Skocz do zawartości

bobo84

Użytkownicy
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bobo84

  1. bobo84 odpowiedział(a) na Figuś odpowiedź w temacie w Ogólne
    Twoim zdaniem uogólniam. Chcesz mi coś teraz tłumaczyć z tej fabuły? Uświadamiać mnie? Nie, dzięki Może orłem i geniuszem nie jestem, ale przez lata "parę" artykułów o popkulturze napisałem do największych portali w tym kraju. Nawet wydałem parę książek, nie płacąc za nie. Więc przynajmniej średnie rozeznanie w zawiłościach narracyjno-fabularnych powinienem mieć. Może jest to jednak skierowane jednak do lotniejszych odbiorców? Możliwe, ale nie sądzę. To po pierwsze. Po drugie jeżeli jednak tak jest, to jest świadome skazywanie się na niszę czy wręcz sabotowanie swojego projektu.
  2. bobo84 odpowiedział(a) na Figuś odpowiedź w temacie w Ogólne
    Dzięki, Nyu Może faktycznie – masz rację i powtarzali… ale nie wiem czy dzięki temu to nabierało więcej sensu A może inaczej – na dany moment rozwoju akcji tak to wyglądało i odbiorca – przynajmniej jakaś część jako tako to ogarniał, bo mu o tym i tamtym przypominali, ale przecież za chwilę coś tam mogło się o 180 stopni zmienić i wcześniejsze ustalenia trafiały do kosza. Ktoś mógł ożyć, ktoś okazać się nie taki, ale zupełnie inny. Generalnie taki trochę rollercoaster. Lub telenowela w świecie psychodelicznym. W świecie, uniwersum, w którym nie ma właściwie żadnych ustalonych zasad – bo są one płynne, ograniczone jedynie do wyobraźni twórców. Ale, wiadomo, co kto lubi. Ja do pewnego czasu lubiłem serial "Lost", ale z czasem zaczęło mnie to wszystko nużyć. Zresztą sami Twórcy przyznawali się, że dokładali różne elementy, wymyślali je głównie dlatego, ponieważ było na to zapotrzebowanie widzów czy też stacja zamawiała je z powodu wysokiej oglądalności. Twin peaks też bardzo lubiłem. Gdzieś tak do połowy drugiego sezonu
  3. bobo84 odpowiedział(a) na Figuś odpowiedź w temacie w Ogólne
    Mam pewien problem z tą grą. Z jednej strony przez pierwszą połowę dałbym jej z 10/10. Po ukończeniu sam już nie wiem. Na pewno należy docenić genialny klimat i momentami naprawdę unikalne/przełomowe zabiegi narracyjne oraz wizualne. Docenić ogrom pracy, jaki włożono w tę grę – te wszystkie poboczne kwestie, sceny z żywymi aktorami i cały ten świat. Jego wspaniałą kreację. Z drugiej strony czuć mocno, że to gierka z mocno ograniczonym światem pod kątem technicznym. Klasyczna „korytarzówka” i niewidzialne ściany momentami przypominają mi przerenderowane lokacje z oryginalnego RE2. Czy to mogło wyjść na poprzednią generację? Na pewno, bo mechanika ograniczonego mocno świata i maks. kilku przeciwników na raz by temu nie przeszkodził. Wyglądałoby to na pewno gorzej, mniej okazale. Robiłoby może mniejsze wrażenie… Ale ostatnio przeszedłem calisto protocol na Ps4 pro i wyglądało to (oraz grało się) bardzo przyjemnie – pomijając loadingi po śmierci bohatera. Wspominano tutaj o walce – faktycznie jest dosyć drewniana i średnio intuicyjna. Zauważalnie lepsza niż w jedynce, ale gorsza niż w american nightmare. Być może w znacznym stopniu ze względu na przywoływaną tutaj ociężałość postaci. Sam grałem w Alana na series S, ale też ze dwie godzinki widziałem jak ktoś grał na ps5. Wielkiej różnicy nie zauważyłem – może i jestem laikiem w tej materii, ale materiał digital foundry zdaje się to potwierdzać. Z kwestii technicznych najgorsze było to, że po paru godzinach gra co 40-60 minut wyrzucała mnie do głównego interfejsu konsoli. Im bliżej końca, tym częściej dashboard się pojawiał. Parę lat temu przeszedłem Alana pierwszego, przeszedłem też niedawno Quantum break, Control w okolicach