Skocz do zawartości

Kmiot

Senior Member
  • Postów

    6 803
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    154

Odpowiedzi opublikowane przez Kmiot

  1. Ludzie zastanawiali się, dlaczego przy aktualnym Ważnym Rozkazie zniszczenia Meridii progres nie chce drgnąć i cały czas stoi na 0%.

    W pierwszych dwóch minutach chłop wyjaśnia na czym prawdopodobnie polega cały patent i coś w tym chyba jest, 

     

    Krótko mówiąc, przyczyną jest wysoki przyrost Terminidów (jak na Superkolonię przystało), który niweluje nasze starania, ale ten przyrost z każdą godziną i udaną misją społeczności zdaje się maleć. Na początku Rozkazu miał 10%, na filmiku jest 6,8%, gdy piszę tego posta jest to już 5,5% , więc według tej teorii kiedy przyrost spadnie poniżej naszego tempa wybijania Robali, to progres misji zacznie postępować. Ale w sumie nie ma oficjalnego potwierdzenia i możliwe, że to bez związku.

     

    https://helldiverscompanion.com/

     

    Edit: 

    pojawił się progres

    image.png.0e3f537fabce13b0891951e0b2dd06d3.png

    • Lubię! 1
  2. Jakoś udało mi się opanować ten chaos, więc zapraszam na losowanie w dość spartańskich warunkach. Jest, jak jest. Przynajmniej szybciej mogę wrzucić wyniki, hehe.

     

    Standardowo uprasza się, by nie wołać do tematu zwycięzcy, a jego samego zapraszam do moich prywatnych kwater wiadomości w celu ustalenia adresu wysyłki i ewentualnego wyboru nagrody bonusowej.

    • Haha 9
  3. Ta aktualna misja związana ze zniszczeniem Meridii to wesoła imprezka.

    No, ale chyba jednak nie bez powodu Meridia określana jest Superkolonią Terminidów, co?

    I ten odbiór xd

     

     

    Co ważniejsze, zabawa z Ciemnym Płynem, technologią Iluminati, najpewniej skomplikuje sprawy w przyszłości, hehe.

    • Plusik 2
    • Lubię! 1
  4. 1 godzinę temu, Daffy napisał(a):

    Sygnalizowany jest ten punkt? Do tego momentu nie ma postaci, którą mogliśmy pominąć?

    Niespecjalnie. Dlatego warto robić save sloty. Unikając spoilerów fabularnych zdradzę jedynie, że tym momentem jest chwila, gdy Nowa będzie poproszony o podjęcie ważnej decyzji, a zanim ją podejmie to będzie zmuszony się pokręcić po zamku i pogadać z ludźmi. W tych okolicach trzeba być czujnym i zrekrutować wszystko, co możliwe (warto zerknąć na listę do wróżki).

    Jest też ponoć możliwość soft locka i na tym etapie "point of no return" nie zdołamy już zrekrutować jednej postaci, dlatego warto to zrobić wcześniej. Jakiej postaci? Nie zdradzę oczywiście, ale zasugeruję zainteresować się questem Marissy, gdy ta pojawi się w naszym zamku i będzie stała pod ścianą na pierwszym piętrze. Później w trakcie "point of no return" nie będziemy mogli jej wziąć do party (utknie w sali narad, czekając na naszą decyzję, hehe), a bez niej w party nie zrekrutujemy wspomnianej postaci. 

     

    Trochę to zagmatwane, ale dacie radę.

     

    I to nie jest jeszcze wcale taki koniec-koniec gry. Po tym punkcie bez powrotu jest jeszcze trochę fabuły.

    • Dzięki 1
  5. Cytat z "właśnie ukończyłem", ale nie chcę tam zaśmiecać detalami.

      

    20 godzin temu, dee napisał(a):

    Kmiot szacunek, ale powiedz jaki procent zagwozdek rozwiązałes sam? A ile dzięki kombo google+youtube

    Jakby nie yt to w życiu bym nie złowił ryby dla typa który blokuje duża część drzewka rozwoju po prawej stronie. Obok tego yebanego lowiska przeszedłem dobre kilka razy, widocznie o kilka pikseli za daleko, by zaznaczyło

    A ile czasu straciłem nas innych łowiskach w najbardziej chuyowym wedkarskim minigame od lat to wolę przemilczeć:newell:

    Ale mimo zjebanych decyzji gamedesignerskich, "E Ch"i tak jest przyjemnie odswiezającym kozakiem

     

    Oczywiście, że do platyny/calaka to z poradnikiem na kolanach, bo niektóre motywy są tak zakamuflowane, że bez pomocy internetu spędziłbym w grze dwa razy tyle czasu. A i tak bez gwarancji, że sam na to ostatecznie wpadnę. Ryby to jeden z przykładów, ostatnie 5-6 okazów to już z google łowiłem.


