balon

Nie no z boku podobne są mocno. Jednak jakość wykonania itp Cadilac vs Chevi to tak trochę jak Audi vs Skoda. No inny poziom. Co nie zmienia faktu, że ten Suburban robi (też) mega wrażenie. Te postawienie go obok Transportera T5

Taaa https://www.otomoto.pl/oferta/cadillac-escalade-esv-long-2021-6-2-v8-426km-at10-4x4-gwarancja-fv23-od-dealera-ID6E42k6.html?

Dobrze, że mu to wytłumaczyliście z tym VRR. Pelpino 4 raz by przez to PS5 w ciągu roku sprzedał. No i włącz tę Kenę w 60ks, przecież różnica w oprawie jest minimalna, a w płynności to różnica generacji.

Ayton nie mówiąc już o Gianisie to faktycznie obecnie problem nr 1 GSW. Tutaj zapewne liczą (ja po cichu też) na rozwój koszykarskiego iq Wiesemana, bo atletykę typ ma topową. Ewentualnie mogą coś trejdować, jak jeszcze trochę takich gwałtów dostaną od big mana, a mięska na wymiany mają. Mocno jestem ciekaw drugiego meczu. Jak zareaguje GSW oraz kolejnego starcia Bridgesa z Currym.

No o tym też chciałem napisać, ale uznałem, że kto trzeźwo patrzy na NBA bez jakiegoś fanbojstwa to to zauważy. Suns zagrali perfekcyjną koszykówkę, Gsw chyba najgorszą w sezonie (także dzięki obronie Suns oraz slumpie Currego), a wynik i tak do końca trzymali na styku i to grając na wyjeździe.

Od tego roku od około maja (niektóre marki nawet wczesnej) zaczęła się totalna padaka, której końca nie widać. Mi ziomek z VW cały czas powtarzał, że będzie pyzda, dlatego w tamtym roku zmieniłem swój i żony, a w tym jeszcze raz żony (tej samej jak coś ). Patrząc na ceny jakie wydaliśmy i obecne to już jesteśmy jakieś 30 do przodu… Mam nadzieję, że jak będziemy te obecne zmieniać, to znowu na auto z produkcji pod siebie, będzie się czekać te 4-5 tyg.

Akademik super na pierwszy rok. Potem już byłem nim zdewastowany (jeszcze rok i monar murowany:) ). To były jeszcze czasy, że ludzie np normalnie fajki na półpiętrach jarali, takie palarnie. Oczywiście całe piętro jebało, łącznie z pokojami, choć w sumie wtedy mi to jakoś bardzo nie przeszkadzało ps od 3 roku stancja z kumplami w sumie lepiej nie było, ale można było regulować tempem…

No to jest bardzo uczciwe podejście. Jednak cześć dilerów/marek ma obecnie w umowach klauzule, że finalna cena będzie w momencie wystawienia faktury. Czyli jedna wielka niewiadoma. Z drugie strony się nie dziwię, przy tych terminach i galopujących cenach. Ciekawy artykuł https://www.money.pl/gospodarka/wyprzedazy-rocznika-2021-nie-bedzie-brakuje-samochodow-czas-oczekiwania-na-auto-z-salonu-wydluza-sie-te-modele-sa-jeszcze-dostepne-od-reki-6710341889493600a.html

No co ma udowadniać? To że zagrał lipę. To jest obecne najważniejszy wskaźnik (z tych uproszczonych co można nawet la telegazecie wyczytać), w NBA dla oceny graczy i ich wpływu na grę. Może dokładniej. Bo widzę, że nawet moje dissy na currego, odbierasz jako pochwały (więc raczej jesteś butny hejter, niż ja butny fanboy). Jak Curry był na parkiecie to byli w plecy -17pkt (bez niego +9), czyli jest to znacznej gorzej niż 4/21. Jestem fanem szybkiego, zespołowego basketu z małą ilością izolacji. Dlatego suns też bardzo lubię. Nigdy nie mam jednej stale ulubionej drużyny. Polecam taki styl.

Co do reszty to Suns całą pierwszą połowę praktycznie przegrywali. Zresztą ten mecz spokojnie mógł pójść w drugą stronę. Zobacz sobie na skuteczność FG (w tym za 3) GSW do momentu jak był Book na boisku i od momentu jak zszedł. To fakty, nie żadne fanbojstwo. No i jakby nie było wygrał dziś zeszłoroczny finalista NBA z drużyną, która nie była w tamtym roku w PO Edytka: Podejrzewam jakby Golden to dziś wymęczyło to byłaby jedna narracja. Fartem im się udało bo Booker kontuzja. No ale może w piątek to będzie można wykorzystać. ps Curry miał dziś dopiero 3 mecz w sezonie z ujemnym wskaźnik +-. Dziś -17 (dwa poprzednie to -1 i -2). Także budowa to za dużo

No i Suns zostali liderami NBA. GSW mocno chciało to przegrać. Pod koniec 2kw kontuzji doznaje Booker i już nie wraca. Było wtedy jakoś -7 dla gsw. Od razu pomyślałem sobie, że teraz to wjebią. I co? + 15 pkt dla Suns od zejścia Booka. Jednak aby nie było, to trzeba oddać Suns, że zagrali w 2 połowie perfekcyjną koszykówkę. Mega obrona + kliniczny atak. Ogólnie jestem zadowolony z wyniku. Suns szczególnie za 2 połowę należał się ten win, a GSW przyda się zimny prysznic. Szkoda Booker. Kontuzja ścięgna udowego. Upierdliwy temat, lubiący wracać jak się nie doleczy. W piątek rewanż w SF. Czuje w kościach blowa up. Gsw pewno będzie chciało się odgryźć i brak Booka nie będzie już dla nich zaskoczeniem.

