogow i npc, bo mozna przy nich usnac zanim tura wroci do druzyny.

  8. Też tak myślałem, bo ciągle miał te same opcje dialogowe xd

    Ogólnie jedyne co mi się negatywnie rzuca w oczy w grze to poziom woke gówna wyjebany poza wszelka skale. Czemu kompani nie mogą mieć określonej preferencji seksualnej jak np. dragon age 1 tak ze pewne romanse sa dla baby, pewne dla chlopa i jakis homo/bi kompan tez jest zeby kazdy byl happy. Tutaj kazdy jest bi i napalony co mnie troche wkurwia, bo liczylem, ze bede mial jakiegos kompana ziomeczka i bromance po prostu, a tu kazdy chlop chce mi wskoczyc na kutasa - myslalem, ze Wyll bedzie ziomeczkiem a tu nagle chlop mnie zaczyna obtancowywac i flirtowac wtf.
    Dziwne tez jest, ze opcja dialogowa odrzucenia zalotow jest zawsze dosyc stanowsza i pasywnie agresywna przez co dany kompan robi smutna zabe, a ja po prostu nie chcialbym byc zmuszany do takich sytuacji. Pedałów/lesb npc i strong female warriors tez jest niedorzecznie duzo. Astarion powinien byc bi, bo jego glos jest zbyt pedalski by myslec, ze jest jakakolwiek szansa na bycie hetero xd

    • Lubię! 1
    • Haha 2
  9. Produkcyjnie jest git, bo steez zawsze dowozi fajne bity, ale no oskar to jest  pierdolony antytalent i grafoman, owszem unikatowa ma nawijke, ale to taki one trick pony i na tym można pociągnąć 1 max 2 płyty, a nie długą karierę, bo słuchanie 23 kawałków ciągiem tego dukacza to zakrawa pod guantanamo. Wisienką na torcie jest nowość w postaci jego prób śpiewania xD

    Ground zero to był ich peak i potem już tylko spadamy coraz niżej.

    • This 1
  10. Z dzwiekiem to jest tak, ze na xboxie to muzyka w menu sie odpala po minucie ciszy xd
    Sa czesto takie dziwne delaye, szczegolnie jak sie biega i przykladowo napisy sie odpalaja ze kompani cos mowia, a glosy sie odpalaja dopiero po kilku sekundach, tak samo jak sie dialog odpala to czasem jakies dziwne dzwieki tla sie nakladaja na poczatku. Gram na sounbarze z atmosem i poziomy tez sa ustawiony totalnie z dupy w scenach i czasem bywaja dialogi gdzie woda gdzies w jaskini glosniej kapie niz postac mowi xd

  11. Nie wiem jak jest na ps5, ale na xboxie to technicznie jest bardzo średnio na ten moment i gra lubi mi się wykrzaczyć do dasha + sporo dziwnych glitchy dzwiekowych.
    Sterowanie padem dosyć kiepskie i czuć od razu, że na kompie to by się wiele czynności robiło raz dwa, a tu sie trzeba przebijac przez dosyc toporne ui.

    Sama gra cudowna.

  12. Siedzi ktos mocniej w emu, glownie switcha i jest w stanie powiedziec czemu jest taka loteria jesli chodzi o dzialanie gier? Mniejsze i prostsze graficznie gry potrafia bardziej chrupac i miec wiecej glitchy niz wieksze full 3d gierki.

  13. mario wonder dropilo mocno, ale minuta w google i kolejna na wrzucenie patcha stabilizujacego przez ftp na decka naprawilo wszystko. Gdzies czytalem, ze dropy w emu switcha to nie wina bebechow decka, a problemow emu z zapychaniem pamieci podrecznej.

    mi gry emulowane przez yuzu dzialaja normalnie z poziomu nakladki stemowej, dodalem je rom managerem z emu decka.

  14. Bardziej chodziło pewnie o to, że ten roster to zbieranina randomowych postaci które zupełnie nie mają racji bytu w tym samym uniwersum xd

    Mi KI nie siadło, a grałem dosyć sporo na xbox one - nie jestem fanem tego systemu zgadywania combo breakerow i postaci to takie randomy wizualnie, ze nikt mi sie nie spodobal na tyle by grac dluzej.

    • This 1
  15. A ja akurat licze na tą serowość wizualną, slo mo co chwile i waleczki jak z 300. Dzięki temu spartacus do dziś jest całkiem unikatowym serialem.
    No wiadomo, że licze tez na duzo dobrych cyców jak w pierwowzorze.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...