    Jeszcze większe spierdolenie jest w przypadku przepisów kucharskich, bo niektóre spawnują się losowo w wybranych sklepikach (podobnie jak scenariusze teatralne, ale tych jest raptem 4-5 sztuk), a asortyment zmienia się tam co pół godziny gry, więc bez wiedzy w której wiosce szukać to można błądzić bez końca, zanim jakimś fartem zbierze się komplet. Co więcej, niektóre przepisy pojawiają się u NPCów dopiero po istotnych zdarzeniach fabularnych, więc cóż - trzeba wracać do już odwiedzonych lokacji i domów, by przepytać wieśniaków ponownie.


    Do platyny/calaka trzeba też odnaleźć wszystkie skrzynki na świecie i chociaż byłem z tym okropnie skrupulatny, to na koniec i tak zabrakło mi trzech sztuk spośród 250. I teraz nawet z poradnikiem na kolanie problemem jest domyślić się, które ominąłem. Oczywiście były bezczelnie ukryte i zasłonięte elementami otoczenia, bo dlaczego nie? Dodatkowo kilkanaście z nich spawnuje się losowo w random encounterach i choć wiele wpadło przy okazji zwykłej gry, to kilku skrzynek trzeba szukać w konkretnej lokacji, a nawet pomieszczeniu. Nie ma jednak gwarancji, że odpowiednia walka zespawnuje się od ręki, więc trzeba biegać w kółko i cierpliwie czekać. Bez pomocy google to byłaby katorga namierzyć niektóre skrzynki.

     

    Podobnie ze zbieraniem kolekcji "bączków", bo te dropią losowo z konkretnych przeciwników, ale to można akurat zweryfikować w bibliotecznej encyklopedii, o ile tylko już tego przeciwnika raz pokonałeś. Nieco gorzej jest ze zlokalizowaniem trenerów rozsianych po świecie, bo wielu z nich to zwykli wieśniacy, więc trzeba zagadywać z każdym i patrzeć czy chcą grać. To akurat udało się ogarnąć samodzielnie, choć notowałem sobie ich miejscówki od początku, bo nie wszystkich szkło pokonać "z marszu" - mieli za mocne bączki na ten moment gry - i trzeba było wrócić do nich później. Kwestia czasu i cierpliwości.


    Co tam jeszcze zjebane było? Scenki w gorących źródłach to też metoda "a może ten skład? a może ten?" i tak do skutku, aż odblokuje się 40 dialogów. 


    Wyścigi jajek też grind, czasochłonny i dość żmudny, na szczęście nieco przyspieszony przy pełnym ulepszeniu przybytku (i dopiero wtedy polecam się za to brać). Ale przynajmniej nieco emocji i wkurwienia było przy najtrudniejszych wyścigach.

     

    Karcianka? Ufff, pokonać w karty wszystkie zrekrutowane postaci to żaden większy problem, bo to głąby, ale całość jest znów okropnie czasochłonna. Ponad 100 gier (nie zdradzę ile konkretnie, ale pomimo tytułu gry - bohaterów jest "nieco" więcej, niż stu) i każdemu trzeba poświęcić 4-5 minut na partyjkę. Matematykę zostawiam wam. Lepiej nie zostawiać sobie tego na koniec i grać w miarę na bieżąco.


