Farmer

Przełącz się na tvp polonia. W powtórkach podobno jeszcze żyje.

A co się dzieje z Krzysztofem czyli tatą mroczków? Ostatnio podobno w ogóle się nie pojawia.

No i? Ja ci tylko kontrargumenty przedstawiłem bo mylnie zinterpretowałeś przekaz Millera. W żadnym wypadku nie chcę zmieniać twojego zdania

Rozumiem i szanuję twoje zdanie ale nie masz racji w kilku kwestiach. Cały film, łącznie z efektami jest dokładnie taki jaki być powinien wg Millera. Wszystkie elementy są odwzorowane ściśle wg wizji reżysera. Tam nie ma miejsca na przypadek. WSZYSTKO od aktorów poprzez pojazdy aż po sam piasek są takie jakie być powinny. Miller konsekwentnie budował swój świat przez długie lata i dzięki temu film nie pozwala zakuć się w okowy mainstreamu. Stał się fenomenem. Flamethrower ci nie pasował? Kogoś poniosło? Świat przedstawiony w Mad Maxie to miejsce bez nadziei gdzie benzyna i woda są cenniejsze od życia. Paradoksem jest też fakt, że w takim "zbiorowisku" nie ma rasizmu. Nie ma podziału na lepszych i gorszych. Jest tylko jeden podział: przydatni lub nie. W świecie gdzie nie ma prawa jest chaos, zaś chaos jest idealnym gruntem pod szaleństwo. W takim wypadku gość z gitarą jest całkowicie normalnym zjawiskiem. V8 to nie do końca religia. Bliżej temu do swego rodzaju kultu. Od pojazdów jak i paliwa zależy życie. Pojazdy w tak niegościnnym środowisku są jak dom, jak najlepszy przyjaciel. Nic więc dziwnego, że zaczęto wychwalać moc koni mechanicznych. Szukałeś fabuły, głębszego przekazu w obrazie gdzie sam reżyser dał jasno do zrozumienia, że historia bohaterów jest tylko tłem. Katalizatorem pościgu. Miller chciał na nowo zdefiniować kino drogi i to mu się udało. Mad Max nie jest kinem dla wszystkich i to jest fakt. Podobnie ja np. w "Dreddzie" z Urbanem jedni zachwycą się obrazem innych zaś odrzuci.

Nowe foty do Ash vs Evil Dead Będzie krew, będzie Delta, będą one-linery Asha. Ekipa będzie też na Comic-Conie i może mają już trailer.

No jeszcze cieniowanie oczu. Chodzi o całokształt. Wreszcie Vegeta przestał być umiarkowanie dobry i mógł "rozwinąć skrzydła". Silny, zły i wk*rwiony czyli taki jakiego lubimy najbardziej.

No gratuluję złapania wszystkich małp. Jak ja grałem, a grałem dawno temu to najwięcej problemów miałem z małpami z ADHD. Gnoje zawsze siedziały na żółtym świetle ciągle spanikowane, a do tego cholernie szybkie. Ciężko było je dopaść. No i kamera nie pomagała.

Kierwa nie wiem jak tu teraz oglądać. Odświeżam sobie pierwsze epy, jeszcze Kai nie skończone, a teraz Super. Chyba obejrzę co zacząłem i wezmę hurtem DBS. Pierwszy ep fajny.

Myślałem, że to fajniej rozkręcą. Ogólnie to nawet fajne te chaptery. Trochę mało by rozwinąć odpowiednio. Ale teraz w anime prawdopodobnie walka mangi czyli Maito Gai vs Madara. Wszystkie bramy otwarte s(pipi)ysyny!

Ok, wymęczyłem sezon. Tak na szybko to słabo z przebłyskami na coś fajnego było. Pingwin w świetnie wykreowany. Zdecydowanie najlepsza postać. Barbary to niestety nie mogę przetrawić od początku sezonu. Coś mi w niej nie pasuje. To jak gra też jakoś mnie nie przekonało. Młoda Selina początkowo intrygowała ale zbyt gwałtowne są te jej wyskoki (zła/dobra). Bruce też niestety słabizna. Postać w ogóle niepotrzebna. Jeśli już to przydałby się jakiś mocny punkt zaczepowy. Court of Owls idealnie by pasował. Nie w tym sezonie może w kolejnym. Falcone i Maroni dobrze obsadzeni. Ich wojenka była jednym z najlepszych motywów. Przyszli rezydenci Arkham nawet fajni. Nygma, Zsasz, Dent, Jerome xD... Tylko gdzie był Hugo Strange miał być w tym sezonie. Nie wiem czemu zrezygnowano. Foxa mało. Ogólnie oczekiwałem więcej od serialu. Wiem, wiem to FOX i debile w zarządzie.