premiery i tuż przed analem 2 – american nightmare. I ten ostatni, oprócz jedynki, wydaje mi się najważniejszy w kontekście historii. Poświęciłem też 3h na filmiki z jedynki na YT oraz na pogadankę Sama Lake co się wcześniej wydarzyło – w ramach przypomnienia. Znajomość Control, by docenić Wake’a 2 dla mnie jest przeceniania – tym bardziej, że to był fabularnie raczej bełkotliwy twór z momentami błyskotliwym gameplayem. Zaś sama fabuła niby intryguje, ale jakby się nad tym zastanowić Alana 2 – w tym wszystkim jak dla mnie nie ma większej stawki. Bo wszystko może się okazać kolejną pętla (spiralą) Snem we śnie, alternatywnym, wymyślonym światem. Wszystko można cofnąć, wszystko odkręcić na dobrą sprawę. Nic nie jest na zawsze, nic nie jest ostateczne. Bo i prawidła świata przedstawionego ulegają ciągłym zmianom, ciągłym modyfikacjom. Nie wiemy też co się „naprawdę” wydarzyło, a co jest tylko marą/wymysłem/alternatywną wersją „prawdziwych” wydarzeń. Czasem niby wiemy… ale to i tak może się przecież za chwilę zmienić Co więcej, rozwijanie tego wszystkiego, tego całego multiwersum o kolejne tytuły, włączanie ich – control i quantum – sprawia, że całość robi się jeszcze bardziej bełkotliwa i trudno przyswajalna, a przede wszystkim komercyjnie trudniejsza do przełknięcia dla casualowego gracza. Disney już się na tym finansowo przejechał – bo odbiorca musiał śledzić nie dość, że filmy i seriale. Zwiększyli tempo produkcji i jakość spadła na łeb, na szyję. A tam przecie stopień skomplikowania intrygi, fabuły był o wiele, wiele mniejszy. A jak teraz jeszcze zobaczyłem, że chcąc obejrzeć „prawdziwe” zakończenie muszę przejść grę po raz drugi to sorry – wybieram YT dla tych 2 minut. Kolejnych 20-30h nie będę w to inwestował, bo sekwencje zręcznościowe były momentami męczące. Może za pół roku? Tym bardziej, że uczciwsze, moim zdaniem, jest stwierdzenie, że nowe zakończenie nie jest nowe, tylko stare było chamsko ucięte. Ktoś wcześniej wspomniał o drobnym wtręcie LBGT… Mnie bardziej rozbawił tekst Sagi Anderson – będę parafrazował: „o białych dupkach, którzy decydują o jej życiu/dyrygują nią”. Było to dosyć zabawne, jakby dodane na siłę i nie pasujące do całości. Ale to jedynie nawet nie promil w kontekście całego bogactwa scenariusza. Fabuła z jednej strony jest niezwykle ciekawa i złożona – wspominane tu już inspiracje Twin Peaks, X-file, czy pierwszym sezonem True Detective. Moim zdaniem dobry jest też trop z the Evil Within 2. Tyle, że tamta gierka też zakręcona, z dużą dozą „psychodeli”, zakończyła się dla mnie w sposób dosyć satysfakcjonujący i poukładany. Bardziej aniżeli Alan. A tutaj? Czy zagmatwany do granic możliwości oznacza zawsze mądry i głęboki? Poszczególnie elementy/motywy fabuły/intrygi momentami mi imponowały. Ale całość? Nie jestem przekonany. Davida Lyncha zapytano kiedyś o interpretację jednej z jego produkcji – odparł coś w stylu, że: „życie nie ma sensu, więc dlaczego ludzie oczekują, że będzie miała go sztuka”. A ta gra na pewno sztuką w dziedzinie interaktywnej rozrywki jest... Reasumując, bardzo trudno mi ją ocenić. Raz, gdy o niej myślę, mam ochotę dać 8 z dużym minusem. Innym razem 10 na szynach. Zakupu, oczywiście, nie żałuję. Zrobiłbym to ponownie. Oby więcej ambitnych gier singleplayer z takim sercem w nie włożone. Bo widać, że przez wiele lat nad tym ciężko pracowali. W kolejne gry Remedy pewnie również zagram. Ale jakieś tam podniecanie się i głębokie analizy tych ich fabuł? Nie, dla mnie szkoda czasu. A im bardziej będzie to uniwersum rozbudowane, tym trudniej będzie o koherentność. O ile w ogóle już obecnie, na tym etapie, można o niej mówić.
