Skocz do zawartości

bobo84

Użytkownicy
  • Postów

    83
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bobo84

  1. bobo84

    Redfall

    Jeżeli grasz od dekad, interesujesz się tym biznesem od lat, a do tego oglądasz film z gejmpleju i nie potrafisz sobie na podstawie tego wyrobić wstępnego poglądu na grę -- który w znakomitej większości przypadków się sprawdza "w praniu" -- to sam w dupie byłeś i członka widziałeś. Wiadomo, że nie jest to idealne narzędzie, ale całkowita deprecjacja tego -- tej jednak naprawdę dobrej wskazówki jaką jest gejmplej z YT -- to czysty infantylizm. Nie zamierzam tracić czas na coś, co wygląda jak gówno, ma setting, który mnie odrzuca i panuje ogólny konsensus, że to gówno. Tracić czas tylko dlatego, że parę zaprzyjaźnionych portali pochwaliło. Nie jestem masochistą i idiotą. Podobnie jest w świecie filmu. Pierwsze recenzje dużych tytułów, którymi zalewany jest Twitter, są prawie zawsze hurraoptymistyczne -- disney w tym bryluje -- a oceniają ściśle wyselekcjonowani "krytycy".
  2. bobo84

    Redfall

    Od czasów pegasusa przeszedłem setki gier. Widziałem tysiące gameplayów i jakoś tak jest, że na ich podstawie potrafię wyrobić sobie jako taką opinię, która potem w znacznym stopniu pokrywa się z tym co sam doświadczam, grając. Nie trzeba do tego geniuszu, naprawdę. Jeżeli coś wygląda na gejmplejach jak gówno, to wiem, że nie będzie to produkt na poziomie Naughty Dog czy Rockstar -- delikatnie rzecz ujmując. Wiem też jak dziennikarstwo dedykowane grom upadło w ostatnich kilkunastu latach -- dla wielu recenzentów ocena dużych produkcji zaczyna się właśnie od oceny 7. Wynika to z różnych czynników, ale głównie jest to kwestia finansowa. Nawet nie bezpośredniej łapówki, ale obawa o późniejszy brak reklam, gratisów, wczesnych kodów itp. W gruncie rzeczy wystarczy nie być naiwnym.
  3. bobo84

    Redfall

    Redakcje, które dały temu produktowi ocenę od 7 w górę powinny trafić na jakąś czarną listę -- robienie wała z odbiorców powinno mieć jakieś granice. Ja nie wiem, czy te portale w ogóle nie przejmuję się swoją renomą?
  4. Heh, nie wiedziałem, że mam taką cenną książkę w zbiorach ;-) Ale zapewne niebawem dodrukują. Podobne chore ceny były na przykład przy "Wściekłość i wrzask" Faulknera jeszcze na początku 2020. Tak to bywa z niszowymi klasykami :-)
  5. Osobiście proponowałbym zacząć przygodę z Twórczością Rand od "Źródła", bo tam filozofia zaprezentowana podobna i powieść trochę krótsza -- 800 vs 1200 stron ;-)
  6. W tekście "Marzenia, wolność upadek" Adama Hłuszko, pisząc o książce Ayn Rand jeżeli nie używa się oryginalnego angielskiego tytułu -- tj. "Atlas Shrugged" , -- to jednak należałoby używać tytułu "Atlas zbuntowany" -- po pod takim tytułem książka u nas została wydana i funkcjonuje. A nie "Atlas wzruszył ramionami" -- mimo że to może się wydawać bliższe duchowi oryginału. Wprowadza to tylko niepotrzebne zamieszanie, bo wystarczy podać angielski tytuł i w nawiasie (w Polsce wydane jako...)
  7. W ekstreme tak, ale neo było zawsze bardzie pro i ugrzecznione :-) Wtedy mi to pasowało. Kupowałem obydwa magazyny, ale właśnie neo bardziej trafiało w moje gusta. Te młodzieżowe jazdy "ikstrimowe" jakoś mnie nie kręciły, mimo że byłem sporo młodszy od redaktorów pod koniec lat 90. Z drugiej strony era buczera to było dla mnie przegięcie w drugą stronę i Rogerowi trzeba oddać, pochwalić, że znalazł odpowiedni balans w tym wszystkim. Nawet kupiłem dwa ostatnie numery extreme'a po dłuższej przerwie plus -- wcześniej był 300. A wracając do epitetów, to wydaje mi się, że mimo wszystko, odnośnie Azjatów, takie pejoratywne określenia łatwiej uchodziły płazem, bo i oni aż tak bardzo uczuleni na swoim punkcie (czy też poprawności politycznej) nie byli. Nie było takiego grania kartą "white guilt" itp.
  8. Tak często narzekacie na tego marcellusa, na jego lewactwo, a ja się zastanawiam, czy to ten sam człowiek, który dawno temu w neo plus -- to był chyba jakiś kącik sportowy/felietion, a nie recenzja -- nazwał zawodników drużyny Brazyli w piłce nożnej "czarnuchami". Pamiętam to po latach, bo wtedy mnie, dzieciaka, mocno obruszyło, że można tak brzydko i wulgarnie nazwać kogoś w szacownym miesięczniku. Może teraz odpokutowuje dawne winy?
  9. bobo84

