Yakubu

Miejscowym. Szkoda, że na suficie lustra nie było, bo bym sobie obejrzał z chęcią. Bardzo ciekawe doświadczenie, mogliby mnie częściej operować.

Żyję, mogę was tu dalej w(pipi)iac :Potter: No i tak jak pisałem, wszystko mam zapisane na fatsecret, można wejść przez przeglądarkę i mnie znaleźć pod nickiem yakubufpe

I z krzywym kręgosłupem Kabi, nie mierzyłem, nie wiem nawet gdzie mógłbym to zrobić. 2400, troche żałuję, że nie sprawdziłem jakby na mnie zadziałał cheat day 6000kcal. Z tego co widziałem na grupie WK na fejsie, niektórzy dochodzą do siebie po kilkunastu godzinach, inni po tygodniu.

IIFYM, na początku dość brudne, ale jak zacząłem głodny chodzić to z tygodnia na tydzień było coraz czyściej. Zero glutenu, bo nie mogę i staram się trzymać zasady żeby na śniadanie zjeść białko z tłuszczem, a na kolację prawie same węgle. No i refeed day co sobotę, a ostatnio co trzeci dzień. Przez 3-4 miechy leciałem na: -śniadanie: jajówa z szynką plus czasem serem -drugie śniadanie: owsianka z wpc, rodzynkami i daktylami. Później zamieniłem na gluten free corn flakes + wpc. Jakiś dwa miesiące temu jak zwiększyłem tłuszcze to zacząłem sobie robić ryż ze smażoną szynką, papryką i serem. A później robiłem sobie podwójną porcję obiadu i jadłem na dwa razy, mniej roboty. -obiad: kura z warzywami plus ryż/makaron/kasza. Kura z warzywami gotowana, albo smażona w zależności czy miałem zapas tłuszczu czy nie. Jak zmieniłem makro zacząłem wrzucać pyszny ser. -kolacja: najczęściej puree z ok 400g kartofla, 100g marchwi, 100-200g papryki, czasem dawałem 2-3 pomidorki koktajlowe i jak brakowało tłuszczu wrzucałem jeszcze mozzarellę. Raz czy dwa zjadłem kalafiora i prawie umarłem. Ostatnio zacząłem sobie robić jeszcze makaron z jajkami. Na początku diety jadłem czasem chipsy na kolację, ale że miałem do zjedzenia ok 50g tłuszczu na dzień to wtedy na śniadanie leciał chudy twaróg xd Na fatsecret mam nick yakubufpe Jak braciszek zobaczył, że w styczniu schudłem jakieś 3-4 kilo jedząc trzy razy w tygodniu chipsy to też wszedł na IIFYM. Ze 115->99,8. 2800kcal i jak patrzę na jego fatsecret to niemal co drugi dzień wpada mu 100-130g cukru Na początku było fajnie i przyjemnie, ale po kilku miechach już było krucho. Od kilku tygodni prawie cały czas myślałem tylko o jedzeniu, dwie minuty po zjedzeniu posiłku myślałem o następnym, który zjem za 3-4h, które mijały jak nieskończoność.

Ile typów na Rumunię było xd Pewne 3 punkty za ten mecz, szkoda, że Payet nie strzelił bramki turnieju, byłby komplet

Pogba i Payet mogli strzelić dwie najpiękniejsze bramki turnieju

Tak, skubaniec ciągnie się prawie przez całą nogę. Musiałem nogi ogolić, bo by mnie do zabiegu nie przyjęli xd

Nie. Z cardio to jedynie godzina spaceru w dni treningowe, w dni nie treningowe siedzę na doopie w pracy przez 13h. A z koksów to tylko monohydrant, ten najtańszy, tak jak pan Saker doradza.

Jutro mam operację i około miesiąc przerwy od treningów. -300kcal i zacznę robić reverse diet. -14,5kg od pierwszego stycznia. Fotka z zeszłych wakacji +18, nie jeść otwierając spojler xd Aktualne 70,4kg, 179cm, bicek 35,5cm. Ogólnie to w nogach i pośladach mam jeszcze sporo tłuszczu, ale yebać to. Mama powiedziała wczoraj, że jestem obrzydliwie wychudzony

Rumunia - Albania 0:1 Szwajcaria - Francja 0:1 Rosja - Walia 0:0 Słowacja - Anglia 0:1 Ukraina - Polska 0:2 Irlandia Północna - Niemcy 0:1 Czechy - Turcja 1:0 Chorwacja - Hiszpania 1:2 Włochy - Irlandia 2:0 Szwecja - Belgia 0:1 Islandia - Austria 0:0 Węgry - Portugalia 1:1

Węgry praktycznie pewne awansu

Jakim debilem trzeba być żeby przed wolnym stać na trzymetrowym spalonym

Ja to tak pamiętam jak pan Hajto powiedział. Jak Ronaldo był zayebisty to miał 18-19 lat. Quaresma dwa lata starszy i zapowiadał się bardzo dobrze, miał być kiedyś tak dobry jak Krystian, ale no nie pykło. No i jak Quaresma odchodził z Porto to Ronaldo miał za sobą pięć lat bycia gwiazdą w ManU.

Dzień bez milikowania dniem straconym. Bawi mnie, że narodowcy bardziej nie lubią Ukraińców niż Niemców

Może być ciekawie w tej grupie jesli Austria wygra z Ronaldo

Ćwierćfinał to nie jest 1/8 :czesc:

Mad Max brrr.. aż mnie ciarki przeszły na myśl, że Horizon mógłby być tak slaby

Czemu pierwsze? Przecież bardziej brzydkie są te drugie

Ogórek jeszcze cztery dni temu pisał, że Hiszpanie mają problemy ze zdobywaniem bramek, więc ja tam bym się nie przejmował :łapka:

Żenada oddawajcie moje pieniążki

Puść Andrzejom jakiś kawałek disco polo to będą podobnie się bawić i wtedy nazwiesz ich polaczkami

Race i petardy hukowe na trybuny wnoszą, prędzej czy później jakiś musli sie wysadzi na którymś z meczów. Dobrze, że nie pojechałem xd

Zagrożenie terrorystyczne, nadzwyczajne środki bezpieczeństwa, tak bezpiecznie na stadionach miało być xdddddd

W sumie Niemcy mimo znacznej przewagi mieli tylko jedną dobrą okazję do strzelenia bramki. Mimo to jednak słabo to wygląda. O ile w obronie jest dobrze to już w ataku jest żenada. Lewy coś tam próbuje, ale Grosicki i Milik grają bardzo słabo, Kuba słabo, a i brakuje nam środka pomocy dziś. Coś tam przez 10-15 minut udało się Niemców przycisnąć, ale nic z tego nie wynikło, szkoda. Seba Pazdan jak na razie bohaterem narodu.