Treść opublikowana przez Blaise
-
Pytania remontowo-budowlane
7-10 dni gdzieś. Akurat to jest nieistotne, jak zrobi, to w środku i tak będzie sobie schło przez lato.
-
Pytania remontowo-budowlane
Potrzebuję pomocy. Dostałem wycenę od hydraulika i zlapalem się za głowę. Poprosilem o uszczegolowienie, ale na ten moment to wyglada tak Hej poniżej wycena dla Pana Błażeja; - Styropian i folia -7 000 zł +pianki 500zl - Rury na wodę i kanalizację - 5800 zł - rury na podłogówkę - 3000 zł - szafki - 1000 zł - rozdzielacze z zaworami -2600 zł Robota 15800 zł Kocioł de Dietrich fidens z zasobnikiem CWU 200l - 8400 zł - materiały na złożenie kotłowni 3600zl + grupa pompowa 1600zl - komin do 2300 zł - złożenie kotłowni 5500 zł - wykonanie przyłącza gazowego z miedzi 3500 zł z materiałem. On mnie chce wy.ruchać czy o co tutaj chodzi??
-
Pytania remontowo-budowlane
Możesz nawiercać i wpuszczać w to izomur, ale to tylko zadziala, jesli to od fundamentow. Mysleliscie o otwarciu tego okna i wlaczeniu osuszacza powietrza?
-
Pieprzenie
Wczoraj znajomy dał mi się przejechać RQ8, w wersji z 4-litrowym dieslem i silnikiem podkręconym do ponad 500 km. Kurde mać, co za fura. Ale takie auta to już chyba zastrzezone dla osob prowadzących swoj biznes, nie wiem jakie trzeba byloby pieniadze robic na uop-ie, by móc sobie na to pozwolić. Leasing to pewnie z 10-12k i na dochodowym biznesie jako koszt się sprawdzi. Swietne auto, dodatkowo ma skrętną tylnią oś, więc mimo gabarytów naprawdę pozwala bezproblemowo wyjechać nawet z dość ostrych kątów.
-
Pytania remontowo-budowlane
No nie potrzebuję do kozy, są takie bez dolotu, jak taką wezmę, to wystarczy uchylić okno lub drzwi w czasie rozpalania. Ewentualnie: jest pełno kóz na nóżkach, wtedy nie trzeba pruć do fundamentów, tylko dolot przez ścianę.
-
Pytania remontowo-budowlane
Nie, nie, ja rozróżniam DGP od rekuperacji. Po prostu zaznaczyłem, że nie robimy rekuperacji. Wyszliśmy z założenia, ze w parterowce 130m2 nie jest ona nam potrzebna. Zastanawiam się nad sensem robienia kominka i zaniechaniu robienia DGP. Wydaje mi się, że to byłoby bardzo dużo kasy w .... komin. W tym sensie, że jak na drogą inwestycję, zostałbym "tylko" z fajnie wyglądającym kominkiem, który nie rozprowadzałby w razie czego ciepła po domu. Koza też nie będzie, ale jednak jej zakup i instalacja to znacznie mniejszy koszt niż kominek, wiec łatwiej mi to przegryźć. Jak się z tym przespałem, to chyba jednak pójdziemy w jakąś fajną kozę. Za daleko już poszliśmy z etapami, by teraz np przekuwać fundament, by zrobić dolot. No chyba, że znaleźlibyśmy kominek stojący na nogach 30-50 cm i dolot można by zrobić przez ścianę, wtedy ew. znowu odezwą się wątpliwości. Muszę chyba znaleźć taką kozę, która w zestawieniu z planowanym wnętrzem pozwoli mi zapomnieć o tym jak zaje.biście wyglada kominek z szybą z dwóch stron.