    Hi-Fi Rush

    Widać w tej gierce przebłyski japońskiego gejmingowego geniuszu. Finalnie oceniłbym na 8.5/10. Teoretycznie to nie moje klimaty -- nie gram w gry muzyczne. A wspominane w kontekście Jet Set Radio albo Space Channel 5 to też zupełnie moja para kaloszy. Ale czuć w tej gierce taki nieskrępowany fun czystej konsolowości. Co ciekawe, nie miałem wielkiego problemu z bossami -- grałem na normalu -- często udawało mi się łapać rytm i dostawiać wysokie noty. Za to w niektórych sekwencjach QTE poza walkami dostawałem kur... -- w wielu przypadkach za cholerę nie udawało mi się wstrzelić i musiałem to powtarzać. Z pomniejszych grzeszków wymieniłbym też to, że jak to bywało onegdaj w japońskich gierkach (też u lubianego przeze mnie Mikamiego) widać, że czasem nie wiedzieli kiedy skończyć walkę z bossem -- ciągle transformacje i niekiedy przedłużanie tego w nieskończoność. Reasumując: naprawdę warto. W grę włożono dużo serca.
  10. bobo84

    Ghost of Tsushima

    Przyznam, że miałem z tą gierką -- jak i samą fabułą -- o wiele więcej frajdy niż z RDR2. I to pomimo, że jestem wielkim fanem westernowych klimatów od wielu lat. I wiem, że dla wielu produkcja Rockstar jest technicznie o wiele lepsza i bardziej rozbudowana, to jednak GOT zrobił na mnie i w tych kwestiach większe wrażenie. Przegrałem w GOT na hardzie dziesiątki godzin, zdobywając wszystkie kapliczki i przejmując wszystkie obozy wroga. Nie bawiłem się tak dobrze w żadnym open world od czasu Days Gone.
  11. Jasne, ja pierwszy zacząłem się burzyć odnośnie braku recenzji i odpowiadam za znakomita większość postów tegoż dotyczącą. Ale to nie do mnie się zwracałeś. Są jakieś tam granice powagi, ale jak widać nie wszystkich obowiązują. A przytyk o byciu miłośnikiem radzieckiej kultury to był już cios w samo serce. W sposób niezwykle wysublimowany zapędziłeś mnie do kąta -- winszuję i doceniam żelazne zasady.
  12. Nie zgadzam się z tym z uzasadnieniem braku recenzji -- uargumentowałem to -- najwidoczniej przeoczyłeś. Zrobiłem to obszernie i merytorycznie. Powtarzać się nie będę. I tyle. koniec tematu. Redakcja ma swoje zdanie -- ich prawo. Ja wyraziłem swoje. Nie wiem z czym ty masz problem skoro to forum dyskusyjne. Chyba, że chcesz się odnieść do czegoś, co konkretnie napisałem. Jeżeli nie -- to end of topic. Widzę, że podzielasz zdanie redakcji -- ja Cię na siłę przekonywać nie zamierzam. Swoje napisałem.
  13. Faktycznie, niezły śpioch Chłop miał pewnie jakieś problemy ze sobą i tyle. Z powody wojny, wcześniej covidu, niestety ludziom psychika siada -- nawet jeżeli wydaje się z zewnątrz, że nie dotyka ich to bezpośrednio w znaczącym stopniu. Pewne, nawarstwione, problemy wychodzą na wierzch -- wystarczy sam medialny klimat i bombardowanie zewsząd alarmistycznymi newsami.
  14. Masz rację, to nie wątek -- czy nawet forum -- na te tematy, ale jak zobaczyłem kłótnie w temacie AH to się lekko zasmuciłem. Bo znowu znalazł się kolejny temat (wojna, uchodźcy), i pretekst w postaci gierki, który to społeczeństwo dzieli i polaryzuje. I winię za to CAŁĄ klasę polityczną i nasz medialny mainstream. Bo nawet jak pomagasz właściwiej stronie, jesteś po odpowiedniej stronie historii, masz szlachetne pobudki to będzie to miało swoje blaski i cienie – i o tym trzeba uczciwie informować swoich ludzi, przygotować na pewne kwestie, uczulić. U nas tego nie było i nie ma. Jest jedynie zamiatanie pod dywan – przez co problemy mogą się nawarstwiać i wybuchnąć w twarz. Jak emigracja – potrzebna w Polsce, brakuje rąk do pracy, ale nie czarujmy się, że będą z tego jedynie profity, trzeba się przygotować również na negatywne skutki i mieć jaja by to przyznać. Władza też ma obowiązek chłodno kalkulować w interesie państwa, jak robi cały świat – czy nasi tak robią? To już każdy niech sobie odpowie. Nie robią tego tylko chore, totalitarne i autorytarne systemy – jak właśnie rosja, korea, chiny też kroczą w tę stronę – nie licząc się ze skutkami w imię wypaczonych ideologii, sympatii czy uprzedzeń. Tyle z mojej strony. Arbitralnie uznam, że merytorycznie rozjechałem swojego interlokutora i pozwolę mu dalej bredzić o zdroworozsądkowych „symetrystach”, bo umysł dziecka na więcej nie pozwoli. Mogę być nazistą, ruskim trollem czy nawet amerykańskim agentem wpływu. A teraz nawet śpiochów znalazł – tutaj może nawet tak było, nie znam sprawy.
