POL_SouL

Nic z tyh rzeczy, ja Cie doskonale rozumiem i mam podobne podejscie do dubbingu. Polacy robia najlepszy dubbing jesli chodzi o bajki. Ale nie wyobrazalbym sobie ogladac matrixa z glosem Bogusia Lindy w roli Morfeusza. Tyle jesli chodzi o segment filmowy, natomiast wracajac do gier to rowniez wole wersje lokalizacji kinowej (tylko napisy). Jedyny raz kiedy bylem pod ogromnym wrazeniem dubbingu w grze to bylo przy okazji Baldurs Gate II Shadow of Amn. Fronczewski wypadl genialnie,

IMO shiva byl wielkim atrybutem PE. Doskonale wpasowal sie w swiat konsolowy po nawroceniu (kiedys byl zagorzalym PieComaniakiem). Autor rzetelnych recenzji i hasla "daje rade", ktore to slowo jako pierwszy zastosowal, a ktore rozeszlo sie z impetem i weszlo do kanonu slownika gracza. Dzieki niemu prowadzony Kacik Sportowy, ktory z przyczyn subiektywnych normalnie bym ominal, zaczalem czytac. Co poniektorzy do teraz sie zastanawiaj kim tak naprawde byl/jest sHIVa

Sony Ericsson Bluetooth headset HBH-PV702 to chyba najlepszy wybor jesli chodzi o headset do PS3. Dalem za niego jakis rok temu niecale 30 funtow i sluzy do dzisiaj bezproblemowo. Bateria trzyma do 8 godzin ciaglego uzytkowania. Jakosc dzwieku dokladna i jedyne szumy jakich mozna sie dosluchac pochodza od znajomych "po drugiej stronie kabla" jesli maja cos zle skonfigurowane. Ogolnie jakosc/cena 5/5.

W uncharted byly niezle wykrocone lamiglowki. Bez opisu i pomocy bliskich ugrzazlbym w 1 akcie. A tak na powaznie U:DF to chociaz zlozonoscia nie powalal jesli chodzi o zawarte w grze zagwozdki to przyznac trzeba, ze nikt sie po tym tytule nie spodziewal puzzli na miare Cichego Wzgorza. Toc to panowie od Crasha stworzyli i wywiazali sie z zadania doskonale bo pod kazdym innym wzgledem gra po prostu rzadzi. Teraz pozostaje dopracowac kilka elementow (w tym licze na bylo, nie bylo ciekawsze zagadki), wrzucic multi, wydluzyc czas gry wlasciwej, oraz dorzucenie dwoch rozneglirzowanych azjatek i kolejny hicior jak sie patrzy.

Gra wciaga niczym w basniowy wir. Wyglada majestatycznie, urzeka subtelna doskonale dopasowana muzyka, intuicyjnymi walkami z doza kombinowania na rzecz ciekawszych zagran jesli ktos lubi widowiskowe starcia (to nie naparzanka w 1 klawisz, tu trzeba uzywac bloku jesli chce sie wyjsc z potyczek calo). Nie poraza poziomem trudnosci, ale za to daje mase radochy i nie trzeba co chwila odgrywac stanu gry po porazce. Plynnosc i jeszcze raz plynnosc. Nie jest to gra dla wszystkich jednak. Jesli ktos liczy na klimat poprzednich PoPow to zawiedzie sie. Jest to wersja de light, ale jesli chodzi o miodnosc tytulu, finezje i czysty FUN w najprostszej postaci to owszem - gra ma wiele do zaoferowania. Ja szczerze mowiac po zmasakrowaniu BioShocka z checia odstresuje sie w tym magicznym badz co badz swiecie. Dialogi sa swietnie dopracowane, a glupawe teksty samego ksiecia dodaja grze dodatkowego uroku. Polecam czesto pogadywac z partnerka Elika (wciskajac L1) w wolnych chwilach. A jak ktos sie nudzi po 5 h grania to na przyszlosc polecam dokladnie zaznajomic sie z zapowiedziami, reckami itp. zeby wiedziec z czym bedzie sie mialo do czynienia tak by potem nie zalowac wydanej kasy. Proste jak budowa cepa. Dla mnie 8/10

Lokacja incarnate plazmidu; W grze wlasciwej ten plazmid jest w Medical Pavilon po wejsciu do lokacji z widocznym neonem Eternal Flame. W pomieszczeniu znajdziesz lezace na metalowym lozu cialo, ktore wystarczy wsunac do krematorium (wcisnij guzik) a po chwili ze sfajczonego cielska pozostanie popiol i Incarnate plazmid.

