Aramis

W Ergo Proxy najfajniejszy jest imo motyw Iggy'iego później.

Teraz nie oglądam, a czytam - manga Suzuka.

Nie jęczcie tylko łykajcie AIRa bo to naprawdę piękne anime .

Szybkie pytanko, prosiłbym o w miarę szybką odpowiedź:

Czy manga "Suzuka" jest dostępna w Polsce? Jeżeli tak to ile ma tomów? Bo podoba mi się bardzo, ale czytanie na kompie jest bardzo niewygodne:(.

Wszystkie S-linki wymagaja mniej punktow do lvl upa

No to logiczne bo dodali Aigis i by nie dało się wyrobić w jedną turę ze wszystkimi .

Po 22 kwietnia wyłączam się ze społeczeństwa na jakiś dłuższy czas

O tak, Haibanki są niesamowite. Symbolika, niedomówienia i możliwość własnej interpretacji stanowi potężną siłę tego dzieła, ale to przecież anime twórców takich perełek jak Lain, Texhnolyze czy NieA. Rakka, Reki, Nemu, Hikari i reszta - kocham je wszystkie, ale moją ulubioną postacią jest właśnie Reki.

Zresztą tutaj jest moja recenzja Haibanek, więc jak ktoś chce to może sobie przeczytać (trzeba będzie reaktywować bloga ale mam lenia ostatnio:P(czyt. jakieś ostatnie 4 miechy:P).)

Szukam dobrych horrorów (wiem, że to very oryginalne wink.gif ). Chodzi mi jednak tylko i wyłącznie o filmy, których "straszność" polega na umiejętnym operowaniu ciekawym klimatem, niesamowitą atmosferą, niedomówieniem fabularnym i zagadką, a nie - pospolitymi ostatnio - stertami flaków i hektolitrami krwi.

Shutter. Poważnie - mało filmów może się z nim równać pod względem "straszności" i ma do tego koszące zakończenie.

Tale of the Two Sisters - świetny koreański psychological horror, cholernie zamotany i trzeba wiele rzeczy dokładnie analizować aby skumać "o co w ogóle chodzi".

I powinieneś to zrobić, bo są naprawdę świetne . Pomimo pozornej stereotypowej struktury tych anime są to naprawdę unikalne dzieła i jeszcze nie znalazłem pozycji która tak szarpie uczuciami człowieka jak te 2.

No dobra, Haibane Renmei po części się kwalifikuje, ale mimo wszystko to trochę inna bajka, chociaż nie brakuje w niej świetnych, wzruszających (motyw ze sztucznymi ogniami jest piękny), dramatycznych (akcja z nożyczkami, cała scena w sekretnym pokoju Reki itd) scen.

Jak jest twardziel który nie zmiękł przy scenie na plaży w przedostatnim epizodzie AIRa to szczere gratulacje. Jedno małe słowo funduje człowiekowi potężnego emocjonalnego kopa.

Warto obejrzeć, naprawdę.

Bleach Exile jest mocno ok bo poza Bleachem ma inne animce które fajnie, szybko lecą (stamtąd zassałem min. bardzo szybko Myself;Yourself), z tym, ze nie polecam ściągania wersji mp4, bo trochę haczą.

Najnowszy epizod po świetnym poprzednim jest słaby i ma kijowe ckliwe zakończenie imo.

Elfen jest ok. Jest trochę naiwny, jak 95% innych anime lol, ale ma trochę ciekawych watków. Sam motyw dicloniusów ma fajne, realne uzasadnienie medyczne. No i świetny jest motyw doktorka i jego córki pod koniec. Bardzo podobało mi się to anime.

Co do Haibane Renmei to pisałem to już nie raz, ale napiszę jeszcze raz - absolutnie genialne anime.

Wali mnie która to będzie wersja. Szczerze to wolałbym nawet arcade (TTT bardziej lubię wersję arcade - fajniejszy klimat). Szkoda, że nie będzie online, ale to zrozumiałe posunięcie bo jak SC4 okaże się crapem to wszyscy by grali w SC1 hahaha, a tak będą musieli się meczyć online z SC4.

