Faka

Jutro wchodzi patch ze wsparciem PS4 Pro, a także otwierają drugi dodatek survival dla posiadaczy PS4 i jest lepszy od pierwszego dodatku jakim było podziemie. Survival to taki mix dayz, gdzie masz pvp lub pve do wyboru i musisz przeżyć, nie ma radaru, latasz tylko z bronią poboczną na początku, jedzenie, picie, żeby powstrzymać rozwijanie wirusa, utrzymanie temperatury przy ogniskach, żeby nie zmarznąć, crafting jest mega ważny, ogólnie jest na plus.

Gdzie nawet im się to uda sprzedać więcej niż te 4 mln jak taką reklamę robią, która napędza hype, ba nawet i lepiej, bo gra wygląda świetnie.

Przecież napisałem, że błędy i tego typu rzeczy mieli problemy

Niantic to też beka w raku branży, wydali poksów, gdzie można było wyjść na dwór i połapać stworki spacerując sobie na świeżym powietrzu, już pal licho, że jakieś błędy w grze typu serwery lub usunięcie radara, ale fakt był taki, że gra odniosła sukces i żadnego w tym raka nie widzę.

Ale to mazzeo i całe #teammazzeo więc dlatego nie ma, a ankieta i tak jest wujowa.

A no to jak tak to nie wiedziałem, ale mimo to i tak fajna inicjatywa, że wyciągnęli do Niego rękę i zafundowali pomoc pieniężną.

Ale granie w VR RE > klasyczny RE, większa immersja, doznanie, uczucie klaustrofobii, wszędobylskie dźwięki, to jest właśnie prawdziwy "horror w głowie", naprawdę warto spróbować takiego grania, to jest zupełnie inny poziom grania i to na lepszy

Shenmune to też jest przecież duże IP Segi i zostanie wydane na PS4, także tragedii jeszcze z tą firmą nie ma jeśli chodzi o konsolowe gry.

O team mazzeo w natarciu smutne

Jak widzę brak microsftu w raka branży to jednak yebać taką ankietę, a mimo i tak oddałem głosy.

Prince of Persia i Splinter Cell, które 10 lat czy ileś tam Ubi jeszcze trzymało poziom i gry były za(pipi)iste, a teraz wszystko na jedno kopyto, seria Assasin's Creed to potwierdza.

Jakby dobrze płacili za testowanie gier, a tak to są psie pieniądze to nawet nie mam zamiaru bawić się w takie coś, bo skutki są opłakane w takim stanie, że już nigdy Ci się nie będzie chciało grać w gry, zrobić swoje 8 godzin testowania, a potem masz ochotę wywalić każdą konsolę i nie patrzeć na piksele

W jakim sensie zbliżony? Piątka wraca do korzeni. Nie ma "otwartego świata", nie da się zejść z deski. Ogólnie na każdym levelu mamy do zrobienia klasyczne zadania: SKATE, COMBO, znalezienie kasety VHS czy płyty DVD, lub rozwalenie czegoś itp. Na to nie ma czasu (klasyczne 2 minuty), robimy to jak chcemy. Ale każdy level zawiera też misje. Tutaj mamy już 2 minuty czasu i konkretne zadanie. Zrobienie high score, jakiś specjalnych trików itp. Dużo tych misji jest na każdy level. Jest też opcja tworzenia własnych leveli tak jak było w THPS2. Jest opcja "kastomizacji" skejtera: nowe deski, wygląd, strój itp. Po taniości dorwałem na allegro. Jakiś sklep wystawiał po 49 zł kilka sztuk, inny w jakiejś dziwacznej cenie 47,56 zł. Ale w tych cenach gry zeszły bardzo szybko Jeżeli wróciło do korzeni z klasycznym 2-ch minut do zrobienia i bez otwartego świata to się jednak skuszę na tego THPS jak teraz bardzo tanio kosztuje.

Ale ten Tony Hawk 5 jest chociaż podobno zbliżony do THPS 2? Brakuje mi takich gier na tej generacji, a myślę o kupnie tylko boli mnie właśnie opinia tej gry, gdzie tak tanio idzie dorwać tę grę?

Czekam i kupić nowego ME: Andromeda. Kupić exlusivy gier tak jak Nioh, Horizon, Yakuza. Wymienić usługę dostawcy z lepszym netem. Nadrobić jakieś backlogi.