  15. Jesteś niezwykle zabawnym człowiekiem – to muszę Ci przyznać. Prosta wizja świata chłopka roztropka jest na pewno atrakcyjna dla wszystkich 10 latków. Nie kupiłem kilku ostatnich numerów, bo łapałem się na tym, że kupuję i już tego wcale nie czytam – nie jestem odosobniony w tej kwestii. Ale zaciekawił mnie brak recenzji. Boli mnie, że w temacie o gierce nic się nie dzieje? Niedawno ją skończyłem i nawet chciałem coś tam napisać w dedykowanym gierce temacie, ale jakoś nie miałem weny. Dopiero ty mnie zainspirowałeś. To Twoje miotanie się odnośnie mojej osoby – od neonazisty, przez ruską onucę do jakiegoś naganiacza zatrudnionego przez producentów AT znamionuje poważne problemy. Nie wiem, skąd bierzesz swoją wiedzę, ale chyba nie wykracza ona poza tvn, wp czy onet, bo inaczej pewnych myślowych ograniczeń wytłumaczyć się nie da. Proponowałbym przeznaczyć kilka groszy i przebić się przez paywall takiego Washington Post – chyba najbardziej szanowanej obecnie codziennej gazety w Zachodnim świecie. Wtedy mózg by ci eksplodował, o czym oni tam piszą w kontekście tego konfliktu. Dla twojego ciasnego umysłu to byłoby chyba gniazdu ruskich onuc w sercu amerykańskiej demokracji. Czytam regularnie. Może to być od biedy New York Times – choć oni stracili sporo na wiarygodności, przyjmując, pośrednio, chińskie pieniądze. Ale też czytam. Może być nawet Politico. Tu już za darmo masz. Pomoc nie oznacza braku kontroli – stąd wychodzą takie kwiatki jak wał ze zbożem technicznym i protestami rolników. Ostatnio minister musiał się ewakuować, bo doszłoby do linczu. Pewnie rolników zinfiltrowali ruscy. Nawet polski business insider dał wczoraj ogólnodostępny artykuł: „Dziwne, "żółte" zbiórki "na Ukrainę". Widać je wszędzie, a pytania się mnożą” – o tych wszystkich dziewczynach, które zbierają kasę pod sklepami, a pachnie to wszystko zwykłym oszustwem. Ale dla prostego umysłu wspominanie o pewnych ciemnych sprawach to będzie „symetryzm” – zrównywanie ofiary z napastnikiem. Uczłowieczanie pułkownika kgb i jego świty. Daj klucz do skarbca i pomagaj z zamkniętymi oczami, bo wspierasz święte anioły. Nikt tu nikogo nie przekonuje, że kacapia to jest coś dobrego, wręcz przeciwnie, co robiłem wielokrotnie, ale nie jesteś na tyle lotny, żeby to zrozumieć. Artykuł przeczytałem jednak. Porażający – zmienił moją optykę dokładnie o 360 stopni. Wzruszyły mnie wtręty o fryzurze Tymoszenko. Dziwne, że o tupolewie nic nie było. Szkoda, że pominięto na przykład co w grze zrobiono z Mołotowa – uosobienie radzieckiej władzy – tępe bydlę, które dosłownie skończyło jak ścierwo. Całkiem słusznie zresztą – podobało mi się. Ale to trzeba by było jednak zagrać, żeby zrozumieć. A najbardziej rozbroiły mnie ostatnie dwa patetyczno-infantylne zdania z tego artykułu: „Zatem jeśli Rosja kiedykolwiek odpali swoją propagandę poprzez gry, Zachód wydaje się niechybnie stracony. My natomiast nie poddamy się bez walki”. Już nawet pominę błąd logiczny na zupełnie podstawowym poziomie -- w końcu odpaliła tę propagandę czy nie? Jak nie to chyba powinna być recenzja? Ale mniejsza z tym. Gdyby nie ten, w domyśle głupiutki Zachód, a przede wszystkim potęga USA (w o wiele mniejszym stopniu ich sojuszników z UK na czele) ruskie zapewne już dawno