Sciera - za to, ze od tylu lat trzyma ten bajzel w ryzach i serwuje nam co miesiac swierza dawke humoru, informacji, newsow i niczym nieskrepowanej rozrywki in general. Hiv - za najwieksza wiedze, obeznanie w temacie, unikalny styl pisania, dopasowanie swojej osoby do wszelkich realiow rynkowych i odpowiednio szybkie reagowanie na wszelkie zmiany. Czlowiek orkiestra, ktory sam o sobie pisal kiedys we wstepniaku do LoLa - "Nosil wilk razy kilka...". Jedyna kompetentna osoba mogaca smialo zastapic Sciere, gdyby sie mistrzowi zaniemoglo Myszaq - co tu duzo pisac. Poeta absurdu, arcymistrz ironii, cietego jezyka i sarkazmu. Definiuje go jackassowe poczucie humoru utrzymane w okologrowych realiach. Bywa, ze sypie z rekawa czarnym humorem, by pozamiatac wszystkich dosadna riposta. Czarny kon Extrima. Mazzi - mialem z nim okazje prowadzic rzewne rozmowy na ircowym kanale psxpl, a dalej na gg jeszcze za czasow jego studiow (wtedy chowalem sie pod nickiem Vincent /Dark Vincent), a pozniej gdy juz trwale wspolpracowal z PE. Swietny facet z marzeniami i optymistycznym podejsciem do zycia. Wie czego chce i potrafi realizowac swoje plany, nawet te najbardziej niewiarygodne. Duzy szacunek za wytrwalosc i osiagniecie juz z wielu postawionych sobie celow. Co do strony merytorycznej, jaka prezentuje jegomosc to nie musze sie wypowiadac bo facet pisze bezblednie. Pare lat temu dopisalbym tez Kaliego, ale chlopak zbladzil i pisze coraz slabiej. Ukwieca kupowate gry i ogolnie zachowuje sie jak czlowiek kwiat. A byl kiedys takim solidnym zg(Red.)em a teraz jest tylko zgredem. Zartuje, daje kolo rade, ale magii juz w tym co robi nie wyczuwam.

Odebralem dzisiaj swoja kopie PoPa (pre-order na exclisive) i oto co znalazlem w srodku: - Metalowe pudelko utrzymane w czarnej tonacji z wyrazistym bialym logo Prince of Persia na czele i sugestywnym niebieskim szkicem po srodku. - Dodatkowe waskie kartonowe pudelko z Bonus Disciem (mozna odpalic na PC i PS3), w ktorej zawartosci znajduja sie kolejno; 5 filmikow, 6 OST, 10 avatarow, 18 tapet (w zasadzie to 6 tapet w 3 rozmiarach). - oraz karta zdrapka z numerem, po ktorego wpisaniu w extrasach otrzymujemy dodatkowe skiny dla Ksiecia - podstawowy skin z Piaskow Czasu, dla Eliki - odpowiednik Farah Soft z poprzedniej czesci. I to by bylo na tyle. W zasadzie bez szalenstw, ale biorac pod uwage fakt, ze calosc kosztuje tyle co podstawka (w moim przypadku 39.99 funtow) to mozna sie jedynie cieszyc. Co do samej gry, to zaczynam przygode od jutra.

