Cerb

juz wklejam

Mam taki problem z kompem (HDD, plyta glowna?) odkad zainstalowalem Windows7 z kompa dobiegaja dzwieki przypominajace stukanie. Na pewno odzywa sie dysk twardy i wyglada mi to na parkowanie glowicy. Dysk jest nowka 1.5TB Samsung, na poprzednim dysku WD 640GB bylo to samo. Stukanie slychac przy zwyklych codziennych czynnosciach (przegladnie plikow, internet, muza itp). Przypuscmy slucham muzy, w tym samycm czasie odpalam Firefoxa i zagladam na ktoras z partycji, zaraz rozlega sie stukanie (czasem pojedyncze, czasem 2-3 stukniecia). Z tego co teraz obserwuje to nawet jak zasysam cos przez qTorenta to tez co jakis czas stuknie. Tak jakby dysk wychodzil z "uspienia"? Pojecia nie mam co to moze byc. Dysk chodzi w trybie AHCI. Moze cos w systemie trzeba przestawic? Plyta glowna z chipsetem nForce, czytalem ze do Inteli jest jakis sterownik ktory poprawia dzialanie dyskow w W7. Jakies pomysly? ps. na razie wykluczmy ze dysk pada bo tamten wczesniejszy chodzil bez problemow przez prawie rok, ten tez poza stukaniem dziala ok.

Spadaj:D to normalna gra mmorpg. A ciasteczka i mikolaje to po prostu ewent swiateczny, w wielu grach robia cos dla jaj a ewenty sa na kazde bardziej znane swieto. Ale i tak dales tej grze najlepsza rekomendacje " Kumpel w to gra 8h w pracy CODZIENNIE" hehehe.

Ja ze swojej strony moge polecic gre Runes of Magic, to typowy MMORPG. Graficznie to pomieszanie Lineage II z WoW'em (ladne postacie w lekko, ale naprawde lekko bajkowym swiecie). Grafika jest naprawde swietna, podobnie jak muzyka, olbrzymi swiat z kliamtycznymi miejscowkami, duzo instancji, dungeonow, wszystko w najrozniejszych klimatach. Gra jest calkowicie po polsku z polskim forum i polskimi dedykowanymi serwerami do gry, duzy wplyw na gre ma cala spolecznosc graczy, developerzy biora pod uwage wkazowki i pomysly graczy. Nie jest to tez typowy skosnooki grindowy mmorpg, tutaj exp dostajemy za questy ktorych w grze jest 2300. Z dostepnych ras mamy ludzi i elfy, kilka klas postaci i system dwuklasowaosci. Ogolnie cud miod orzeszki i dla mnie aktualnie MMORPG ideal, takiego czegos wlasnie szukalem. Gra jest darmowa ale jest tez dostepny item shop bez ktorego mozna sie spokojnie obejsc i chyba jedynym zakupem ktory warto rozwazyc jest zakup mounta dzieki ktoremu podrozowanie po swiecie jest o wiele latwiesze. Chociaz mozna obyc sie i bez niego bo w grze mozna wynajac kobylke ktora zawiezie nas tam gdzie trzeba. Polecam zagrac. http://www.runesofmagic.com/pl/index.html W razie czego w grze Moonslieb - elf zwiadowca/strażnik

Pewnie siedziales w dziupli na Syberii he he he

O ile sie orientuje to 17 juz nikt nie produkuje, uzywki nie radze kupować bo beda to stare modele i czesto ze zuzytymi matrycami. W cenie 500zl znajdziesz jakias dobra 19 a do netu wystarczy cokolwiek bez zbednego wydziwiania.

Pajda naprawiles sprzeta? Foto fajne, szkoda ze jakosc taka sobie.

