Treść opublikowana przez Sibian
-
Final Fantasy X
Jejku ale ten blitzball słaby.
-
Breaking Bad
Yano, no ładnie Pink się kumpluje z naziolami xDDD
-
Breaking Bad
Końcówka gówniana. Dzwoni, ledwo łazi a potem zniknie w śniegach przed obławą by się pojawić wiadomo gdzie. Mogli sobie darować ten telefon do pał, byłoby idealnie.
- Counter Strike Global Offensive
-
+++ CHCESZ KUPIC/ZMODERNIZOWAC KOMPA?
Kupa, nie bierz czegoś takiego. Idealny przykład gotowca. Wielki dysk, dużo ramu, zapewne kupiasty zasilacz ( nawet nie mogę znaleźć nazwy ) i grafa do neta.
- Deep Down
-
Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
Nie podoba mi się zamysł tej gry. W poprzednich odsłonach sekcje z dużym otwartym terenem były dla mnie najnudniejsze ( szczególnie wielka baza w MGS3 ), a tutaj chyba cała gra się na tym opiera. Dodatkowo środowisko, wystroje tych baz są tak sztampowe, ograne , że aż zęby bolą. Ktoś popiera moje zdanie ?
-
GTA V - co wam się nie podoba?
[media]http://www.youtube.com/watch?v=_fbYyMq4cGU[/media] Jeśli uznamy , że klatkowanie zaczyna się poniżej 30 fpsów to tak, gra cały czas klatkuje. 25-30 da się jeszcze przeżyć. Gorzej , że widać poważne zmuły do nawet 18-16. Framerate dosyć podławy ale z drugiej strony nie ma alternatywy póki co, więc nie ma co się przejmować. Na pewno jednak poczucie prędkości i nie tylko mocno na tym wszystkim cierpi.
-
Deep Down
By nie było za słodko. Kamera raczej się gubi gdy rywale nas przycisną do ściany. Oponenci coś dziwacznie się zablokowali. Zwłoki, bohater przesuwa jakby były lekkie jak pianka. Wystroje strasznie puste a postawienie kilku waz do rozbicia bardzo sztuczne.
-
Final Fantasy X
Z DQVIII nie wyszło więc spróbowałem z FFX w myśl nadrabiania zaległości. Nie chce mi się czekać na wersję HD a niedawno kupiony PS2 ładnie hula. A niezłe nawet. Spodobał mi się system z żonglowaniem bohaterami z odpowiednią umiejętnością na danych rywali, podczas jednej potyczki ( nie ma kiblowania połowy składu w niebycie całą grę) . Bronie, pancerze z odpowiednimi właściwościami i możliwość zmiany tego wyposażenia podczas walki w zależności od wydarzeń również na plus. Szkoda , że opis tych właściwości broni można znaleźć jedynie w zakładce Help. Niepotrzebna strata czasu. Podoba mi się również Grid i skupienie jedynie na AP. Naprawdę interesujący system. Oprawa nawet dzisiaj potrafi zrobić wrażenie danymi krajobrazami co na prawie już dwie generacje wstecz jest fenomenalne. Filmiki kapitalne. Muza pierwsza klasa. Z wad to fabuła na początku taka zwichnięta trochę, później już lepiej. Tidus taki tam chłystek. Nie mogę również do końca załapać klimatu, spójności, charakterystyki świata, miejscówek. Te ostatnie są również za małe ze zbyt prosto wytyczonymi ścieżkami. Czasem również ruchy warg nie współgrają do wypowiadanych kwestii. Idą dalej ruchy a nikt już nic nie mówi. U mnie jest coś pokopane ? Podczas FMV i tych "ładniejszych" scen na enginie wszystko pasuje. Na "brzydszych" już nie. Tak czy siak gra się bardzo przyjemnie. Zobaczymy jak dalej. Na pewno ukończę.
-
Breaking Bad
Sentymentalny powrót do swojego domu przed ostatnią "samobójczą" akcją, plus przy okazji rycyna, plus było po drodze do właściwego celu.