Ja natomiast nie mysle o tym, jak sama gra sie sprzeda i czy zarobi na siebie bo o to akurat glowa mnie nie boli. Bardziej jednak martwi mnie fakt, czy aby ten caly Hype nad KZ2 nie rozlozy ja na lopatki po premierze, gdzie grajacy stwierdza, ze bylo wiele szumu o nic. Juz nam raz panowie z Guerilla pokazali prerenderowany filmik z 2k6 (bodajze) roku na E3 i od tego czasu podchodze z dystansem do wszechogarniajacego szalu. Gra bedzie dobra to nie podlega wiekszej watpliwosci, ale na miano kultowej zarobi wtedy, gdy sprzeda sie jaka pogromca innych tytulow trybem multi. A majac do czynienia z gigantami pokroju wspomnianego nad wyraz Halo (gralem we wszystkie czesci i do teraz nie wiem o co 'halo') oraz CoD4(tu chyle czola, oddajac hold Infinity Ward za najlepszy FPS online rewolucjonizujacy rynek fps online jak dotad) to mam nadzieje, ze nie tyle powieli co rzuci calkiem nowe swiatlo na potyczke sieciowa. Ja szczerze mowiac dopatruje sie wielu smaczkow wsrod snajperow, ktorych wyroznia octo-camo, a stroj snipera helghast to jakias avangarda na miano tubylca z planety Tatooine (in plus). Roll on KillZone 2 - make daddy proud.

Podpisuje sie pod tym obiema rekami. Matt90 dobrze prawi, bo Uncharted slynie ze swoich inteligentnych acz sterownych przez komputer przeciwnikow, wyobrazcie sobie jednak taka potyczke multi z prawdziwymi graczami. Poezja. Chowanie sie za winklem, szybka seria z MK40, przeskok przez glaz i poslanie kolejnej serii tym razem z Uzi, a na koniec popylanie wsrod fauny i flory jeepem, ktory dosiadasz wraz z kumplem obslugujacym dzialko maszynowe. Roll on Uncharted - zrobimy krwawa laznie 'wsrod zlodziei'

Dla mnie pozostalo jedynie wybicie wszystkich ponizej 15 min w ostatnim "pokoju wyzwan" i gra bedzie ukonczona na 100% (Platyna juz jest - najbardziej denerwowalem sie zbierajac pamietniki - potrafilem po 10 min w jednej lokacji spedzac co by sie upewnic, ze wszystko sprawdzone i zabrane) Na trofeum "I choose impossible" polecam robic jak najczestsze sejvy (po zabiciu wiekszej ilosci przeciwnikow, Big daddy, przed wejsciem do nowej lokacji etc,) a nie powinniscie miec wiekszych problemow z ukonczeniem gry. I najlepiej jesli juz wczesniej zdobyliscie "Survivor" trophy bo teraz mozecie smialo usmiercac te niewinne istoty, co by wiecej Adama wyciagnac. W razie konkretniejszych pytan zapraszam na prywate (moj PSN ID jest w profilu). Good Luck.

Rocznik '83 - ech, to juz cwierc wieku za mna. Siostro moje proszki

Zaproponuje nawet 3: "Okolicznosciowe, okazyjne lub (moj ulubiony zwrot) dorywcze granie". Nie brzmi to ani pretensjonalnie, ani zbyt wysublimowanie w stosunku do innych sformulowan. Mozna to smialo stosowac w jezyku pisanym i nie bedzie to traktowane jako proba "spolszczania na sile" slow niedajacych sie czynnie przetlumaczyc. Na pewno by sie tez to przyjelo w kuluarach wsrodgraczowych, no bo czy nie lepiej to brzmi gdy uslyszymy swojskie: "Te Janek nie rob z siebie takiego dorywczego gracza" od takiego akcentowanego " Te Johnny nie rob z siebie takiego karzual gejmera, jou". Swoja droga sam pisales, ze jestes za wprowadzaniem polskich sformulowan wszedzie tam gdzie to mozliwe, czyli nie zadne "ficzery/features a cechy/elementy", a teraz stajesz na strazy najbardziej klujacego w oczy stwierdzenia jakim jest "casual". Hustawki nastrojow?