-
Pytania remontowo-budowlane
Mały update ode mnie. Właśnie kończą rozprowadzać instalację elektryczną, w przyszłym tygodniu robią tynki, a potem hydraulikę. Dlaczego taka kolejność? Bo tak robią od 15 lat i nikt nie narzeka. Robi to jedna ekipa, która bierze do prac innych niż ogólnobudowlane i wykończeniowkę zaprzyjaznionych specjalistów. Zapewniał mnie szef firmy, że kanalizację spokojnie można robić przy tynkach, które chwilkę przeschły, mogą być wilgotne, byleby nie były bardzo mokre. Co do grzejników, to wrzucamy do obu łazienek. Grzejniki zasadniczo podłączone do pieca, ale z grzałka elektryczną w środku, by móc jesienią lub podczas przedwiośnia, gdy piec nie działa, włączyć do gniazdka. Robimy też klimatyzację kasetonową w salonie, otwartym na jadalnie i kuchnię, a w sypialni - jednostkę na ścianie. Pojawił się kolejny temat. Myśleliśmy, żeby brać kozę, przygotowali nam pod nią plytę fundamentową. Koza ma stanowic alternatywne źródło ciepla, awaryjne, względnie - jak się człowiek bedzie chcial pocieszyć ogniem. Ale pojechaliśmy do sklepu z piecami i tak jak niektóre kozy są sliczne, tak jak zobaczyłem taki narożny kominek z szybą z dwóch stron to aż dygnąl. Nie wiem co robić, jesli mniejszy kominek bym znalazł, który by mi się zmieścił na stopie fundamentowej przygotowanej pod kozę, to chyba bym mógł dokonać takiej zmiany? Podraża to imprezę, ale no kurde... z drugiej strony są te pieco-kominki, ale nie znam nikogo kto z tego korzysta, może ktoś tutaj ma jakieś doswiadczenia? Z jeszcze innej strony - są takie fajne mozy też z szybą z dwoch stron, więc może to być jakas alternatywa. Nie mam rekuperacji i nie zrobię w domu parterowym. Problem widzę taki z kominkiem, że jakbym go robił, to już chyba trzeba by było robić szachty i wentylację mechaniczną, która by to powietrze cieple rozprowadzała. Zostawić kominek, zeby oddawał tylko cieplo do salonu, to wg mnie marnotrastwo pieniędzy. Ehh, durny czlowiek jest. Najgorsze, że jest tyle zajebistych opcji. Niektore piece albo kominki to dzieła sztuki.
-
Urazy, kontuzje, eliminacja ze sportów..
Chyba też muszę dokończyć dzieło. Poza tym co za narcystyczne zaburzenia osobowości i napadanie na ciężko trenującego litwina. Dobrał się w parze z kanabisem i niczym bully w podstawówce bije najmniejszego. Tacy byli najgorsi - za słabi by zaatakować sami, szukali zranionego celu, by jak hiena upaść się na padlinie.
-
Przeczytałem i polecam!
Specnaz - W. Suworow. Przeczytałem i skomentuję tak - bez szału. Nie jest to ani całkiem błyskotliwa fabuła, ani inteligentny i logiczny wywód w oparciu o precyzyjnie powoływane fakty, zatem zawiedzie się ktoś, kto oczekiwał drugiego Akwarium lub kolejnego Lodołamacza. Książka opisuje funkcjonowanie Specnazu, ale Suworow nie opisuje żadnej prawdziwej, tajnej akcji, tylko ogólnie mówi o zdolnościach bojowych i rozpoznawczych tych sił. Opisuje ich strukturę, łańcuch dowodzenia, poniekąd warunki rekrutacji, książka ma fragmenty mocno faktograficzne, ale zdarzają się też opisy potencjalnych misji - natomiast ktoś, kto nie jest pasjonatem teorii wojskowości będzie znużony. Dlaczego? Bo bardzo dużo jest w tej książce peanów pochwalnych pod adresem Specnazu, więc brzmi momentami jak broszura propagandowa, sporo jest też fragmentów, których nie chce się czytać - "Wydział pierwszy drugiego zarządu armii blablabla". Nie wątpię, że ktoś, kto chłonie klimaty militarne i ma do tego głowę, by zapamiętywać te wszystkie informacje, to będzie zadowolony. Natomiast dla przeciętniaka - można na pewno sobie czasem zerknąć, by odświeżyć strukturę specnazu, ale zdecydowanie brakuje temu pikanterii. Do zobaczenia w zaświatach - P. Lemaitre Znakomita, znakomita powieść. Klasycznie skonstruowana, z suspensem, intrygą, zmierzająca do wielkiego finału, poprzedzonego narastającym napięciem. Historia opowiadająca los dwóch weteranów I wojny światowej, którzy planują obłowienie się na przekręcie, w postaci zebrania środków od miast francuskich na dostarczenie pomników poległym weteranom. Oczywiście żadnych pomników nie stworzą, tylko mają zamiar zawinąć się z kasą. Mamy świetnie nakreślone stosunki społeczne, sporo zabawnych scen, dość niesamowitą postać jednego z bohaterów, któremu wybuch pocisku rozerwał pół twarzy i jest uzależniony od morfiny, a potem heroiny. Pomimo tożsamego z Podróżą do kresu nocy umiejscowienia w czasie oraz w pewnych względach podobnego bohatera - są to zupełnie różne typy powieści. Fajnie je ze sobą zestawić, ale powieść Lemaitre to jednak znacznie bardziej lekkostrawne danie. Niemniej jednak - polecam.