osiągnęłyby większość z tego, co zamierzały. Wsparcie Polski nazywanej nieco już prześmiewczo na Zachodzie „mocarstwem humanitarnym” ma tu znaczenie marginalne. Choć wmawia się u nas co innego. Największym absurdem zawartym w tekście jest chyba ta wzmianka jakoby premiera gry stylizowana na wiec partii komunistycznej ma być rzekomo peanem pochwalnym tej ideologii. Znamionuje tylko kompletną nieznajomość produkcji. Sam świat gry to na początku idylliczna kolorowa laurka na wzór amerykańskich przedmieść lat 50, a finalnie okazuje się zakłamanym gównem, który kryje zgniliznę i zepsucie. Idealny z pozoru mir napędzany między innymi przez nazistowskich naukowców, którzy tworzą wraz z radzieckimi jajogłowymi świat przyszłości. „Cudny” ruski mir, który – oprócz ogólnej diabolicznej koncepcji – skrywa niesławną radziecką niekompetencję na wielu szczeblach, którą tak dobrze poznaliśmy dzięki produkcjom/publikacjom traktującym o Czarnobylu. Ciekawe też, że jedna z najpotężniejszych amerykańskich korporacji umieściła w grę w swojej usłudze. Ta sama korporacja, która ma umożliwić Ukrainie bezpłatny dostęp do swojej platformy chmurowej Azure i usprawnić gromadzenie oraz analizę dowodów rosyjskich zbrodni wojennych w Ukrainie. Pewnie cierpią na schizofrenię.
  16. Jasne, redakcja zrobiła to, co uznała za słuszne – ich prawo. Tak jak moje to skomentować, bo przez ponad dwie dekady karnie i regularnie pismo kupowałem, a AH jest dla mnie jedną z najlepszych i najciekawszych produkcji z ostatnich miesięcy. Mam tylko nadzieję, że będą konsekwentni i bojkot rozszerzą na produkcje powiązane z chińskim kapitałem. Przypominam, że Xi Jinping niebawem przybywa na kreml z trzydniową państwową wizytą by spotkać się botoksowym carem – podpiszą szereg umów o współpracy. Chiny kupują od kacapów surowce na potęgę. Szef chińskiej dyplomacji, Wang niedawno w Moskwie mówił: wszechstronne partnerstwo strategiczne pomiędzy Chinami a Rosją nie ugnie się pod presją stron trzecich”. „Politico” właśnie potwierdziło, że chińskie firmy w ostatnich kilkunastu miesiącach wysyłały drony i części dronów do ruskich. Wysłano też przynajmniej 1k karabinów szturmowych wzorowanych na m1 i tony kamizelek kuloodpornych. Czasem okrężną drogą przez Turcję. Nie mówiąc już o tym, że od początku wojny chińskim urzędnikom puszczane są – ramach ich obowiązków – propagandowe filmy mówiące o tym, że ten konflikt to tylko i wyłącznie wina Zachodu i jego pazerności. i biedne ruskie się tylko bronią. Myślę, że to wszystko sprawi, że nawet na ppe będzie bojkot chińskiego sprzętu – żadnych materiałów sponsorowanych i tym podobnych. Wszak trzeba mieć zasady. Jeżeli to, co pisałem w tamtym temacie uznajesz za nienawiść to naprawdę wypadałoby zmienić nick na „nadinterpretacja”. Wiadomym jest, że odbieramy rzeczywistość przefiltrowaną przez nas własny światopogląd, doświadczenia, uprzedzenia itd. Więc jeżeli mi coś zarzucasz, to nie bądź na tyle naiwny, że ty jesteś od tego wolny. Nie jestem przeciwny pomocy, trzeba im pomagać, ale wspomniany przeze mnie Instytut zajmujący się światową ekonomią przyznał, ze nasza pomoc jest najmniej transparentna ze wszystkich państw świata, które pomagają Ukraińcom. Traktuje się obywateli jak głupków, którzy nie powinni poznać prawdy. Kolejna kwestia jest tak, że trzeba tu zachowywać zimną głowę i pragmatyzm – my oddajemy migi za darmo. Zaś Słowacy za setki milionów. Idąc dalej – o pragmatyzm w kwestii ukraińskiej zwrócił się do Polaków nowy prezydent Czech. Generał. Co mówił? Poczytaj. Podpowiem tylko, że trzeba się przygotować na różne scenariusze wydarzeń. Zero jedynkowość jest fajna, ale w polityce doby jest dla naiwnych romantyków. Trzeba twardo walczyć o swoje. Wspominasz o wafelkach nawiązując do neonazistów i słynnej „afery”? To zabawne – zawsze głosowałem