-
Posts
19355 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
95
raven_raven last won the day on July 11 2019
raven_raven had the most liked content!
Reputation
12013 Syn Fenixa, brat ButcheraAbout raven_raven
- Birthday 09/26/2002
Informacje o profilu
-
Member Title
siadl plaski i morda
-
Płeć:
mężczyzna
-
Skąd:
Poznań
-
Zainteresowania:
Mój stary to fanatyk wędkarstwa. Pół mieszkania zajebane wędkami najgorsze. Średnio raz w miesiącu ktoś wdepnie w leżący na ziemi haczyk czy kotwicę i trzeba wyciągać w szpitalu bo mają zadziory na końcu. W swoim 22 letnim życiu już z 10 razy byłem na takim zabiegu. Tydzień temu poszedłem na jakieś losowe badania to baba z recepcji jak mnie tylko zobaczyła to kazała buta ściągać xD bo myślała, że znowu hak w nodze.
Druga połowa mieszkania zajebana Wędkarzem Polskim, Światem Wędkarza, Super Karpiem xD itp. Co tydzień ojciec robi objazd po wszystkich kioskach w mieście, żeby skompletować wszystkie wędkarskie tygodniki. Byłem na tyle głupi, że nauczyłem go into internety bo myślałem, że trochę pieniędzy zaoszczędzimy na tych gazetkach ale teraz nie dosyć, że je kupuje to jeszcze siedzi na jakichś forach dla wędkarzy i kręci gównoburze z innymi wędkarzami o najlepsze zanęty itp. Potrafi drzeć mordę do monitora albo wypierdolić klawiaturę za okno. Kiedyś ojciec mnie wkurwił to założyłem tam konto i go trolowałem pisząc w jego tematach jakieś losowe głupoty typu karasie jedzo guwno. Matka nie nadążała z gotowaniem bigosu na uspokojenie. Aha, ma już na forum rangę SUM, za najebanie 10k postów."
"Jak jest ciepło to co weekend zapierdala na ryby. Od jakichś 5 lat w każdą niedzielę jem rybę na obiad a ojciec pierdoli o zaletach jedzenia tego wodnego gówna. Jak się dostałem na studia to stary przez tydzień pie**olił że to dzięki temu, że jem dużo ryb bo zawierają fosfor i mózg mi lepiej pracuje.
Co sobotę budzi ze swoim znajomym mirkiem całą rodzinę o 4 w nocy bo hałasują pakując wędki, robiąc kanapki itd.
Przy jedzeniu zawsze pierdoli o rybach i za każdym razem temat schodzi w końcu na Polski Związek Wędkarski, ojciec sam się nakręca i dostaje strasznego bólu dupy durr niedostatecznie zarybiajo tylko kradno hurr, robi się przy tym cały czerwony i odchodzi od stołu klnąc i idzie czytać Wielką Encyklopedię Ryb Rzecznych żeby się uspokoić.
W tym roku sam sobie kupił na święta ponton. Oczywiście do wigilii nie wytrzymał tylko już wczoraj go rozpakował i nadmuchał w dużym pokoju. Ubrał się w ten swój cały strój wędkarski i siedział cały dzień w tym pontonie na środku mieszkania. Obiad (karp) też w nim zjadł [cool][cześć]
Gdybym mnie na długość ręki dopuścili do wszystkich ryb w polsce to bym wziął i zapierdolił.
Jak któregoś razu, jeszcze w podbazie czy gimbazie, miałem urodziny to stary jako prezent wziął mnie ze sobą na ryby w drodze wyjątku. Super prezent kurwo.
