Skocz do zawartości

whitesand

Użytkownicy
  • Postów

    384
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez whitesand

  1. Niestety nie uważam Facebooka. Podobnie konkursów organizowanych przez niezwiązane z nim firmy/organizacje (Empik, TVP, Polskie Radio itd. itp.) a promowanych na stronach Facebooka i przynoszących prywatnej firmie pana Zuckerberg'a korzyści. Niech Empik zorganizuje normalnie ten konkurs, to skuszę się na głosowanie.

    • Plusik 3
  2. Specjalnie. A tak na serio, nie oglądam La Liga, więc takie wyniki przewidywałem. Czekam na obiektywne opinnie, tych którzy widzieli start Serie A i pierwszą kolejkę ligii hiszpańskiej by powiedzieli gdzie były rzeczone emocje.

  3. Mecze ciekawsze? Tak, dokładnie dwa w sezonie, kiedy 2 najsilniejsze teamy grają ze sobą. Przecież nad resztą stawki i tak mają min. 10 pkt. przewagi. Wolę skorumpowany polski futbol, albo włoskie szachy.

  4. Olała, zobacz jak bezproblemowo zdobyli w tym sezonie resztę tytułów. Innego wytłumaczenia więc być nie może. Real się spiął żeby zdobyć ten kawałek blaszanego dzbanka, a Barca już dawno była myślami przy LM i tytule mistrza kraju - czyli tytułom dającym wymierne korzyści, a nie doniczkę na kaktusy. Tak czy inaczej Jose jeszcze zawita do Machaczkały. Więc nie ma co się spinać. :i_am_so_happy:

    • Plusik 1
    • Minusik 1
  5. Nie dla mnie i dla klubów. Czyli - right. I nikt tego nie ukrywa, tam są pieniądze i prestiż, w Lidze Mistrzów. A to że Milan zdobył scudetto z tak słabymi rywalami było oczywiste i jest jedynie gwarancją, że bez niepotrzebnych eliminacji Mediolańczycy wystąpią w LM i zgarną co do nich należy. A tak na marginesie to lepsze mistrzostwo kraju niż Puchar, który Barcelona po prostu olała ciepłym moczem oddając w przedbiegach. Right?

  6.  

    Otóż Anży Machaczkała, niewzruszona niepowodzeniem oferty 85 mln za Hulka, zaoferowała kontrakt Jose Mourinho. 25 mln za sezon, czyli więcej niż jakikolwiek piłkarz. Srogo. Oczywiście Jose odmówił

     

    Myślę, że romans Jose i Anży to pieśń niedalekiej przyszłości. Kolejny sezon dla Realu bez tytułu i the Special One w myśl swojej zasady zmieniania raczej lig niż klubów zawita do Dagestanu.

  7. Fakt. Mexes, Taiwo, Robinho (i nie wiem kto tam jeszcze) kontuzjowani, a Serie A dopiero startuje. A co jak co to na Mexes'a bardzo liczyłem, nie sposób go nie podziwiać za bezkompromisowość i nieustępliwość a ja lubię takich graczy, oby tylko ta zaciętość nie przełożyła się na dorobek kartkowy. W każdym razie kadra urosła, transfery wg mnie poprawne, bez szału i po cichu wzmocniono każdą z formacji. Będzie dobrze. Bardziej obawiam się na dzień dzisiejszy Mirka Klose niż dwumeczu z Barcą dla której każda kontuzja to przy krótkiej ławeczce i nadmiarze pomocników w składzie kosztem innych formacji - katastrofa.

  8. I Milan wygra gwoli ścisłości, bo któżby popsuł sobie statystyki mówiące, że w Milan ledwie 3 razy przegrał na inaugurację ligi? Potem tylko marsz po tytuł, Liga Mistrzów, w maju finał, w wakacje Superpuchar i pozamiatane. Kolejny piękny sezon się zapowiada.

  9. Żewłakow oczywiście. Ten czwarty do obrony. Innej opcji nie widzę, szkoda tylko że Dyzma się na niego pogniewał. Chociaż - po zastanowieniu uważam, że to lepiej. Franz nie zasługuje na to by dobrzy piłkarze u niego grali i swoimi umiejętnościami maskowali jego brak efektów w pracy z Reprezentacją.

  10. Wbrew temu co pisze ogqozo wygląda to źle. Źle, a nawet gorzej. Reprę oglądałem ostatnio jakiś czas temu, ale nie widzę progresu, a regres. Mierzejewski? Ten człowiek nawet piłki przyjąć nie umie (akcja gdy wyszedł sam na sam z Wiese i udawał, że sprawdzał czy spalony, a tak naprawdę piłka kręciła się w niezrozumiały dla niego sposób uciekając), w swojej bezsilności faulował Kroosa chyba na trzy różne sposoby, w trzech kolejnych akcjach, a do tego ma bródkę i jakieś wąsy. Bez jaj. Te dziury w środku pola po przejęciu piłki, te jak najszybsze oddawanie gały byle gdzie i byle komu, te popuszczanie po spodenkach gdy zbliża się szkopski zaciąg. To nie Polacy grają źle, to Niemcy rozgrywają nędzne spotkanie. W formie i składzie z meczu z Austrią mielibyśmy pozamiatane i Ci wszyscy przedstawiciele handlowi okupujący trybuny i gwiżdżący przy byle okazji (przemówienie Lahma) już pakowali by się do swoich Mondeo i Passatów ciskając biało czerwone szaliki do zakratowanego bagażnika. A tak, oglądamy brak stałych fragmentów w wykonaniu Smudersów (bo jak nazwać te kopniaki Adriana i żenujące wykonanie wyrzutu z autu blisko linni końcowej boiska), brak zorganizowanych, ćwiczonych zagrań, brak jakiejkolwiek taktyki i brak jakiegokolwiek pomysłu na grę. Miałem ostatnio pecha słuchać w radio wywiadu ze Smudą i te jego kilkunastominutowe wywody mogę podsumować w jednym, Smudy zdaniu: "Reprezentacja nie jest w optymalnej formie i składzie i nie gra tak jak bym chciał, bo cały czas ktoś ma kontuzje albo pauzuje za kartki." Trudno się z tym nie zgodzić. Ten pan w dresie, wyglądający jak sprzedawca runa leśnego przy trasie S8 po prostu głęboko wierzy, że jego rolą jest naznaczenie palcem maczanym w zsiadłym mleku kilku piłkarzy z polskimi paszportami, wypuszczenie ich na boisko w składzie jaki to akurat przyśni się panu Smudzie, a nie koliduje z wspomnianymi kontuzjami i obserwowanie co będzie się działo. Co z resztą wychodzi mu doskonale. Zwróćcie uwagę jak dyskretnie zerka na telebim, czy akurat jego prezentują i przybiera pozę. Mamy lepszych piłkarzy niż za czasów Beenhakker'a, mamy stadiony, ale nie mamy niestety nic więcej. Nie tak się po prostu dziś gra w piłkę. A mottem dla Franca i jego kadry ode mnie niech będą te dwa skromne cytaty:

    "Czy konie mnie słyszą?"

    "Więcej pary, idioto!"

    • Plusik 1
    • Minusik 3
×
×
  • Dodaj nową pozycję...