na lewicę/centrum. Ogólnie sugerowanie, że sławię hitlera ubrany w nazistowski mundur jest żałosne i jesteś dla mnie, za takie insynuacje, zwykłym zerem. Jeżeli ktoś już miał i ma nazistowskie ciągoty to niestety ukraińcy. Ale o tym mało się wspomina, bo nie wypada. Ostatnio Niemcy prosili żołnierzy ukraińskich – których szkolą u siebie – by nie używali znaków i emblematów nawiązujących do tej zbrodniczej ideologii. Żeby nie było – ruskie mają ciągoty do równie zbrodniczego systemu. Ja wiem, że ty chcesz być śmieszny i w ogóle. Ale nic sensownego do powiedzenia nie masz i gadanie z tobą to jak zapasy z przedszkolakiem.
  17. Tak, a propos bojkotów przypomniał mi się bojkot auchana w naszym kraju -- swego mocno pompowany medialnie. Za to, że Francuzi działali i wciąż działają u ruskich. Nasi się strasznie oburzali, a pełno klientów w czasie tego bojkotu -- w polskich auchanach -- to byli właśnie Ukraińcy z koszami produktów pierwszej potrzeby jak alkohol. Mieli to wszystko (te protesty( gdzieś, bo to bardzo tani sklep. I tylko to ich obchodziło. Nie mówiąc już o tym, że na przykład dwa Lwowskie Auchany działały i wciąż działają w najlepsze. Nikt tam się nie przejmował tym, czym nasi się przejmowali. Oni mają/mieli to gdzieś, ale u nas romantyczne zrywy/gesty. Napisałbym, że to próba bycia świętszym od papieża, ale to chyba dawno nieprawda ;-) A właściwie prawdą nigdy nie było.
  18. Tego typu tanie prowokacje o braku kręgosłupa moralnego możesz sobie zachować dla siebie, bo to jest na poziomie gimnazjalnym i to jeszcze w kontekście właśnie gierki – niezrecenzowanie jej to tylko pusty gest. Nie mniej, nie więcej. Ty w ogóle grałeś w te grę czy powtarzasz zasłyszane pierdoły? Bo raczej nie masz żadnego pojęcia o temacie. Jaka tęsknota za sierpem i młotem? To jest krytyka totalitaryzmu podana niemal wprost. O manipulacjach partii komunistycznej – o tym, że jej hasełka to kit dla ludu. O tym czym są podszyte wielkie, przełomowe projekty i inżynieria społeczna. O wybitnych, manipulanckich jednostkach. Tak jak Głuchowski wprost krytykuje współczesną rosję – oligarchiczny, zepsuty do cna twór, w którym liczy się brutalna i chamska siła. Gdzie nie ma miejsca na humanizm i empatię. Za to go ścigają w neo-zsrr listem gończym. Polska wydała na pomoc Ukrainie łącznie 56,6 mld zł, czyli prawie 2 proc. PKB —wynika z szacunków instytutu Kiel z Kilonii. To trzecia największa kwota po USA i Niemczech, ale największa jeśli chodzi o procent PKB. To są realne kwestie i realne rzeczy, a nie jakaś gierka i jej śmieszny bojkot. Tylko dlatego, że jej twórcy są obecnie światowymi pariasami. Choć to też się zmieni – po wymianie krawego pułkownika kgb na kogoś innego Zachód powróci do interesów z ruskimi szybciej niż nam się wydaje. W pewnych kwestiach gra jest wyjątkowa – zwłaszcza dla fanów Half Life, Prey, ale też jest tam domieszka Residenta czy MGSa. Zrównywanie tej produkcji z mein Kampf to już totalne kuriozom. Notabene możesz, obecnie, bez problemu tę publikację kupić w wielu dużych internetowych polskich księgarniach. I nie, nie dasz w ten sposób zarobić neonazistom – bo pewnie Twoje szerokie horyzonty i tok rozumowania parłby w tę stronę.
  19. Znaczy, że nie ma recenzji Atomic Heart w nowym numerze? Dla mnie to lekko żenujące jest. Po pierwsze gra jest bardzo dobra -- pod wieloma względami unikatowa. A po drugie sam produkt to jedna wielka krytyka sowiecko-rosyjskiej skrajnie megalomańskiej mentalności. Retrofuturystycznego miru, który pod płaszczykiem postępu miał po prostu zawładnąć umysłami swoich obywateli i całego świata. Totalnie zniewolić i podporządkować. Taka świętoszkowata autocenzura jest po prostu śmieszna i ignorancka. Nic nie daje i jest pustą pokazówką. Jedynie nie dostarcza użytkownikom przydatnej o gierce wiedzy.
  20. bobo84