-
Najtrudniejszy boss z jakim walczyłeś
Dragon Age 2 na "Hard", wersja PC. Nie wiem czy coś wtedy źle robiłem ( zero opisów ) ale następujący bossowie to był horror : High Dragon ( Tutaj to już w ogóle zwątpiłem, sam smok nie był taki zły ale pojawiający się jego przydupasy robiły ze mną straszne rzeczy. Kupa podejść, chyba kilka godzin prób. ) Ancient Rock Wraight ( Z tego co pamiętam to 3-4 podejścia, ale każde trwało dobre 30 minut jak nie więcej. ) Arshiok ( Tutaj jakiś bug czy popsuta główna postać ? Moje ciosy ( duel ) prawie w ogóle mu nie zabierały hp. W końcu się udało już po takich lewych systemach rodem z pedzia, że głowa mała. ) Ogólnie z DA1 również na "Hard" nie miałem większych problemów. W DA2 nie licząc tych bossów zdarzało się padać z byle wieśniakami w mieście. Dlatego dla mnie pod względem poziomu trudności ( Hard ) DA2>>>>>>>>>>>>>>>>>>>DA1. Aha i piszę o wersjach PC-towych ponieważ taki DA1 na kompie jest trudniejszy od wersji konsolowych ( trochę inna mechanika ). Jak jest z DA2 już nie wiem. Z jRPG coś nic nie kojarzę. Tylko klasyk, weapony z FFVII ; )
-
Dragon Quest 8
Patrząc do wiki ( czego nigdy nie robię ) to jeszcze kupa grania by to odblokować. I jeszcze chyba nawet nie rozwijałem tego za bardzo to już w ogóle w plecy. Ale dzięki za info, jak powrócę to będę pamiętał chociaż to zbyt wiele nie zmienia.
-
Dragon Quest 8
Pewnie jest później ale nie dałem rady do tego itemka dotrzeć ; d Nie do przezwyciężenia nawyk spenetrowania każdej tekstury doprowadził po kilku godzinach do chyba 1000 potyczek na koncie i obrzydzenia. Uciekanie czy wystraszenie wrogów wiele nie zmienia ponieważ dotarcie do byle drzewka czy krzaczka zajmuje i taaaak bardzo długo. Damm! A byłoby takie cudo z widocznymi rywalami. Na DS mogli, na PS2 nie. Jest jakiś mod na widocznych oponentów ? xDDDD Lubię pakować ale bez przesady.
-
Dragon Quest 8
Jestem pedantem w grach i tutaj mnie to zgubiło. Próba zajrzenia w każdy kąt dużej mapy + co kilka kroków losowe starcie doprowadziło do obrzydzenia gry. Szkoda, bo klimat jedyny w swoim rodzaju. Niestety uważam , że częstotliwość potyczek na tak spory obszar popsuło grę. Nie wiem czy kiedyś powrócę. Cholera, nie mogli zrobić wszystkich rywali widocznych a nie tylko niektórych ???
-
Breaking Bad
A niech se poprawia, i tak kojtnął. A tu póki co wszystke żyjo.
-
Wymiana kodów Steam/Origin, kart itepe
Podrzuciłem kodzik FTL kuzynowi. Dzięki.
-
własnie ukonczyłem...
@ c0r
-
własnie ukonczyłem...
Mocny i zaskakujący spojler co do ilości, rodzaju przeciwników w nowej Amnezji, nie wchodzić :
-
Amnesia: A Machine for Pigs
http://www.psxextreme.info/topic/96750-własnie-ukonczyłem/?p=2898223 I to chyba tyle z mojej strony, i tak było mnie tu za dużo. Trzeba zapomnieć o tym niewypale.
-
własnie ukonczyłem...
