Skocz do zawartości

Rudiok

Senior Member
  • Postów

    5 800
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Odpowiedzi opublikowane przez Rudiok

  1. Bayonetta (PS4) - port na PS3 był jaki był, grę się przejść dało, ale jak w niektórych scenach klatki spadały do 10-15 FPS to można się było wkurwić. Więc jak zupełnym przypadkiem wpadła wersja na PS4 to sobie pomyślałem, że z miłą chęcią odświeżę miłe wspomnienia. Bayo darzę ogromnym sentymentem, pamiętam jak mi wszedł ten system walki, niby prosty, a jednak chcąc robić piruety i tańce trzeba się nagimnastykować i pomęczyć pada. Dla mnie platyna to zawsze jakiś tam wyraz wdzięczności dla twórców i postawienie kropki nad "i" w gierkach, które dały mi najwięcej zabawy. Nie to, że Bayo jest bez wad. Jak mi przyszło po raz któryś przechodzić sekwencje jeżdżąco-latane to chciałem pojechać do siedziby Platinum i strzelić komuś plaskacza w karczycho za wymyślenie tego gówna. Ale cała reszta to świetny mix gotyku, dobrego systemu walki, skocznej muzy i ducha japońskich gierek. Sama platyna nie tyle trudna co żmudna. Najwięcej czasu i energii zeszło na kończenie portali, ale satysfakcja z ukończenia niektórych po kilkudziesięciu próbach była ogromna. Najwyższy poziom trudności to też nie przelewki, choć różnica między InfiniteClimax a Hard jest mniejsza niż między Hard a Normal. Finałowa walka z Jubileusem na Infinite Climax to już napierdalanie po padzie jak po pianinie. Może kiedyś się szarpnę na Switcha żeby kontynuować trylogię, ale muszę trochę odpocząć od Wiedźmy :rotfl:

     

    WhatsAppImage2023-11-29at17_17.44(5).thumb.jpeg.95a06fccca8ad53e2484153fd771b409.jpeg 

     

    WhatsAppImage2023-11-29at17_17.44(1).thumb.jpeg.c02938acd0519dd360e264a674564b28.jpeg

     

    WhatsAppImage2023-11-29at17_17.44(3).thumb.jpeg.4f7fbb5c9f8792bae369f51b98d39d4d.jpeg

     

    Spoiler

    WhatsAppImage2023-11-29at17_17.44(2).thumb.jpeg.3e426ded003f56fdea434078519db188.jpeg

     

    WhatsAppImage2023-11-29at17_17_44.thumb.jpeg.53f24524d4994de42fb043fe1f7084f4.jpeg

     

    WhatsAppImage2023-11-29at17_17.44(6).thumb.jpeg.851623f91f84a61915b946d6971aed3b.jpeg

     

    WhatsAppImage2023-11-29at17_17.44(4).thumb.jpeg.682744a2491371c957ad015c93f91f2b.jpeg

     

    • Plusik 3
    • Lubię! 2
  2. Gotham Central <3 

    Green Lantern Blackest Night. 

    Nowa Granica.

    Kingdom Come. 

    Superman na wszystkie pory roku. 

    Kryzys tożsamości <3 

     

    A może w Vertigo? Kaznodzieja? Albo Skalp? 

     

     

    7 godzin temu, Rozi napisał:

    Panowie, a coś innego z DC poza Batmanem polecicie? Nienawidzę innych postaci z DC, więc sama historia musi być rozkurwiatorem. Mam póki co Lobo - Portret Bękarta i Czerwonego Syna. Słyszałem, że Kingdom Come i Kryzys Tożsamości są świetne jeszcze? Strażników też mam jak coś.

     

  3. 50 minut temu, Shen napisał:

    Nie chodzi o cebule, tylko estetyke i komfort użytkowania. Na 6 letniego już S8 edge nie zakładałem folii, bo chujowo to wyglądało na tym zaokrąglonym ekranie, nadal na nim gram w domu czy biorę na jakieś wyjazdy i nie ma żadnej rysy. Dbam o sprzęty po prostu.

    Etui wziąłem takie, bo polecali tej firmy Spigen

    Przechwytywanie.thumb.JPG.fff0e843e783b3dde0d61fd611f56568.JPG

     

     

     

    Tak, Spigeny są ok, ale całościowo bardziej jestem zadowolony z marki Ringke - mają w wersji ciemnej i przezroczystej etui i są z rantem, więc nie trzeba właśnie dawać żadnego dodatkowego szkła a wystarczy jakaś dobra folia, która ni nie pogrubia ani nie wpływa na dotyk czy też kąty widzenia/kolory.

     

    Estetyka estetyką, ale nawet przy uważnym korzystaniu wyślizgnięcie się z ręki to po prostu normalna rzecz.

     

     

  4. Nie wyobrażam sobie dawać tyle hajsu na telefon i żydzić na folii na ekran :cebula:

    Jeśli masz etui wystające powyżej ekranu (które polecam, bo jak spadnie na ekran to zatrzyma się na etui) to klej jedynie folię a jak odsłonięte to bym jednak inwestował w szkło. 

  5. 4 minuty temu, balon napisał:

    No trochę krótko, ale to max co nam się udało z kumplami wyskrobać i synchronizować. W związku z tym chcę na maxa to wykorzystać. 4 noce w LA to trochę jak wyskoczyć na weekend do NY :leo:


    Universal na bank bo jest tam kraina Super Nintendo World https://www.universalstudioshollywood.com/web/en/us/things-to-do/lands/super-nintendo-world

    Gorzej, że będę jedynym graczem w towarzystwie :problem::problem:

     

    No nie każdy jest E-L-I-T-Ą. Ale faktycznie ciekawie to wygląda. 

