Castlevania: Aria Of Sorrow
Nie jestem jakimś tam fanem serii, raczej mam ją do nadrobienia. Ale jako, że ktoś podlinkował mi kawałek z OoE i pogadaliśmy sobie o tych grach, to postanowiłem przypomnieć sobie tę serię. Zacząłem od Arii, bo zawczasu bardzo mi podeszła. Do tego stopnia, że poza GBA przeszedłem ją także na... telefonie (bynajmniej nie chodzi o smartfona, a zwykłą komórkę z Javą - był oficjalny port, ale trochę biedniejszy).
No i przeszedłem. Niestety, nie mogę zebrać wszystkich dusz (przynajmniej wszystkie sekretne pomieszczenia znalazłem. Zawsze to coś), bo zapomniałem że Legion nie jest gwarantowany bez zniszczenia całej powłoki (podobno). Trzeba będzie spróbować przebiec na hardzie i ew. tam zebrać resztę. Potem może pobawię się w Janusz Julius mode.
Sama gra to miód. Jasne, nie jest idealna, ale przeszedłem i nadal chcę grać (co dzisiaj rzadziej mi się zdarza).
W sumie co po tym? Chyba kupię Dracula X Chronicles na PSP - zwłaszcza, że można w niej odblokować SotN...