Właśnie to mnie denerwuje. To, że Metallicą jaraja sie jakies dzieci, ktore usłyszały Fuel czy The memory remains. To jest chyba najwieksza wada Mety, że jest taka popularna nawet wśrod osob nie słuchającyhc takiej muzyki Owszem sam słucham ich może dopiero od 4/5 lat. Niby nie długo, ale mialem wtedy 15 lat, czyli... ups. Sam zaczynałem od Mety Hehe. Jeżei chodzi o sam album to naprawde bardzo mi sie podoba, z tym, że jak wczesnie dalo sie przeczytac lubie bardzo St. anger, wiec myslałem, że jestem osamotniony w ocenie DM. Na szczeście pozytywnych głosow jest duuuuuuużo wiecej, wiec udało im sie. Na pierwszy ogień poszedł The unforgiven III. Prawda jest taka, że nie powinien on nosic tej nazwy. Kojarzymy stare Unforgiveny i było one utrzymane w calkiem innym klimacie i mialy calkiem odmienne intro. Co nie znaczy, że kawałek jest zły! Nic z tego, jest naprawde świetny imo, ale tytuł za ch*ja nie pasuje. Słysząc pierwszy udostepniony kawałek, czyli Cyanide wydawal mi sie zbyt loadowy, ale nic z tego. Loada nie da sie sluchac Na szczeście wersja studyjna Cyjanku brzmi dużo lepiej. Ogolnie jak cala płyta. Moim zdaniem nie ma prawie słabych elementow, oprocz Larsa. Na szczeście nie jest źle, ale moglo byc lepiej. Nie bede oryginalny jak napisze, że najlepszy jest All nightare long ;] Nowej Mety nie mozna pomylic z niczym innym. Ma bardzo charakterystyczne brzmiemie i już po kilku dźwiekach wiadomo kto to gra. Jest dobrze!. Czekam na nastepny album. znając życie bedzie w kompletenie innym klimacie od DM.