Chmielinski

Z GP cholera wie, dzisiaj na RacingNews365 był artykuł o tym, że nie będzie inżynierem Verstappena, a po jakichś 15 min, że jednak będzie. Tak czy inaczej prawdopodobnie z zespołu nie odchodzi, jedynie może zmienić swoją rolę na taką, która nie będzie wymagała jeżdżenia na wyścigi. W tym sezonie musiał kilka wyścigów odpuścić z powodów osobistych, sytuacja jest pewnie rozwojowa.

Lindblada do Racing Bulls podobno też podpisał bez wiedzy nikogo, także dziadkowi odpalił się jakiś syndrom głównego bohatera po wygraniu wojny z Hornerem. Ostatecznie obaj polecieli, do tego Newey odszedł, wcześniej jeszcze Wheatley, także w zasadzie cała śmietanka, która zbudowała sukces RBR się zwinęła lub została zwinięta. Ciekawe czy mimo tego jakoś się odnajdą czy czeka ich kryzys w stylu McLarena czy Williamsa.

30/50 wyścigów za mną, powoli odblokowuję endurance. Wymagają ukończenia całej ścieżki i są 4 - Europa (Spa), Azja (Suzuka), Nurburgring i Historyczne (Le Mans). W większości wyścigów balans jest spoko, póki co wszystko przejeździłem w najtrudniejszej opcji i czasem zdarzały się kwiatki, o których pisze @gtfan , ale to raczej wyjątki, poza tematem startów, bo tu faktycznie boty mają jakiś launch control i chyba nigdy nie udało mi się utrzymać 1. miejsca po starcie z PP. Drugi zawód to brak wyścigów na strategię. W późniejszych fazach pojawiają się dłuższe wyścigi po 20-25 min i jest w nich zużycie opon i paliwa, ale nie ma podkręconych mnożników, przez co nie ma żadnej potrzeby, żeby stawać na pit stopy. Zmiennej pogody za bardzo też nie ma, póki co widziałem tylko w jednym wyścigu na Nurburgringu i chyba nawet rozumiem dlaczego, bo boty zjechały po intery od razu jak zaczęło się robić ślisko, nie patrząc na to, że wg prognozy deszcz miał trwać 1-2 okrążenia. Najlepsze, że potem znowu zjechali na slicki na ostatnie okrążenie, zamiast na tych interach już dojechać. Jeśli chodzi o starty to jest różnie - czasem z miejsc, czasem lotny i jest w tym jakaś logika, tzn. wyścigi w amerykańskiej ścieżce są lotne i tak samo wszystkie dłuższe z samochodami GT3. Z tego co kojarzę to mniej-więcej pokrywa się z tym jak poszczególne serie podchodzą do startów w realu. Także to nowe AI idealne nie jest, ale nadal wyścigi w tym DLC to przepaść względem tych w podstawie i mam nadzieję, że doszlifują pozostałe braki i użyją jej w głównym trybie singla w GT8.

Gdyby nie te 6s, które załatwił Perez, Hamilton miałby przewagę wystarczającą, żeby komfortowo wykonać pitstop i niczym się nie przejmować.

Niby człowiek wiedział, ale jakoś się łudził Lando najlepszym kierowcą tego sezonu nie był, ale na tytuł zasłużył. W odpowiednim momencie się ogarnął, a tak jak sam mnóstwo punktów roztrwonił, tak zespół dołożył drugie tyle. Szkoda, że nie udał się comeback stulecia, no ale może przez to Max dwa razy pomyśli jak następnym razem zaleje go krew na torze ;) Ciekawostka - w ujęciu procentowym to był tytuł wygrany najmniejszą przewagą. Verstappen uzyskał 99,53% punktów Norrisa, poprzedni rekord to 99,31% w 1984.

Każdy event to 1 wyścig. Jak wybierze się najtrudniejszy samochód to najczęściej na prostych jest wolniejszy od rywali, w przypadku Porsche akurat na odwrót, ale to chyba jedyny taki przypadek.

Trochę więcej pograłem, wrażenia pozytywne, AI to przepaść względem podstawy, format to samo, ale to wiadomo. Z wkurzających rzeczy nie można wyłączyć treningów (skipnąć można, ale trzeba za każdym razem zacząć trening i dopiero skip), podobnie kwale czasem 1 okrążenie wystarczy i trzeba przewinąć czas i czekać aż wszyscy dojadą zamiast zakończyć sesję. Dodatkowo mam wrażenie, że w każdej sesji trzeba przewinąć te same wskazówki, pokaz przed startem każdego samochodu, którego skipnąć nie można. Ogólnie sporo marnowania czasu, ale samo ściganie jest świetne. Czy warte ceny ciężko powiedzieć, jak dla mnie to akurat to co dali to był taki próg bólu. Wolałbym za $20 bez tych 5 milionów kredytów, ale bawię się dobrze. Jak mówiłem, na bezrybiu i rak ryba, więc przesadnie na value nie narzekam. Dziwne, że w wyścigach i kwalach nie ma żadnych kar - można się rozbijać, ścinać, itp. i gra nic z tym nie robi. W ogóle wyścigów jest 50, ale na tej planszy widocznej od razu jest tylko 46, więc jakieś 4 muszą być ukryte. Być może to te endurance.

Grałem tylko 1 wyścig, ale start był normalny z grida. Może być, że różne kategorie mają różne konfiguracje, np. endurance chyba IRL ma start z rolki. I w sumie problemem to nie jest o ile to nie jest start jak w normalnych wyścigach, że między każdym jest po 3-4s przerwy.

I jeszcze zabrał kobietę i dzieciaka xd

Ten mem, gdzie w niebie kierowcy pokonani przez Verstappena (w tym teraz Yuki) zapraszają kolejnego do siebie (Hadjara).

https://www.gran-turismo.com/pl/products/gt7/powerpack/ 134zł

Będzie normalnie jako płatne DLC w PS Store obok paczek kredytów. Od kiedy DLC pojawiają się w PS Store przed premierą? Może poza jakimiś głośnymi przypadkami nie kojarzę.

Dokładnie tak - gdyby nie zagotowanie w Barcelonie to wszystko byłoby w rękach Verstappena - zwycięstwo w AD dawałoby mistrzostwo bez względu na wynik rywali, w tej sytuacji trzeba liczyć na szczęście w postaci większego błędu Norrisa, albo wciśnięcia się np. Mercedesa między RBR a McLarena.

Przypomnę, że w 2007 to właśnie był cud, bo nie zdobyć 4/20 punktów na przestrzeni 2 wyścigów to trzeba się postarać. W Chinach wystarczyłoby jakieś wymęczone P5 i byłby temat z głowy na wyścig przed końcem. W sumie jak z tym setupem było jak mówią i tytuł przegrają to wyjdzie dość analogiczna sytuacja. W tych ostatnich trzech wyścigach dojechałby na P5 i Verstappen mógłby wygrywać o 2 okrążenia i nic by mu to nie dało. A wracając do obecnego sezonu to DNF Norrisa tematu nie załatwia, bo będą wtedy raptem zrównani (zakładając wygraną Verstappena), a McLaren ma obecnie mocniejszy samochód, więc nie powinien mieć problemu z odzyskaniem prowadzenia. No ale po ubiegłym roku rozumiem też, że nawet fani Norrisa boją się, że to spieprzy Wg dokumentów FIA rozeszło się o jakieś 0,1mm.