    Jest jeszcze handel oczywiście i konieczność zarobienia miliona waluty tylko na kupowaniu tanio i sprzedawaniu drogo przedmiotów, które w grze nie pełnią żadnej innej roli. Placówek handlu na całym świecie jest chyba 8, każda z własnym asortymentem i cenami, więc można to ogarnąć samemu odpowiednio notując sobie pułapy cenowe artykułów i kupować pierdoły tam gdzie tanio, by sprzedać je naiwniakom w innej wiosce za 500% ceny. Milion baqua leci jak krew z nosa, ale przynajmniej nie ma w tym losowości i jak się opanuje schemat najdroższych oraz najbardziej dochodowych towarów, to można się dorobić. Natomiast nie ma sensu sugerować się tymi kolorowymi strzałkami, bo one symbolizują nieistotne wahania ceny. Należy całkowicie polegać na własnych notatkach, albo po prostu znaleźć metodę na googlach. No i lepiej skupić się na tych najdroższych fantach (diamenty, perły, na pewnym etapie pojawią się wyjątkowo drogie kimona czy wallscrolle).


    Zebranie kompletu run i runeshardów to też potrafi być uciążliwe. Kluczowe jest, by ich nie sprzedawać i magazynować (przynajmniej po jednej sztuce) w zamku, bo na koniec gry znacząco ułatwia to namierzenie tych run, których mam brakuje do kompletu. A zdobycie niektórych to dość problematyczna kwestia, bo nie sposób ich kupić, więc bez pomocy internetu może to potrwać (np. ten arabski NPC, z którym trzeba zagadać kilka razy w różnych lokacjach). Ale znacznie trudniej będzie określić KTÓRYCH nam brakuje, dlatego przede wszystkim magazynujcie przynajmniej po jednej sztuce. Wszystkich run jest 119, ale co ciekawe unikatowe runy postaci (te, których nie można zdjąć) się nie wliczają do listy.


    Gra wielu rzeczy nie ułatwia, bo o ile ryby czy przeciwników możemy zweryfikować w bibliotece i widzimy ilu nam brakuje, tak z runami, trenerami bączków czy tymi przeklętymi skrzynkami nie mamy już takiego komfortu, bo wewnątrz gry nie mamy żadnej listy. Ma szczęście przy potencjalnych rekrutach  możemy się wspomóc sugestiami wróżki i nie musimy biegać po całym świecie jak kura bez głowy, bo brakuje nam 2-3 sojuszników.

     

    Aha, powodzenia z szukaniem jednego z przeciwników do encyklopedii, bo skurwysyn jest tak zakamuflowany, ze w życiu bym go sam nie odnalazł xd

     

    Generalnie calakowania tej gry nie polecam, chyba że ktoś ma ciągoty masochistyczne. Sam bym tego nie robił, ale to Eiyuden i obiecałem sobie wycisnąć z tej gry wszystko. Jesli mimo to ktoś zamierza się szarpnąć, to najlepiej poczekać z wszystkim na endgame/postgame. No i co kilka godzin zakładajcie nowego save slota, bo jest fabularny "point of no return", po przekroczeniu którego nie zrekrutujemy kompletu postaci.

    • Lubię! 1
  6. 10 godzin temu, dee napisał(a):

    Kmiot szacunek, ale powiedz jaki procent zagwozdek rozwiązałes sam? A ile dzięki kombo google+youtube

    Jakby nie yt to w życiu bym nie złowił ryby dla typa który blokuje duża część drzewka rozwoju po prawej stronie. Obok tego yebanego lowiska przeszedłem dobre kilka razy, widocznie o kilka pikseli za daleko, by zaznaczyło

    A ile czasu straciłem nas innych łowiskach w najbardziej chuyowym wedkarskim minigame od lat to wolę przemilczeć:newell:

    Ale mimo zjebanych decyzji gamedesignerskich, "E Ch"i tak jest przyjemnie odswiezającym kozakiem

    Haha, nawet mi nie pisz. Łowisko oczywiście zlokalizowałem z internetem, a nawet wiedząc gdzie mniej-więcej szukać (posiłkowałem się tylko wskazówkami słownymi, bo nie chciałem oglądać na YT) to i tak miałem problem je znaleźć xd

    Kompletnie nic tam nie sugeruje, że można łowić, poza słabo widocznymi rybami w morzu. Zapewne nigdy by mi nie przyszło do głowy tam szperać, tym bardziej, że na mapach świata nie ma żadnych motywacji, by łazić po kątach. 

     

    Eiyuden pełny jest takich niejasnych motywów i trudno mi sobie wyobrazić, by ktokolwiek wszystko zrobił samodzielnie. Platynowanie tej gry to droga przez mękę, grind i randomowe rzeczy. Nawet z poradnikiem na kolanie. 