    Atomic Heart

    Pograłem ponad godzinę. Podoba mi się klimat -- faktycznie fani Prey czy Half-Life się odnajdą. Lubię tematy retro future, ale trochę przeszkadza mi, że moim zdaniem nieco za bardzo odlecieli -- czemu połowa lat 50? Nie można było tego umiejscowić w latach na przykład 70. Odrobinę realistyczniejsze by to było. I po co te latające miasta? Ale może to tylko moje malkontenctwo wiecznego marudy. Technicznie wszystko mi na razie odpowiada i przeczuwam, że ocena poniżej 8/10 nie spadnie. Za to może wzrosnąć. Z tym rzekomym Tupolewem to warto nadmienić, że w tym budynku "pałacu kultury i nauki", są dwa samoloty w takiej dziwacznej pozie. Po dwóch stronach gabinetu. I ten drugi już na pewno nie przypomina tego niesławnego z wiadomej katastrofy. Nie doszukiwałbym się tu żadnej prowokacji. Co do wersji językowych -- zacząłem od ruskiej mowy i polskich napisów. Maniekboy masz rację, że dobrze oddaje klimat. Z czasem jednak trochę mnie męczyło słuchanie tego -- również dlatego, że nie rozumiem tej gadaniny i dużo trzeba -- jak Szermac zauważył -- czytać. Z kolei Angielski -- tutaj głos głównego bohatera jakoś mi nie pasuje. A Polski dubbing (znowu zgoda z Szermakiem) słabawy. No nic, jakoś będę musiał to przeżyć i coś wybrać. Albo żonglować. Ot problemy pierwszego świata ludzi, którzy dostają grę "za darmo".
  21. bobo84

