Dark Serge

Bry, taki plan Push&Pull sobie złożyłem na redukcji czy ma to sens czy coś więcej/mniej przy treningu 3 razy tygodniowo.

Chodzi mi o objętości, WK mówili, żeby obciąć to nieco na redukcji żeby się mozna było zregenerować.

Wszędzie seria to 5 powtórzeń, chyba, że napisane inaczej

Push:

Wyciskanie płasko 2s

Wyciskanie skos 2s

Barki siedząc 3s

Przysiady 4s 
Wspięcia łydki 4s

Dipsy 3x8
 

Pull

Podciąganie 3s x8/10

Wiosłowanie sztangą 2s

Martwy ciąg 3s 

Uginanie ramion sztanga łamana 3s

Uginanie nóg (na maszynie) 3s

A i po każdym treningu z 20-25 min biegania

A ze sraniem, to pamiętaj ze potrzebujesz błonnik wrzucić do diety, on Ci sam wszystko "poukłada"

cytuję "łapa Ci tak spadnie, że będziesz pod łóżkiem szukał" koniec cytatu.

Dokładnie - pierwsza wizyta posylwestrze i na całą siłke ze stałych bywalców było moze dwóch. z tygodnia na tydzień proporcje sie odwracały i juz prawie norma Gdzie ty chodzisz szarku, że taki kołchoz?

Znaczy z tego co mi kolesie mówili to była solówka , którą spowodował bohater filmiku.Problem w tym że gdy został znokautowany to nagle reszta się zbiegła i zaczęła po nim skakać.Ale szacun za to że nie potrafi nawet na niektóre maszyny ciężaru w talerzach założyć ale i tak ćwiczy i się nie poddaje.Fajnie że chłopaka teraz promują może wybije się trochę i dorobi sobie.

Ja z kolei słyszałem, że typek sobie grabił dłużej na to. A dodatkowo, że wcale jakiś biedny nie jest bo niby obraca trawą - wiesz, "kolega kolegi" powiedział. Tak czy siak, dobrze ze ciśnie ciężary.

Gram po wifi, nie narzekam, lagi i tak sa przez serwery w kosmosie, więc tu nie ma co narzekać

A, i po miesiach bez BFa wrociłem w końcu! Czwórka IMO sporo lepsza niż trójka, ogólnie feeling gry bardziej zbliżony moim zdaniem do BC2, jakiś taki duch tamtej gry czuć. Dalej bieda i mało zniszczeń, mapy za duże na konsole, ale jakoś przyjemniej. Dużo bym dał za mapy z BC2 w BF4, oj tak.

O, taka ciekawostka - kilka miesięcy bez grania, a skill jest w dalszym ciągu http://battlelog.battlefield.com/bf4/battlereport/show/4/427567004250792320/237686165/

@Qjot - no to gratsy, widać będzie mi dane zapierdalać więcej niż Tobie, żeby miec efekty, takie życie

@Szark - Universum.

No na fotce tak to wygląda w sumie, racja, choć normalnie to po prostu duzo wiekszy jestem wszędzie. I beton bo tłuszcz mam tylko na brzuchu, łapy i nogi nic. 
Ale to tymczasowe, skoryguje diete, dorezam jeszcze 3 miechy, redukcja i bedzie spoko. Zawsze byłem wysuszonym kabanosem to kilka miesięcy w takim stanie nic mi nie zrobi

Ostatnimi czasy jakies 4,3k, troche poobcinać musze tu i ówdzie

No niedopilnowałem w któryms momencie, teraz bede sie z tym do marca kulał ;]

A rozstępów nie ma na szczęście - tyle dobrego

@ Qjot - nie, tylko pyzy i gainer, siłka chuy.

hmh to mi wyszło pół na pół  Ekto/Mezo
powiedziałem, że wrzuce to wrzucam

85 -> 103 kg / 188cm (masa od marca)

Wywaliło mi brzuch troche po ostatniej próbie dorzucenia węgli, jak widac do(pipi)ałem do pieca za bardzo.. Ale, zredukuje się ładnie ;]

To nie jest oponka lol, tylko nie jesteś kabanosem już ;]

oponke to mam ja, wieczorem wrzucę fote - zaczynam zaraz nowy, ostatni przed redukcją plan, to jakieś tam porównanie bedzie

Zacnie Maciek ;]
Fajnie tak bez tłuszczu zaczynać i widzeć dokładnie miesnie jak rosną  

Jak ktos nie lubi kawy to może chapać po prostu kofeine w tabletach, tylko z umiarem. Znajomy chwali sobie

nic.hói nie dałbym rady z rana ćwiczyć o_O

Maciek, może Pushi&Pull w jakiejś odmianie? One akurat mają to do siebie, że można jechać dzień po dniu(jak Ci sie nie układają terminy) bo treningi na zmiane wykorzystują inne zupełnie partie mięśni.

Info masz dobre, ale skad to nie wiem

A jak u ciebie z zalaniem? Mnie już ta oponka zaczyna w(pipi)iac (od kwietnia wpyerdalanie do oporu robi swoje).

ja z oponką startowałem, także cały czas ją nosze, nieznacznie sie powiększyła,ale wszystko spoko, nic nie wisi

 

Z tą różnicą, że jestem starszy i jade bez supli (gainera po treningu nie licząc) 

to tak jak byś powiedział, że lecisz na sucho, nie licząc zastrzyku po południu

 

 

 

Źle się wyraziłem, chodziło mi, że bez żadnych specyfików typu kreatyna, bcaa, czy inne takie

Coś mi świta, że w okolicach 18-19 lat jesteś? Albo mam jakieś przeterminowane informacje.