Pojechaliśmy gdzieś wpizdu za miasto, dochodzimy nad jezioro a ojcu już się oczy świecą i oblizuje wargi podniecony. Rozłożył cały sprzęt i siedzimy nad woda i patrzymy na spławiki. Po pięciu minutach mi się znudziło więc włączyłem discmana to mnie ojciec pierdolnął wędką po głowie, że ryby słyszą muzykę z moich słuchawek i się płoszą. Jak się chciałem podrapać po dupie to zaraz 'krzyczał szeptem', żebym się nie wiercił bo szeleszczę i ryby z wody widzą jak się ruszam i uciekają. 6 godzin musiałem siedzieć w bezruchu i patrzeć na wodę jak w jakimś jebanym Guantanamo. Urodziny mam w listopadzie więc jeszcze do tego było zimno jak sam skurwysyn. W pewnym momencie ojciec odszedł kilkanaście metrów w las i się spierdział. Wytłumaczył mi, że trzeba w lesie pierdzieć bo inaczej ryby słyszą i czują.
Wspomniałem, że ojciec ma kolegę mirka, z którym jeździ na ryby. Kiedyś towarzyszem wypraw rybnych był hehe Zbyszek. Człowiek o kształcie piłki z wąsem i 365 dni w roku w kamizelce BOMBER. Byli z moim ojcem prawie jak bracia, przychodził z żoną Bożeną na wigilie do nas itd. Raz ojciec miał imieniny zbysio przyszedł na hehe kielicha. Najebali się i oczywiście cały czas gadali o wędkowaniu i rybach. Ja siedziałem u siebie w pokoju. W pewnym momencie zaczeli drzeć na siebie mordę, czy generalnie lepsze są szczupaki czy sumy.
WEŹ MNIE NIE WKURWIAJ ZBYCHU, WIDZIAŁEŚ TY KIEDYŚ JAKIE SZCZUPAK MA ZĘBY? CHAPS I RĘKA UJEBANA!
KURWA TADEK SUMY W POLSCE PO 80 KILO WAŻĄ, TWÓJ SZCZUPAK TO IM MOŻE NASKOCZYĆ
CO TY MI O SUMACH PIERDOLISZ JAK LEDWO UKLEJĘ POTRAFISZ Z WODY WYCIĄGNĄĆ. SZCZUPAK TO JEST KRÓL WODY JAK LEW JEST KRÓL DŻUNGLI
No i aż się zaczeli nakurwiać zapasy na dywanie w dużym pokoju a ja z matką musieliśmy ich rodzielać. Od tego czasu zupełnie zerwali kontakt. W zeszłym roku zadzwoniła żona zbysia, że zbysio spadł z rowerka i zaprasza na pogrzeb. Odebrała akurat matka, złożyła kondolencje, odkłada słuchawkę i mówi o tym ojcu, a ojciec
I bardzo kurwa dobrze
Tak go za tego suma znienawidził.
Wspominałem też o arcywrogu mojego starego czyli Polskim Związku Wędkarskim. Stał się on kompletną obsesją ojca i jak np. w telewizji mówią, że gdzieś był trzęsienie ziemi to stary zawsze mamrocze pod nosem, że powinni w końcu coś o tych skurwysynach z PZW powiedzieć. Gazety niewędkarskie też przestał czytać bo miał ból dupy, że o wędkarstwie polskim ani aferach w PZW nic się nie pisze.
Szefem koła PZW w mojej okolicy jest niejaki pan Adam. Jest on dla starego uosobieniem całego zła wyrządzonego polskim akwenom przez Związek i ojciec przez wiele lat toczył z nim wojnę. Raz poszedł na jakieś zebranie wędkarskie gdzie występował Adam i stary wrócił do domu z podartą koszulą bo siłą go usuwali z sali takie tam inby odpierdalał.
Po klęsce w starciu fizycznym ze zbrojnym ramieniem PZW ojciec rozpoczął partyzantkę internetową polegającą na szkalowaniu PZW i Adama na forach lokalnych gazet. Napierdalał na niego jakieś głupoty typu, że Adam był tajnym współpracownikiem UB albo, że go widział na ulicy jak komuś gwoździem samochód rysował itd. Nie nauczyłem ojca into TOR więc skończyło się bagietami za szkalowanie i stary musiał zapłacić Adamowi 2000zł.