Spokojnie mam internet w konsolach

Też w ogóle ich nie zauważam. Odkurzać jest w rogu jadalni. W ogóle typa nie widzę jak nie sprząta. Ps te diody potrzebne, aby można DS4 nim sterować.

Nie mam konsoli podłączonej do neta, ale dziś podłączę pod LTE i dodam

To ty się przecież zacząłeś dopierdalać i pisać jakby Psycho był dla hardcorowców, a Ratchet casuali. Takie bez sensu szufladkowanie. Dla mnie jedna i druga gra, to mega mega fun z drobnymi minusami. No i zrób do końca Ryśka, może trochę zmieni ci się optyka. Jednak i tak plus, bo większość nadwornych krytyków, to typy co nigdy w niego nie grali.

No nie opcjonalne bo bez pewnych rzeczy gierki byś nie skończył. Musiałeś się tego uczyć. W Ratchecie nikt mnie po raz milionowy nie uczy podwójnego (potrójnego skoku) czy szybowania. Akurat rozwój broni był jak najbardziej opcjonalny (bo np zwiększa on jedynie amunicję czy szybkość pocisków). Dla mnie będzie to trudny wybór na goty, albo pogodzi ich Kena No zobacz zapomniałem. No ale RDR2 kocham, więc wszystko się zgadza.

Dla mnie fabuła była trochę przegadana w Psycho, ale całościowo fakt na plus względem Ratcheta. Natomiast akurat dla mnie Ratchet miał mega duży plus, czyli brak jebanego drzewka skilli postaci. No naprawdę nie trzeba tego wszędzie wciskać. Choćby za to gratki dla deva. Chyba ostatnia duża gierka AAA jaką pamiętam, bez drzewka skilli od czasów Uncharted 4 (i LL).

rozwin myśl Też nie do końca kumam? Mimo, że uważam Psychonauts 2 za mega, mega gierkę to nie wiem czemu Ratchet to casual, a tu nie? Chodzi o to, że się dzieje w mózgu i jest różnorodnie? XD No chyba, że chodzi o to, że nie ma wersji PL i u nas to już gra dla HC bo nie każdy zrozumie i nie wie gdzie ma iść czasami? Jeżeli chodzi o poziom trudności, to w Ratchecie można chociaż ustawić ten najwyższy i trzeba się chociaż trochę napocić w pewnych momentach, w Psycho 2 nie zginąłem chyba ani razu jest tak hardcorowo… Choć szczerze, w ogóle mi to nie przeszkadzało. Jedna i druga gierka dała mi dużo konsolowego funu i będą w top3 goty u mnie.

Raczej chodzi mi o trochę droższe części garderoby, a szczególnie mej małżonki

No dlatego jest to zdecydowanie najlepszy strzelec w historii ever i nie ma takiego drugiego gracza na planecie ziemia. Jak go pokryjesz od połowy do ci minie, jak nie to pizgnie troję z połowy i to nawet przez ręce. Oczywiście oprócz trójek ma on cały pakiet ofensynwy. Mega wjazdy, miażdżące granie bez piłki (ile on biega), medium jak trzeba itd. Na niego jest sposób można dobrze podwajać lub potrajać. Wtedy oddaje partnerom piłkę (jest bardzo dobrym padającym i ma niesamowity przegląd pola - to do tych co piszą, że to tylko „rzucacz” za 3) i ci niszczą rywala. ps Wczoraj na meczu Wiggins fajnie na zbiórę poszedł

Co on zamiata. No nie ma obecnie lepszego typa w NBA, który ma taki wpływ na grę zespołu. Polecam sprawdzić sobie jego wskaźnik + - w tym sezonie

I potem piątek powtórka

Typowy mecz dla GSW. Póki mogą grają jak najmniejszym nakładem sił. Nagle depa 5/6? akcji i odjazd. Choć w końcu się przejadą. Do przerwy Curry i Payton 5 i 3 przechwyty… edit: a nie mówiłem? Wystarczyły 3 min 3 kwarty XD

Ciekawe jak to z tym mitycznym niszczeniem ciuchów, w sensie, że dużo szybciej się zużywają. W sunie tylko przez to nadal nie mam tego sprzętu.

Ponoć dużo w wakacje z Westbrookiem ćwiczył XD W trójkach nawet najgorszy ever.