-
-==Pochwalcie się :)==-
Sorry, że odkopuję, ale jak to się przekłada w twoim wypadku na zapamiętywanie tekstu? Wolno czytając pamietasz długo i lepiej fabułę?
-
Pytania remontowo-budowlane
No mam znajomego architekta, który będzie mi robił projekt. Ale też chcę popytać mądrzejszych od siebie, bo nie czuje się mocny w tych tematach. Dzięki za wszystkie komentarze, pewnie będę wracał z bardziej szczegółowymi pytaniami
-
Pytania remontowo-budowlane
Wylewka podlogowa. Co do instalacji - tak, pomylilem sie przy pisaniu. Najpierw instalacja, a potem tynki czy wylewka? Tak mialem pierwotnie pisac, dzieki
-
Pytania remontowo-budowlane
Przymierzam się do wykończenia chaty, obecnie jest w stanie surowym zamkniętym. Masa pytań i wątpliwości, nie chcę wje.bać głupio kasy, a zarazem żaden ze mnie fachowiec, więc trochę mi się pytań nagromadziło. 1. Tynki, z tego co czytałem, lepiej zrobić przed rozprowadzeniem hydrauliki i prądu, a na końcu wylewkę. Czy rzeczywiście jest to najrozsądniejszy wybór? 2. Z uwagi na schnące tynki, pomyślałem, że ocieplenie poddasza w parterówce zostawiłbym na "potem" - czy to rozsądne? Chata jest ocieplona, natomiast poddasze trzeba obić płytami i docieplić - tylko kiedy? No i pianką czy watą? 3. Będę grzal gazem, tylko zastanawiam się - podłogówka czy grzejniki? Choć w sumie myślałem, by w łazienkach zrobić grzejniki dodatkowo, zastanawiam się czy w innych pokojach też aby ich nie instalować. 4. Będę chciał kamery zainstalować wokół chaty, a w samej chałupie rozprowadzić światłowód - czy warto to robić na tym początkowym etapie, czy to nie ma sensu? Wiem, że pytania mogą być ogólnikowe, ale na razie myślę o tym wszystkim koncepcyjnie, mile widziane wszelkie rady czy pytania doprecyzujące- też muszę wiedzieć czego nie wiem.
-
Pieczywo
Hahaha, lewak zaraz otworzy piekarnie gdzie bedzie te pokurwione pysznosci sprzedawal w chorych cenach, po 12 zl za chleb, jagodzianki po 19 zł, pracownikow zatrudni na b2b, a sam będzie jezdzil e klasa w amg i kombinował na podatkach, zobaczycie, za 2 lata bedzie pisal jak ciezko zyc przedsiebiorcom i bil pała leniwą niepracująca mlodzież
-
Marvel's Spider-Man 2
Sam sobie ten tv ustawiasz czy korzystasz z jakichś wspomagaczy?
-
Urazy, kontuzje, eliminacja ze sportów..
Jak chodziłem do Maćka Zegana we Wro, to lubił dać taką soczystą lepę za nietrzymanie gardy. Śmiał się wtedy i mówił, że "teraz to się nauczysz". Ale taką mu to przyjemność sprawiało, że aż człowiek zapominał o pozycji, by znowu dać mu okazję.