  4. bobo84 odpowiedział(a) na Figaro odpowiedź w temacie w CD Projekt Red
    Niby obie aktualizację były już pobrane i zainstalowane. Pomogło chyba dopiero po raz 3 czy 4 wyłączyłem grę i zrestartowałem konsolę. No nic, ważne, że teraz już działa normalnie A z innej beczki -- gracie z polskim czy angielskim dubbingiem? Zazwyczaj staram się grać na angielskim, poza wieśkiem 3 i god of war, ale tutaj gra jest niby Polska i sam nie wiem. W sumie na razie mi polski nie przeszkadza, ale się wciąż waham ;-)
  5. bobo84 odpowiedział(a) na Figaro odpowiedź w temacie w CD Projekt Red
    Ja jebe, kupiłem bundle podstawka plus DLC. Pograłem niedużo, dokładnie 1.38 min. Zacząłem od podstawki. No i dzisiaj przywitało mnie update’ami podstawki i rozszerzenia. Po kilku perturbacjach zostały zaktualizowane. A teraz nie mogę załadować żadnego sejwa, bo wyskakuje komunikat: „ten zapis został utworzony podczas rozgrywki „Widma wolności” Nie można go wczytać kiedy grasz w podstawową wersję gry". Tyle że w nią gram. I jeszcze jest widoczny baner: "Widmo wolności (!) Rozpocznij pobieranie". „Widmo”, które, oczywiście, jest pobrane.
  6. bobo84 odpowiedział(a) na Figaro odpowiedź w temacie w CD Projekt Red
    Gdyby jeszcze to się pobierało... Mi ściągnęło 8GB aktualizacji do bazowej i nagle zawiecha. Przerzuciło się na ściąganie aktualizacji do DLC i też zawiecha. I tak od pół godziny. Zero. null. I to akurat wtedy, kiedy sobie zorganizowałem długi, wolny, wieczór na giercowanie... Ech, co za banda...
  7. bobo84 odpowiedział(a) na ASX odpowiedź w temacie w Xbox Series X|S
    Ale takie podejście też też IMHO bez sensu. Bo wychodzi na to, że nie ma co rozliczać producentów gier z ich zapewnień i obietnic. Nie ma sensu słuchać ich zapowiedzi, bo dana gra finalnie może być zupełnie czym innym niż w zapowiedzi. Co więcej, mogą nakłamać na dowolny temat i w dowolnej ilości, bo developerzy/marketingowcy są od tego, żeby kłamać. Jak politycy. Ja jestem tary wiarus to, to wiem, droga młodzieży, która się podnieca niepotrzebnie nawijaniem makaronu na uszy. Nic nie słuchajta, najpierw zagrajta a potem paszczą kłapajta. Akceptując tego typu politykę studiów, jedynie przesuwa się granicę odnośnie coraz większego bajkopisarstwa, żeby nie napisać ordynarnych kłamstw. Ja rozumiem, że niepotrzebne rozbudzanie nadziei może być dla niektórych irytujące. I dla tych, którzy robią pre ordery być zwykłym oszustwem.
  8. bobo84 odpowiedział(a) na Shen odpowiedź w temacie w Opinie, komentarze - forum, magazyn
    Jeżeli kapitan Roger opuści pokład, to za sterami pewnie stanie jakiś spadochroniarz z Pixela. Wyjdą jeszcze ze trzy numery, może dociągną do końca roku, i finito. Powtórzyłby się, częściowo, scenariusz z Neo, gdy Gulash, banan i spółka założyli Neo plus, a Neo (bez plusa) przejęła ekipa z Secret Service. Jak wiadomo Neo bez plusa szybko padło. Oczywiście wtedy dostaliśmy nowy/stary projekt. A teraz nie ma co na to liczyć.