     

    Co do kwestii ile zrobiłem sam, to trudno obliczyć, ale szerzej się odniosę wieczorem już w dedykowanym grze temacie, bo tam się może komuś przyda, a tutaj jest chyba nieodpowiednie miejsce na wchodzenie w detale.

  7. No ma się, to gra się. Najwięcej funu i specyficznych doznań dostarczają mi gry z kategorii rytmiczno-muzycznej, bo większość oferowanych przez nie atrakcji jest nie do odtworzenia poza sferą VR. Beat Saber to oczywiście ambasador, bo gra po tych wszystkich latach wciąż jest rozwijana i rozszerzana zarówno darmowymi, jak i płatnymi DLC. Ale są jeszcze Synth Riders, jest Pistol Whip, gry perkusyjne. Nie ma tego przesadnie dużo, ale jak dla mnie w zupełności wystarczająco.

    A przecież są też inne kategorie. Rogalika Synapse platynowało mi się satysfakcjonująco, na półce czeka wysoko oceniane Vertigo 2, chciałoby się również dać szansę RE4 w trybie VR, bo brzmi jak dobra zabawa. Humanity też czeka, Moss 2 zaraz obok. Z racji, że grywam sporadycznie i traktuję VR jako odskocznię, to jest tego aż w nadmiarze i dla chcącego nic trudnego w sumie. Marzy mi się kierownica do GT7, ale marzenie chwilowo musi poczekać, jednak taki zestaw może kolejny raz odmienić moje gamingowe życie. 

     

    Red, może Ty po prostu spróbuj innych kategorii gier? Takich prostszych konstrukcyjnie, w których nie trzeba pamiętać tysiąca gestów? W Tetrisa pograj, albo zaryzykuj z Beat Saberem, bo to pewniaczek. 

    • Lubię! 1
  8. 7 minut temu, Dahaka napisał(a):

    Gierke polecam szczególnie ludziom którzy lubią: łamigówki, dusze, surrealizm, Lyncha, Outer Wilds.

    3/5, chyba trzeba będzie dać szansę.

    Ale tak naprawdę jako rekomendacja by mi wystarczyło to ostatnie.

    • Lubię! 1
  9. Ja tylko dla porządku wspomnę, że Deus Kosmateus Ex został dawno temu przekazany na listę bonusową przez Rudioka, więc po latach wreszcie dostał nowy dom. 

    A niech będzie, że zawołam @Rudiok i niech widzi, pękając z dumy. 

     

    Generalnie uzbierało mi się trochę fantów do oddania, ale standardowo nie mam weny/pomysłów na procedury losowania i w zasadzie tylko to mnie powstrzymuje przed kolejnymi edycjami. No, ale może powoli coś się zorganizuje.

    • Plusik 2
    • Lubię! 1
  10. W dniu 19.11.2023 o 10:27, Kmiot napisał(a):

    Co ważniejsze, autor zapowiedział 3-godzinne wideo na temat LORE i fabuły AC6, więc najwyraźniej materiału do przetrawienia jest sporo. Lubię to.

    Pół roku później i zapowiedziane wideo właśnie wjechało na kanał. Tylko zamiast trzech godzin trwa pięć i pół xd

     

  11. W dniu 19.12.2023 o 19:39, MYSZa7 napisał:

    Chciałbym też mieć malutki wkład w inicjatywę @Kmiot i jako bonus do kolejnego giwełeja dodaje nowy egzemplarz książki z uniwersum Cyberpunia 2077 - Bez przypadku Rafała Kosika

     

    W dniu 19.12.2023 o 22:25, Figuś napisał:

    a i do następnego giveałeja też już tam jest uzgodnione z Kmiotem że będzie coś do bonusów dorzucone

     

    Panowie, to aktualne? Bo parę miesięcy jednak minęło i mi się zapomniało xd

  12. Dobra, rozumiem, że mamy czwartego pretendenta, więc zamykam listę, bo zaraz jakiś piąty wbije i na jedno wyjdzie.

    Jutro na sraniu zrobię jakieś turbo losowanko i uszczęśliwię kogoś z Was.

     

    W dniu 12.05.2024 o 10:24, Square napisał:

    Brałbym udział gdyby to była Kompletna Edycja :Aloy_cool1:

    Sam się czaję, więc ta edycja mi zbywa w sumie. :Aloy_cool1:

×
×
  • Dodaj nową pozycję...