Jak płacił to przez tydzień w domu się nie dało żyć, ojciec kurwił na przekupne sądy, PZW, Adama i w ogóle cały świat. Z jego pierdolenia wynikało, że PZW jak jacyś masoni rządzi całym krajem, pociąga za szurki i ma wszędzie układy. Przeliczał też te 2000 na wędki, haczyki czy łódki i dostawał strasznego bólu dupy, ile on by mógł np. zanęty waniliowej za te 2k kupić (kilkaset kilo).
Stary jakoś w zeszłym roku stwierdził, że koniecznie musi mieć łódkę do połowów bo niby wypożyczanie za drogo wychodzi i wszyscy go chcą oszukać
synek na wodzie to się prawdziwe okazy łapie! tam jest żywioł!
ale nie było go stać ani nie miał jej gdzie trzymać a hehe frajerem to on nie jest żeby komuś płacić za przechowywanie więc zgadał się z jakimiś wędkarzami okolicy, że kupią łódkę na spółkę, ona będzie stała u jakiegoś janusza, który ma dom a nie mieszkanie w bloku jak my, na podjeździe na przyczepie, którą ten janusz ma i się będą tą łódką dzielili albo będą jeździć łowić razem.
Na początku ta kooperatywa szła nawet nieźle ale w któryś weekend ojciec się rozchorował i nie mógł z nimi jechać i miał o to olbrzymi ból dupy. Jeszcze ci jego koledzy dzwonili, że ryby biorą jak pojebane więc mój ojciec tylko leżał czerwony ze złości na kanapie i sapał z wkurwienia. Sytuację jeszcze pogarszało to, że nie miał na kogo zwalić winy co zawsze robi. W końcu doszedł do wniosku, że to niesprawiedliwe, że oni łowią bez niego bo przecież po równo się zrzucali na łódkę i w niedzielę wieczorem, jak te janusze już wróciły z wyprawy, wyszedł nagle z domu.
Po godzinie wraca i mówi do mnie, że muszę mu pomóc z czymś przed domem. Wychodzę na zewnątrz a tam nasz samochód z przyczepą i łódką xD Pytam skąd on ją wziął a on mówi, że januszowi zajebał z podjazdu przed domem bo oni go oszukali i żeby łapał z nim łódkę i wnosimy do mieszkania XD Na nic się zdało tłumaczenie, że zajmie cały duży pokój. Na szczęście łódka nie zmieściła się w drzwiach do klatki więc stary stwierdził, że on ją przed domem zostawi.
Za pomocą jakichś łańcuchów co były na łódce i mojej kłódki od roweru przypiął ją do latarni i zadowolony chce iść wracać do mieszkania a tu nagle przyjeżdżają 2 samochody z januszami współwłaścicielami, którzy domyślili się gdzie ich własność może się znajdować xD Zaczęła się nieziemska inba bo janusze drą mordy dlaczego łódkę ukradł i że ma oddawać a ojciec się drze, że oni go oszukali i on 500zł się składał a nie pływał w ten weekend. Ja starałem się załagodzić sytuację żeby ojciec od nich nie dostał wpierdolu bo było blisko.
Po kilkunastu minutach sytuacja wyglądała tak:
-Mój ojciec leży na ziemi, kurczowo trzyma się przyczepy i krzyczy, że nie odda
-Janusze krzyczą, że ma oddawać
-Jeden janusz ma rozjebany nos bo próbował leżącego ojca odciągnąć od łódki za nogę i dostał drugą nogą z kopa
-Dwóch policjantów ciągnie ojca za nogi i mówi, że jedzie z nimi na komisariat bo pobił człowieka
-We wszystkich oknach dookoła stoją sąsiedzi
-Moja stara płacze i błaga ojca żeby zostawił łódkę a policjantów żeby go nie aresztowali
-Ja smutnazaba.psd
W końcu policjanci oderwali starego od łodzi. Ja podałem januszom kod do kłódki rowerowej i zabrali łódkę, rzucając wcześniej staremu 500zł i mówiąc, że nie ma już do łódki żadnego prawa i lepiej dla niego, żeby się nigdy na rybach nie spotkali. Matka ubłagała policjantów, żeby nie aresztowali ojca. Janusz co dostał w mordę butem powiedział, że on się nie będzie pie**olił z łażeniem po komisariatach i ma to w dupie tylko ojca nie chce więcej widzieć.