     

    A na czas nie ma co narzekać tylko zapierdalać :cool2:

     

    Ale obserwatorium rozważ, widoki dojebane a to jakieś 15-20 minut komunikacją miejską z centrum:

    image.thumb.png.86dc29ef6f5716f9833c21923eb8ba58.png

    • Dzięki 1
  6. 2 godziny temu, balon napisał:

    Witam szanownych miłośników USA. 15-20.03 lecę na szybki trip do LA na dwa mecze NBA (gsw-LAL oraz Atl-Lac). 
    Co warto zobaczyć w LA nie licząc Hollywood, bulwaru i studia Universal?

     

    Beverly Hills, obserwatorium na zachód słońca, Getty Center, cmentarz Forever, zamiast Universal rozważyłbym Paramount (więcej o filmach i przemyśle filmowym, Universal to trochę taki mix z lunaparkiem).

    • Dzięki 1
  7. W dniu 13.11.2023 o 11:01, YETI napisał:

    Skończył ktoś drugi sezon Lokiego? Bo podobno 10/10.

     

    O tak, już chwaliłem, ale jeszcze raz powtórzę, że perełka i sztos i zgadzam się, że od Endgame to najciekawsze doświadczenie z MCU i jeden z dojrzalszych seriali w ich dorobku. 

    • Plusik 1
  8. No fajny ten Bosch, w miarę gładko weszły 2 sezony, trochę znajomych twarzy z innych seriali, fajny realizm. The Wire to to nie jest, czasem za dużo pierdololo z córką czy żoną, ale same sprawy i praca policyjna wciągające. Póki co 1>>2, zobaczymy jak dalej. 

  9. Blue Beetle - no jednak to film, który powinien być sceną po napisach. Origin story o gościu w mówiącej do niego zbroi, który staje naprzeciwko zlemu w prawie takiej samej zbroi, ale czerwonej. Tony Stark siedzi i śmieje się do siebie. Sama babcia, nieco humoru, lore z Tedem Kordem czy trochę walk nie wnoszą nic nowego do DC. Why/10

    • Haha 3
  10. 1 godzinę temu, Mejm napisał:

    Bylem 3x i w sumie doswiadczenie mam takie, ze nie jest to najgorszy fast food jaki jadlem. Mieso faktycznie jest jakies inne, ale takie samo wyczuwalem w balkan burgerze (taki foodtrack we wro) i sie dziwilem co to jest. Generalnie moglbym powiedziec, ze za jakis czas poszedlbym tam jeszcze raz.

     

    W Balkanie robią pljeskavicę, która jest mięsem dość długo wyrabianym z dodatkiem wody przez co finalnie jest bardziej zwarte, ale jednocześnie zachowuje swoją soczystość (o ile jest dobrze zrobiona). Kluczem jest długie wyrabianie, które zmienia strukturę i włókna mięsa, ale jak ktoś jest przyzwyczajony do burgerów z krótko wyrabianej wołowiny to różnica jest dość oczywista w teksturze i w smaku.

     

    W Maxie wygląda na to, że jednocześnie też mięso muszą wyrabiać dłużej, ale chyba dodają też jakiegoś rodzaju kolagen, który finalnie daje lekko galaretowate mięso. Ogólnie w wielu kuchniach do mięs dodaje się np. wyciąg z kości i ścinków w formie galaretki, ale to jeszcze inaczej smakuje.

  11. 23 godziny temu, II KoBik II napisał:

     

    Czy ktoś posiada tajemną wiedzę czym się realnie różni ten Hisense od wspomnianego wyżej TCL?

    Bo na papierze różnice są homeopatyczne.

     

    https://www.mediaexpert.pl/telewizory-i-rtv/telewizory/telewizor-tcl-led-65c745-qled-4k-hdr-pro-144-240hz-vrr-full-array-imax-google-tv

     

     

  12. A dziś czytam, że Max chce inwestować w rynek polski i chce mieć 200 placówek w naszym kraju :yao:

     

    Bez kitu, te ich buksy są niezjadliwe i drogie w chuj. I niby ta sama sieć co w Szwecji, ale tam smakują naprawdę inaczej, w sensie lepiej. To odwrotnie niż np. z KFC, które w USA jest największym gównem a w PL Amerykańce nie mogą uwierzyć, że to u nas takie dobre.

  13. 2 minuty temu, mcp napisał:

    "Old Dads" mi kompletnie nie podeszło. Naśmiewanie się z lewactwa może i byłoby spoko gdyby nie było wciskane mi do gardła pięścią. Wszystkie te sytuacje, w których stawiają Burra są tak absurdalne, że ogląda się to bardziej jak stand-up niż film, byle dać pretekst Billowi do darcia mordy na lewaków. Za nachalne to było. 

     

    Wyłączyłem w połowie właśnie z tych powodów, o których piszesz. Mało tu humoru sytuacyjnego a zamiast tego nachalne i rysowane grubą kreską i oderwane od rzeczywistości pierdololo. W standupie może się to sprawdza, ale w filmie niekoniecznie. 

  14. No oryginalna trylogia gdyby nie Ford i Guiness to również festiwal drewna. Atak Klonów do dziś mam ciarki żenady na niektóre sceny, ale przynajmniej lore się zgadzało. Jakby teraz natomiast dać Haydena w dobre ręce to wyszedłby sztos nad sztosy z jego Vaderem. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...