  9. bobo84 odpowiedział(a) na Figaro odpowiedź w temacie w CD Projekt Red
    Dzięki, tak też myślałem. Choć jeszcze mam dylemat czy wciągnąć teraz samą podstawkę czy poczekać na to rozszerzenie...
  10. bobo84 odpowiedział(a) na Figaro odpowiedź w temacie w CD Projekt Red
    Panowie, zamierzam w końcu zabrać się za Cyberpranka. Mam do wyboru granie na Ps4 Pro lub na Xbox series S. Zamierzam raczej z tej drugiej konsoli skorzystać. Pytanie czy da się grać po ludzku na series S? Nie jestem jakimś maniakiem płynności.
  11. bobo84 odpowiedział(a) na Roger odpowiedź w temacie w Opinie, komentarze - forum, magazyn
    W sensie należał czy nie należał?
  12. bobo84 odpowiedział(a) na 20inchDT odpowiedź w temacie w Xbox Series X|S
    Jeżeli grasz od dekad, interesujesz się tym biznesem od lat, a do tego oglądasz film z gejmpleju i nie potrafisz sobie na podstawie tego wyrobić wstępnego poglądu na grę -- który w znakomitej większości przypadków się sprawdza "w praniu" -- to sam w dupie byłeś i członka widziałeś. Wiadomo, że nie jest to idealne narzędzie, ale całkowita deprecjacja tego -- tej jednak naprawdę dobrej wskazówki jaką jest gejmplej z YT -- to czysty infantylizm. Nie zamierzam tracić czas na coś, co wygląda jak gówno, ma setting, który mnie odrzuca i panuje ogólny konsensus, że to gówno. Tracić czas tylko dlatego, że parę zaprzyjaźnionych portali pochwaliło. Nie jestem masochistą i idiotą. Podobnie jest w świecie filmu. Pierwsze recenzje dużych tytułów, którymi zalewany jest Twitter, są prawie zawsze hurraoptymistyczne -- disney w tym bryluje -- a oceniają ściśle wyselekcjonowani "krytycy".
  13. bobo84 odpowiedział(a) na 20inchDT odpowiedź w temacie w Xbox Series X|S
    Od czasów pegasusa przeszedłem setki gier. Widziałem tysiące gameplayów i jakoś tak jest, że na ich podstawie potrafię wyrobić sobie jako taką opinię, która potem w znacznym stopniu pokrywa się z tym co sam doświadczam, grając. Nie trzeba do tego geniuszu, naprawdę. Jeżeli coś wygląda na gejmplejach jak gówno, to wiem, że nie będzie to produkt na poziomie Naughty Dog czy Rockstar -- delikatnie rzecz ujmując. Wiem też jak dziennikarstwo dedykowane grom upadło w ostatnich kilkunastu latach -- dla wielu recenzentów ocena dużych produkcji zaczyna się właśnie od oceny 7. Wynika to z różnych czynników, ale głównie jest to kwestia finansowa. Nawet nie bezpośredniej łapówki, ale obawa o późniejszy brak reklam, gratisów, wczesnych kodów itp. W gruncie rzeczy wystarczy nie być naiwnym.
  14. bobo84 odpowiedział(a) na 20inchDT odpowiedź w temacie w Xbox Series X|S
    Redakcje, które dały temu produktowi ocenę od 7 w górę powinny trafić na jakąś czarną listę -- robienie wała z odbiorców powinno mieć jakieś granice. Ja nie wiem, czy te portale w ogóle nie przejmuję się swoją renomą?
  15. bobo84 odpowiedział(a) na Roger odpowiedź w temacie w Opinie, komentarze - forum, magazyn
    Heh, nie wiedziałem, że mam taką cenną książkę w zbiorach ;-) Ale zapewne niebawem dodrukują. Podobne chore ceny były na przykład przy "Wściekłość i wrzask" Faulknera jeszcze na początku 2020. Tak to bywa z niszowymi klasykami :-)
  16. bobo84 odpowiedział(a) na Roger odpowiedź w temacie w Opinie, komentarze - forum, magazyn
    Osobiście proponowałbym zacząć przygodę z Twórczością Rand od "Źródła", bo tam filozofia zaprezentowana podobna i powieść trochę krótsza -- 800 vs 1200 stron ;-)
  17. bobo84 odpowiedział(a) na Roger odpowiedź w temacie w Opinie, komentarze - forum, magazyn
    W tekście "Marzenia, wolność upadek" Adama Hłuszko, pisząc o książce Ayn Rand jeżeli nie używa się oryginalnego angielskiego tytułu -- tj. "Atlas Shrugged" , -- to jednak należałoby używać tytułu "Atlas zbuntowany" -- po pod takim tytułem książka u nas została wydana i funkcjonuje. A nie "Atlas wzruszył ramionami" -- mimo że to może się wydawać bliższe duchowi oryginału. Wprowadza to tylko niepotrzebne zamieszanie, bo wystarczy podać angielski tytuł i w nawiasie (w Polsce wydane jako...)
