Ej, gra "Wiedźmin 2" łączy się jakoś fabularnie z pierwszą częścią? Bo nie grałam w żadną, kupuję dziś "dwójkę" i nie wiem, czy mnie coś ominie bez pyknięcia w "jedynkę".
Są nawiązania, gdzie się człek miło usmiechnie, ale to wszystko. Sama w sobie to zupełnie inna historia. Ja w W1 nie grałem a bawiłem sie praktycznie tak samo dobrze jak kumpel.