-
Urazy, kontuzje, eliminacja ze sportów..
Niech ci zaje.bie raz jeszcze na kolejnym treningu, to się w końcu nauczysz trzymać łokcie xd
-
Urazy, kontuzje, eliminacja ze sportów..
Po kilkuletniej pętli: kontuzja odcinka lędźwiowego -> odpoczynek -> powolny powrót do treningów -> kontuzja odcinka lędźwiowego .... przy czym kontuzje wywoływało coraz bardziej banalne zdarzenie: początkowo było to przekroczenie 100 kg na sztandze w martwym, potem przekroczenie 80 kg, potem przekroczenie 60 itd. aż miałem napady bólu przy opróżnianiu zmywarki - wreszcie chyba znalazłem sposób na wyjście z tej matni. Nie będę długo się rozpisywał, po prostu podlinkuję kanał gościa, który pomógł już tysiącom ludzi z tym problemem: https://www.youtube.com/@lowbackability Naprawdę polecam się zapoznać i dać szansę jego programowi, jeśli macie takie dolegliwości. Ja zredukowałem wszystkie inne aktywności i robię plan przez niego zaproponowany (dostęp do pełnego planu to miesięczny koszt 2 USD, można wpłacić więcej - ale to dobra wola). Chłopak zrobił discorda, na którym siedzi i odpisuje ludziom non-stop praktycznie, ocenia ich formę na podstawie kręconych przez nich filmików z ćwiczeniami przez niego zaproponowanymi, a sam wyszedł z problemów z odcinkiem lędźwiowym, więc naprawdę chapeau bas. Są porządni ludzie w świecie fit-youtube'a. Efekt jest taki, że: nie miałem od kilku miesięcy żadnego ataku bólu, oprócz jednego, który był nieporównywalnie słabszy do tych, które mnie rozkładały w ostatnich latach na ponad tydzień (wtedy problemem było siedzenie, stanie, spanie, przewracanie się na bok na łóżku, wiązanie butów), ten ostatni zażegnałem w chwilę. 3 dni po nim byłem na siłce i robiłem swoje, kiedy poprzednio bym potrzebował 1,5 tyg do 2 tygodni i zaczynałbym od lekkiego rozruchu. Odcinek lędźwiowy mam mocno już wzmocniony, bo spokojnie, z kontrolą tempa robię 30 powtórzeń obunóż back extensions na ławeczce rzymskiej, a na jednej nodze - 12 razy.
-
Pomoc przy kupnie auta
Za 1k można pozbyć się uporczywego adblue, niemniej jednak cała reszta, którą opisałeś, to w sumie prawda, przy czym moje doświadczenie z dieslami jest takie, że żadnych problemów z nimi nie miałem, więc ja polecam. Inna sprawa, że jak się np. w aucie ojca zapalała kontrolka DPF, to nie jechał w tym samym momencie go przepalać, tylko czasami następnego dnia, czasami kilka h później. A jak nie było jak jechać na autostradę , to niższy bieg i trochę przegonić na wysokich obrotach.
-
Pomoc przy kupnie auta
Tak, Skoda a VW to podobne koszta utrzymania, no może ubezpieczenie za VW ciut wyższe. Co do niechęci do diesla, to wynika z obaw o dpf? Nie masz obok siebie jakiejś autostrady, by wskoczyć na nią raz na tydzień i go ciut przepalić? Zresztą, Mokka może być spoko opcją, tylko musiałbyś posprawdzać czy nie ma ukrytych felerów. Trochę tych aut jeździ po drogach, więc chyba są w miarę cenione.