Zbyt wiele skrajnosci w tym co napisal Ural. Ale, ze moi przedmowcy sie juz wypowiedzieli i zrobili to dobrze to mi wypada uczepic sie jeszcze jednej kwestii, cytuje: "Jak cos nie potrafi sie samo obronic, to out". Czyli jak dziecko nie bedzie wstanie obronic sie samodzielnie przed natretami to kij mu w oko, niech cierpi? Tak mamy to rozumiec? Jak Polski jezyk kuleje przez wszelkiej masci makaronizmy wywlekane na sile w poczytnych magazynach, czy to dla lansu, czy nie - to musi tak byc, co by smietanka 'hardkorowa' nie poczula sie nieswojo? Jakby ten periodyk, ktory od tylu lat wydawany jest, na polskim rynku nastawiony byl rzeczywiscie tylko na HC to juz dawno umarlby smiercia naturalna. A jednak utrzymuje sie bo czyta go tez Kowalski i nie wydaje mi sie by nadazanie za stale zmieniajacymi sie kryteriami stosowania obcych wyrazow byla dla niego najwazniejsza w trakcie duszukiwania sie tego co najwazniejsze - czyli rzetelnych informacji na tematy okologrowe. I jak widzi takie "ficzery w casual gamingu" to pewnie nieraz zachodzi w glowe, czy aby na pewno czyta POLSKI magazyn, tworzony przez samozwanczych purystow jezykowych.

Oczywiście, że mam - od dawna podobają mi się gry strategiczne, logiczne, wyścigi oraz gry starego typu (old schoolowe arcade). Natomiast nie trawię strzelanek fpp i fps ... To mozesz mi wytlumaczyc co robi w Twojej 'Wish Liscie" m.in. Resistance 2? Czyli, ze kupujesz gry wszelkiej masci nawet te, ktorych nie trawisz i dlatego uwazam, ze to smutne i conajmniej bez sensu.

Okolo 450MB, oraz wczesniej musisz sciagnac patch wazacy ok. 230 MB

Bede malo odkrywczy, ale uwazam PS3 za najladniejsza konsole. Nie ma sie tutaj nad czym rozwodzic. Po prostu nie wstyd jej trzymac pod tv jak znajomi przychodza, a nawet jak jest wlaczona to sunie chicho niczym mnich klasztorny po komnatach. Taki X juz za sam kolor odpada (chociaz wersja czarna Elite, juz bardziej wpada w oko), ale jej wartosc estetyczna i tak jest oslabiona przez klepsydropodobny ksztalt. Ni cholery nie wiadomo, jak lepiej sie prezentuje - na lezaco, czy stojaco? Dla mnie Wii to samo dno rankingu current-genow bo to co panowie disignerzy z Ninny zrobili to zakrawa o pomste do dzialu AGD. Psychodeliczny toster, nic ponadto. IMHO

Wystarczylo napisac: "Kupie wszystkie gry na ps3, ktore do tej pory sie ukazaly, badz ukaza sie w przyszlosci" Na marne rozpisywac sie. Z drugiej strony, Katanka, hmm. To jest kolekcjonowanie dla samego kolekcjonowania bo nie wierze, ze uda Ci sie je wszystkie wymasterowac na 100%, ani nie masz jasno okreslonego gatunku gier, ktory preferujesz, co smutne swoja droga. Gratuluje jednak samozaparcia w powiekszaniu biblioteki. (Beijing 08- matko jedyna)

A dokladnie rzecz ujmujac. Ubisoft Montreal postawil na plynnosc gry, a co za tym idzie zmienili system restartu po nieudanej probie. Teraz nie bedziemy musieli ogladac obrazek Game Over po czym odgrywac sejwa. Po prostu Elika chwyci nas doslownie za dlon i wyciagnie na poczatek platformy lub w przypadku starc z Bossami, gdy otrzymamy smiertelny cios, przeciwnikowi zregeneruje sie cala energia. W dyskretny sposob zostal zaimplementowany system powtorzenia proby, tak ze mamy wrazenie, iz nie giniemy a caly czas biegniemy z osia fabularna. Jak dla mnie bomba.