Co do nakładek analogowych, polecam zakupić na aliexpress, różne kolory, materiał dobry, a na dodatek kosztuje ledwo 5 zł, a dostajesz aż 10 par. Nawet są lepsze od tych hama, które również mam. picrel

Teraz ostatni dodatek to ludzie bardzo chwalą, akurat im się udał niż ostatni WoD.

Największe wyzwanie jak dla mnie to było zdobycie High Warlorda w Vanilla Wow, ile czasu na tym było trzeba siedzieć i farmić, a na dodatek trzymać rangę jak przyszło TBC, wtedy mogłeś być kozakiem - kiedyś zdobywanie tytułu to była oznaka zayebistości w grze, że nie wspomnę o pierwszym zdobyciu mounta w ahn-qiraj za otwarcie, każdy Ci wtedy pokłony oddawał za scarab lorda, a teraz w wowie zdobycie coś to meh, bo łatwe, no można jeszcze areny robić, co trzeba zgrać się z drużyną, akurat 1, 2 i 3 sezon było łatwe ze względu na 2 vs 2 i mogłeś zdobyć tytuł i smoka, potem odpuściłem, bo już totalnie nic ciekawego nie było.

Nie rozumiem ponownej reaktywacji tego servera? Jak sam wow jest już za darmo do ogrania jak ktoś potrafi uzbierać golda na ah, a na dodatek gra oferuje więcej niż takie prywatne serwery z dziurawymi skillami i innymi rzeczami, które tylko denerwują. Fakt skończyłem przygodę już na Wotlk ale do czasu do czasu na czasie z wowem i community jestem.

Ogólnie battlefront bez tych wszystkich dlc jest mizerny. Podstawą tej gry jest, aby wszystko było razem z dlc, wtedy gra nabiera takowego i jakowegoś gameplaya, bez tych idzie się szybko wynudzić. Im więcej lokacji tym większa różnorodność grania i zależy w jakich trybach lubisz grać, ja przeważnie ogrywam walker assault lub bohaterami.

Też czekam i widzę jedyny sens ogrania w tego RE to nic innego jak tylko na googlach, większa immersja, więcej się osrania w gacie będziesz miał niż normalnie grając. Coś czuję, że mogą polecieć hejty na tę grę za zbyt bliskie podejście do Amnesia czy Penumbra, oby nie, bo RE ma szansę wyjść w końcu na prostą. Dupa to raczej będzie boleć ludziom, za całokształt gry, a mimo tego nie wypróbowali na VR wersji - to trzeba się samemu przekonać i wyrobić swoją opinię, czuję, że to może podzielić grę na dwie obozy, ci co nie grali na vr i ci co grali tylko na zwykłym.

Po tym patchu i ta cała gra to chyba jedna taka, w którym możesz jak najszybciej wykoksować postać na end game, nie wspominając, że dasz radę w solo zdobyć itemki 256, fakt jeśli chodzi o atrybuty to przeważnie większość to crapy albo idziesz na kalibrację i masz spoko przedmiot, nie idealny ale w sam raz na pve. Nie spodziewałem się takiego skoku. Pamiętam jak zdobycie przedmiotu na 226 chyba i jak trudny był ten drugi najazd na ambitnym, że większość wykorzystywała buga, zamiast go robić legalnie. Mając gear 221 do 256 zajęło mi dosłownie 4 godziny farmienia lexington, world bossy i wszędobylskiego farmienia mobów po mieście, bo dosłownie zielone i żółte lecą jak oszalałe. DZ nie ruszałem ale mam odczucie, że tam idzie jeszcze szybciej wyfarmić gear. Gra nie jest zła, są plusy ale ten end game dosłownie zabija tę grę przez możliwość szybkiego ubrania postaci i altów (o ile ich można tak nazwać XD). No nic tak czy siak grać to grać zamierzam dalej i czekam na drugie dlc z przetrwaniem jak to będzie wyglądało.

Lol, gdzie takie ceny doszły aż do 2.2k?

Zależy od egzemplarza i tyle, co nie zmienia faktu, że konsole od 1216b już były ciche i nie robiły takiego dziadostwa jak na premierówce i 11xx.

Tak jak i ja miałem 1116a i też zarzucała trybem turbo od jakiś tam wymagających gier. Od kiedy prosiaka mam, nie słyszałem od dłuższego czasu wysokich obrotów wentylatora, a testowałem takie gry jak U4, Doom czy Until Dawn, które potrafiły wysłać konsolę w kosmos przez pracę wentylatora ot co.