    Atomic Heart

    Ciekaw jestem czy uda im się ograniczyć tę korupcję, bo bez tego nie ma szans na skok w przyszłość. Mój znajomy, który woził dary, mówił, że musieli płacić łapówki celnikom za to by wwieźć dary. Inny znajomy tuż przed wojną zaopatrywał swoich kierowców tirów w plik banknotów. Dolarów. Najpierw w łapę dla celników, potem dla jednej policji, potem dla drugiej. W wybiórczej pisali o Ukraince, która nie mogła wwieźć generatora z prądem kupionego w PL – w czasie największych blackoutów, bo zdaniem celników był za drogi. Pomogła dopiero łapówa. Leszek Miler mówił, że w 2019 bodaj roku na uniwerku we Lwowie przed gabinetem wykładowcy wisiał normalnie cennik – ile kosztuje zdanie jakiegoś tam przedmiotu. Żona dalekiego kuzyna w 2021 roku pojechała tam po prawo jazdy – u nas nie zdała 7 razy. Wróciła po kilku dniach z ukraińskim. Nie musiała tam nawet wsiąść do auta. To jest naprawdę tragedia i mentalność taka, jaka jest. Nawet kwestia tego całego Przewodowa – co im szkodziło przeprosić za te rakiety? Przecież to było nieintencjonalne. Zwykła obrona i wypadek – ale znowuż wychodzi mentalność. Nie wierzę też, że ukraińcy finalnie dadzą nam jakąś uprzywilejowaną pozycję. Polaczki będą potrzebne tylko do czasu – potem biznesy z firmami z usa, uk, niemiec, francji itd. Już jakiś czas temu premier ukrainy wspominał, gdzie polskie firmy mogłyby odbudowywać ukrainę i były to jakieś wschodnie rubieże przy granicy z ruskimi, które pewnie ruskie pozostaną. Zachodnie państwa dostały „troszkę” atrakcyjniejsze i przede wszystkim dostępne tereny. Jak Zełeński przyjmuje zagranicznych dziennikarzy to często brakuje miejsca dla tego z polski. Dlaczego to wszystko? Nie szanuje się kogoś kto włazi bez opamiętania w tyłek i sam nie jest asertywny. Mam nadzieję, że się będę mylił – dla dobra naszego państwa. Czas pokaże. A już jestem niemal pewien, że nie przejmiemy roli Niemiec – nie mamy do tego narzędzi. Jesteśmy tylko montownią i wielkim magazynem Europy. Oni mają moc patentów i technologię. I to nie wszystko. A co do gry – też dzisiaj zaczynam. Jaki język proponujecie? Teoretycznie ruski by pasował najbardziej, ale jakoś nie przepadam ;-) Polski? Angielski czy jednak dać szansę temu ruskiemu? Z reguły angielski preferuję – dubbing plus napisy. Choć w takim Ghost of Tshushima dubbing japoński plus ang. Napisy. Hi-Fi rush w z kolei po polsku wciągnąłem – ale to głównie dlatego, że to klimat anime dla mnie miało.
  22. bobo84