BioShock - wymasterowany na platyne, teraz czas na Challenge Rooms. Geon - sporadycznie, bo giera mnie wk*rwia niemilosiernie, ale ma trofea. Co zrobic taki juz ze mnie Trophy whore. Echochrome - co by nie zglupiec do reszty od cholernego geona Oczekuja na swoje 5 min: GTA IV - przeszedlem juz w kwietniu, ale ze trofea sie pojawily to chyba czas na wielki comeback do Liberty City, gdzie polecimy inna sciezka fabularna. Roman slyszysz mnie? Polewaj bo zaraz tam bede Prince of Persia - wersja limitowana zamowiona. Odpalamy przed Mikolajkami (5 grudnia) Fallout 3 - zabugowana i bez trofeow - czekam na patch (16 grudzien)

Jako, ze swiat wokol mnie stale sie rozwija, a co za tym idzie moje poglady na rzeczy przeszle, terazniejsze i przyszle sa cyklicznie przekalibrowywane to nie zbombarduje mnie juz przeskok z ps3 na ps4, jak zrobil to np. upgrade ze SNESa na PSX'a. Przyzwyczajenie to druga natura czlowieka mawiaja. A ludzie tak wyczuleni na wszelkie zmiany, jak gracze (ktorych nomen omen okresla wieksza empatia), poza wieksza immersja z grami nie doznaja niczego nowego. Obym byl zlym prorokiem. Jednak wracajac do watku to moge sobie i wam drogim graczom, zyczyc takiego obrotu nieoczekiwanych zdarzen, ze nim obecne curent-geny zostana w koncu zastapione next-monstrami elektronicznej "re/evolucji" dostapimy takiego zaszczytu brania udzialu w kolejnej czesci softwere'owego raju na etapie, o ktorym nie snilo sie filozofom. Amen. Roll on Next-Gen. Make daddy proud

Dla mnie kazda gra jaka kupie bedzie miala wartosc kolekcjonerska i to nie z racji tego, ze zyska na wartosci, ale ze jak przypomne sobie okres w ktorej sie nia jaralem to przypomne sobie tez pewien okres z zycia. Nie chodzi tu o np.numizmatyke i sprzedawanie za jak najwieksze pieniadze swojego zbioru. Chodzi o wartosc sentymentalna. I nie wyjezdzaj mi tu z "bla bla bla", bo nie mam zamiaru bawic sie w masazyste twoich kompleksow.

Osobiscie tez plecam ten dodatek bo wnosi sporo inwencji do gry. Przeszedlem ja juz wczesniej na Platyne i nie moglem sie doczekac tego DLC, ale sen z powiek spedzaja mi te rozyczki, ni cholery nie moge wszystkich znalezc. Kwestia czasu...

A dla mnie kolekcjonowanie gier to hobby i inwestycja. Nie jest to tania inwestycja, ale z czasem zaczelo sie pracowac i mozna poglebiac swoje hobby przez systematyczne powiekszanie swojej biblioteki. W Polsce nie wysluplalbym 200 zlociszy z marnej wyplaty na gre bo sa inne potrzeby. Jedzenie, oplata domu- takie przyziemne duperele, na ktore w Polsce trza je'bac jak przyslowiowy pies. Niewazne. Teraz moge sobie na to pozwolic i nie zasmiecam biblioteki crapami roznej masci, a inwestuje tylko w tytuly ponadczasowe, ktore z czasem odpale dzieciakowi co by wiedzial w jakie archaiczne gry cioral jego stary. Tak wiec uwazam, ze kto ma kase to powinien sobie od czasu do czasu pozwolic na zakup oryginalnej gry, Bo to ladnie wyglada na polce, a emocje towarzyszace otwieraniu nowej gry to jak caloroczne czekanie na gwiazdke. Drogie to hobby, ale jesli juz sie jest tym graczem to czemu sobie odmawiac - wszak nie zaczne w momencie inwestowac w wedki bo sezon na leszcza Z czego moral prosty: Grasz, masz kase to i gry kupujesz/kolekcjonujesz.

Mam FO3 od czasu premiery, ale czekam az wyjdzie patch poprawiajacy wiekszosc bugow oraz doda trofea. Z tego co wyczytalem patch takowy ma sie pojawic na ps3 16 grudnia. Bethesda swoja droga pojechala po bandzie wypuszczajac tak zarobaczona wersji gry. Nie szanuja graczy, oj nie szanuja Dobrze, ze PoP 5 grudnia wychodz, pomoze mi przetrwac do 16, a potem 2 tygodnie christmas holiday w towarzystwie post-nuklearnego opadu