Stary do tej pory robi z januszami gównoburzę na forach dla wędkarzy bo założyli tam specjalny temat, gdzie przestrzegali przed robieniem jakichkolwiek interesów z moim ojcem. Obserwowałem ten temat i widziałem jak mój ojciec nieudolnie porobił trollkonta
Szczepan54
Liczba postów: 1
Ten temat założyli jacyś idioci! Znam użytkownika stary_anona od dawna i to bardzo porządny człowiek i wspaniały wędkarz! Chcą go oczernić bo zazdroszczą złowionych okazów!
Potem jeszcze używał tych trollkont do prześladowania niedawnych kolegów od łódki. Jak któryś z nich zakładał jakiś temat to ojciec się tam wpie**alał na trollkoncie i np. pisał, ze ch*jowe ryby łapie i widać, że nie umie łowić xD
Z tych samych trollkont udzielał się w swoich tematach i jak na przykład wrzucał zdjęcia złapanych przez siebie ryb to sam sobie pisał
Noooo gratuluję okazu! Widać, że doświadczony łowca!
a potem się z tego cieszył i kazał oglądać mi i starej jak go chwalą na forum. -
GamerTag:
ravenravenPL
-
PSN ID:
kruczy_kruk
-
Steam ID:
ravenravenpl
-
Skórki do nowego forumka
raven_raven replied to Perez's topic in Opinie, komentarze - forum, magazyn
Na iOS wszystkie przeglądarki i tak muszą korzystać z tego samego silnika, więc sądzę, że będzie to tak samo na wszystkich wyglądało - prócz może jakiejś Opery Mini, co po drodze modyfikuje strony trochę. -
Skórki do nowego forumka
raven_raven replied to Perez's topic in Opinie, komentarze - forum, magazyn
Na ajfonowym Safari (a więc i wszystkich innych przeglądarkach, jak np. Chrome) główna strona na wszystkich skórkach 4.5 i jasno-ciemnym 4.4 (więcej mi się nie chciało sprawdzać) coś się pozwala przewijać lekko na boki. Tak jakby strona była o parę pikseli za szeroka, by idealnie się wpasować na szerokość i zablokować przewijanie horyznotalne. Podfora i tematy już w porządku. A, po wygaszeniu telefonu, czy wysłaniu przeglądarki w tło, po powrocie strona potrafi się z kolei zawęzić za mocno i zajmuje za mało miejsca, jest wolne po prawej. Nawigacja między tematami czy odświeżenie nie poprawia tego, co ciekawe. -
No ja właśnie aviatory miałem, i nie śmigało. Już problemu nie mam z nimi i tak, bo okulary utonęły podczas spływu kajakowego . @estel Fakt, idealne to nie jest. Ale połączenie rozpoznawania twarzy i odciska palca dawałoby wybór, i zależnie od sytuacji jedno albo drugie. Zimą byś nie musiał wyciągać palucha z rękawiczki, latem nie musiał ściągać okularów. Ehhh, Apple, no dalej, ogarnijcie to.
-
Nah, nie bardzo. Zarówno Ray-Bany jak i jakaś taniocha za 20 zł skutecznie powstrzymują Face ID przed działaniem. Zobaczymy niedługo jak wjedzie 12. Osobiście tęsknię za Touch ID. Inni już mają wtopiony czytnik w ekran, w urządzeniach Apple też bym nie wzgardził.
-
No i gitara, w takiej formie widzę wszystkie tutaj dyskutowane tematy. Nikt raczej nie mówi o wprowadzeniu iOS, Androida czy Windowsa jako kolejnej równorzędnej platformy. Właśnie takie artykuły raz o grach na komórkach czy teraz o grach na VR są bardzo w porządku moim zdaniem, i myślę, że w tej formie podglądanie co tam słychać w reszcie gierkowa by się sprawdzało. Pokuszę się nawet o radykalne stwierdzenie, że taki przegląd co ciekawszych gier z PC (raz na jakiś czas), których jeszcze nie ma na konsolach, też by Wam krzywdy nie zrobił.