  18. bobo84 odpowiedział(a) na Roger odpowiedź w temacie w Opinie, komentarze - forum, magazyn
    W ekstreme tak, ale neo było zawsze bardzie pro i ugrzecznione :-) Wtedy mi to pasowało. Kupowałem obydwa magazyny, ale właśnie neo bardziej trafiało w moje gusta. Te młodzieżowe jazdy "ikstrimowe" jakoś mnie nie kręciły, mimo że byłem sporo młodszy od redaktorów pod koniec lat 90. Z drugiej strony era buczera to było dla mnie przegięcie w drugą stronę i Rogerowi trzeba oddać, pochwalić, że znalazł odpowiedni balans w tym wszystkim. Nawet kupiłem dwa ostatnie numery extreme'a po dłuższej przerwie plus -- wcześniej był 300. A wracając do epitetów, to wydaje mi się, że mimo wszystko, odnośnie Azjatów, takie pejoratywne określenia łatwiej uchodziły płazem, bo i oni aż tak bardzo uczuleni na swoim punkcie (czy też poprawności politycznej) nie byli. Nie było takiego grania kartą "white guilt" itp.
  19. bobo84 odpowiedział(a) na Roger odpowiedź w temacie w Opinie, komentarze - forum, magazyn
    Tak często narzekacie na tego marcellusa, na jego lewactwo, a ja się zastanawiam, czy to ten sam człowiek, który dawno temu w neo plus -- to był chyba jakiś kącik sportowy/felietion, a nie recenzja -- nazwał zawodników drużyny Brazyli w piłce nożnej "czarnuchami". Pamiętam to po latach, bo wtedy mnie, dzieciaka, mocno obruszyło, że można tak brzydko i wulgarnie nazwać kogoś w szacownym miesięczniku. Może teraz odpokutowuje dawne winy?
  20. bobo84 odpowiedział(a) na Figaro odpowiedź w temacie w Ogólne
    Widać w tej gierce przebłyski japońskiego gejmingowego geniuszu. Finalnie oceniłbym na 8.5/10. Teoretycznie to nie moje klimaty -- nie gram w gry muzyczne. A wspominane w kontekście Jet Set Radio albo Space Channel 5 to też zupełnie moja para kaloszy. Ale czuć w tej gierce taki nieskrępowany fun czystej konsolowości. Co ciekawe, nie miałem wielkiego problemu z bossami -- grałem na normalu -- często udawało mi się łapać rytm i dostawiać wysokie noty. Za to w niektórych sekwencjach QTE poza walkami dostawałem kur... -- w wielu przypadkach za cholerę nie udawało mi się wstrzelić i musiałem to powtarzać. Z pomniejszych grzeszków wymieniłbym też to, że jak to bywało onegdaj w japońskich gierkach (też u lubianego przeze mnie Mikamiego) widać, że czasem nie wiedzieli kiedy skończyć walkę z bossem -- ciągle transformacje i niekiedy przedłużanie tego w nieskończoność. Reasumując: naprawdę warto. W grę włożono dużo serca.
  21. bobo84 odpowiedział(a) na Daffy odpowiedź w temacie w PS4
    Przyznam, że miałem z tą gierką -- jak i samą fabułą -- o wiele więcej frajdy niż z RDR2. I to pomimo, że jestem wielkim fanem westernowych klimatów od wielu lat. I wiem, że dla wielu produkcja Rockstar jest technicznie o wiele lepsza i bardziej rozbudowana, to jednak GOT zrobił na mnie i w tych kwestiach większe wrażenie. Przegrałem w GOT na hardzie dziesiątki godzin, zdobywając wszystkie kapliczki i przejmując wszystkie obozy wroga. Nie bawiłem się tak dobrze w żadnym open world od czasu Days Gone.