    Atomic Heart

    Nie bądź dyletantem i nie myl ruskiej kultury z ruską mentalnością motłochu i ich przywódców, którzy się z tego motłochu wywodzili i potrafili nim odpowiednio sterować. Kultura to Czajkowski, to pisarze -- których mieli wybitnych bez liku. Taki Tołstoj to był człowiek z wielu względów wybitny. Prospołeczny działacz, który pomagał prostym chłopom -- pacyfista, który krytykował carat i cerkiew. Cerkiew go wyklęła, carat tolerował, bo nawet oni wiedzieli, że mimo wszystko to ich dobro narodowe o zasięgu międzynarodowym. Z najnowszej historii mamy Głuchowskiego -- tego od "Metro" -- którego takie Fu.ture uważam za perłę współczesnego science fiction -- w klarowny sposób potraf poruszać naprawdę trudne zagadnienia dotyczące ludzkiej egzystencji. Głuchowski pisał też o współczesnej rosjii -- jego powieść "Tekst" świetnie opisuje to państwo. Jako zepsuty, bezduszny, bezlitosny twór, w którym przetrwać, urządzić się i wybić -- mogą tylko jednostki bezwzględne i zdegenerowane Gdzie panuje kult siły. Obecnie Głuchowski jest poszukiwany w rosji listem gończym. Mają wybitne postacie, nawet z takiego poletka gierkowego można wyróżnić twórcę tetrisa. W obecnej opozycji politycznej też są wyróżniający się ludzie jak Kasparow. A z drugiej strony tragizm takiej ukrainy polega na tym -- do czego sami się poniekąd przyznają -- że nie mają się za bardzo na kogo powoływać w swojej historii. I robią na siłę ze szmatławców pokroju bandery i szuchewycza bohaterów. Nazywają ich imionami kolejne ulice, stawiają kolejne pomniki i noszą barwy upa. Dla nich to może jedyni bohaterowie, ale zadaniem polskich władz jest edukowanie, że dla nas to masowi mordercy i zbrodniarze. I nasza pomoc też powinna być obwarowana jakimś "ale". U niemców szkolących ukraińskich żołnierzy w koszarach pojawiły się komunikaty by ci na sprzęcie i mundurach nie używali nazistowskiej symboliki/emblematów bo to w niemczech karalane. Co ciekawe ruskie i ukraińskie grupy przestępcze tak zwana "mafia odeska" prosperuje wciąż jak najlepiej. Składa się z ukraińskich i ruskich rodzin, które współpracują i mają się świetnie. Wojna wcale im nie przeszkadza. To obecnie jedna z największych i najlepiej zorganizowanych mafii świata. Bardzo mocna, zwłaszcza w usa. Oba te państwa tkwią jednak w okowach sowieckiej mentalności -- dlatego wg Amnesty International to są dwa najbardziej skorumpowane państwa Europy. ukraina jest na poziomie meksyku w tym względzie. Wyżej jest zimbabwe -- raport za 2021 rok. O ile jeszcze ukraina ma jakieś tam szanse, przy pomocy zachodu do tego Zachodu dołączyć, to z rosją będzie trudniej. Ale niech nikt się nie łudzi, że z ukrainą to będzie już, zaraz. To proces rozłożony na wiele dekad. A nasz interes nie zawsze jest zbieżny z ukraińskim -- bezprawne blokowanie polskich tirów z naszymi towarami na polsko/ukraińskiej granicy czy marnej jakości techniczne zboże ukraińskie w naszych elewatorach, które bezprawnie wypiera polskie zboże. I tym bardziej ten interes może się rozmijać w przyszłości. Doradcy zełeńskiego już teraz zapowiadają, że ukrainie się marzy przejęcie roli Polski w tej części Europy. Jako lokalnego lidera. łączyć nas będzie pewnie, co najwyżej, wspólny wysiłek odnośnie torpedowania imperialnych zakusów ruskich. Także, panowie i panie, nie kruszcie kopii o jakąś tam giereczkę. Wojna kiedyś się skończy i wszyscy powrócą do interesów z kacapami. ruskim wierzyć dalej nie będzie nigdy można, bo choć mają ludzi wybitnych to do władzy, dochodzą degeneraci. W jakiś stopniu dotyczy to też i nas -- bo generalnie do władzy nie garną się mili ludzie. Zmienią tam putina na kogoś niby lepszego i zachód będzie happy. Zaś nasza wielka miłosć do ukrainy też wyparuje prędzej czy później -- bo oni świetnie potrafią wykorzystywać frajerów, a taka jest nasza polityka -- dawać i nic nie oczekiwać w zamian. Ja bym po prostu trzymał dystans do tego całego postsowieckiego wschodu i nie dawał się ponosić emocjom czy to miłości czy nienawiści. I zbędnym sentymentom. Więcej wyrachowania.
  23. @Square, @mitra Chłopaki, wy naprawdę nie zauważyliście, że to był jedynie sarkazm z mojej strony?
  24. A ja to myślę, że po prostu wciąż nie ma z nim (mr Ł) kontaktu, albo ten kontakt jest bardzo utrudniony, i stąd te wszystkie problemy. A hejtery zawsze skupiają się na takim, negatywnym, wytłumaczeniu problemy, tylko po to, by hejtować!
  25. Z artykułu z 2019 roku wynika, że: "nakład psx extreme to 23 tysiące, a przeciętna sprzedaż to 13 tysięcy". Czyli co w 2023 nakład wzrósł o ładnych parę tysięcy? Wierzy w to ktoś? PRzy takiej sprzedaży? Podejrzewam, że jak sprzedaż trzyma się jeszcze tych 10k to będzie to dobry wynik. A to że coś napiszą na tym patronite to znaczy tylko tyle, że właśnie ktoś coś napisał.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...