Teaser Snowdena Wprawdzie na SyFy ale... Seriously? Ta pogoń po centrum handlowym

Również Ghost Protocol podobał się. Wszystko w nim się ładnie zgrało: aktorzy, historia, lokacje (Dubaj ).

Bracia Winchester chyba kiedyś ubili wróżkę zębuszkę. No ale przecież W 4 zobaczymy pewnie coś podobnego.

Jeśli angielski dubbing to tylko Abridged. Vegeta brzmi jak prawdziwy, dumny książę Saiyan, który ma wyebane na wszystkich.

Pierniczyć czarnego Deadshota. Są nowe foty z Dawn of Justice Lex

W ogóle to odświeżam sobie pierwszą serię DB i tak sobie myślę czemu by nie zrobić krótkiej serii o młodości Roshi'ego. Miał przecież ciekawe życie. Trenowanie pod okiem mistrza, spotkania z Son Gohanem i rywalizacja z Master Shen. Finał zwieńczony oczywiście napierdalanką z Piccolo Daimao.

ND podpisało cyrograf z diabłem. Oczywiście za cenę kopii U4. To jest po prostu FE-NO-ME-NAL-NE! Ja nie wiem jak ja wytrzymam do 2016.

Ale mocno liczyłem na to, że DC wreszcie ruszy z filmowym uniwersum. Snyder mnie nie porwie swoim BvS, a SS zapowiada się... dziwne jak na razie. Z jednej strony Margot i dobry aktor w roli Jokera, a z drugiej czarny Deadshot i mansonowski design klowna. Po tym co del Toro wyczarował z Perlmanem w Hellboyu myślałem, że będzie na co czekać.

I (pipi) bombki strzelił. del Toro nie wyreżyseruje Justice League Dark. Podobno przez nabity kalendarz (m.in. Pacyfic Rim 2). Nikogo lepszego nie znajdą do zekranizowania tej ekipy. Został tylko jego scenariusz. No i chyba można zapomnieć o Ryanie w roli Constantine'a bo tylko del Toro chciał go.

Takie życie na rubieżach/

Może będą jakieś nawiązania do Claire skoro w ostatnim odcinku Same napisy na murach z trailera pytają o herosów, czyli świat już wie. Ja na pewno nadrobię pierwszy sezon.

Ja seans Genisys mam dopiero 27 lipca

Pomijając beke z niebieskimi włosami i złotą formą to może być lepiej niż z Battle of Gods. Technicznie wygląda to epicko. Jak darują sobie (pipi)enie i będzie konkretna rozpierducha to dla mnie ok.

Coś mi się wydaje, że Naughty Dog odeszło od bajkowych klimatów i zamierza się teraz skupić na bardziej dojrzałych produkcjach, które będą mocno stawiały na fabułę. Zwłaszcza, jeśli dalej reżyserami będą Bruce i Neil. Ktoś z ND kiedyś się wypowiadał na temat platformówek. Z tego co pamiętam nie będzie żadnego wracania do starych serii (Crash i Jak) i "wydorośleli" z tworzenia platformówek. Co do dalszych losów Drake'a po 4-ce to zdanie wróżbity Macieja może być równie dobrze brane pod uwagę. Jeszcze nie było premiery U4, a wy już uprawiacie bajkopisarstwo. Co ma być to będzie. Zaraz Squere wróci z niedzielnego spaceru i zrobi porządek bo takie dyskusje wracają co chwilę jak bumerang.

Prawda, prawda.... Mam do nadrobienia jego filmy bo widziałem tylko Labirynt. No i liczę, że da z liścia Goslingowi na otrzeźwienie bo chłopak zbyt mocno wczuł się w rolę po Only God Forgives i trochę mu odpierdala. A właśnie. Ktoś oglądał Lost River? Kusi mnie ze względu na Fitza.