-
Widzę ktoś podniósł ten temat, to chętnie się przyłączę. Już dawno temu o tym pisałem, ale przypomnę, że jestem jak najbardziej za tym, żeby pisać o wszystkich grach, a nie udawać, że gry istnieją, ale tylko jak są w plastiku z tym i tym logiem. Dlatego VR, smartfonowe gierki, gierki na PC, wszystko z otwartymi rękoma witam. Szczególnie, że chyba nigdy te rynki się tak nie przenikały. Znajdują się strony na jakieś zbędne IMO bzdury jak listy od czytelników czy recenzje filmów, to tym bardziej w magazynie o grach mogą się znaleźć strony na pisanie o... grach.
-
Za chwilę równo dwa lata stukną, wciąż jest dobrze. Na TV gram, oglądam YT, filmy i seriale. Wchodziłeś kiedyś do Internetu sam z siebie napisać, że używasz przedmiotu X przez Y czasu i wszystko jest w porządku? No nie, bo tego każdy oczekuje, że sprzęt po prostu działa i żadnych pochwał czy laurek nie będzie pisać. Do czasu - jak się coś się komuś zepsuje to zaraz wyleje żale, a nawet i osobistą krucjatę zacznie. Wystarczy przejrzeć ostatnie parę stron. Kyo, że Tobie się chce. Mi już zbrzydło totalnie.
-
Jak tam redzik, kurtka przeciwdeszczowa spakowana? Akurat był chyba najpiękniejszy październik jaki tylko mógł być. Złota niemiecka jesień
-
Inwestycje, kredyty na 500 lat ogolnie liczymy pieniazki
raven_raven replied to michal's topic in Koguty Domowe
To samo u mnie. Drastycznie spadła liczba kupowanych gierek, bo po ch,uj. Pięknie przyspieszyło proces leczenia się z chomikowania tony plastiku i terabajtów gier "na kiedyś". Jak utrzymają ten poziom wrzucanych gier to nawet jak już w 2022 skończy mi się GamePass, to chyba będzie się opłacało te 5 stów rocznie rzucić na growego Netfliksa niż kupować gierki. -
No nie do końca, wg Humble Bundle pauzować można. Chociaż nie wiem na jakiej zasadzie to będzie działać w tej nowej usłudze.
-
Inwestycje, kredyty na 500 lat ogolnie liczymy pieniazki
raven_raven replied to michal's topic in Koguty Domowe
Szczerze mówiąc to ja od roku też oszczędności za bardzo nie powiększyłem xD. No ale dobrze wiem gdzie to siano się podziało i niektóre to tzw. inwestycje, zgodnie z nazwą tematu. -
Inwestycje, kredyty na 500 lat ogolnie liczymy pieniazki
raven_raven replied to michal's topic in Koguty Domowe
Też nie rozumiem za bardzo co się tam dzieje, to już nawet opłacając samochód co jest konkretną dziurą wsysającą pieniądze to przy wszystkich opłatach zostaje Wam te 6000 zł na miesiąc. Na głowę 3000 zł, każde z Was musi wydawać stówę dziennie, dzień w dzień cały miesiąc by to przewalić. Palisz? Może imprezki w weekend gdzie znika 5 stów nie wiadomo na co? -
Wciąż nie mogę uwierzyć, że takie dobrocie jak The Outer Worlds ot, tak sobie wpadają do Game Passa. Usługa właściwie za nic na trzy lata wjechała i teraz raz po raz najzwyczajniej w świecie pobieram sobie czy to Gearsy 5, czy to TOW na premierę.
-
No wymiana konsoli pod nowy TV to już spoko opcja, wszystko zależy od tego czy Redowi budżet się zepnie i czy tego chce. Ja ze swojej strony polecam, 4K nawet na tej generacji fajna sprawa.