pisać wiecej to sobie poszukam czegos dobrego do sciagania
W tym roku z dobrych albumów to będą (randomowo i na szybko po wylistowaniu playlisty wg. daty ):
Gojira - Way of All Flesh - o(pipi) ! zajebiste.
pg.lost - It's Not Me, It's You! - prog/post rock, klasa sama w sobie.
Fall of Troy - wreszcie wokal znośny.
The Black Mages - Darkness and Starlight - rozczarowanie i bida z nędzą.
Meta - w sumie da sie posłuchac, ale nic ciekawego nie ma.
Meshugah - pojebańce z chorymi podziałami i prawie randomową rytmiką - lubie
Maybeshewill - nie to co na pierwszym albumie, ale i tak zajebiscie (no kurwa, uwielbiam Maybeshewill )
Machinae Supremacy - Overlord - RIP (pipi) ;/ a tak grali fajnie na pierwszej (i przed) płytą...
Lite - Phantasia - noo, podniesli poziom na drugim albumiku i ładnie grają - post/prog rock
Hope and Suicide - S/T - zajebiste połamane i zajebiste ;]
God Is An Astronaut - s/t - piękna, rzemieślnicza robota. bez specjalnych zachwytów, ale warte uwagi z racji tego, że to GIAA
Disturbed - Indestructible - chujowo to wyszło, ale od biedy mozna posłuchać.
Coma - Hipertrofia - po kilkukrotnym przesłuchaniu w całości(w koncu koncept album), wywalić przerywniki i nawet ze 3-4 kawałki sa zajebiste. IMO Znaki lepsze sporo.
Więcej nie pamietam, albo nie słuchałem