A focisze wrzuce jak skoncze mase w lutym jakoś - ot, zaznaczenie milestone'a będzie. A teraz czas na spóźniony obiad ;]

czyli co, teraz kazdy wrzuca przy czym ćwiczy?
Imo mocno robi Hungry, który sie tu pojawiał z tysiac razy chyba, ale ostatnio cisne przy tym, ma być napie.rdalanie przy wyciskaniu!


http://www.youtube.com/watch?v=4-JqdNFlLVQ

Serge jaki staż i postęp?

Coś mi sie kojarzy, że masz podobnie jak ja - wysoki i ekto w 3 du.py.

Dokładnie - cisne od marca, 190cm i z 85KG na 101kg aktualnie. Z tą różnicą, że jestem starszy i jade bez supli (gainera po treningu nie licząc)

Czasem jak mam coś w dany dzień zrobić to musze sprytnie włożyć to między posiłki, bo potem np. zjem drugi obiad o 21, trzeci musze zjeść o 23, a kolacje o 24 albo i później - a wstać o 8 trzeba i czas na regeneracje sie kurczy.

A z twarogów na sucho to mi mocno siedział zawsze twaróg z rzodkiewką, tylko sie skonczył sezon. ale pomidor + sól na wypasie.

bez stojaków bez sensu. na masie powinieneś napier.dalać ciężary na te nogi fhói - nie 45kg razy milion, tylko ze 100kg po 8. Wiadomo, dobra technika i z kolanami nic nie powinno być.

przy półrocznym siłowniowym stażu jade 3s po 130x8 i kolana działają zacnie, chyba najłatwiejsze cwiczenie dla mnie ;]

stary, ja od pół roku jem mniej wiecej w ten sposób, ytlko żeby tego ryżu mniej było to bym spiął sobie te trzy obiady w dwa. Po prostu w pracy praktycznie cały czas jem - 9 sniadanie, 12 obiad, 16 drugi obiad, lol
 
miałem ze dwa momenty, ze wątpiłem przy zarciu, ale zawsze jest motywacja ze jednak rosne(co w moim przypadku nie jest wcale takie łatwe) i jest git
 
 
i tak z przymróżeniem oka na temat masowania, lubie fulmiki tego typa  :
http://www.youtube.com/watch?v=AeOh18mWWzg&feature=youtu.be

no makaron czy kasza to mnie jakos nie ratuje specjalnie - pomodyfikowałem sobie tak rzeczy ze juz makro mi sie składają ładnie. Tylko jednak męczy mnie deko wpieprzanie 3 obiadów i jeszcze bede kombinował zeby zrobic z tego 2 większe, bo ile mozna wpier.dalać

Jakies posiłki ciekawe proponujecie na bazie kuraka? głownie robie sobie takie pociachane w kostke kawałki z ryżem zmieszanym z oliwą i pomidorem, czasem kotlety porobie. ryz wiadomo na cos innego mozna zamienic. Czasem sobie steka pocisne. Ale nie wiem - jakies zapiekanki z warzywami, makaronem i kurakiem?

Dzięki chłopki za tipsy - pokombinuje z dietką co by lepiej sie to poskładało.

@El Loco - no wcinam te 5 posiłków i mam wrazenie, ze nonstop jem, 3 razy kurak z ryzem dziennie troche meczy. Dlatetgo jestem pod wrazeniem ze owca w 3 posiłki wpieprza po 6000 kalorii... musze ogarnąć co on tam je

A do twarogu to posól sobie po prostu, ja wcinam  z Danio, ale to masowo ;]

pytanie - mam sobie dietke taką jak poniżej, ostatnio podbijam kalorie(do 4k, uber ekto) i póki co mam za duzo tłuszczy i za mało węgli, a wpieprzam sporo  ogólnie, Co dodać do jadłospisu, żeby było wiecej węgli, ale zebym nie siedział ciągle z żarciem?

Nie ogarniam jak np. Owca wpieprza 6k kalorii w 3ch posiłkach, też tak chce..

codziennie prawie to samo:
 

rano:

100g musli

Serek wiejski

obiad 1, 2, 3 (co 3-4h)

130g brązowego ryżu

160g kury

30g oliwy

kolacja :

twaróg +  danio + 40g oliwy

czuje sie jakbym wpieprzał nonstop, a jakoś nie mam pomysłu na te węgle
 

Chcę schudnąć. Brzuch i uda. Dietę mam pseudo-redukcyjną bo białka dużo, węglowodany ograniczam. Ruch poza siłownią znikomy. Na siłowni spędzam 1.5-2h nawet do 5 dni w tygodniu. Ćwiczę na masę, mocny trening, wiele ćwiczeń i powtórzeń dopóki braknie siły. Nogi jedynie robię po 20 powtórzeń małymi ciężarami. Żeby schudnąć wystarczy, żebym dołożył aeroby, czy koniecznie muszę też zmienić trening na "rzeźbę"?

Jak chcesz schudnąć to ciśnij po prostu z deficytem kalorycznym. A nie pomyliły Ci sie treningi? Na masę to właśnie jak najmniej powtórzeń z jak największym obciążeniem, a nie dużo ćwiczeń i dużo powtórzeń. Ale to juz naczelne Spartakusy zweryfikują.

Najważniejszy deficyt kaloryczny, bez tego nic nie zdziałasz.