Tez ostatnio szukalem monitora 27 cali i bralem pod uwage tylko dwa modele Benq M2700HD i wlasnie tego Samsunga o ktorego pytasz. Poczytalem troche testow, porownan i wybralem Benq. Zdecydowala o tym wieksza plamka (wyrazniejsze i wieksze czcionki) niz w samsungu oraz lepsze glosniki. Cenowo stoja bardzo podobnie, Samsung nawet tanszy jezeli wziac pod uwage to ze ma tuner TV (ktory nie jest mi potrzebny wiec nie bralem go pod uwage). Widzialem tego Samsunga na zywca i wyglada oblednie, prostota i elegancja, obraz z kompa byl bardzo dobry, wiadomo ze matryca TN i filmy/TV beda wygladaly troche gorzej niz na "prawdziwym" TV ale jak nie masz takowego pod reka zeby porownywac to plakac nie bedziesz. W tej cenie lepszej alternatywy nie znajdziesz. Te zlacze o ktore pytasz to wejscie dzwieku z kompa, w przypadku podlaczenia kablem DVi nie bedziesz mial dzwieku ktory podlaczasz wlasnie takim kabelkiem dodawanym do monitora.

Na pewno zadnych chinskich wynalazkow, mam to u siebie na magazynie (z tym ze to duze aku do samochodow ciezarowych) i nie ma partii zeby ktoras sztuka nie szla na reklamacje. Osobiscie bralbym Varte.

Masa za(pipi)istych kawalkow, normalnie sie rozplywam

Da, niezly masz zaplon hehehe. Dzis sobie posmigalem ale juz chlodno no i lancuch na wykonczeniu, strach majtnac gazem w zakrecie, za duzy luz.

Powiedzmy sobie szczerze ze w kazdym przedziale cenowym jest spory wybor motocykli. Wybierz sobie kilka modeli ktore ci sie podobaja a pozniej jezdzij, ogladaj i kup ten ktory bedzie w najlepszym stanie. Ja szukalem Kawsaki ZX9R Ninja a trafil mi sie ladny GSXR i go lyknale. Im wiecej bedziesz kombinowal tym mniej bedziesz jezdzil. Na tym GSXR nakrecilem od kwietnia 10 tys, myslalem ze dam rade wiecej ale niestety sierpien byl totalnie do dupy.

Co do RF600 to ja bym nie kupil, o ile z gabarytami i waga motocykla poradzisz sobie bez problemu to juz z serwisem, czesciami i akcesoriami bedzie kiepsko. To niezbyt udana konstrukcja Suzuki, motocykl ktory szybko zostal wycofany z produkcji i nie byl rozwijany. Rozejrzyj sie za Yamaha Thundercat, Honda CBR F2 lub F3 lub Kawasaki Ninja z pierwszych lat produkcji, w ostatecznosci Suzuki GSX600F lub 750 (wiem ze wyglad niezbyt piekny)na pewno beda to lepsze motocykle, tansze w utrzymaniu, latwiejszy dostep do czesci a to na poczatku przygody oznacza bezstresowe nawijanie kilometrow a nie np. szukanie linki sprzegla przez 3 tygodnie. Nie bierz tez ZZR600 bo te silniki Kawasaki to niewypaly i nie warto sie w nie pchac.

Nie mow ze nie zdjales tej oslonki z ekranu co sie trzyma na kawalkach tasmy? No i ta Viagra obok tez robi wrazenie hehehehe.

@InFiDeL A moment obrotowy? Masz jakies dane?

Pyknalem ostatnio swoim GSXR1000K2 280 km/h (trasa za Wielbarkiem - droga robiaca za awaryjny pas startowy). I w sumie to nic wielkiego, po kilku takich przelotach robi sie...nudno. Gdybym wiedzial gdzie konczy sie pas to pewnie i 300 by siadlo bo 280 osiagnalem na 5 biegu, na 4 odcinal przy 267 km/h. Zreszta GSXra jest latwo odblokowac (fabrycznie zblokowany na 299 km/h) i przewala 300, wystarczy maly oporniczek ktory oszukuje komputer (koszt kilku zlotych). Suzuki ogranicza moc motocykli na pierwszych 3 biegach podobno chca chronic uzytkownikow przed niekontrolowanym przyrostem momentu i mocy. @Mlokon Honda CBR1100XX zalatwila by sprawe tanio i bezproblemowo

Obrazkow ani nic innego nie rozdajemy.

Gleba, jakby szedl powerslidem to krecha na asfalcie murowana.