  22. bobo84 odpowiedział(a) na Roger odpowiedź w temacie w Opinie, komentarze - forum, magazyn
    Jasne, ja pierwszy zacząłem się burzyć odnośnie braku recenzji i odpowiadam za znakomita większość postów tegoż dotyczącą. Ale to nie do mnie się zwracałeś. Są jakieś tam granice powagi, ale jak widać nie wszystkich obowiązują. A przytyk o byciu miłośnikiem radzieckiej kultury to był już cios w samo serce. W sposób niezwykle wysublimowany zapędziłeś mnie do kąta -- winszuję i doceniam żelazne zasady.
  23. bobo84 odpowiedział(a) na Roger odpowiedź w temacie w Opinie, komentarze - forum, magazyn
    Nie zgadzam się z tym z uzasadnieniem braku recenzji -- uargumentowałem to -- najwidoczniej przeoczyłeś. Zrobiłem to obszernie i merytorycznie. Powtarzać się nie będę. I tyle. koniec tematu. Redakcja ma swoje zdanie -- ich prawo. Ja wyraziłem swoje. Nie wiem z czym ty masz problem skoro to forum dyskusyjne. Chyba, że chcesz się odnieść do czegoś, co konkretnie napisałem. Jeżeli nie -- to end of topic. Widzę, że podzielasz zdanie redakcji -- ja Cię na siłę przekonywać nie zamierzam. Swoje napisałem.
  24. bobo84 odpowiedział(a) na Roger odpowiedź w temacie w Opinie, komentarze - forum, magazyn
    Faktycznie, niezły śpioch Chłop miał pewnie jakieś problemy ze sobą i tyle. Z powody wojny, wcześniej covidu, niestety ludziom psychika siada -- nawet jeżeli wydaje się z zewnątrz, że nie dotyka ich to bezpośrednio w znaczącym stopniu. Pewne, nawarstwione, problemy wychodzą na wierzch -- wystarczy sam medialny klimat i bombardowanie zewsząd alarmistycznymi newsami.
  25. bobo84 odpowiedział(a) na Roger odpowiedź w temacie w Opinie, komentarze - forum, magazyn
    Masz rację, to nie wątek -- czy nawet forum -- na te tematy, ale jak zobaczyłem kłótnie w temacie AH to się lekko zasmuciłem. Bo znowu znalazł się kolejny temat (wojna, uchodźcy), i pretekst w postaci gierki, który to społeczeństwo dzieli i polaryzuje. I winię za to CAŁĄ klasę polityczną i nasz medialny mainstream. Bo nawet jak pomagasz właściwiej stronie, jesteś po odpowiedniej stronie historii, masz szlachetne pobudki to będzie to miało swoje blaski i cienie – i o tym trzeba uczciwie informować swoich ludzi, przygotować na pewne kwestie, uczulić. U nas tego nie było i nie ma. Jest jedynie zamiatanie pod dywan – przez co problemy mogą się nawarstwiać i wybuchnąć w twarz. Jak emigracja – potrzebna w Polsce, brakuje rąk do pracy, ale nie czarujmy się, że będą z tego jedynie profity, trzeba się przygotować również na negatywne skutki i mieć jaja by to przyznać. Władza też ma obowiązek chłodno kalkulować w interesie państwa, jak robi cały świat – czy nasi tak robią? To już każdy niech sobie odpowie. Nie robią tego tylko chore, totalitarne i autorytarne systemy – jak właśnie rosja, korea, chiny też kroczą w tę stronę – nie licząc się ze skutkami w imię wypaczonych ideologii, sympatii czy uprzedzeń. Tyle z mojej strony. Arbitralnie uznam, że merytorycznie rozjechałem swojego interlokutora i pozwolę mu dalej bredzić o zdroworozsądkowych „symetrystach”, bo umysł dziecka na więcej nie pozwoli. Mogę być nazistą, ruskim trollem czy nawet amerykańskim agentem wpływu. A teraz nawet śpiochów znalazł – tutaj może nawet tak było, nie znam sprawy.