-
Pomoc przy kupnie auta
Tiguana nie kupi sensownego w tych pieniądzach. Może T-roca wyrwiesz, może Opel Mokka? Ja bym celował w T-roca, np.: https://allegro.pl/ogloszenie/volkswagen-t-roc-2-0-tdi-scr-dpf-4mot-premium-dsg-16286771521
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
Przymierze Guya Ritchiego - solidny akcyjniak, który porusza wątek nieudanej ewakuacji sił amerykańskich z Afganistanu, choć w istocie jest historią przyjaźni nawiązanej między amerykańskim żołnierzem, dowódcą jednostki szukającej zbrojowni talibów, a afgańskim tłumaczem, któremu talibowie zabili dziecko. Wszędzie piszą, że to nie jest film w stylu Guya Ritchiego i to jest prawda, jeśli Przekręt czy Porachunki weźmiemy na tapet jako reprezentatywne przykłady jego kina. Dialogi, którego u tego reżysera zwykle są dowcipne, lekkie i ostre, tutaj są znacznie bardziej przytemperowane, a nawet żołnierskie pogaduchy o du.pie maryni, stanowią co najwyżej zapychacz. Niemniej jednak to trzymający w napięciu film, z pięknymi zdjęciami, przedstawiający zderzenie żołnierza próbującego wyciągnąć przyjaciela z tego ogarniętego pożogą kraju, z amerykańską biurokracją, która niechętnie odwdzięcza się wizami nawet tym Afgańczykom, którzy ryzykowali własne życie, by pomóc jankesom w rozprawieniu się z talibami. Myślę, że nieudana ewakuacja z Afganistanu to będzie w najbliższych latach wyzwaniem dla filmowców, bo jest to rodzaj traumy dla amerykańskich wojskowych, którzy byli bezradni wobec fatalnie zaplanowanej przez administrację Trumpa ewakuacji, a równie chuj.owo przeprowadzonej przez administrację Bidena. Takie 7/10.
-
Wrocław
Przyjemnie się siedzi na Włodkowica, przede wszystkim ja tam polecam woosabi. Druga ich lokalizacja, na Świdnickiej, też jest elegancka. Przy Odrze jest sporo beach barów. No i na wyspie słodowej do concordia design można zajrzeć.
-
Grillowanko :banderas:
Próbowałem różnych i z opcji marketowych najlepsza zdecydowanie jest od Sokołowa.
-
Przeczytałem i polecam!
Właśnie skończyłem Pornografię Gombrowicza i jak zawsze w przypadku tego autora- nie zawiodłem się. Znakomita, krótka powieść, której fabuła koncentruje się na poczynaniach literackiego alter ego pisarza, pozostałego w czasie II wojny światowej w Warszawie, w przeciwieństwie do rzeczywistej historii Gombrowicza, który w przededniu jej wybuchu wyruszył do Argentyny na kilkutygodniowy urlop, co przerodziło się w 30-letnią odyseję. Bohater książki wyrusza wraz ze znajomym na wieś, by tam spostrzec iż nastoletnia córka gospodarza i ciut od niej starszy chłopak, ukrywający się w gospodarstwie po nieudanej akcji partyzanckiej, mają się ku sobie. To skłania Witolda, narratora, do rozpoczęcia niebezpiecznej rozgrywki, w której wraz ze znajomym, Fryderykiem, coraz dalej przesuwają granicę przyzwoitości, skłaniając młodą parę do perwersyjnej, erotycznej gry. Napięcie rośnie, w szczególności że młoda ma niebawem wyjść zamąż za ustosunkowanego adwokata. Całą intrygę wzbogaca pojawienie się jednego z liderów lokalnego podziemia, którego chęć przejścia na "emeryturę" powoduje, że w głowie Witolda i Fryderyka zaczyna się rodzić diabelski plan, mający na celu upieczenie dwóch pieczeni na jednym ogniu. Znakomicie poprowadzona akcja, bezczelność i lekkość z jaką pisze Gombrowicz i reżyserowanie przez głównego bohatera i jego kompana scenariusza na żywo, kreując intrygę, która ma zarazem zaspokoić ich perwersyjne upodobanie do podglądania młodzieńczej miłości, jak i załatwić temat AK-owca, sprawiają, że jest to powieść na dwa dłuższe posiedzenia. Naprawdę polecam każdemu, kto nie czytał, zdecydowanie jest to mój ulubiony polski pisarz, a Pornografia jest wyjątkowo przystępna i nienachalna. Można się przy niej świetnie bawić, traktując ją jako świetnie poprowadzoną odrębną historię, ale jest tutaj sporo ciekawych toposów literackich, których wyłapywanie sprawi czytelnikowi wiele satysfakcji.