A ja zamontowalem tego BOS'a co kupilem i powiem wam ze dupa, cichy jak nie wiem, jeszcze opaski mi nie doslal i musialem na tytyrytki mocowac. Sprzedam go i kupie cos z lepszym wygarem.

No i brawo, na pewno bedziesz zadowolony. Co do R6 na pierwszy sprzet to troche to za brutalne, na wysokich obrotach to wscieklizna, nie chodzi nawet o to czy dasz rade ale czy spodoba ci sie takie rozwijanie mocy. Ja celowalbym w cos bardziej uniwersalnego czyli nakeda. Fazera juz znasz, pozostaja jeszcze Suzuki SV650, Ducati Monster 620-900, Bandit 600, Suzuki GSX750 Inazuma, , moze jeszcze Kawasaki ZR7 ? Albo nie bo ten silnik to nie za specjalnie im wyszedl.

KL500 bedzie lepsze i nie ma nawet co porownywac.

Dzieki, po kilku dniach testow stwierdzam ze to moto to wielkrotny orgazm , za(pipi)iscie sie prowadzi, tak samo hamuje, no piekny sprzet. A i odcina na dwojce przy 195 km/h hehehehe. Co do wydechu to juz do mnie jedzie takie cos : http://www.allegro.p...val_carbon.html Jak sie odbije z kasa to kupie cos ladniejszego ale ten tez brzydki nie jest.

Szukalem Kawasaki ZX9R ale trafil mi sie ladny okaz GSXR'a wiec czym predzej go zakupilem bo cisnienie na jazde mam ogromne, juz ledwo zipalem jak taka pogoda za oknem. Wrzucam kilka fotek, sprzet za(pipi)isty, mocny, ale powoli go okielznam (mam nadzieje), chodzi cudnie, reakcja na gaz jest piekna, skrzynia troszke toporna ale mysle ze to dlatego ze dopiero sie w moto wjezdzam. Mial byc sprzet przynajmniej lekko turystyczny i jest, ma pasek dla pasazera i haki na zaczepienie bagazu :mrgreen:

Wiec tak. Mojego Z1000 sklada juz ktos inny (praktycznie juz konczy), ja mialem VTR ale juz ja pogonilem i teraz rozgladam sie za ZX9R, CBR929, GSXR1000 K1 lub FZS1000 . Za godznine jade obejrzec fajna dziewiatke - http://allegro.pl/it...nym_stanie.html - o te wlasnie Na oku mam jeszcze te motorki : http://www.otomoto.p...how&id=M1814509 http://www.otomoto.p...how&id=M1124431 http://allegro.pl/it..._gsx_r_750.html http://allegro.pl/it..._929_tanio.html http://allegro.pl/it...wa_okolice.html http://moto.allegro....fazer_1000.html Zgodnie z zasada zeby nie jezdzic po nieznane moto dalej niz 150 km bo szkoda kasy i czasu. Jeszcze nie wiem na co sie zdecyduje, ale przewaga jest po stronie Ninja bo to uniwersalny sprzet z za(pipi)istym kopem i jeszcze swiezym wygladem. W tamtym roku latalem glownie w dlugie trasy, miasto tylko na poczatku sezonu pozniej doslownie zero wiec nie ma sensu lykac typowego nakeda (Z1000 lub SV1000). Co do kaskow Shoeia to nie radze sie napalac bez przymiarki bo nie kazdemu pasuje. Sporo osob narzeka na to ze kask jest plytki (wystaje broda), malo miejsca przy szczece (wspomniana broda sie nie miesci i dotyka szczeki). Ucisk na czolo itd. A co do cen to kazdy Shoei jest taki sam, te drozsze maja po prostu nowe malowania za ktore trzeba wylozyc troche grosza (czasem i 1000zl) ale nie jest to mus bo te starsze nie sa brzydkie, mysle ze tu po prostu dziala magia nowosci. Co do tego Horneta z aukcji to nie dziw sie ze cena jest taka wysoka skoro moto ma mase dodatkow za ktore trzeba placic, szukaj starszego sprzetu i seryjnego. Ewentualnie pomysl o Fazerze tak jak zwrocil uwage MeL, to tez swietne moto.