Tactics (początek) --> 4 -->Tactics --> 5 --> 1 --> 2--> 3

Tak idą chronologicznie

AIR i Kanon (2006) - piękne...

Powoli kończę Higurashi Kai i powiem tylko że jest mooocno ok .

Nowy epek to stary dobry Bleach. Ichigo w masce to kawał maderfakera .

Nie da się, bonusy które dostajesz za wczytanie clear data mozesz zdobyć w grze.

Naturalnie opcja Xeno2 pal ->Xeno3 ntsc również odpada.

Aktualnie kończę Night Head Genesis. Fajne anime, pomimo tego, że później robi się trochę shounenowo (akcja na pustyni Shouko). Fajne schizy, fajne udżwiękowienie, które pomimo skromnego repertuaru utworów spełnia swoje zadanie, jest krew, bywa golizna itd. Mam nadzieję, że zakończenie będzie konkret.

1. Vesperia zostala zapowiedziana na x360, a nie na ps3 z tego co wiem.

2. Shurrey Hill znajdziesz o ile dobrze pamietam na wschód od St. Binah.

Fabuła jest skomplikowana, dojrzała, a ilość i jakość wątków zabija. Jak się wkręcisz w fabułę to 3ci epizod Tobą całkowicie pozamiata.

Anime to totalna szmira, tam nawet pozmieniali sceny - najlepiej o nim zapomnij .

Xenosaga to imo najlepszy RPG na PS2 (fenomenalna fabuła). Resztę dopowiedz sobie sam .

Amy...jest...śliczna.

No właśnie moja Camelia i Paulette są biedne (niski lv) jak myszy kościelne. Kiedyś tą grę zacznę jeszcze raz i tym razem przed wejściem do ostatniej lokacji pobawię się nieco w levelowanie, sekrety itd, bo w ostatniej lokacji mi się już nie chce pakować .

Imo istnieją 2 biologiczne, logiczne hipotezy:

Pierwsza jest prosta jak drut:

a). Viery są dwupłciowe i aseksualne, czyli mogą bez partnera wydać na świat potomstwo.

Ale ta jest bardziej prawdopodobna i bym się jej trzymał:

b). Istnieją mężczyźni Viera, z tym, ze być może wzorem amazonek żyją w separacji od kobiet i obie płcie są dopuszczone do siebie tylko raz w roku/jakiś inny dłuższy czas (a sami musicie przyznać, ze Viery z amazonkami mają sporo wspólnego). Jest to bardziej prawdopodobne niż dwupłciowość i aseksualność ponieważ istnieją mieszanki Viery z innymi rasami które to dzieci są traktowane jako wygnańce (w Revenant Wings mamy np. Feol Viery - krzyżówkę Aegyla i Viery) bo tylko Viery czystej krwi mogą żyć w ich lesie (a do czystej krwi potrzebujemy jak wiadomo osobników tego samego gatunku) . Dlatego również świadome opuszczenie przez Vierę świętych progów lasu na zawsze przekreśla możliwość ich powrotu (poza etnicznymi wywodami, zawsze taka Viera może zostać "skażona" przez inny gatunek). W FFTA mamy nawet podział Vier na veeny i ravy (jasno i ciemnoskóre).

Liber stary patrz ile laseczek, będzie kim grać.

Ostatni boss z Arc: Twilight of the Spirits - Lord of the Black Abyss - dochodzi się do niego z drużyną na stanowczo za niskim levelu, a tu niespodzianka, on resetuje całą drużynę jednym czarem x_X. Ostatni save point jest godzinę do tyłu, ale jak ktoś wszedł do ostatniej lokalizacji z odpowiednim ekwipunkiem, to jego strata, tu już go nie dosztukuje.

Tragedia.

DOKŁADNIE! Mam z nim dokładnie ten sam problem . Sama gra nie jest trudna, ale przepaść pomiędzy bossami w grze, a final bossem jest bardzo duża. Oczywiście, żeby nie było zbyt prosto to przed walka z nimi musimy się jeszcze pomęczyć z jakimiś popierdółkami. Przyznam się bez bicia - nie skończyłem tej gry, stoję właśnie przed końcowym bossem <noob>.