Amnesia: A Machine for Pigs Pierwowzór to legendarna produkcja. Jeden z najlepszych horrorów w historii. Niestety kolejna odsłona to ogromne rozczarowanie. Tłumaczenia twórców o usunięciu wielu elementów rozgrywki ( a właściwie praktycznie wszystkich ) dla większej immersji i lepszego przedstawienia historii można włożyć między bajki. Cała historia która notabene nie jest dla mnie jakaś szczególna a czasem nawet irytująca spokojnie mogła zostać przedstawiona w mechanice pierwowzoru lub w nowych, świeżych elementach. Tutaj jednak, tylko liniowo idziemy do przodu. Nie ma praktycznie zagadek, nie ma praktycznie strachu, nie ma praktycznie "rywali". Nie ma praktycznie nic! Pierwsza część posiadała wspaniałą fizykę obiektów i możliwości interakcji bodaj ze wszystkim. Tutaj już 95% przedmiotów jest nieaktywna. Poruszać można tylko tym co twórcy sobie zażyczyli. Dramat. Usunięcie ekwipunku doprowadziło do tego , że kilka marnych przedmiotów do kilku marnych zadanek leży z metr od punktu przeznaczenia. Lampa ma nieograniczone "paliwo". Łazimy z nią non stop włączoną. Nie ma już panicznego zapalania świec, nie ma dbania o zdrowie psychiczne bohatera. Nie ma nic nowego praktycznie. Wszystko to co skasowano, nie zostało zastąpione niczym nowym. Większość drzwi, szafek, szaf jest "zakratowana" i nie możemy przeprowadzić jakiejkolwiek interakcji. Dodatkowo jak na jakość graficzna wymagania są zbyt duże i występują losowe , irytujące problemy. Wystroje, tekstury bardzo szybko się powtarzają, brak różnorodności. Natłok różnorakich muzyczek, szumów, kroków moim zdaniem psuje budowę napięcia. No ile można nawciskać różnorakich dźwięków w minutę. Często chciałem w końcu doznać przerażającej ciszy, jednak nic z tego. Produkcja już praktycznie nie straszy. Ani podświadomie, ani klasycznymi "straszakami". Ktoś popatrzy na ocenę i pomyśli, o co gościowi chodzi, jedzie wszystkie elementy a potem wystawia znośną ocenę. No właśnie, znośną. Po legendarnym Mrocznym Obłędzie taka ocena to dno. Pomyśleć jak prosto ( wiem , ponieważ liznąłem tworzeniem misji fanowskich na tym enginie ) można było rozbudować wspaniały pierwowzór. Tutaj nie zrobiono nic a nawet jeszcze mniej. Owszem, eksploracja nie jest zła, można się wczuć, jest duszno, jednak w porównaniu do The Dark Descent to jakiś dlc-owy kastrat i to jakby zrobiony przez fana Amnezji. Nawet edytor zabrali. Rozczarowanie dekady. Ah dużo by pisać. 6/10 PS: Zatwardziali konsolowcy, niech i tak obadają ponieważ dla nich taki sposób potraktowania horroru może być objawieniem. Chociaż lepiej niech najpierw sprawdzą Mroczny Obłęd.
-
Breaking Bad
Jak tak to sorka ; d
-
Breaking Bad
Gomez jedynie zginie i wielka mi rzecz. Lipa bez znaczenia. I tak chłop zrobił wcześniej uniki przed setkami kul. Najlepsze będzie jakby zginął jeden Gomez i 2-3 opryszków. Co to będzie za beka xDDDDDDDDDDD Chociaż mam teorię , że przyjadą gliniarze czy inne roboole których Hank wcześniej wezwał i naziole z kimś tam pod ręką się wycofają. Zwicha i tak.
-
Breaking Bad
xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
-
Breaking Bad
Co to jest ten Yabollek007? Nie zrozumiał serialu, wyzywa jak gimber i jeszcze od razu daje minusa odwetowego xD Dokończyć robotę, taaaa. Hank się nawet wysrać sam nie potrafił, od sprawy odsunięty, więc po co kolejny zamach jeśli wszystko było pod kontrolą. I jeszcze danie forsy na leczenie jako zabezpieczenie. Wszystko się pięknie ułożyło dla Marie i logiczne , że tak myśli.